
Wygraj The Flame in the Flood w edycji „Ostatnia Ocalała”! [UPDATE: ROZWIĄZANE]
![Wygraj The Flame in the Flood w edycji „Ostatnia Ocalała”! [UPDATE: ROZWIĄZANE]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/6d316d4f-0f3b-4223-8142-1d862b6021f9.jpeg)
[UPDATE]
Ufff, wreszcie rozwiązane. Zwycięzców proszę o kontakt na naszym forum – potrzebujemy danych do wysyłki nagród (nie zapomnijcie o nazwiskach!).
Autorzy zwycięskich komentarzy:
piątek, 1 lipca 2016, 9:54 Onsen 1) Smartfona z wbudowną ładowarką słoneczną . Będzie na czym pograć a i przede wszystkim z kim pogadać, Cortana zawsze chętnie parę słów zamieni a i pewnie nawet da się z nią pośpiewać. Koniecznie zgrać wszystkie sezony MacGyvera! 2) Scyzoryk szwajcarski. Bo MacGyver taki miał i robił wszystko. Skoro on dał radę to ja nie dam? 3) Majtki na zmianę. Apokalipsa apokalisą, ale żeby od razu w brudnych gaciach chodzić?! piątek, 1 lipca 2016, 14:29 Tyrogus Pierwsze i najważniejsze – wiosło. W takiej sytuacji posiadanie wiosła to najwyższy priorytet. Drugie, jeszcze ważniejsze – zapasowe wiosło, na wypadek gdybym zgubił/zepsuł wiosło numer 1. A jako trzecią, najbardziej kluczową rzecz, wziąłbym ze sobą banknot 50 zł. W sam raz na wiosło. piątek, 1 lipca 2016, 21:56 Zecori 1. Maczeta. O wiele bardziej praktyczna od noża, co widać na przykładzie machetero z puszcz amazońskich, chociaż do sprawnego posługiwania się nią potrzeba więcej wprawy. Przyda się do wszystkiego. 2. Mocny, ale możliwie cienki sznur, ze 30m. Najlepiej z kotwiczką. Komu by się chciało wiecznie pływać na tratwie, zawsze można gdzieś przycumować i wleźć na drzewo jak gdzieś będzie. 3. Folia bąbelkowa! Bo nawet po apokalipsie człowiek musi w coś popykać 😀 sobota, 2 lipca 2016, 19:48 2Kej W podróż w dół rzeki wziąłbym: 1. Sztuczną brodę, celem upodobnienia się do starego marynarza, 2. Bałałajkę, bo można nią powiosłować, użyć jak broni, ale przede wszystkim grać i śpiewać ochryple „Morskie Opowieści”, 3.Notes i długopis, żeby zapisywać w nim wymyślone na poczekaniu nowe zwrotki „Morskich Opowieści”, oczywiście opisujące moją wspaniałość i głupotę świata. Myślę, że po kilku dniach takiego postępowania poziom testosteronu skoczył by mi tak, że wilki i zagrożenia uciekałyby przede mną. piątek, 1 lipca 2016, 14:14 GolemPL 1.Kordelas – na wypadek abordażu 2.Książka telefoniczna – łatwa lektura z dużą ilością bohaterów co zapewni mi sporo rozrywki 3.Ryż – zapewnia zapas żywności i przyciąga Chińczyków chętnych do naprawy tratwy (i handlu ryż za zupki)
[/UPDATE]
Do wygrania:
Pięć egzemplarzy The Flame in the Flood w edycji „Ostatnia Ocalała” (zawartość tutaj).
Zadanie konkursowe:
Przeżyj jak najdłużej! Przez świat przetacza się wielka powódź. Uciekasz i chronisz się na sporej tratwie o dużej wyporności, stanowiącej twój nowy, mobilny dom.
Pytanie: jakie trzy rzeczy zabrałbyś ze sobą na tratwę, by przeżyć jak najdłużej? Odpowiedź uzasadnij, nagradzamy najciekawsze, kreatywne pomysły!
Macie czas do środy 6 lipca, do 23:59:59. Jeden uczestnik = jeden komentarz. Powodzenia!

Czytaj dalej
176 odpowiedzi do “Wygraj The Flame in the Flood w edycji „Ostatnia Ocalała”! [UPDATE: ROZWIĄZANE]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Mamy kolejny konkurs! Po wykazaniu się odrobiną kreatywności możecie wygrać grę The Flame in the Flood. W specjalnej edycji.
Mały odrzutowiec i statek podwodny, oba produkcji Capsule Corporation dzięki czemu mógłbym je trzymać w dwóch małych kapsułkach, a trzecią rzeczą byłby Smoczy Radar za pomocą którego mógłbym namierzyć Smocze Kule, które bym odnalazł i mógłbym zażyczyć sobie czego chcę.
3 złote rybki, dzięki czemu miałbym 9 życzeń 😀
Wędkę, zestaw do uzdatniania wody i piłkę do siatkówki, żebym miał z kim rozmawiać.
Jakiś numer CD-Action bym nie umarł z nudów. Swoją kotkę by nie doskwierała mi samotność. I największy wynalazek ludzkości od czasu wynalezienia koła (jak pisał Szoki), ogórek Kiszony.
Taśmę klejącą, spinacz i samochód na resorach – zrobiłbym z tratwy helikopter i znalazł bezpieczną przystań szybciej.
Na pewno porządną rolkę papieru toaletowego – do filtrowania wody i chyba nie muszę mówić do czego jeszcze ;] „Energy leash” z Bulletstorma do ściągania przydatnych przedmiotów z brzegu i okolic ewentualnie do nagłej zmiany kursu i miecz świetlny do krojenia chleba na kanapki, strugania w drewnie lub właściwie w czymkolwiek albo po prostu jako broni.
Szampan, wódka, whisky – może nie przeżyłbym długo, ale na pewno długo bym zdychał 🙂
-Lina|-Prześcieradło|-Butelka|Jeśli to drewniana tratwa to z pewnością była by to lina do związania belek w razie rozluźnienia się wiązań. Kolejnym przedmiotem było by jakieś prześcieradło z którego mógł bym zrobić żagiel po dowiązaniu jednej z belek. Ostatnim przedmiotem był by z pewnością pojemnik na deszczówkę np. butelka plastikowa inaczej nie był by nikt przeżyć dłuższego czasu na morzu.
Pierwszą rzecz jaką zabrałbym ze sobą na tratwę to gitarę, może w końcu nauczyłbym się grać do końca, no i posłużyłaby za wiosło w razie jakiś problemów. Druga rzecz to scyzoryk, zawsze się przyda do czegokolwiek, np zrobienia z patyka albo gałązki naboju w stylu MacGyvera. Ostatnią rzeczą byłby kamień z napisem Love, tylko po to, żeby dostała go jakaś zacna niewiasta, którą może spotkałbym gdzieś na jakimś przystanku w podróży albo na innej tratwie. Niech wie, że nie jest sama.
1. Pizza – bo pizza to życie|2. Nóż – w takich sytuacjach zawsze się przydaje, np. żeby pokroić pizzę|3. Sos do pizzy – żeby pizza była smaczniejsza
1) Smartfona z wbudowną ładowarką słoneczną . Będzie na czym pograć a i przede wszystkim z kim pogadać, Cortana zawsze chętnie parę słów zamieni a i pewnie nawet da się z nią pośpiewać. Koniecznie zgrać wszystkie sezony MacGyvera! |2) Scyzoryk szwajcarski. Bo MacGyver taki miał i robił wszystko. Skoro on dał radę to ja nie dam?|3) Majtki na zmianę. Apokalipsa apokalisą, ale żeby od razu w brudnych gaciach chodzić?!
A ja odpowiem w sposób racjonalny i rzeczywisty:|1. Sporej wielkości płótno, co najmniej o rozmiarach 3×3 metry. Najlepiej z nieprzemakalnego i wytrzymałego materiału idealnego na żagiel lub namiot na tratwie.|2. Zestaw do nurkowania. Pamiętając film „Wodny świat” prawdziwe skarby będą ukryte pod wodą, a do tych nie każdy będzie potrafił się dostać.|3. Hermetyczne pojemniki/skrzynie. Co mi po odnalezionych skarbach elektroniki/książki/jedzenie/opał/leki i inne wrażliwe na wilgoć, jeżeli dookoła jest woda.
Szpilka, gumka i patyczek – pewnie się zastanawiacie dlaczego? Otóż jestem jak MacGyver i z mobilnej tratwy zrobiłbym prom pierwszej klasy 🙂
Meh, będę raczej rozsądny:|1. Siekierka – Nada się do samoobrony, przecinania rzeczy, rąbania drewna i oczyszczania drogi. Na upartego da się ostrzyć na kamieniu a wytrzyma dużo dłużej niż nóż|2. Zapałki, najlepiej burzowe – Bądźmy szczerzy, każdemu się wydaje że może odpalić ogień dwoma kamykami a w praktyce figa. A ogrzać się i przyrządzić jedzenie trzeba|3. Worek soli – Podstawowa i najcenniejsza przyprawa o którą walczono od wieków. Można użyć do wszystkiego a nawet częściowo „konserwować” jedzeni
1. Urządzenie do zapisywania i wczytywania stanu świata – na wypadek, gdybym wypadł za burtę. 2. Kapelusz Inspektora Gadżeta („dalej, dalej, śmigło Gadżeta!”); 3. Wehikuł czasu pożyczony od Podróżnika w Czasie, aby w razie czego czmychnąć do świata Elojów i Morloków.
1. Krzaczek pomidora w doniczce. Wiadomo, walory estetyczne.|2. Buty narciarskie, bo według Pana Costnera to niezbędny element żeglugi.|3. Masa papierosów. Znaczy sam nie palę, ale każdy napotkany palacz po miesiącu bez fajki sprzedałby za jedną choćby własną rodzinę.
1. Tone Piachu z Pustyni Błędowskiej|2. Dużą lampę UV z pobliskiego solarium|3. Gogle VR z Niepoczytalnym Maksem w 360 stopniach.Nie będą mi mówić jaką mam mieć apokalipse.
1. łyżwę, która jak wiemy z „cast away” jest użyteczna naprawdę na wiele sposobów|2. Jakiś filtr, by móc wykorzystać powódź do ogromnego zasobu wody pitnej|3.Wędkę/Sieć rybacką, dzięki której mógłbym pozyskać wiele ryb, a tym samym pożywienie
Ja zabrałbym ze sobą czarne płótno na którym to znajdowałby się nie kto inny a „Jolly Roger” do tego kordelas i oczywiście beczkę rumu ! I zająłbym się piractwem, arrr ! Ale to chyba już oczywiste. Może, to niezbyt szlachetny sposób przetrwanie ale skoro świat się wali, to co mi szkodzi, przynajmniej spełnię swoje marzenie z dzieciństwa. 😉
1 Elitarny zestaw armat|2. Elitarny taran|3. Elitarne folgierze.|A wtedy yo ho, yo ho, a pirrrate’s life for me!
Wziąłbym 3 rzeczy, które mam w domu.|1. Nóż, który aktualnie posiadam ma w rękojeści krzesiwo i osełkę więc stanowiłby nie tylko wielofunkcyjne narzędzie i broń, ale także źródło ognia, lepsze od zapałek bo nie namoknie i starczy na dłużej.|2. Apteczka: poza standardowym wyposażeniem zawierająca antybiotyki i polopirynę na obniżenie gorączki.|3. Szpula cienkiego mocnego sznurka do tworzenia rzeczy np: sideł, prowizorycznej wędki czy włóczni z noża i kija etc. Oczywiście przyda się tez do naprawiania tratwy.
1. W pełni wyposażony schron atomowy, a jak go wybudować na wodzie? ano zamienić atomową łódź podwodną w jeden, właz już jest ;P|2. Rodzinę, bo co jak co, ale bez marudzenia, narzekania, i innych niania, żyć się po prostu nie da.|3. A skoro już rodzina i wypad za miasto z nią, to pewnie zamiast tratwy będzie luksusowy jacht, all inclusive, z najlepszym widokiem na powódź, no i oczywiście co roku wypad przesunięty na następny rok bo…. Jednym słowem powódź ma się dostosować do planów urlopowych itp. rzeczy
1. Samonapełniającą się butelkę pitnej wody.|2. Kusza. Do polowania na zwierzynę i do obrony własnej.|3. Nigdy nie tępiąca się siekierka. Do przecinania drzew,drzwi,krzaków i przy okazji do walki wręcz.
1. Dobrą wędkę z całym osprzętem. Przy takim zalewie w zasadzie to podstawa. Zalany świat najprawdopodobniej oznaczałby masę ryb wszędzie dookoła.|2. Filtry wody lub też zapas materiałów do stworzenia takowych. Wiadomo po co, spożywanie wody dookoła nas bez żadnego oczyszczenia zapewne skończyłoby się źle a ognisko nie zawsze można rozpalić aby ją przegotować (szczególnie na tratwie 🙂 )|3. Zestaw handeldów (GBC/GBA/NDS) wraz z zapasem gier i ładowarkami solarnymi. Wiadomo, o psychikę też trzeba dbać 😀
1. Radiostację nadającą szyfrem morsa, do komunikacji w każdych warunkach;|2. Filtr do słonej wody, żeby móc uzyskać wodę pitną;|3. Suchy prowiant, który zająłby całą pozostałą powierzchnię tratwy.
1. Filtr do uzdatniania wody, której dookoła pełno.|2. Mocną sieć do łowienia ryb i wyławiania przedmiotów.|3. Książkę, a dokładnie „Rękopis znaleziony w Saragossie”, bo nie da się jej przeczytać do końca a kiedy się ją czyta nie można się poddać i popaść w rozpacz. |Z całą resztą sobie poradzę.
1. „Podręcznik przetrwania” Z Fallout 3, tylko taki „odpowiednio” napisany.|2. Wuwuzele by zabić śmiechem wszystkich napotkanych przeciwników.|3. Drugi podręcznik przetrwania z Fallout 3 jako broń biała.
1. Stary wojskowy Nóż, solidny full tang. |2.Standardowa apteczka kupiona w aptece, do której jako paranoik wrzuciłem kilkanaście listków z pastylkami do uzdatniania wody. Nigdy nie wiadomo co woda niesie, nadadzą się też jako pseudo waluta, kiedy znajdzie się jakiś ocalałych. |3. Krzesiwo, dwie niezbędne materie do przetrwania: Woda (o która nie trudno), oraz ogień.|Te trzy narzędzia pomogą choć same są bezwartościowe. Najważniejszy jestem JA, moje przygotowanie, oraz strategia unikać walki i zagrożenia.
1. Siekiera lub jakaś broń palną, ale siekiera nie wyczerpie się tak jak naboje i można nią robić więcej rzeczy.|2. Kawał jakiegoś nieprzemakalnego materiału, płótno czy coś, nieprzemakalna kurtka też dobry pomysł.|3. Zapalniczka lub zapałki.
1. Filtr do uzdatniania wody – żeby mieć co pić.|2. Poradnik małego skauta z „60 Seconds” – skoro da się nim naprawić radio i maskę gazową, to na pewno będzie tam coś przydatnego.|3. Siekiera z „The Forest” – do zabijania zwierząt i łupania drzew.
1.Laptopa z dobrymi podzespołami (np. gtx 1080)|2.Ładowarkę z panelami słonecznymi do laptopa|3.Wiedźmin 3 wraz z dodatkami(dlc)|Dlaczego te rzeczy ? Podczas grania nie muszę pić,jeść i spać co pozwoli mi przetrwać wiele dni (więcej niż miałbym czas pomyśleć o jedzeniu itp.). Wystarczy tylko czekać na ratunek, czas szybko zleci 😉
1. Wiadro lembasów, ponieważ jakoś trzeba przetrawć.|2. Worek fasoli Senzu (jak już nie będę mógł patrzeć na lembasy). |3. Tyle numerów CD-ACTION ile dam radę. Skoro już nie pogram to przynajmniej poczytam. Mogą, też posłużyć za materiał na ubranie, opał, środki utrzymania czystości po lembasach (dzięki za strony z reklamami!), czy urozmaicenie diety o celulozę.
1.Nóż Bagnet najlepszy z wyborów do łowienia ryb,ponieważ zawsze mieć na wszelki wypadek,broń palna nie wypali pod wodą.|2.Pancerny Telefon odporny na wodę i upadki,w razie czego zadzwonić pod alarmowy żeby mnie ściągali dźwigiem.|3.Wodoodporny Śpiwór,na tratwie jest znacznie zimno niż na łodzi,gdzieś trzeba się zabezpieczyć.
1. Ponton – bo tratwa w końcu się zniszczy.|2. Wędkę – bo trzeba coś jeść.|3. Wiosła – żebym w razie czego mógł podpłynąć do wartościowych rzeczy dryfujących na wodzie.
1. Długa włócznia a najlepiej halabarda|2. Mocna lina z hakiem|3. 4 roczniki CDA by nie umrzeć z nudów
1. Słodka woda|2. kompas|3. Dziewczynę, żeby mogła cieszyć się z wakacji na słońcu 🙂
1. Smartfona z dostępem do internetu – bo bez neta to jak bez powietrza|2. Powerbank który wygrałem za poprawny wynik meczu ;)|3. PIZZA
Duh.|1. Cd-Action – co gorszego mogłoby się stać po paru miesiącach dryfowania niż zanudzenie się na śmierć? Zgaduję, że podczas ogromnej powodzi przychodzą najgorsze myśli, więc CDA pozwoliłoby mi „odświeżyć” umysł. Jestem znany z tego, że jeden numer czytam parę razy, więc się nie zanudzę ;)|2. Grog – to raczej oczywista oczywistość, poczułbym się jak pirat i od razu apokalipsa wydaje się bardziej kolorowa.|3. Dzida laserowa – nie dość, że zapoluję na zwierzęta, to jeszcze amunicja mi się nie skończy!
1. Dobrze naostrzony nóż- można nim oprawiać ryby, przyda się także do naprawiania tratwy|2.Latarka na korbkę- bateria nie działają wiecznie, a latarka na korbkę pozawala obejść się bez nich|3. sieć rybacką, bo przecież muszę coś jeść
1. Mapa wyspy, żeby się nie zgubić i znaleźć coś ciekawego|2. Wodoszczelna latarka na dynamo|3. Filtr do uzdatniania wody|Te trzy rzeczy mogłem zastąpić innymi, ale każdy wybiera pod siebie. Nie ma nic do obrony czy też opatrywania ran, więc będę musiał uważać. Mniejszą zwierzynę będę mógł łapać w improwizowane pułapki zrobione z tego co znalazłem. Najważniejsza jest woda, dlatego jest filtr, a mapa pokaże jakieś ciekawe miejsca. Latarka jest zbędna, ale wolę oświetlać drogę przed sobą, by nie spaść gdzieś.
1.Fabrykator z gry Subnautica – dzięki niemu mógłbym wytworzyć wszystko, co udałoby mi się zeskanować, a wcześniej miałbym kilka podstawowych receptur na różne przydatne rzeczy, takie jak np. siatka rybacka, nóż, filtr do wody (pełna lista tutaj:http:subnautica.wikia.com/wiki/Fabricator) – nie muszę chyba tłumaczyć, jak bardzo przydatne by to było. Potrzebowałbym jednak materiałów.|2.Dużą skrzynię ze starymi komputerami – ilość, metalu i podzespołów pozoliłaby mi na stworzenie wszystkiego.|3.Skaner.
1. Wędka – żeby nie umrzeć z głodu|2. Naczynie żaroodporne – żeby mieć w czym gotować wodę i pokarm|3. Krzesiwo – wiadomo po co (do wzniecania ognia)Może nie jest to najbardziej kreatywny wpis, ale z pewnością przeżyłbym najdłużej.
1.Kanapkę z Team Fortress 2 – idealna jako prowiant, po zjedzeniu odnawia się po pewnym czasie. Do tego jest na talerzyku więc się nie pobrudzi.|2.Święty Granat Ręczny z Antiochii – broń ostateczna, przydatna w spotkaniu z morderczymi królikami.|3.Nogę Wirta z Diablo – jako wiosło, broń obuchowa, patyk do dźgania podejrzanych rzeczy. Koniecznie z miejscem na klejnot i runą Ist która daje 30% większą szansę na znalezienie magicznych przedmiotów. Wtedy resztę potrzebnych rzeczy bym znalazł. Zbroja w węgorzu:)
1. Drewno.|2. Wiecej drewna.|3. Jeszcze wiecej drewna.|Jestem kornikiem, bede mial co jesc i gdzie spac do czasu, az powodz sie nie skonczy. A ze drewno unosi sie na wodzie, to nawet ta tratwa w sumie nie jest mi potrzebna.
1.Kordelas – na wypadek abordażu |2.Książka telefoniczna – łatwa lektura z dużą ilością bohaterów co zapewni mi sporo rozrywki|3.Ryż – zapewnia zapas żywności i przyciąga Chińczyków chętnych do naprawy tratwy (i handlu ryż za zupki)
1. Filtr do uzdatniania wody, bo nie ma nic gorszego niż umrzeć z pragnienia pośród odmętów wody nie nadającej się do picia.|2. Sznurek do zastawiania sideł, zrobienia wędki i naprawiania tratwy. Bez sznurka tratwa to tylko trochę drewna płynącego obok siebie…|3. Nóż myśliwski. Od obrony, przez atak, po cięcie sznurka i krzesanie iskier na ognisko.Jeśli chodzi o nadmiar wolnego czasu, to problem dla ludzi bez wyobraźni, także żadne akcesoria nie są potrzebne 😉
Moi najwięksi wrogowie to hipotermia, odwodnienie i słońce.|Po pierwsze woda, pompa uzdatniająca najlepiej solarna, ale ręczna też się nada – potrzebuje co najmniej półtorej litra wody dziennie.|Po drugie dużo płótna – okrycie, poszycie, żagiel, sieć rybna na sushi (ryby-witaminy A1,D1, plankton- witamina C ), pułapka na ptactwo fuuj.|I po trzecie narzędzie pracy, nóż wielofunkcyjny do obróbki jedzenia/płótna, naprawy tratwy.Tak Wilsonie to już chyba wszystko… hmmm Gdzie położyłeś skrzeloziele!!??
1. Siekiera : najbardziej uniwersalne narzędzie(młotek ,nóż ,siekierka, broń, łopata , krzesiwo) ; jakoś trzeba odbudować świat :)|2. Plecak : gdzieś musimy nosić jedzenie , eliksiry , oleje ;|3. Uniwersalna żółta taśma klejąca : naprawimy i zbudujemy wszystko ,
Pierwsze i najważniejsze – wiosło. W takiej sytuacji posiadanie wiosła to najwyższy priorytet.|Drugie, jeszcze ważniejsze – zapasowe wiosło, na wypadek gdybym zgubił/zepsuł wiosło numer 1.|A jako trzecią, najbardziej kluczową rzecz, wziąłbym ze sobą banknot 50 zł. W sam raz na wiosło.
1. Filtr do uzdatniania wody [bez tego zetnie mnie choroba].|2. Dożywotni zapas konserw.|3. Książka „150 technik samogwałtu” by dotrwać do końca powodzi i nie zwariować.
Trzy przedmioty z dwiema funkcjami|Wiatrak – silnik do tratwy i ochłoda w letnie dni|Wiosło – broń i napęd ręczny gdy zepsuje się wiatrak|Płetwy na ręce – rękawice +5 do odporności na wodę i napęd ręczny gdy zepsuje się wiosło.
Po pierwsze: zasilany energią słoneczną wodoodporny laptop z nieograniczonym transferem danych, bo z nim mógłbym:|a) spędzić miło czas np. przy CS’ie (o ile ktoś inny miałby dostęp do internetu – wtedy pozostałby mi tylko singleplayer),|b) zamówić pizzę, lub coś innego co pozwoli mi przetrwać (zwykła powódź nie zabije marketingu)|Po drugie: sejf pełen hajsu – muszę jakoś zapłacić za pizzę (jestem surwiwalowcem, a nie dzikusem)|I po trzecie: playstation, bo niestety nie ma the last of us i uncharted na PC.
Może wydawać się to uprzedmiotowieniem, ale na tratwę zabrałbym matkę, żonę i teściową. Kobiety wszystko wiedzą najlepiej, więc przy takiej kombinacji nie byłbym w stanie popełnić żadnego błędu… chyba, że coś zrobiłbym źle.
Kawałek ściany pokrytej pyłem z księżyca.|Gravity Gun do wygodnego trzymania owego kawałka ściany.|Portal Gun – strzeliłbym w ścianę i w księżyc by odessać nadmiar wody.
1.Wziąłbym ze sobą MacGyver’a. Ze śmieci spotkanych podczas rejsu może zrobić wszystko.|2.Małą destylarnie, ponieważ nawet bardzo mały procent alkoholu eliminuje większość zarazków i bakterii.|3.Topograficzną mapę okolicy, mógłbym znaleźć miejsca wysoko położone, gdzie woda mogła nie dotrzeć.|Z tym zestawem nie miał bym problemu z wodą, pożywieniem (MacGyver może zrobić wędkę albo sieć a ryby można jeść na surowo), samotnością i rozrywką, w końcu ze sobą mam niewyczerpane źródło pomysłów.
1.NOwy numer cd-action 2. pizze 3.cos do popicia tak aby ten czas miło spędzić .O resztę bym się nie martwił bo nie zapłaciłem podatku . Urząd skarbowy znalazłby mnie najszybciej i uratował , abym mógł zapłacić zaległy podatek.
1.Najlepszego kumpla bo razem jesteśmy wstanie przetrwać wszystko.|2.Prenumeratę CD-ACTION żeby nie było nudno.|3.Scyzoryk zęby mieć czym na ryby polować.
1) Generator antygrawitacyjny – latanie i powódź niestraszna; 2) Assembler molekularny – stworzy żywność i wszelakie przedmioty; 3) Źródło energii – żeby zasilić pierwsze dwa urządzenia 🙂
1.Laptop|2.Router|3.I deskę żeby w nią walić łbem jeżeli zobaczę w necie informację że w tym roku zostaną wydane 4 części assasyna.
1 Wędkę|2 Kurnik z zawartością|3 Roczny zapas zboża|Zboże można jeść, dać kurom żeby one dały jajka i sie mnożyły i łowić na nie(na zboże nie kury :D). Witaminy miałbym z alg co bym zdrapywał z łódki więc mięsko i jajka najważniejsze. Aha zboże też mógłbym na dachu zasiać jak wyporność duża to spoko, a i wody dookoła pełno.
Do przeżycia potrzebne będą woda, jedzenie i schronienie. Zabieram:|1/ naczynie (garnek/rondel),|2/ krzesiwo,|3/ maczeta.|Zakładam, że powódź nie zalała wszystkiego, więc będzie miejsce aby rozpalić ogień i przegotować wodę w naczyniu. Naczynie może przydać się również do przygotowywania posiłków. Maczeta pomoże w wykonaniu schronienia, zebraniu opału, przyda się także do zdobywania jedzenia.
Ja, mistrzyni survivalu, gdybym miała wybór co mam wziąć na taką tratwę żeby przeżyć jak najdłużej wzięłabym: |1. odsalarkę- wybór jest chyba oczywisty, odsala wodę, nie odwodnię się, przeżyję dłużej= profit|2. supermegawyczepisty szwajcarski scyzoryk- takie wielofunkcyjne narzędzie jest bardzo przydatne do survivalu- mamy w nim otwieracz do piwa, korkociąg, pilniczek, nożyczki do paznocki… Oh wait.|3. kosmetyki- jak i tak mam umrzeć to chociaż muszę ładnie wyglądać
1) konia – do towarzystwa|2) bób – dla konia|3) zaawansowany edsytor tekstu Emacs – …
1.Bulbulator wraz z przyczłapami do bulbulatra. Przecież bez tego nie da się żyć, tratwa bez bulbulatora jest jak dom bez wichajstów i ten tegesów. |2.Klucz do kilwatera, w razie gdyby kilwater się zepsuł, wątpię by ktoś naprawił mi go w serwisie, a tak sam naprawię na miejscu. Zatrzymam się, potenteguje i już kilwater wróci na swoje miejsce.|3.Harmonizer kwantowy do komory rezonansu fotonicznego by w razie potrzeby zdestabilizować paraboliczny punkt osobliwego rozszczepienia tratwy
Pierwsza rzecz to strój Tatuśka. Dzięki niemu nie musiałbym się bać utopienia i mógłbym szabrować podwodne domy. |Druga rzecz to książka w której byłba zawarta historia Rapture dzięki czemu mógłbym stworzyć utpijne społeczeństwo i nie popełnić błędów, które popełnili jego twórcy.|Trzecia rzecz to oczywiście Adam dzięki czemu moje społeczeństwo broniłoby się przed bandytami
Nóż typu Rambo 1-2, ostatecznie hot shot 2 (ten z piłą mechaniczną) ostra klinga to podstawa przetrwania. Można nią kroić, odcinać,szlachtować i dużo dużo więcej bezokoliczników związanych z nożami.|Krzesiwo – kształtu małej pałeczki,bo ogień to światło,ciepło,nadzieja i …broń na różne licho. Opcjonalnie można też spalić jakąś zaporę i nasza przygoda trwa nadal.|Ostatni,ale równie ważny… Sznurek! Zacumujemy tratwę,wejdziemy na drzewo,złowimy rybkię albo po prostu się powiesimy… Niby prosty zestaw,ale!
1.Oczywiście książkę z czarną magią aby walić dark spelle na przeciwników.|2.Kilka butelek z maną(bo jak czarów używasz to wiesz mana szybko się kończy).|3.Jakiś dobry staff żeby dobry dps na przeciwników był.|Zestaw wymyślony w 2 minuty ale,kto wie?:D
Zabrałbym trzy numery CZASOPISMA CD-Action.
1) Zestaw wielozadaniowych wihajstrów|2) Parę dzyndzli, tak na wszelki wypadek|3) Ze dwa, może trzy tentegesy, nigdy nie wiadomo kiedy mogą się przydać
1) Jedzenie |2) Picie|3) Koło Ratunkowe, jak bym prawie utonął
1. Żyłkę wędkarską – w razie znalezienia dosyć giętkiego patyka można stworzyć łyk, wędkę, sidła, i dużo dużo innych potrzebnych rzeczy.|2. Multinarzędzie/Multitool – Jest w tym wszystko co jest potrzebne Ci jako narzędzie. Kombinerki, nóż, otwieracz, śrubokręty, korkociągi i nożyczki. |3. Plecak/plecak ucieczkowy – Plecak ucieczkowy to plecak w którym jest mała porcja żywności (3-4 dni) butelka wody, oraz parę innych rzeczy do przetrwania. |Ale jeśli ma się zwykły plecak to można wziąść bo zwiększa udżwig.
Poprawka |Wziął bym jedzenie, kiedy będę głodny, picie jak by mi się chciało pić i koło ratunkowe jak bym prawie utonął
1. zmutowany kevin costner – wyławiałby fanty z dna oceanu lepiej niż minecraftowa wędka.|2. dużo ciężkich kamieni – gdyby łódź zaczęła tonąć, wyrzuciłbym je za burtę, dzięki czemu zyskałbym dużo na czasie po pozbyciu się takiego balastu, to logiczne.|3. toi-toi – bo kiedyś pan ratownik mówił żeby nie załatwiać się do morza. wolę więc nie ryzykować.
Ja bym zabrał żonę, bo ona wszystko wie najlepiej (przy okazji chce ktos kupić encyklopedie PWN? Ja już nie potrzebuje :-)). Poza zona wzialbym teściową|.
Wziąłbym gumową matę, kabel do mikrofonu i świecznik. Skoro MacGyver zrobił z takiego zestawu defibrylator to ja też mogę.
1. Jezusa – bo umie chodzić po wodzie|2. Ładną panią – aby w razie czego ocalić (he he) cywilizacje|3. Parawan – żeby Jezus nie podglądał
1.Racje żywieniowe ze względu na dość długi okres przebywania na tratwie|2.Narzędzie wielofunkcyjne w którym są zawarte wszelkiego rodzaju narzędzia przydatne do przetrwania|3.Liny które bym przymocował do tratwy w razie nadchodzącej fali żeby mieć się czego złapać i przywiązać zasoby
Zabrałbym:|1. Michaela Baya, żeby mi się nie nudziło (czy komuś kiedykolwiek zaszkodziły wybuchy?)|2. Nagrany gameplay z Wiedźmina 3, żebym przypomniał sobie najpiękniejsze momenty mojego życia (ewentualnie, aby edukować tubylców)|3. Dobry telewizor, bo przecież EURO nadal trwa (a piłka jest jedna, a bramki są dwie[wiem, bez sensu])
1. Jakiś dobry scyzoryk (dużo funkcji musi mieć) – wiadomo po co.|2. Wędkę – łowić ryby.|3. Piłkę plażową – żeby zabić choc na chwilę nudę.
1.Torba Bob|2. helikopter z zapasem paliwa(by uratowac możliwie wiecj osób , bo wiadomo że w większej grupie raźniej i łatwiej przetrwać)|3. osprzęt do nurkowania (skoro powódz wiele rzeczy jest zatopionych i trzeba to umiec wydostac)
1.Dużo jedzenia, żeby nie bać się głodu.|2.AK-47, żeby nie bać się stworów.|3.Parę lasek dynamitu, żeby nie bać się niczego.
Ja wziąłbym żonę, bo ona wszystko wie lepiej (sprzedam encyklopedie PWN). Wziąłbym też mamusie oczywiście żony, bo po 1-sze jak żona czegoś nie wie to tesciowa wie na pewno, a po 2-gie teściowa zawsze dobrze wie co JA powinienem zarobić żeby NAM żyło się lepiej w tych ciężkich czasach. Wziąłbym tez dzieci, bo w czasie nocnej zmiany przy sterze.tratwy gdy tylko bym przysypiał budzilyby.mnie swoimi zachciankami typu piciu siku chce budyn. Natomiast w dzień miałbym na kogo patrzeć gdy żona z teściową pija kawę
Przede wszystkim uratowałbym jakiegoś człowieka który z wdzięczności do mnie robiłby wszystko o co poproszę. Do tego koktajl ze słomką i leżak. Całą resztę rzeczy zbierałbym mój niewolnik, a ja w tym czasie opalałbym się
Nóż, krzesiwo i manierkę. Nóż wiadomo można dzięki niemu stworzyć wiele rzeczy od dzidy po szałas. Krzesiwem rozpale ogień, a dzięki manierce będę mógł przenosić wodę lub nawet coś ugotować.
1. Zmysł estetyczny 9kier, bym nie umarł z nudy, a jednostajny widok płynącej wody nie wprawił mnie w depresję, lecz przeciwnie, bym mógł w każdym najmniejszym działaniu znaleźć możliwość przygody.|2. Cięty język Crossa – bym w każdej sytuacji mógł zjednywać sobie wiernych wrogów, którzy dostarczaliby mi mięsa, wody i substancji odżywczych sprawiających, że nie umrę z głodu.|3. Spokój enkiego – mityczny bóg, piszący nie wiadomo dlaczego dla CD-A daje mi błogi spokój i niezbędne do życia racjonalne myślenie.
Pazdana-Aby mnie chrnił .|Piękną kobięte-(mam nadzieje,żę 9kier tego nie czyta) zmywarka, sprżątaczka, kucharka i wiele innyc funkcji ( ͡° ͜ʖ ͡°).|Wędke -bo tak.
1. Skyrima|2. Komputer na baterie słoneczne – aby uruchomić Skyrima|3. Pendrive z milionem modów z nexusmods, aby modować skyrima.|Po co mi coś więcej skoro mam Skyrima? 🙂
1. Smartfona, by zrobić sobie selfie w czasie apokalipsy.|2. Selfie sticka, by zdjęcie wyszło jeszcze bardziej przerażające.|3. Redbulla, bo jak fale będą zbyt silne to doda mi skrzydeł.
1. Moją bransoletę z paracordu którą sam zrobiłem, ponieważ po rozplątaniu bransolety miał bym ponad 2 metry mocnej linki, która wytrzyma ok. 250 kg udźwigu a ponadto w spince mam kompas guzikowy, gwizdek i krzesiwo. |2. Jakąś małą apteczkę w której znalazł bym najpotrzebniejsze rzeczy czyli bandaż, jakiś środek dezynfekujący i inne. |3. Jakiś dobry nóż najlepiej scyzoryk wielofunkcyjny lub mały multitool. Ważne żeby nóż był ostry i wytrzymały kiedy będę coś skrobał lub przecinał. |3 rzeczy. wiele narzędzi.
1. Dżinna|2. Złotą rybkę|3. Czterolistną koniczynę
1. Zestaw pierwszej pomocy gdyż dzięki niemu można zrobić wiele różnych przydatnych rzeczy jak np: rozpalić ognisko, nadać sygnał, oczyścić wodę itp itd|2. Książkę Surviwalową. W ostateczności będzie mogła posłużyć jako podpałka aby zaczernić dym z ogniska by być widocznym gdy będę gdzieś obozował|3. Ostry nóż w pokrowcu. Przyda się do samoobrony, ścinania gałązek, obrabiania zwierząt itp itd
1. Kobietę, która swoim dużym poczuciem humoru i innymi atrybutami dodaje mi więcej sił niż setki wypitych potionów. Po 100 dniach dryfowania po prostu psychicznie nie wytrzymałbym tej samotności.|2. Magiczny filtr do wody z odsalaczem (jeśli trafiłaby się woda morska). Pojedyncze kanistry po prostu mogą nie wystarczyć, a ogólnodostępna woda wokół mogłaby się przydać, o ile mielibyśmy takowy magiczny filtr.|3. Wędka, coby wystarczającą ilość ryb i owoców morza celem spożycia złowić.
1. Bułkę z żółtym serem (zawsze zabieram w teren)|2. Termos z kawą (jak wyżej)|3. Wydrukowaną lista z poniższymi komentarzami – jak znajdę po drodze jakieś rupiecie to pewno wśród komentarzy znajdę podpowiedź jak ich użyć 😉
na 100% zabrałbym:1. mojego psa ( lubie go bardziej niż rodzeństwo)|2.wiatrówkę taty ( najlepsza broń ever )|3. nóż ( do walki i do lepszego i szybszego zbierania owoców)WSZYSTKIM UCZESTNIKOM ŻYCZĘ RÓWNIEŻ POWODZENIA.
1.Aby zdobyć pożywienie potrzebna będzie nam SIEĆ RYBACKA podczepiona do tyłu tratwy będzie wyławiała po drodze ryby.|2.Aby być stale nawodnionym potrzebne będzie nam coś do filtrowania wody. Będzie to filtr Life Straw, który oczyszcza niepewną wodę w stopniu zdatnym do spożycia.|3.Ostatnią rzeczą jaką zabierzemy na tratwę jest lampa Alladyna, bo kiedy znudzi nam się zabawa w przetrwanie możemy poprosić dżina aby nas uratował.
-Broń białą, bo nie wymaga amunicji, aby polować na zwierzęta itd.|-Jedzenie posiadające nasiona, by po spożyciu można było zasiać nowe|-Towarzysza ludzkiego lub zwierzęcego, ponieważ to nie tylko dodatkowa para rąk (lub łap) ale też jak wiadomo w grupie raźniej
1.rower co wytwarza prąd bym se podczepił do tratwy i bym rowerem skręcał|2.komputer taki bardzo dobry z grami żeby mi majnkraft chodził na 30 fpsach a nie na 5 |3.kakało i mleko bardzo dużo mleka i kakała a trudne dni
Zdecydowanie oprzyrządowanie do lewatywy. W jednym z odcinków „Man vs. Wild” Bear Grylls podróżując tratwą zrobił sobie lewatywę, z brudnej wody(której oczywiście nie mógł wypić, bo bakterie) w celu nawodnienia organizmu. A jeśli on, ekspert od survivalu, tak doradził to coś w tym musi być. Także tak, oprzyrządowanie do enemy, to jest to czego potrzeba na tratwie. 😉
1.Aby jakoś zadbać o jedzenie na tratwie.Dobra (albo jakakolwiek działająca) wędka zapewni mi nieskończone zasoby ryb, a jeżeli dopłynę do lądu i zdecyduję się coś upolować , przyda się zaostrzony koniec wędki który będzie działać jako włócznia.|2.Człowiek nie kaktus i pić musi więc prosty filtr do oczyszczania wody idealnie sprawdzi się jako źródło pitnej wody.|3.Ostatnie co zabiorę na tratwę to opaska na oko albo kapelusz pirata.Bo bądźmy szczerzy lepszej okazji na bycie piratem niż powódź już nie będzie.
1. Pierwsze co bym zabrał to nóż, do wszelkiego rodzaju skórowania zwierząt itp.|2. Drugą rzeczą był by jakiś poradnik skauta, bo jednak zbyt dużego doświadczenia w przetrwaniu nie mam|3. Ostatnią rzeczą jaką bym wziął to najnowszy numer CD-Action, bo nie oszukujmy się dryfowanie po wodzie nie jest zbyt pasjonujące
1. Maczeta. O wiele bardziej praktyczna od noża, co widać na przykładzie machetero z puszcz amazońskich, chociaż do sprawnego posługiwania się nią potrzeba więcej wprawy. Przyda się do wszystkiego. |2. Mocny, ale możliwie cienki sznur, ze 30m. Najlepiej z kotwiczką. Komu by się chciało wiecznie pływać na tratwie, zawsze można gdzieś przycumować i wleźć na drzewo jak gdzieś będzie.|3. Folia bąbelkowa! Bo nawet po apokalipsie człowiek musi w coś popykać 😀
Zdwcydowanie |1. Drugą taką łajbę|2. Trzecią taką łajbę|3. Kevina Costnera z roli w ” Waterland)Czemu ? Świat zalała woda a ja mam trzy fajne duże tratwy których pewnie nie jeden potrzebuje. Z pewnością dwie które mi zbywają zamienię na kupę przedmiotów niezbędnych do przeżycia w tych warunkach. A Costner już będzie wiedział jak ich użyć. Ja nie muszę w takim wypadku nic robić i mogę spokojnie czekać aż kataklizm minie albo umrę jako król zalanego wodą świata 🙂
1. Wziąłbym ze sobą multitool. Jest to zarazem jedna rzecz a w sobie ma wiele różnych narzędzi, jak łyżka, nóż, widelec, i inne tego typu rzeczy. Służyłoby mi to do przyrządzania narzędzi lub podczas jedzenia, zastosowań jest wiele jak to w mulitool’u ;)|2. Na pewno psa bym wziął ze sobą, by mieć towarzystwo, by mógł mi pomagać w różnych sytuacjach, lub też mnie bronić.|3. Trzecią rzeczą byłby nie wielki panel słoneczny który wytwarzałby prąd w razie jakbym odnalazł radio by odszukać innych ocalałych :).
1. Piłka z odciskiem ręki, bo samotność jest największym problemem apokalipsy, a psa trzeba by karmić.|2.Arbuza, są one dobre i wysoce pożywne. A ze skórki można zrobić stylową czapkę, dla siebie i naszego towarzysza(Piłki)|3.Harpun, wielofunkcyjny pocisk ziemia-woda-powietrze, lepszy niż wędka, bardziej efektowny niż kotwica, najlepszy przyjaciel mężczyzny.W skrócie +20 do Niesamowitości.
1.Róg Obfitości tak jak bym zgłodniał |2.Kielich bez dna z czymś naprawdę dobrym ^_^ |3.Sztylet z dobrej stali przekładanej srebrem nigdy nie wiesz na co się trafi… a przy okazji to bardzo uniwersalne narzędzie
1.Zabrałbym Emme Watson. Wiadomo, kobieta zawsze się przyda, kuchni co prawda nie ma, ale i tak upichci coś pysznego. Dodatkowo w chłodne noce ogrzeje nas swoim pięknym ciałem. |2.Beara Gryllsa, gdzyż facet ma łeb na karku i wie jak zadbać o siebie w dziczy. Co więcej, lubię konkurencje, a miłosne podboje z Emmą w roli głównej będą ciekawsze jeśli będę miał konkurenta |3.Jako że o jedzenie jak i przetrwanie nie musze się już martwić to wziąłbym CD-Action żeby w chwilach nudy móc poczytać porządne czasopismo
1.Narzędzia ,przydadzom się do naprawy tratwy. |2.Książki żeby się nie zanudzić.|3.Sieć żeby łapać ryby.
1. Browara|2. Szprotki w oleju|3. Poradnik: „Jak przetrwać na tratwie podczas powodzi mając tylko browara i szprotki w oleju.”
Po pierwsze dobra ksiazke. Nie starczyloby miejsca zeby opisac wszystkie zastosowania ksiazki w takiej sytuacji, ale w ten chwili mam na mysli to najbardziej podstawowe: do czytania – zeby podniesc morale I miec jakies zajecie. Najchetniej wybralbym poradnik pokroju „1001 technik samogwaltu” Po drugie organy. Jak sie zmieszcza to czemu nie! I co z tego ze nie umiem na nich grac – narobic halasu zeby zwrocic uwage potencjalnego ratunku dam rade. A w razie potrzeby mozna rozlozyc na czesci 😀 c.d. w nast kom
Po trzecie, jakiegos dzikiego drapieznika. Niedzwiedzia grizzly powiedzmy (zeby nie bylo ze malpuje patent z tygrysem) Jakby mnie uratowali to mogliby nakrecic o mnie film – chlopak sam na tratwie z drapieznikiem. Zmienilbym sobie wtedy imie na Tau (wojek byl zachwycony tauron arena w Krakowie i dostalem na imie Tauron Arena ale dzieci w szkole sie ze mnie smialy wiec wymyslilem sobie pseudonim od litery greckiego alfabetu) . Film nosilby tytul „Zycie Tau” – bylby to idealny sequel ( p.s. tau = 2pi) 😛
Pierwszą rzeczą jaką bym zabrał zapewne byłby jakiś zestaw wędkarski, podwinięty Ojcu. Kolejny myślę że byłaby jakaś skrzynia w której znajdują się narzędzia do naprawy mojej tratwy. O rozrywkę bym nie dbał bo już łowienie ryb samo w sobie jest przyjemne, więc wziąłbym jeszcze ze sobą mojego przyjaciele żeby przechwalać się połowem. Pozdrawiam ! 😀
1. Przyjaciela, nie wazne czy pies kot badz jak teraz mam na balkonie piskak golebia, wymyslec cos zawsze mozna, osoby badz postaci doporowadza do lekkiego zbzikowania. |2. Narzdzie podstawowe, myslalem nad siekiera, noz jest bardziej uniwersalny jednak, mozna z niego zrobic wlocznie, uzywac w innych celach ew. maczeta |3.zwykly brezent, uniwersalny, moze robic za schronienie, za zbiornik do deszczowki (wystarczy wykopac dol i wladowac troche brezentu) i wiele innych rzeczy. Trza znowu Cast Away obejrzec :
Ja bym zabrał na pewno róg obfitości żeby nie być głodnym, drugą rzeczą jaką bym wziął byłby jakiś długo działający agregat a na koniec ps4 z Wiedźminem żeby nie oszaleć z nudów, a agregat po to żeby zasilić ps4.
1.Łuk lub topór do zdobycia jedzenia lub tworzenia schronienia|2.Zabezbieczoną encyklopedię, która pomoże rozpoznać grzyby,rośliny, jedzenie itp.|3. Krzemienie,zapalniczkę lub okulary by rozpalić ognisko
1. Wędkę, na tratwie, wokół woda, pełno rybek. Ewentualnie siatke rybacka|2. Krzemienie, na plażach można było by robić ogniska i obozy.|3. Toporek, łatwy sposób na materiały. Pomagał by przy naprawie łódki w razie potrzeby 🙂
1. Gumową rurkę aby móc wykonać lewatywę i nie odwodnić się na środku oceanu|2. Oszczep/dzidę aby łowić ryby i nie umrzeć z głodu|3. LTE bo niby ku*wa łapie zasięg wszędzie, a u mnie ku*wa nie chodzi. Może chociaż na środku oceanu obejrzę zablokowane przez Polsat mecze EURO
1. Dziewczyna , pomagała by mi w ciężkich chwilach ewentualnie umilała czas . A przynajmniej taką mam nadzieję . |2. W sumie to dwie by się przydały , zawsze to dodatkowa pomoc w polowaniach 😀 , i oczywiście żeby ta pierwsza nie uważała się za boginie . |3. Handlarza on ma zawsze w swoim ekwipunku masę itemków od żywności do broni i potionków , najczęściej zna się na naprawie i może uda się wyrwać takiego który przy okazji jest medykiem . Jest to bardzo ważne ponieważ handlarz ma nieskończone zapasy EzSurv
1Czapkę niewitkę – by czuć się bezpiecznie :D|2Róg obfitości – bym z głodu nie padł :)|3Latający dywan – gdyby tratwa już się znudziła 😉
1. Sprzęt do nurkowania – większość lądu jest pod wodą, a różne rzeczy potrzebne do przetrwania znajdziemy właśnie tam. |2. Łuk – świat jakiego znamy już nie istnieje, będzie rządził się nowymi prawami. Przetrwa najsilniejszy. Amunicja do broni palnej będzie rzadko spotykana, a łuk jest bronią praktyczną i bardzo cichą. |3. Lekarstwa – stan naszego zdrowia może ulec pogorszeniu przez nowy tryb życia.
Wszystkie trzy Insygnia Śmierci 😀 |1.Różdżka do zapalania ognia, tworzenia nowych rzeczy, przenoszenia ich itp.|2.Peleryna niewidka – chroni przed deszczem, można się nakryć by było cieplej, a do tego ukrywa nas podczas snu przed wzrokiem niepożądanych elementów (inni ocalali lub zwierzyna).|3.Kamień wskrzeszenia – zawsze jakbym został jedynym na ziemi, to by było z kim pogadać.
1. Na pewno zabrałbym swoją córeczkę (no wraz z żoną ;p)|2. a potem to juz tylko Tardis… (i w zasadzie to by wystarczyło)|3. ale by z nudów nie zejść, zabrałbym jeszcze CDA
Zabrałbym:|1.Sprzęt do nurkowania, jako że świat przechodzi powódź.|2.Róg obfitości, by nie umrzeć z głodu, jako że na zalanym świecie wiele jedzenia nie znajdę :D|3.Cd Action, żeby się nie nudzić, ewentualnie żeby zatkać jakieś dziury ;D
1. śpiwór-nie dość że jest mały i poręczny to nie będę musiał martwić się o ustawianie nowego posłania, będzie mi cieplutko i milutko jak w łóżku|2. krem/maść-od ciągłego wiosłowania na tratwie na pewno zrobiłbym sobie wiele odcisków (nie dałbym rady dalej wiosłować) a maść w tym momencie jest nieoceniona|3. sieć rybacką-wędka to czasami za mało, a poza tym mogę złapać kilka ryb jednocześnie i poniekąd zająć się innymi rzeczami niż pilnowaniem jej. Poza tym sieć ma pełno zastosowań poza łapaniem ryb.
To tak, może zacznę od tego, że wziąłbym ze sobą jakiś multitool, taki który posiada nóż, mały młotek, śrubokręty, piłę, kombinerki i krzesiwo. Według mnie jest to jedna z najważniejszych rzeczy, gdyż posaida dużo narzędzi, niezbędnych do przetrwania. Drugą rzeczą był by zapas szarej taśmy. Udowodniono, że można z niej zrobić prawie wszystko, od naczyń na np. wodę po łódki (które pływają). Ostatnią rzeczą był by filtr do uzdatniania wody. Ważna rzecz, gdy nie można zejść na ląd i przefiltrować wody inaczej.
1 Kolo ratunkowe-nie umiem plywac :P|2 Frame rodzicow (trzreba jesc)|3 Smartfona wraz z ladowarka uzywajaca panel slonecznych aby wszystko transmitowac do internetu|Sorry za brak polskich znakow ale pisze z norweskiej klawiatury
1. Trąby zagłady-żeby patrzeć jak świat umiera|2. Popcorn- żeby jeść w trakcie tego widowiska|3. Aparat wodoszczelny- żeby zrobić parę zdjęć w przypadku gdyby jednak ktoś przeżył to mógłby zobaczyć moją euforie z tego widowiska. |Dziękuję
1. Filtr do wody – coś pić muszę
1. Filtr do wody – jak jest powódź to po co mi woda w butelce|2. Sieć rybacka – ryby pływają w wodzie, a jej jest sporo|3. Łuk – na samych rybach nie przeżyje, zwłaszcza jak mnie wilki lub inni ocalali zabijąMój poprzedni komentarz przypadkowo dodałem
1 ostry nóż- do ostrzenia kijków i polowań na ryby |2 kompas-żebym wiedział w którym kierunku zmierzać |3 manierka-do dopełnienia czystej wody w razie deszczu 😀
Ps. Dodajcie wkońcu możliwość edytowania/usuwania komentarzy
Zabrał bym:|1.Maczeta-żeby wypatroszyć złapane ryby, chronić się przed wilkami, a także po to żeby zbierać drewno które porwie woda.|2.butlę z tlenem- żeby zanurkować, poszukać jakichś rzeczy.|3.telefon- zadzwonić po pomoc.
Zabrałbym ze sobą:|1. Pudełko mikstur leczniczych – na wypadek problemów zdrowotnych wszelkiego sortu.|2. Runę z zaklęciem kuli ognia – żeby wykorzystywać żywioł ognia do własnych celów (rozpalenie ogniska jeśli znajdzie się na to miejsce, obrona przed innymi ocalałymi itp.)|3. Paczkę bagiennego ziela – ponieważ sądzę, że Czarny Rhobar lub Mrok Północy znacznie umili mi czas poświęcony na walkę o przetrwanie.
W podróż w dół rzeki wziąłbym:|1. Sztuczną brodę, celem upodobnienia się do starego marynarza,|2. Bałałajkę, bo można nią powiosłować, użyć jak broni, ale przede wszystkim grać i śpiewać ochryple „Morskie Opowieści”,|3.Notes i długopis, żeby zapisywać w nim wymyślone na poczekaniu nowe zwrotki „Morskich Opowieści”, oczywiście opisujące moją wspaniałość i głupotę świata. Myślę, że po kilku dniach takiego postępowania poziom testosteronu skoczył by mi tak, że wilki i zagrożenia uciekałyby przede mną.
1. Wódkę|2. Popitkę|3. OgóreczkiPrzy moim skilu przetrwania, to najrozsądniejszy wybór jaki przychodzi mi do głowy. Za dużo nie zdziałam, ale pierwszy wypiję za nowy porządek jak już odejdzie woda. 😉
Trzy rzeczy które zabrałbym ze sobą na tratwę, by przeżyć jak najdłużej to:|1. Papier toaletowy (najlepiej 3 warstwowy i wiadomo do czego 😉 );|2. Mydło Biały Jeleń (higiena jest najważniejsza);|3. Szczoteczka do zębów i pasta.|Ten zestaw pomógłby mi przeżyć jak najdłużej, bo jeśli spotkałbym jakąś niewiastę na drugiej tratwie byłbym czysty i miał świeży oddech 😉 Nigdy nie wiadomo kiedy jakaś „dama” się znajdzie, a David Hasselhoff jest tylko jeden 😉 Zdjęcie niezbędnika: http:i.imgur.com/v68D8ur.jpg
1.Dobry nóż – zabijanie, patroszenie, obróbka drewna itp. (mozna też na sznurku przymocować krzesiwo do rozpalania ognia)|2.Taśma klejąca – miliony zastosowań |3.Wytrzymały plecak – wiadomo że trzeba wszystko w czymś nosić, a kieszenie nie maja dużej pojemności.|Ten zestaw po sesji z poradnikiem przetrwania który znajduje sie w edycji „Ostatnia ocalała” powinien zapewnić piękne długie życie 🙂
1. Filtr do wody, żeby mieć co pić, |2. Nakrycie głowy bo udar gwarantowany, |3. Suchary, które starczaja na dlugo
Wziąłbym ze sobą:|1. Zwój teleportacji do podwodnego miasta w chmurach, które jest wypchane po brzegi prowiantem, żeby mieć co jeść i pić.|2. Baterie słoneczne, żeby mieć dostęp do prądu.|3. Laptop z grą Crimzon Clover WORLD IGNITION, bo przecież muszę coś robić poza jedzeniem.
Moje 3 przedmioty: nóż taktyczny z piłą (pozyskiwanie drewna, pożywienia, obrona ), manierka z wodą pitną (oczywiście wiadomo do czego ), koc termoizolacyjny, lub inny materiał o podobnych właściwościach ( ochrona przed deszczem, śpiwór, można zawinąć bagaż żeby nie zamókł )
1. Stary i Nowy Testament|2. Koran|3. ToręWszystko posegregowane i spakowane- każda Księga (Księgi) na osobnych pendrive’ach. No co ? Eli („The Book of Eli”) dał radę mając wyłącznie Biblię…
Trzy przedmioty jakie bym z sobą zabrał to:|1-Nóż. czemu nóż? odpowiedź jest prosta. dzięki nożowi można oskórować pożywienie jak i wykonać prowizoryczny harpun.|2-Zapas żyłki. Bardzo ważny przedmiot jeśli bym się znalazł w takiej sytuacji. Można ją wykorzystać do wytworzenia wędki dzięki której złowimy ryby. Można by ją też wykorzystać do budowy siatki którą by się łowiło przedmioty z wody drewno czy garnki.|3-Krzesiwo. Wykorzystał bym je do rozpalenia ognia by ugotować złowione ryby na złowionych garnkach
*każda Księga (Księgi) na osobnym pendrive’ie
Moje Trzy przedmioty.|1. Długi nóż – Najbardziej uniwersalne narzędzie jakie można sobie wymarzyć. Z jego pomocą można pozyskać pożywienie, a także zrobić inne proste narzędzia. W ostateczności posłuży jako broń.|2. Taśma izolacyjna tzw. „Duct Tape” – Najlepszy przyjaciel inżyniera w dziczy posłuży jako idealne spoiwo. Nie wyobrażam sobie tworzenia narzędzi bez tego cudownego wynalazku. Hamak? Dzida? Z taką taśmą stworzenie ich nie będzie problemem.|3. Biblia – Gdy zabraknie nadziei pozostanie modlitwa.
Nędzne są Wasze próby przetrwania. Nie dość, że wezmę tylko jeden przedmiot, przeżyję najdłużej,|to prawdopodobnie uratuję świat.|1. Portal Gun – Stawiam jeden portal na moich białych kafelkach w łazience, a drugi na księżycu. Cała woda wziuuuuuu… do kosmosu. Ziemia uratowana i Wheatley będzie miał się w czym kąpać
Chociaż powódź mnie przeraża,|Na stratę życia wszystkich naraża,|Gdy pozwoliłyby na to nerwy,|Pierwsza rzecz w torbie to są konserwy.|Trzeba mieć także wodę do picia,|Bo bez niej nie ma na świecie życia.|Trzecia to będzie moja dziewczyna,|Samemu smutno to nie nowina,|Gdy dopłyniemy wreszcie do brzegu,|Zrobimy dużo dzieci na biegu,|Bo żeby ludzkość nie wyginęła,|Musimy szybko wziąć się do dzieła.
Moje trzy rzeczy, jakie zabrałbym na tratwę:|1. Odrobina rozumu, bo bez niego łatwo zginąć. Natomiast tylko odrobina, bo co za dużo to niezdrowo.|2. Mała szczypta odwagi, ale bez przegięć, bo dwie szczypty mogą już człowieka uzależnić.|3. Banany…bo ja lubię banany. Kto by ich nie lubił. Miliony minionków nie mogą się przecież mylić.
1. Zestaw prowiantu dla kosmonauty = duże ilości liofilizowanej żywności + sprzęt filtrujący wodę (jest on zdolny do wyciągnięcia z moczu – czystego H2O, więc z odsalaniem wody poradzi sobie bez trudu)|2. Tabletki na pamięć, by zapomnieć, dzięki którym nie oszaleję i będę oszczędzał żywność, ponieważ nie będę mógł sobie prezypomnieć, po co to całe jedzenie na tratwie.|3. Tabletki na pamięć, by pamiętać (koniecznie bardzo kolorowe – najlepiej we wzorki), gdy będę miał odloty z głodu – same wskoczą do buzi…
1. Taśmę klejącą. Zawsze się przyda do naprawy wszystkiego, co tylko jest pod ręką.|2. Wędkę. Bo coś jeść trzeba, a wokół woda, nic do roboty, to można kija zamoczyć. (oczywiście w zestawie myślę też o haczykach i reszcie osprzętu.|3. Książkę (cytując kabaret: ,,150 technik samogwałtu”). |Tak spakowany mogę wyruszyć ,,na kraniec świata i jeszcze dalej”
1. Drzwi z Titanica – nie wiem z czego je zrobili, ale są niezatapialne.|2. Kevin Costner (Waterworld) – udowodnił swoją przydatność w wodnej post-apokalipsie. Mało je, mało gada, potrafi żeglować, umie się bić. Aha i jest pół-rybą.|3. Nie brałbym żadnej baby, bo to odwrotność Costnera – dużo je, dużo gada (ba, zrzędzi!), a do tego strasznie się rozpycha na drzwiach od Titanica. Koszmar!|4. Willson (Cast Away) – bo warto mieć jakiegoś wygadanego kompana do rozmowy na swoim poziomie intelektualnym.
1. Niemieckie Uber- Majtki, które są od pokoleń uznawane w mojej rodzinie za artefakt, po ich założeniu mogę zmieniać się w eunucha ( mało przydatne na łodce ale jednak)|2. Puszkę korniszonów, które mogą służyć za dalekomierz do oznaczenia czy zorza polarna to zorza czy może światła z libacji u wujka Staszka.|3. Mojego zwierzaka tj. Salamandre Plamista z którą będę grał w karty a dokładnie w Remika.
1. Lina z hakiem – podstawa to możliwość zacumowania i szukania dodatkowych zapasów na lądzie|2. Łuk ze strzałami – w celu ochrony siebie przed niegodziwcami/dziką zwierzyną. Dodatkowo po doczepieniu do strzały liny mógłbym łowić ryby|3. Pokaźna apteczka pierwszej pomocy – w wilgotnym środowisku byle zadrapanie mogłoby spowodować śmierć.|Woda pitna – z deszczu, w końcu powódź to dużo deszczu|Nóż – każdy w domu ma parę noży, na pewno znalazł bym nóż.|Największy problem byłby z ogniem.. ostatecznie spalę linę
1. MACZETA – zabawka przydatna do ścinania małych drzewek np. na opał. Przydałaby się również do obrony ( walka maczetą… trochę się rozmarzyłem 😀 ).|2.LINA – dobra do wszystkiego – od zabawki dla dziecka do sprzętu wspinaczkowego. Długi mocny kawałek liny może uratować życie i/lub pomóc w zacumowaniu tratwy.|3. TAŚMA AMERYKAŃSKA – Naprawi wszystko ! Kawa wypływa ci z kubka ? – Użyj taśmy ! Twoja tratwa się rozpada ? – Użyj taśmy ! Boli Cię głowa ? Tu taśma nie zawsze pomaga, ale możesz spróbować :D.
1. Nóż – Potrzebny do obrony, do spożywania posiłków i prawie do wszystkiego.|2. Apteczka pierwszej pomocy – Będzie potrzebna na wypadek zranienia się.|3. Wędka – Do łowienia rybek aby przetrwać
1. Słodkie ziemniaczki mamy Ludwiczka – w jednym odcinku uratowały całe sąsiedztwo przed powodzią. https:youtu.be/6YYmp2fJ-4w?t=16m20s|2. Silnik zaburtowy od motorówki – na pewno nie po to, by zwiększyć mobilność. Po prostu nie chce mi się wiosłować…|3. Kapłana z Age of Empires – wololooo!
1. Zaczarowany ołówek z bajki animowanej „Zaczarowany ołówek”. (Mógłbym stworzyć sobie wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy do przetrwania, nawet nową tratwę)|2. Pakiet książek o przetrwaniu Bear’a Grylls’a (robaki mają dużo biaaaaaaaałka)|3. Trochę drewna z Magicznego drzewa z filmu „Magiczne drzewo” (przyczepię kilka desek do tratwy i będę latał ;P )
1. Woreczek Hermiony, gdzie mógłbym schować wszystko, i niczym w typowym RPG nosiłbym bez żadnego obciążenia ciała, trzymałbym drewno, krzemienie, może nawet całą łódkę, bronie, surowce, jedzenie|2. Perfumy, w przypadku napotkania dzikiej samicy gatunku człowieka, mógłbym ja zwabić do reprodukcji, dzięki reprodukcji pojawią się młode, które po wychowaniu pracowały by za mnie.|3. No i laserową wędkę która by wyświetlała hologram przynęty, korzystałbym z niej non stop nie martwiąc się o przynętę.
1.Jedzenie- Lubię dużo jeść a na tratwie gdy niemiałbym co robić jadłbym dużo|2.Więcej jedzenia-NAPRAWDĘ lubię jeść |3.Jeszcze więcej jedzenia- Żebym miał co robić podczas kiedy będę się martwić czy starczy mi jedzenia
1. Granaty – najlepiej łowi się nimi ryby.|2. Sól – żeby rybki lepiej smakowały. Miażdżyca to ostatnie czym będę się martwić w tej sytuacji.|3. Woda jest, ryba jest, sól jest to i przydałaby się – cytryny! Ryba pieczona w soli po kres mych dni. Zapewne więc do pojutrza.
1.Klocki Lego – mógłbym zbudować wszystko, rzucone na ziemię działają jak pułapka (kolce)|2.PokeBall – rzuciłbym w groźne zwierzę, gdyby się złapał – miałbym własnego ochroniarza, wykrywacza żarcia lub mięso tego zwierzaka, gdyby się nie złapał – to podczas walki zwierzęcia z pokeballem miałbym czas na ucieczkę|3.PokeDex – miałbym informacje na temat otoczenia-jakie zwierzęta i rośliny w danym miejscu występują, które rośliny są jadalne, a jeśli trujące to jak działają (można użyć do pułapki jako wabik).itp
1. Poradnik Młodego Skauta (porady, gry i zabawy).|2. Kostkę Rubika (by trenować umysł i zręczność).|3. Szwajcarski scyzoryk (survival mode on).
Trzy rzeczy, które bym wziął to:|1. Niezbędnik przetrwania z racją żywnościową.|2. Poradnik do rekurencji.|3. Plecak, a w nim umieściłbym 3 rzeczy:| 1. Niezbędnik przetrwania z racją żywnościową.| 2. Poradnik do rekurencji.| 3. Plecak, a w nim umieściłbym 3 rzeczy:| 1. Niezbędnik przetrwania z racją żywnościową.| 2. Poradnik do rekurencji.| 3. Plecak, a w nim umieściłbym 3 rzeczy: […]| |Chyba tyle jedzenia i sprzętu wystarczyłoby, żeby przetrwać wystarczająco długo
Po co komu aż 3 rzeczy na tratwie? Dla mnie jedyny dylemat to wybór pomiędzy Kanye Westem (czyli, jak sam siebie nazywa, „czarnym Jezusem”) i głównym bohaterem filmu Bruno („he’s the Austrian Jesus, he’s the white Obama”). Dlaczego akurat oni, spytacie? Nie wierzę, że nie znacie piosenki „Gdy na morzu wielka burza, Jezus ze mną w łodzi jest. Mocną ręką trzyma mnie, łódka nie kołysze się”. Martwicie się jedzeniem i sprzętem, a tymczasem wystarczy jedna umiarkowanie silna burza i po Was ;p
Ja zabrałbym: wibrator, tampony i maść na ból dupy bo pokład twardy….
Kiedy ogłoszenie wyników ?
1. Angus MacGyver|2. |3.czy trzeba coś jeszcze dodawać?
Konkurs umar 🙁
Czy tam ktoś jeszcze żyje? ;___;
1.5L wody pitnej|2. Torbę jedzenia |3. I telefon z powerbankiem na solar 😉
Cdaction się wzięło i zapomniało. Miesiąc dokładnie mija od happy endu konkurau
Żenada. Zrobić konkurs i go totalnie olać. Po prostu żenada…
A idz pan w pyry z takimi konkursami. Ogloszony 1 lipca, czas na zadanie konkursowe do 6 lipca, a wyniki sa oglaszane dopiero 11 sierpnia. Generalnie staram sie nie krytykowac, ale popeline odwaliliscie to choc nie przepadam za tym slowem, to podsumowanie jest tylko jedno: zenua panie Papkinie.
Gratuluje wygranym, mi wystarczy na ten rok już SUPERHOT i Deus Ex. 🙂
a co z wynikami konkursu z konferencji microsoft na E3? Czy mnie ominęły może? 😀
Przynajmniej przy ogłoszeniu wyników, tym razem, są zacytowane zwycięskie komentarze, a nie tak jak zawsze, że same nicki, i jak chcesz wiedzieć jaki koment wygrał to trzeba sobie szukać. No ale czas oczekiwania, na rozwiązanie, i przede wszystkim fakt, że nie wygrałem są karygodne 😉
1 10l wody |2 jedzenie|3 smartfon