rek
rek

Wygraj książkę „Gra o życie” [ROZWIĄZANY]

Wygraj książkę „Gra o życie” [ROZWIĄZANY]
W ksiegarniach pojawił się trzeci tom trylogii "Doktryna śmiertleności" pod tytułem "Gra o życie". W tym konkursie macie szansę zdobyć jeden z pięciu egzemplarzy tej książki.

Aby wziąć udział w naszej zabawie, należy odpowiedzieć na pytanie: 

Do jakiej gry chciałbyś się przenieść w wirtualnej rzeczywiści? I dlaczego właśnie do tej?

Najciekawsze wypowiedzi nagrodzimy. Na zgłoszenia czekamy do północy we wtorek (24:00 7 lutego). 

Zwycięzcy zostaną wyłonieni w ciągu 2-3 dni roboczych od zakończenia konkursu. Będa oni potem mieli tydzień na dostarczenie nam swoich danych osobowych. Jeśli tego nie zrobią w podanym czasie, nagroda przejdzie na kolejną wytypowaną przez redakcję osobę. Osoby używające multikont zostaną automatycznie zdyskwalifikowane.

A tak o książce pisze jej wydawca:

Michael jest graczem, który bez wątpienia lepiej czuje się w świecie wirtualnym niż realnym. Jego gry nie przypominają jednak zupełnie nieszkodliwej formy rozrywki. W grach, które preferuje Michael, wydarzenia z cyberprzestrzeni zostają przeniesione wprost do świata realnego i zaczynają przyćmiewać prawdziwe życie. Zaledwie kilka tygodni temu pogrążanie się we Śnie Michael uważał za coś zabawnego. To się jednak zmieniło. VirtNet jest najnowocześniejszym i najoryginalniejszym systemem oferującym swoim użytkownikom rozrywkę, jakiej nie dostarczy im nikt inny. Największą zaletą VirtNetu jest to, że można do niego wejść nie tylko umysłem, ale i ciałem. To uczucie pochłaniające gracza bez reszty Michael kochał najbardziej. Niestety i to się zmieniło. Teraz za każdym razem, gdy chłopak zatapia się w wirtualnym świecie, kładzie na szali swoje życie.  

Więcej informacji o cyklu znajdziecie w tym pliku PDF.

Laureaci

Muszę pamiętać aby w przyszłości wymyślać trudniejsze zadania, bo przyszło tyle fajnych zgłoszeń, że nie bardzo wiedzieliśmy jak wybrać finałową piątkę. W końcu jednak po wielu głosowaniach udało się. Książki otrzymają:

  • herzbi
  • vegaxone
  • MrMatik
  • ClaudiX
  • kazimierzowie
  • Wymienione osoby proszone są o jak najszybsze dostarczenie swoich danych (imię i nazwisko), adres korespondencyjny oraz numer telefonu na maila konkurscda@cdaction.pl. Temat wiadomości „Konkurs Gra o życie”. Maila prosze wysłać z adresu jaki macie powiązany z kontem na naszym forum.

    rek

    26 odpowiedzi do “Wygraj książkę „Gra o życie” [ROZWIĄZANY]”

    1. W wirtualnej rzeczywistości chciałbym się znaleźć w grze assassin’s creed. Bardzo dużo w niej akcji. Przy okazji dowiedziałbym się więcej o historii i życiu tamtych ludzi. Także chciałbym poczuć ren dreszycz emocji, poczuć że jestem doceniany i przykładem do naśladowania. Pozdro ;-P

    2. Powiem tak: Lula: The Sexy Empire. Wreszcie mógłbym zarządzać firmą, czerpać z tego masę przyjemności i mieć wiele osób pod sobą. Praca w miłej atmosferze, pełna miłości i wzajemnych starań! Ekipa uwija się w pocie czoła bo mają ręce pełne roboty!

    3. Haczyk może tkwić w tym, że po przeniesieniu się do danej gry niekoniecznie trzeba być jej głównym bohaterem, dlatego najfajniejszy byłby świat LEGO. Nieśmiertelność i możliwość tworzenia wszystkiego i dotego tam „życie jest czadowe” i o wiele lepiej być tam niż na drodze Cyberdemona z Dooma albo przedniego zderzak Franklina z GTA, bo jeżeli nie jest się główną postacią w danej grze można mieć przekichane.

    4. Oczywiście Half Life 3.|Zdradzę Wam tajemnicę. Half Life 3 tak naprawdę już powstało i wszyscy jesteśmy jego częścią. To największy, najpiękniejszy i najbardziej ambitny projekt wirtualnej rzeczywistości, jaki mógł powstać, tak dalece przypominający rzeczywistość, że sam rzeczywistość stanowi.|I dlatego gdy raz się weszło, nie chce się wyjść aż do śmierci. |INCEPCJA I MATRIX!|A tak na serio to Rayman: Szalone Kórliki. Będę mógł rzucać krowami. To takie moje małe marzenie.

    5. Wiadomo że do Wiedźmina 3! Kto nie chciałby towarzyszyć Geraltowi i jego Płotce?! Po za tym olbrzymi świat, który aż się prosi aby go zwiedzać. W czasie podróży na pewno wstąpiłbym do Kameleona posłuchać opowieści Jaskra i jak to musiał ratować Geralta 😀 Z pewnością napiłbym się ze Zoltanem, uwielbiam tego krasnoluda. No i zebranie najlepszej talii Królestw Północy i zostanie mistrzem Gwinta! Mam nadzieje że powstanie kiedyś coś takiego jak VirtNet.

    6. Chciałbym przenieść się do Wiedźmina 3. Nie chodzi mi tu nawet o wydarzenia, których mógłbym być świadkiem, ale o ten klimat nie do podrobienia. Średniowiecze, obecność innych ras, ruchy społeczne. Lubię piękne widoki, a świat nie dotknięty przemysłem, który mógłbym zobaczyć w uniwersum Wiedźmina, jest czymś, co wchłonęłoby mnie na długo. Muzyka, obecna w grze towarzyszyłaby mi nieustannie, a w realnym życiu przecież muszę ściągać słuchawki. Mógłbym spróbować magii lub nauczyć się walczyć. Coś pięknego!

    7. Proste: Senran Kagura. Cóż kto by nie chciał się znaleźć w świecie ninja z magicznymi mocami? (Chyba nie muszę dodawać, że 90% procent postaci to kobiety, a walka toczy się, aż nie zedrą z siebie ostatnich kawałków ubrań).

    8. Grass Simulator. Intryguje mnie jej fabuła i złożoność.

    9. Oczywiście, że do Purin Ohuro. Fantastyczna fabuła, niesamowita mechanika walki i przeogromny świat pełen niezapomnianych przygód. Czego tu chcieć więcej?

    10. Ja przeniosłabym się do czasów parę lat przed akcją Deus Ex: Human Revolution. Dlaczego? |Nie przepadam zbytnio za fantasy, a ze scifi wolę więcej nauki niż fikcji. Według mnie DX:HR jest bardzo bliski temu, jak będzie wyglądać nasza przyszłością. Rozwój bioniki, biotechnologii za x lat sprawi że „ulepszenia” będą rzeczywistością. Dlatego tez chciałabym zobaczyć, doświadczyć na włąsnej skórze już teraz w jakim świecie będą żyć moje dzieci lub wnuki. A poza tym po prostu kocham klimat Deus Exów.

    11. Chciałbym się przenieść do świata Rapture z serii BioShock. Grając w każdą część po prostu czuć było ten soczysty klimat podwodnej utopii. Możliwość przeniesienia się do tego świata, spotkania Tatuśków i Siostrzyczek – to byłoby przeżycie..

    12. Chciałbym przenieść się do Diablo 3 i zostać kompanem Nefalema. Móc walczyć z tak silnym bohaterem, to byłby dla mnie zaszczyt, w dodatku towarzysząc mu przeżyłbym przygody, które nikomu się nie śniły.|No i czasem może Nefalem obdarzyłby mnie jakimś fajnym przedmiotem, o ile znowu nie walczyłby ze swoimi przyjaciółmi na Udręce X :

    13. Najchętniej wszedłbym do świata Call of Juarez: Gunslinger. Byłby to kolejny kroczek do spełnienia wieloletnich marzeń. Soję na pustym placu, naprzeciwko wieloletniego wroga. Wskazówki starego zegara nieubłaganie zbliżają się, by wskazać godzinę dwunastą. Prażące słońce znajduje się za moimi plecami, oślepia przeciwnika. Sięgam po rewolwer, po mojego jedynego przyjaciela. Przeciwnik pierwszy wyjmuje broń, celuje… lecz ja jestem szybszy. Odwiedzić Dziki zachód wykreowany w tym tytule… wspaniała przygoda.

    14. extremepro17 4 lutego 2017 o 14:10

      Wszedłbym do Los Santos z GTA V.|Bo bym zabierał auta, napadał na banki i wykonywał misje dla gangów

    15. Chciałbym przenieść się do świata Guilty Gear, ponieważ chętnie poderwałbym Jam Kuradoberi lub Millie Rage.

    16. Ja, jestem typem człowieka który lubi w grach zagadki. Chciałbym się przenieść do jednej z moich ulubionych gier, czyli ,,Agatha Christe the ABC Murders”. Według mnie świetnie odnalazłbym się w roli Piorota. Uwielbiam rozwiązywać zagadki z kryminałów, a samą grę starałem się przejść na 100%

    17. Gdybym miał się przenieść do jednej wybranej gry postawił bym na Deus Ex: Mankind Devided. Często zastanawiałem się jak wyglądałby świat w niedalekiej przyszłości a nowy Deus Ex w bardzo fajny sposób go przedstawia. Nie chodzi mi tu tylko o Pragę ale głównie mam na myśli Kompleks Utulek w którym trzyma się ulepszonych. Poza samym zobaczeniem ulepszeń ,,w realu” ciekawe byłoby posiadanie własnych i korzystanie z nich. Świat z Deusa pomimo tego, że jest ciekawy wizualnie ma dużo ukrytych miejsc do zwiedzenia.

    18. Powiem wam szczerze, że jedyna gra do której chciałbym się przenieść to simsy obojętnie, ktróra część. Chciałbym im wkoncu wytłumaczyć ze mogą usiąść z talerzem jedzenia na krześle przed którym leży list lub gazeta. Nauczyłbym ich jak wyjść z basenu w którym nie ma drabinki żeby tam nie umierali, i pare innych ciekawych rozwiązań. 🙂

    19. Chyba najbardziej chciałabym przenieść się do gry Mafia: The City Lost of Heaven. Jest to gra mojego dzieciństwa, kocham klimaty gangsterskie, sama gra w sobie ma niesamowitą fabułę i moim marzeniem jest przejechać się jakimś samochodem z tamtych czasów :>

    20. Mój typ to zdecydowanie Diablo II. |Mroczny klimat, masa potwór, od groma przedmiotów no i władca ciemności we własnej „osobie”. Tylko zastanawiam się jak rozwiązany byłby mój ekwipunek 😀 No i ciekaw jestem jak to jest zbierać porozrzucane monety jednym kliknięciem. No i krowy z halabardami, czego chcieć więcej, oczywistym jest, że sprawdziłbym czy dają mleko 😀 Mógłbym podbijać moje statystyki w krokomierzu i bezkarnie rozbijać gliniane dzbany i wazy co jest moją pasją od samiuśkiego oseska 😀

    21. damiansidol 6 lutego 2017 o 13:19

      Z chęcią przeniósłbym się do Mirror’s Edge. Chciałbym poczuć tą adrenalinę i zobaczyć jak to jest być tak wyćwiczonym parkourowcem. Skakanie z dachu na dach, zwinność i nieoceniony spryt. Byłoby super wyprawiać niejedne akrobacje podczas skoków. Jako osoba prowadząca spokojne życie w realnym świecie, potrzebuję trochę dawki adrenaliny i dreszczyku emocji. Wejście w świat Mirror’s Edge na pewno by mi to zapewniło. To by było coś! 🙂

    22. Wybrałabym Tomb Raidera z 2013 roku, kiedy to Lara Croft jest jeszcze młodą panią archeolog, a nie bezmyślną maszyną do zabijania z innych części serii. Wybrałabym tą wirtualną rzeczywistość ponieważ to w tej części gry Lara uczy się przetrwania, konstruuje broń, poluje i próbuje radzić sobie emocjonalnie z koniecznością zabijania.

    23. Z chęcią przeniósłbym się do świata gry Uncharted, chciałbym razem ramię w ramię poszukiwać skarbów z Nathanem Drake’m, wychodzic cało z kłopotów i przeżywać równie wspaniałe chwile wypelnione adrenaliną jak Nathan.

    24. kazimierzowie 7 lutego 2017 o 19:44

      Zawsze zastanawiałem się dlaczego z takim utęsknieniem wyczekiwałem maszyn do pisania w serii Resident Evil. W prawdziwym życiu problemy typu niezdana sesja czy wypowiedzenie umowy o pracę są błahostką w porównaniu do trzonka siekiery wbitego w głowę. Dlatego wybrałbym RE:4, uczestniczyć w tym świecie, to uczestniczyć w rzeźi, która inspiruje i każde obracać głowy nawet najnowszych produkcji w stronę produkcji Capcomu. Uczucie osamotnienia i nostalgia nad wypranymi z barw teksturami plus walka z El Gigante!

    25. agnessailormoon 7 lutego 2017 o 21:18

      Odpowiem nietypowo. Jest wiele świetnych gier, w które nie grałam, więc nie wiem, do której chciałabym się przenieść.|Jakiś czas temu, do miesiąca czasu, śniło mi się, że z lotu ptaka kierowałam bohaterem w „Heroes of Might & Magic V”. |Skoro mi się tak śniło to moja odpowiedź jest taka, że : „Chciałabym się przenieść do HoM&M V i kierować bohaterem z lotu ptaka. Dlaczego ? Bo mi się tak przyśniło” ;P

    26. Tylko na myśl o przeniesieniu się do świata Star Wars: The Old Republic dostaję gęsiej skórki. Kto z nas nie chciałby chwycić za miecz świetlny lub blaster i rzucić się w wir walki ramię w ramię ze swoimi przyjaciółmi? W świecie pełnym akcji i porywających przygód możemy decydować o losach całego świata i zgłębiać tajniki mocy, aby kiedyś zostać jej najpotężniejszym posiadaczem. W mojej głowie rysuje się obraz miejsc pełnych od innych graczy, co sprawiłoby niesamowite wrażenie chyba nie tylko na fanach.

    Dodaj komentarz