
Mamy do oddania… interesujące kostki z prądem. Kto chętny? [WYNIKI]
![Mamy do oddania… interesujące kostki z prądem. Kto chętny? [WYNIKI]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/4c90d6ef-9de5-4c04-a242-6a878773cabf.jpeg)
Firma Allocacoc wymyśliła jakiś czas temu sposób, by ułatwić pracę zespołową, albo po prostu pomóc w zorganizowaniu sobie miejsca pracy: stworzyli specjalną kostkę-z-prądem (PowerCube), która działa trochę jak złodziejka, ale jest o wiele bardziej funkcjonalna. Mamy pięć takich do rozdania – co trzeba zrobić, żeby je dostać? [UP: Mamy zwycięzców!]
WYNIKI
Po jednej z pięciu kostek otrzymają:
Zwycięzcom gratulujemy! Szczegóły dotyczące przesłania nagrody znajdziecie w prywatnej wiadomości.
—
SZCZEGÓŁY KONKURSU
Czym są te kostki? Chyba najłatwiej będzie pokazać wam ten filmik:
Zainteresowani? Co trzeba zrobić, by dostać jedną z pięciu kostek, które mamy do rozdania?
Napiszcie lub pokażcie nam w komentarzu pod tym newsem, w jaki sposób byście chcieli coś takiego wykorzystać. Forma dowolna, może to być tekst, rysunek, przemówienie babci, cokolwiek. Najbardziej kreatywne, szalone pomysły zostaną nagrodzone!
Czas macie do piątku 24 lipca do 12.00. Powodzenia!

Czytaj dalej
148 odpowiedzi do “Mamy do oddania… interesujące kostki z prądem. Kto chętny? [WYNIKI]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Firma Allocacoc wymyśliła jakiś czas temu sposób, by ułatwić pracę zespołową, albo po prostu pomóc w zorganizowaniu sobie miejsca pracy: stworzyli specjalną kostkę-z-prądem (PowerCube), która działa trochę jak złodziejka, ale jest o wiele bardziej funkcjonalna. Mamy pięć takich do rozdania – co trzeba zrobić, żeby je dostać?
No ja bym tam wykorzystał do kontroli zasobów energetycznych na świecie, no ale cóż, nie posiadają jeszcze takiej funkcji to wystarczyć musi samo zasilanie sprzętu w domu.
Holendrzy stworzyli złodziejkę! Coś niesamowitego… Takie PowerCuby to za komuny już były…|Ale nie powiem – do ładowania komórek w wojsku jak znalazł…
Coś takiego :)http:s6.pikabu.ru/post_img/2015/07/03/6/1435912225_531978947.jpg
Fajne to. Jakbym to dostał to… eem cóż. Zamieniłbym któryś z mało ważnych przedłużaczy na to cudo i zasilał coś w domu. Ewentualnie bawiłbym się ficzerami.
Od paru tygodniu z grupką znajomych dostaliśmy się na staż w małej firmie programistycznej (gwarantujący dla znacznej większości z nas miejsce pracy tutaj). Pracujemy przy dużym stole, każdy przed swoim laptopem. Kłócimy się o miejsce do gniazdka na jednej listwie. I ciągle jeden drugiemu ciągnie za kabel. I aby rozwiązać nasze problemy, taka kostka byłaby I-DE-AL-NA! 6 laptopów, tyle samo telefonów + jeszcze inne sprzęty. U nas z pewnością będzie wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem, a nie jako ozdoba.
Zasadniczo, to chciałabym kraść prąd sąsiadowi (bo przecież „złodziejka), ale to niezgodne z prawem (a jestem prawą obywatelką!) i muszę pozostać przy zasilaniu swojego sprzętu. Można to wykorzystać w ramach małego zasilacza do komputera albo do zabaw z elektroniką niczym Mehdi Sadaghdar.
Studiuję informatykę, co wiążę się z tym, że często robię zespołowe projekty, biorę udział w hackathonach i poszukuję wolnego miejsca do wpięcia ładowarki. 😛 Ogólnie na studiach informatycznych osoba nosząca listwę czy nawet złodziejkę jest bohaterem katedry, więc taka przenośna kostka znacznie ułatwiłaby mi codzienne życie. 🙂 Kto wie, może nawet przysłuży się do zrobienia jakiejś ciekawej gry mobilnej. 😀 Albo bat-komputera. 😉
Po ostatnim wypadku na dorożce miałem poważną operację miednicy. Przez przypadek, lekarze zamontowali we mnie układ komputerowy z UFO, które rozbiło się gdzieś na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Teraz jestem cyborgiem, jak Adam Jensen, choć ja raczej „zawsze o to prosiłem”. Tą kostkę podłączyłbym sobie kablem do wyjścia prądu w moim zwieraczu, aby włamać się do sieci elektrycznej i objąć władzę w obrębie całego świata.
Ale babka Jadźka mówiła, że to niedobre, niegrzecznie i wgl. są to herezje ta elektronika.
No cóż, Gdybym to ja zdobył tą kostkę musiałbym kogoś zabić. Tak zabić!!! Kostka jest niezmiernie fajną rzeczą i jeszcze w dodatku ładna. Co z nią bym zrobił, jak już wspomniałem musiałbym kogoś zabić, ponieważ z tej kostki uczyniłbym horkruksa. Podzieliłbym swoją duszę (po raz kolejny) a samą kostkę schowam pod biurkiem i podłączył do laptopa. Nikt się nie domyśli, że tam może znajdywać się mój horkruks (najciemniej pod latarnię). Niestety horkruks musi być osobliwy, więc muszę zabić osobę która da mi boxa
Podłączyłbym mikrofalówkę i zrobił sobie coś do jedzenia. Oczywiście na biurku obok komputera 🙂
Dałbym Gandlfowi żeby w końcu miał moc w wieży Saurona.
Domalować kropki i miałbym idealne k6 do sesji RPG! I to takie, do którego w wolnych chwilach mogę podłączyć laptopa, komórkę, komórkę kolegi i tableta kota sąsiadów! |W8… na sesji RPG jedna kostka k6 jest stosunkowo bezużyteczna…|Domalować kropki i miałbym idealne k6 do rodzinnej gry w chińczyka! I to takie, do którego w wolnych chwilach mogę podłączyć laptopa, komórkę mamy i tableta kota sąsiadów!|I świetnie wyglądałaby na moim biurku nie komponując się z niczym!
Cholera jasna… tak se czytom i czytom co tam piszo… |Na pewno bym nikogo nie zabił, bo to niezgodne z moimi przekonaniami. Nie będę sobie też tego pakował i podpinał do części mojego ciała (cholera, kostka zamiast ręki to raczej słaby deal. Podpięta do zwieracza to już w ogóle przegięcie xD). Myślę i myślę, co by z tą kostką zrobić. Kurcze, chyba… chyba ją normalnie zamontuje na biurko i będę używał, bo po co mi do czegoś innego? Ewentualnie dokupie sobie więcej i będę udawał że to klocki Lego ^-^
Jestem preppersem. Czyli takim wariatem szykującym się na koniec świata, jestem członkiem społeczności PPN, mam zapasy jedzenia, wody, leków, środków czystości, mam sprzęt do bytowania w lesie, na pustyni (w razie uderzenia komety), mam dobre buty, świetne stroje camo, przerobiony rower, stuningowany samochód, żonę robiącą przetwory (ewenement!), baterie słoneczne i łaciatego psa. Nie mam tylko kostki PowerCube – gdybym miał, zrobiłbym jej test i błyszczał na forum, dostając co najmniej +100 do lansu.
Ogólnie lać wody nie będę przydałby mi się taki sprzęt w laboratorium. UE zawsze sępiło jeśli chodzi o wydatki, a taka poręczna kosteczka zajęłaby mniej miejsca na stanowisku w laboratorium niż taka brzydka listwa czy zestaw kontaktów (dziura na kabel w blacie i kostka ładnie zamontowana na samym środku stołu. Więcej miejsca, wszystko pod ręką. I kostka zostałaby we Wrocku 🙂
Z tych kostek zbudowałbym ścianę, którą następnie ozdobiłbym kablami USB> W ten sposób połączyłbym estetykę z funkcjonalnością.
Doczepiając ucięty kabel do jednego z gniazdek stworzyłbym maczetę rodem z Dying Light jakiej każdy parkurowicz by się nie powstydził ( najlepsza broń do zabijania zombie). Jednakże na apokalipsę zombie się na razie nie zapowiada to musiała by wystarczyć do zasilenia mojego komputera.
Abstrakcyjne pomysły to jedno, ale faktyczne zwiększenie produktywności to drugie. Pracuję w kancelarii i wykonuję opór pracy związanej z drukowaniem, skanowaniem, przesyłaniem danych w intranecie-po prostu tonę w kablach, a w miarę zwiększania się listy moich obowiązków rośnie liczba podłączonych do mnie urządzeń. Lifehacki ze spinaczem na brzegu biurka pomagającym w organizacji pracy itp. z czasem przestały zdawać egzamin i z wolna moje stanowisko zaczyna wyglądać jak talerz spaghetti. Potrzebuję widelca!
Dałbym Willowi Turnerowi żeby wygrał z Davy’m Jonesem w drugiej części Piratów z Karaibów podczas hazardu na pokładzie Latającego Holendra|Dzięki temu, oszczędziłoby nam to pienążków i czasu na siedzenie w kinie na 3 i 4 części i wszyscy byliby szczęśliwsi.
Kosteczka przydałaby mi się do zawodów trafiania w napięty kabel przyczepiony do ściany.
No dobra, jeżeli jest to jedyna taka możliwość by ją dostać to muszę się do czegoś przyznać- miałem niezwykły sen. A może to były majaki? W sumie nie wiem jak nazwać coś co przytrafia się człowiekowi gdy wymieniając żarówkę przewraca się i upada głową na muszle kibla. No, ale nic… Chodzi tu o to, że zobaczyłem wtedy właśnie ten symbol… przez chwilę wydawało mi się, że to może być gniazdko w kontakcie, ale w toalecie go nie ma. Doznałem przebłysku- jest to niezbędna część do Wehikułu Czasu który buduje.
https:drive.google.com/file/d/0B4fQAbQQ3DvocXQyT2FtZkxKOTA/view?usp=sharing
Aktualnie muszę wybierać – lampka czy ładowanie telefonu. A taka kostką podłączyłbym i lampkę i telefon i Arduino i jeszcze by na wentylator USB było miejsce.
Zorganizowałbym wielkie CDA-LAN Party w jakąś grę wieloosobową, gdzie podłączenie do sieci energetycznej opierałoby się na przyłączu komputerów do gniazdek w znajdujących się w takim ułożeniu jak logo ;)http:www.tinypic.pl/1jxb81688z75
Świetna sprawa, w końcu nie musiałbym w pracy męczyć się z floorboxem czy kiepskimi przedłużaczami, żaby ogarnąć 3 monitory lapka i dodatkowy sprzęt 😀
Zamontowałbym ją w kibelku, mamy tak gorące temperatury ostatnio że nawet tak nie mogę się schronić przed upałem, a tak mógłbym zamontować sobie tam wiatrak! 😀
Zamontowałbym ją w kibelku, mamy tak gorące temperatury ostatnio że nawet tak nie mogę się schronić przed upałem, a tak mógłbym zamontować sobie tam wiatrak! 😀
Postawiłbym tego klocka w minecraft. 🙂
Podczepiłbym pod elektroniczny samochód xD
W sumie to nie potrzebuję tej kostki ale jeśli takową bym otrzymał to pewnie znalazłbym zastosowanie. Np. Stałbym się bohaterem kolegów, ponieważ moja super Nokia trzyma przez prawie tydzień bez ładowania. Mógłbym wtedy założyć na siebie zwoje kabli i maskę z papieru i nazwać się Super Ładowaczem. Jeśli to czytacie to wiedzcie, że ja też nie do końca rozumiem moją składnie.
Gdybym je dostał to bym się z moim kompem przerowadził do piwnicy żeby zapobiec globalmemu ociepleniu, które wspomaga mój Radeon.
Kostki użyłbym przede wszystkim w dwóch przypadkach: |1. W domu, gdzie może w końcu moja dziewczyna przestałaby w nocy odłączać mój telefon od ładowarki (za mało gniazdek przy łóżku), przez co notorycznie zasypiam do pracy z powodu rozładowanego smartfona. |2. W pracy, gdzie mógłbym sobie w końcu podłączyć wymarzony podgrzewacz pod kubek kawy (brak gniazdek, USB też zajęte). Wniosek: Naładowany telefon -> Brak spóźnień do pracy -> Zawsze ciepła kawka -> efektywna praca -> więcej $$ na CD-Action! 😉
Z taką kostką zrobił bym niezły kącik no-life’a absolutnego. Podłączył bym telefon, laptopa, playstation one i 3 i wiatrak bo takie upały że nieda się wytrzymać. Dałbym rade grac, oglądać filmy na youtube i sprawdzać co takiego ciekawego w naszym CD-ACTION.
Ładowałbym wszystkie moje apple : http:i.imgur.com/c11HLYp.png
Kreatywnie? Myślę, że tak. Szalenie? Jak najbardziej!|http:speedy.sh/zgg2q/konkurs-cda-kubacz98.wav
Fajny gadżet, przydałby się, ale mam pytanie. Czy ta kostka aby na pewno będzie kompatybilna z używanymi w Polsce gniazdkami? Bo te pokazane na filmiku raczej się tutaj do niczego bez przejściówek nie zdadzą.
@Keller33, nadadzą się.|Chciałbym dostać od Was takie kosteczki, ponieważ gdyby mi się to spodobało to może nawet kupiłbym tego więcej i stworzyłbym sobie plansze z Portala w rzeczywistości 😀 |W rzeczywistości naprawiam telefony i takie coś na pewno by mi się przydało.|5!
Z taką kostką to mógłbym nawet dingsa do wichajstra podłączyć.
Wyjął bym bezpieczniki i wstawił drut a następnie włączył bym piekarnik, mikrofalówkę, pralkę, zmywarkę, lodówkę i ugotował herbatę, podłączając żyletkę włożoną do kubeczka z wodą, dwoma drucikami do kostki i z radością patrzył co się dzieje:)
Pracuję w tym momencie w największej firmie energetycznej w regionie. Mamy w biurze coś takiego jak gniazdka „gwarantowane”, które mają zasilanie nawet jak wszystkie inne są wyłączone. Potrzebuję tego czegoś dla szefa, żeby nie przychodził do nas do pokoju przy każdym piorunie, bo „komputer mu nie działa”. Zapytany o to, czy nie ma w pokoju czasem gwarantowanego, stwierdził że cyt. „No mam, a myślicie że gdzie jest czajnik wpięty?”… 😀
Podłączę Wielki Zderzacz Hadronów (PC). Hybrydowy jonizator chłodzenia produktów chmielowych (chłodziarka do piwa). Termostatyczny, ciśnieniowy wytwornik ciekłej kofeiny metodą odwróconej osmozy (ekspres do kawy). Wysokokaloryczny dysocjator pszenno-białkowy (toster). Luminofor logarytmiczny (oświetlenie). Oscy-spektro-fotoemiter diagonalny (monitor). Podprogowy koagulator fuzyjny (nagłośnienie). Transponder przestrzeni równoległych i rozproszonych (telefon). Translator pikselowo celulozowy (drukarka).
Wręczyłbym ją Andrzejowi Sekule. Może by się nauczył jak wykonuje się dobre Kostki 😉
W Domu służyłaby do podpięcia 3 monitora, który aktualnie nie ma jak być zasilany (brak dodatkowych gniazdek) wejścia USB do chłodziarki na jedną puszkę oraz wiatraczek, oraz telefon oczywiście. O studiach nie wspomnę. To jest czysta władza w małej kostce. Kto posiada kostkę posiada też królestwa
Z taką kostką mógłbym „kraść” prąd w podróży po znajomych na różne sposoby za pomocą jednego gniazdka. W końcu nie trzeba byłoby prosić znajomych o przedłużacze do laptopa i innych cudów techniki a noszenie własnego mija się z celem, gdyż i tak jeżdżąc na rowerze plecak mam już zapchany a kostka na pewno zajmie mniej miejsca.
A zagrałbym w chińczyka, bo zwykłą gdzieś zapodziałem. A nuż widelec ta kostka dostarczy elektryzujących emocji tej fascynującej grze 🙂
Gdybym miał dwie takie kostki, to zagrałbum w planszówkę Wiedźmina używając te kostki:)
wreszcie zamiast wozić się z toną przejściówek (głównie wejścia amerykańskie i angielskie) do każdego sprzętu: 2 laptopy (tak niestety jeden z mojej firmy drugi z firmy klienckiej:/), telefony, tablet i masę innego badziewia, mógłbym mieć 1 takie cudo do którego nie dość, że mógłbym wszystko podpiąć to jeszcze ładować telefon bez konieczności odpalania kompa (generalnie żeby nie bawić się z przejściówkami podłączam tel pod laptopa (skoro i tak już jest podłączony do prądu) jak chce go ładować:/ )
Umyłbym się jedną z takich kostek, bo pomyślałbym, że to kostka mydła. Zagrałbym również w monopoly na kurniku, ale wyrzuciłbym też bo pełno takich kostek o takim kształcie jest w minecrafcie, którego nienawidzę.
Zbudował bym z nich zamek bo klocki już połamałem 🙁
Mój dziadek mawiał „porządna kostka to ekonomiczna podstawa…” co prawda dotyczyło to gitary, i mówił to z nadzieją że zostanę gwiazdą rocka która nie będzie grać złotówką z portfela, ale wylądowałem przy biurku. Moim instrumentem jest tablet a muzyka leci z radia, przyjemnie by było posiadać „porządną kostkę” na biurku taką jak PowerCube na pewno byłoby to bardziej ekonomiczne .
Gdybym miał ich kilka to zbudowałbym z nich dodatkową nogę do biurka przy którym gram. 😀
Gdybym miał taką kostkę, poleciałbym z nią na Islandię. Znalazłbym jakichś nordyckich tubylców, zaprowadziłbym ich na jakąś górę (Gardło Świata) i przy dźwiękach Sigur Rosa oświetliłbym ich twarze apką-latarką, by zostać ich nowym bogiem xD
Gdybym miał taką kostkę podłączył bym ja do samej siebie i w ten sposób otrzymałbym nieskończoną ilość energii elektrycznej 😀
Tak bym to wykorzystał: https:drive.google.com/open?id=0B4EeemVh0FTMVW55R1dWUm5yZ0k
Poprawny Link:https:drive.google.com/file/d/0B4EeemVh0FTMVW55R1dWUm5yZ0k/view?usp=sharing
W zapracowanym świecie, gdzie prąd jest codziennie wykorzystywany, dobra i zapracowana kostka mnie się przyda 🙂
Dzięki takiej kostce mógłbym wreszcie podłączyć własną Gwiazdę Śmierci, bo teraz brakuje mi miejsca w gniazdku. Dzięki długiemu kablowi i szybszemu (4 x szybszemu) ładowaniu dotarł bym szybciej nad Yavin 4 i zdążył wystrzelić w bazę rebeliantów i to ja panował bym w galaktyce. Muahhahaha.
Ja bym kostkę co prąd daje z siebie,|zawiesił gdzieś w górze na suficie bądź niebie.|Aby już nigdy w dzień czy też w nocy|nie było mi ciemno przy kostki pomocy.|Kosteczkę taką w kieszeni nosić mogę,|i gdy zajdzie potrzeba świecącą mieć podłogę.|Prądu by mi nie brakło w pociągu czy w klozecie,|a mógłbym PowerCube nosić nawet w bercie.|Wiele już napisałem i pomysłów rzuciłem,|aby zdobyć kostkę niemało się napociłem.|I gdybym ją miał teraz w zasięgu swojej ręki,|podpiąłbym do niej wiatrak i zakończył swe męki.
zrobiłbym minecrafta z prądu tak aby wszystko się za mnie budowało , a następnie magnesem przyciągałbym lud oddalał metalowe figurki które bym tam położył w ten sposób powstała by populacja na moim elektrycznym świecie minecrafta sądzę że taki pomysł spodobałby się maniakom minecrafta którzy chcieli by zaoszczędzić prądu grając w to na komputerze a woleliby spędzić czas gdzieś poza domem bawiąc się tymi zabawkami
Wykorzystałbym go do odpalenia jakiś porządnych głośników na imprezie na plaży 🙂
Podłączyłbym sobie do mózgu. Rzucałbym nią o ścianę. Zepsułbym. Zmiażdżyłbym. Ugotowałbym. Nakarmiłbym nią psa. Zjadłbym psa razem z kostką. Wydaliłbym. (oczywiście wszystko żart)
Wykorzystał bym taką ksotkę do łądowania tego całego sprzętu przed kolejnym zlotem :Dhttps:instagram.com/p/5MfXRsS6FI/
Grałbym w Monopoly albo Eurobiznes.
W końcu mógłbym w spokoju ładować telefon, gdy siedzę z dziewczyną w jednym pokoju. Ciągle zajęte gniazdko przez jej ładowarkę uniemożliwia mi czytanie długich newsów na cdaction.pl, bo mój telefon cierpi na bateriożerność. Przy okazji może by się laptopa podpięło zamiast telefonu i wygoda większa, a dziewczyna by się ucieszyła i nie zarzucała mi, że ja zawsze chcę korzystać z gniazdka, gdy ona potrzebuje. Jak żyć Panie Smugglerze?
zamontowałbym to w filarze w przedpokoju i miałbym gniazdko z każdej strony świata 😀
Podłącze do czegoś żeby mieć prąd lol.
zrobiłbym fuzję komputera z komputerem (ciekawe o by z tego wyszło :-D)
Poszedłbym na cmentarz zebrał parę „części”, połączyłbym je jakimś drucikiem. Potem wiadomo łączę moją padlino-zabawkę z kostką i mam takiego fajnego Frankensteina 🙂
Gdybym posiadał taką kostkę zorganizowałbym android party (takie lan party tylko że nie lan a wi fi i z telefonami i tabletami) w wota.
kij wie co z tym lichem zrobić ale zawsze spoko mieć taki gadżet 😀
Jakby mieć dużo takich kostek, to by można z nich zrobić „Snake” ze starej nokii. Wąż z kostek, plansza to blat stołu, lub podłoga. Aż się o to prosi 🙂 .
Zawsze chciałem postawić kloca na środku biurka. Taki fetysz.
Podpięłabym siebie! Dzięki wieży stereo do ulubionej muzyki, dzięki laptopowi do ulubionych gier i filmów, a dzięki smartfonowi do mediów społecznościowych i znajomych! Ładowałabym swoje „baterie” po stresującym dniu znacznie szybciej, bez biegania po całym pokoju/domu w poszukiwaniu wolnego gniazdka.
Ułożyłbym z kostek pixelowego Maria np. takiego: http:1.bp.blogspot.com/-9PCHHP-gj70/UCQF2gBcDhI/AAAAAAAABJk/bqLeufzWpPE/s400/mario+template.PNG . I podłączyłbym mu kabel (no homo) 😀 .
LAN z kolegami 😀
Podłączyłbym bombę atomową i zrobił porządek w tym kraju.
Nie jestem do końca przekonany, że ładowanie baterii telefonu ponad 2A jest dobrym pomysłem… Szybkie ładowanie baterii LiPo powoduje ich szybkie nagrzewanie, co może prowadzić do szybszej degradacji cel albo może nawet spuchnąć. Nie ryzykowałbym podłączania do tego telefonu. Już raz mi bateria strzeliła pod ładowaniem mocniejszą ładowarką. Nie polecam
Mnie tam taka złodziejka by się przydała pany, bo ostatni Stasiek jak pływał to ostatniom zamoczył w basenie jak grilem elektrykiem my smażylim http:moronsareeverywhere.com/wp-content/uploads/2012/09/electric-idiots.jpg
Panie i Panowie, Ladies and Gentelmans.|Zebrałem was tutaj aby opowiedzieć o moim pomyśle na kostki. „Ale to już było” powiecie. Może i było. Ale nic co było jest i będzie nie może się równać z moim pomysłem. Zaciekawieni? Nie przedłużając: używając tychże kostek stworzył bym w pełni funkcjonalne centrum. Jakie centrum zapytacie. Centrum lotów kosmicznych i wszystkich innych. Wyprawa do innej galaktyki może stać się rzeczywistością. Jedyne czego potrzebuję do tego to ta mała funkcjonalna kostka. Dziękuję
Ładowałbym trzy podrażniacze dla kur.
Potrzebuję nowej zabawki dla kota.
Nie wiem czemu, ale mi gniazdka kontaktowe kojarzą się ze świńskim ryjkiem (pewnie w NL miało na to wpływ). Jak wygram te kostki, to na najbliższym PGA pobawię się w cosplay. Kostka (oczywiście w kolorze różowym) będzie robiła za ryjek, uszy zrobię z płatków róży przyklejonych do trójkątnej tektury, pelerynę z czerwonego koca. Sam ubiorę się w różową piżamę mojej drugiej połowy, na palce założę nóżki od mebli, które będą raciczkami. Całość dopełnią dwa duże plasterki ogórka, które będą robić za mangowe oczy
http:i.imgur.com/poXN7VX.jpg- wizualizacja mojego pomysłu 🙂
Cóż… Użyłbym tego cudeńka jako przenośnej ładowarki, do mego padającego jak mucha telefonu, czy to będę na mieście (schowam sobie w plecaku ), czy to na plaży 🙂 .
Mając taką kostkę, sklonowałbym ją nieskończenie wiele razy moją Barointertechniczną Maszyną Klonującą. Spiąłbym je ze sobą tworząc PoweCub’ową siatkę pokrywającą całą powierzchnię Ziemi. Podłączyłbym ją na biegunach do stalowych prętów sięgających jądra Ziemi. Dzieki temu, olbrzymia energia rozchodząca się po siatce zniwelowałaby grawitacyjne oddziaływanie innych ciał niebieskich na Ziemię. Oznaczałoby to że zmieniając natężenie prądu po różnych stronach naszego globu, moglibyśmy sterować naszą planetą 😀
Czego to ludzie nie wymyślą…jeszcze może pralkę na pilota? Przepraszam to już jest 🙂
Gdybym miał 27 takich kostek, stworzyłbym elektryczną kostkę Rubika. Na początek wystarczy jedna – od czegoś trzeba zacząć 😉
Każdy by chciał ode mnie pożyczyć i bym w końcu poczuł się kimś..
Podpiął bym wszystko jak leci i patrzył bym co się stanie.
Przebrałbym w strój chomika, włożył do klatki i udawał, że chomik ładuje mi mojego fona.
ys0wvk05emg1_t.jpg [images.tinypic.pl/i/00686/ys0wvk05emg1_t.jpg] [www.tinypic.pl/ys0wvk05emg1] |moja wizja tej całej hipermagicznej kostki u mnie na biurku
http:www.tinypic.pl/ys0wvk05emg1 |No dobra, fail… nie zadziałało wcześniej
albo jeszcze większe tu http:images.tinypic.pl/i/00686/ys0wvk05emg1.jpg damn, spamuję…
Przyznam szczerze, że nie wiedziałem, że coś takiego jest na rynku, a bardzo by mi teraz pomogło. Otóż moja kotka się okociła i mam cztery małe słodziaki, które biegają po całym domu. Najlepszą miejscówką dla nich jest miejsce z kablami, niestety jeszcze niektóre nie robią do kuwety i tutaj pojawia się problem natury fizjologicznej. Obecnie przedłużacze ustawiłem na skrzynce, aby w razie „mokrych” incydentów nie było spięcia. Kostka bardzo by mi pomogła, a dodatkowo wyglądało by to dużo estetyczniej.
Przypiąłbym ją pod biurkiem i podłączyłbym do niej wiatraki, żeby dało się jakoś funkcjonować w 28°C.|Dodałbym jeszcze na nią „coś od siebie”, żeby lepiej wyglądała: http:9gag.com/gag/aApD99g
Taka kosteczka wreszcie przyda mi się, gdyż ilekroć zwracam uwagę teściowej, że cały dom jest „okablowany” i nie możliwości pozostawić dziecka ani na sekundę samego to odpowiada, że zachciało nam się technologii więc i kable musimy znosić. Już ja jej udowodnię, że posiadanie telewizora to jeszcze nie szczyt technologii i można żyć bez porozwieszanych po całym domu kabli.
Podłączyłbym ją do kompa i mógłbym ładować trzy fony naraz i przenosić dane między nimi.
Będzie sprawować się idealnie kiedy we wrześniu przeprowadzę się na stancję do Sopotu. Koniec z ciągłym potykaniem i zwalaniem laptowa z biurka 😀
Jak widać na załączonym obrazku tą magiczną kostkę wykorzystałabym do ładowania mojego prywatnego statku kosmicznego, to pewne. Czasem pożyczyłabym ją Iron Manowi. Dzięki niej się przyczyniłabym się do ochrony środowiska… jak już kupię samochód elektryczny. Najczęściej jednak podpinałabym do rzeczy jak telefon, laptop, tablet, mikser czy wiertarka.https:drive.google.com/file/d/0B8CNWB1D8-v1cVRRSEdrNEs1aTg/view?usp=sharing
Co tu dużo gadać – mój facet to niezły gadżeciarz. A ja, jako Perfekcyjna Pani Domu (zawsze szukająca najlepszych rozwiązań) liczę po prostu, że… przez PowerCube to serca mężczyzny 😉
Kostki z prądem? Wrzuciłbym je do drinka zamiast kostek lodu, aby uzyskać porażający wręcz piorunujący smak.
kupilam sobie ostatnio taki gadżecik do fury 😐 http:www.tme.eu/pl/details/ips500plus_24v/zasilacze-i-przetwornice-samochodowe/volt/ips500-plus-24v/?brutto=pl¤cy=PLN&gclid=Cj0KEQjw_rytBRDVhZeQrbzn_q0BEiQAjnbSHKgTtjbbdjUyojG51-I8OavQgWFP1yukaHm9BnkMQhcaAjru8P8HAQ i myślę, że wasza kostka rozwiązałaby mi problem braku wyjscia usb i świetnie by współgrała z moją przetwornicą 🙂 często jeżdżę ze znajomymi na festiwale, moglabym rownocześnie podłączyć tel do ładowania, czajnik na herbatkę i suszarkę 🙂
Uwaga Uwaga|Słyszałem Wcześniej o takiej kostce ale nie miałem czasu bardziej się jej przyjrzeć.|Jednak dzięki temu będe miał miejsce na własne pomysły. włożę je wszędzie a potem nie będzie |na nic miejsca co dzięki temu sworzyłoby dla mnie efektowną zabawę poprzez to że każdy potykał by się o nie a ja w czasie patrzenia jak mój telefon się łauje STRASZNIE BYM SIĘ ŚMIAŁ!!!
Jestem tak okablowana, że ten mały skarb wyleczyłby parę moich problemów w kwestii życia domowego. Na przedłużacze i panele nie mogę patrzeć, bo rosną na nich przełączki angielskie, wszelkiej maści ładowarki, no po prostu tylko RATUNKU! Jakim cudem je przeoczyłam? Za gapowe trzeba płacić a chętnie bym przetestowała te od Was. pozdrawiam : )
Mnie przydałaby się taka kosteczka na Przystanek Woodstock, który już niebawem! Mogłabym (w końcu!) wypić na Woodstocku kawę, ugotować parówki w elektrycznym czajniku albo chociaż jajecznicę usmażyć na żelazku…|Pozdrawiam 🙂
Brałbym ją każdego dnia rano do pracy, podłączał do gniazdka i zostawiał na cały dzień. Następnie po powrocie do domu zużywał bym całą zgromadzoną energię i następnego dnia zrobił to samo. I tak w kółko, aż do momentu, w którym wyniósłbym z roboty cały prąd, co spowodowałoby przymusowy postój w biurze i miałbym przynajmniej jeden dzień wolnego w te wakacje.
Zjadłbym.
Układałbym z nich kostkę rubika.
http:i.imgur.com/FVxW9mN.gif?1
Kto ma PowerCube ten ma MOC!!!
Na pewno nakręciłbym o nich filmik, w którym dziękuję redakcji i firmie Allocacoc i oczywiście przeprowadziłbym testy tego sprzęciwa 😉 Potem pewnie używałbym jej w swoim pokoju aby uatrakcyjnić jego wygląd (mam meeeeeega dużo kabelków zasilających). Na koniec pewnie zrobiłbym wielki napis „Dar od redakcji świętego magazynu CD-Action” 😉
Zabierałbym prąd z domu, aby pozwalać znajomym odpłatnie ładować telefony, a za zarobione pieniądze kupowałbym CD-Action.
Napewno z kumplami urządzilibyśmy „maraton gier” 🙂 czyli podpięlibyśmy do kostek wszystkie kable i gralibyśmy w gry z Cd-Action i nie tylko 🙂 bylibyśmy bardzo wdzięczni i może sami byśmy zaprogramowali gre jako studenci informatyki, a to wszystko da się zrobić dzięki tych oto kostek 😉
Ten konkurs spadł Mi z nieba,bo akurat tego czegoś Mi trzeba!!Pracuje,gram,kontaktuje się poprzez telefon(pisze,dzwonie,meiluje) jak wiadomo kobieta i telefon a raczej bateria długo razem w kupie nie wytrzymają,kobieta baterie zajedzie w 2 godziny,a Ja bez telefonu to jak bez ręki więc takie cacuszko posiadając w swoich łaskach…ohhh coś wspaniałego,byłoby Dla Mnie przydatne i wygodne:)
Taką kosteczkę chciałabym dlatego|by zaskoczyć trochę męża mojego|on lubi grać na komputerze i smartphonie|ale w tych kabelkach trochę już tonie|taka kostka ułatwiłaby mu granie|a ja obejrzę w tym czasie zdjęcia na swoim ekranie|każdy będzie robił to co lubi|a kiedy jeszcze przyjdzie do nas teść z góry|z prośbą „weź mi tam przegraj nagrania”|nie będzie już spinki od samego rana|po prostu się do nas podłączy|a mąż mu muzykę przegra i włączy|każdy będzie bardzo zadowolony|ta kostka to rewelacyjny pomysł!
Jak przeczytałam tytuł artykułu pomyślałam, że będzie to kostka, która razi prądem każdego kto się do nas za bardzo zbliży. Nie wiem jak miałoby to działać, ale na pewno czasami by się przydało 🙂 A taka kosteczka przydałaby się w domu, żeby nie doszło do rozwodu. Jak mąż zacznie podłączać swoje wszystkie sprzęty dla mnie czasem zabraknie miejsca. A tak, dodatek do prezentu na rocznicę i święty spokój w domu w jednym. Idealne do żony programisty.
Co z nią zrobić? Z tą kosteczką?Pójść z kumplami na miasteczko,|Piwo, mięso, bochen chleba|Prawie wszystko, czego trzeba|Jeszcze komputerów parę|pęki kabli? Nie tym razem|Do piwnicy, po cichutku|Popodłączać po malutku|Cztery kompy, dwa laptopy|Wszystkie w PowerCubach nowych|Naraz wciskać przycisk POWER|…|Korki poszły. No i amen.
Wskrzesiłbym mojego chomika.
Gdybym miał taką kostkę z prądem, stałbym się od razu polskim Jamesem Bondem. Scenariusz już gotowy, pozwólcie że Wam zdradzę, to będzie w nowej części mój najlepszy gadżet. Sprawię, że każdemu całkiem zrzędnie mina – PowerCube bedzie zasilał mojego Aston Martina. Uważajcie zatem Panowie i Panie, nadchodzi 007 z licencją na ładowanie !
Po trumfialnym zdobyciu kostki użyłbym jej jako kostkę do gry. Haczyk polegałby na tym, że jeżeli ktoś wpadłby na złe pole, to zostałby porażony prądem! Emocjonująca zabawa gwarantowana!
Proste do ładowania sprzętów bo do innego czegoś tego to nie jest.
Gdybym otrzymał taką kostkę, z miejsca wystawiłbym ją na alleg.. jako relikt po jaszczuroludziach, którzy wybudowali piramidy w Egipcie, właśnie dzięki energii uzyskanej z tego cudeńka. Pozdrawiam ludzi oraz nieludzi.
Taką kostką na pewno nie grałbym w kości bo jest oszukana i zawsze staje na kancie, co bardzo mnie smuci! Ale bardzo chętnie wykorzystałbym ją do ładowania urządzeń, czego nie zrobiłby nikt inny! A jeśli już ktoś inny wygra to cudo niech sprawdzi, czy ładuje urządzenia, ponieważ może się to okazać wielką zaletą tego urządzenia i jednym z zastosowań. A zrobić trzeba to tak jak na obrazku. -C= [:] Dziękuję i pozdrawiam!
Gdybym wygrał kostkę „nieskończonych źródeł zasilania” ułatwiłoby mi to podróżowanie gdyż jest mała zgrabna, idealna do walizki. Dzięki niej zrobiłbym sobie herbatę jednocześnie oglądając TV, ładując telefon, laptopa. Jedna kostka a tyle możliwości. Jednym słowem życie stało by się łatwiejsze 😀
wibrator bym tym ladowal
Ja z kolei użyłbym jej jako rekwizyt do filmu „Hellraiser In Space”
Ratujcie moje małżeństwo! Żona za ten bajzel chce odejść 🙁 http:www.modrih.com/pliki/konkurs_cda.jpg
Użyczałabym takiej kostki każdemu kto miałby pilną potrzebę zasilenia swojego urządzenia mobilnego. Ale nie ma tak pięknie, moje kostki dawałyby energię elektryczną, ale w zamian, oczywiście bez wiedzy tych osób, pobierały od nich siły witalne. Byłyby takimi cichymi pasożytami, które zbierałyby dla mnie życie, bym mogła istnieć wiecznie! A później może bym podbiła świat…
Uczciwy gamer przygarnie PowerCube!Mój ostatni przyjaciel umarł bardzo gwałtownie, jego śmierć wstrząsnęła mną sromotnie. Jednak nie można wiecznie rozpamiętywać przeszłości, dlatego chciałbym wypełnić wszystkie pustki w domu moim. Z ogromną radością przygarnę nowego pupila.Szczegóły ogłoszenia tutaj:|http:www.tinypic.pl/7w8b4erek2p7NIE BĄDŹ OBOJĘTNY! POZWÓL MI ZNALEŹĆ NOWEGO PRZYJACIELA!
-Żarty się skończyły-powiedziała babcia.Znosiła inwazję Plutończyków dopóty, dopóki jej ukochana kura Magda nie zginęła tragicznie, postrzelona w grdykę przez zbłąkany laser.|-Janku, skocz po sprzęt do obsługi głowic jądrowych.|-Ależ babciu!-zaoponowałem.-To są komputery, smartfony do sterowania, no i prodiż. A w twoim domu jest tylko jedno gniazdko.|Oczy babci rozbłysły. Ruchem szybszym niż tchnie wyjęła z kredensu niewielki sześcian.|-To jest PowerCube-powiedziała zmienionym głosem.-Damy radę.
Razu pewnego żył sobie student młody,|Chciał on włączyć wentylator przewodowy.|Dzień był upalny więc nie dziwota,|Że od upału dostawał już kota.|Miał z tym jednak problem: Pytanie dlaczego?|Ponieważ młodzian nie miał gniazdka wolnego.|Pierwszy zajęty był przez listwę komputer zasilającą|Drugi, uziemiony pełnił funkcję wspomagającą.|Nieraz służył lampce lub ładowaniu smartfona|Dziś odstraszacz komarów używał te dwa małe koła.|Dylemat ma nasz bohater nie mały|Grać w chłodzie czy odganiać od siebie komary?
Pierwsze skojarzenie, gdy zobaczyłam kostki? ‘O jakie fajne pokeballe!’. Łapałabym nimi elektryczne pokemony, czyli niekończące się źródło energii elektrycznej w zasięgu ręki!
Zamontowałbym Powercuba pod skosem na poddaszu, obok projektora. Aktualnie kabel zasilający ciągnie się z jednego końca pokoju na drugi- po podłodze. Mojej żonie zaoszczędzicie już dwumiesięcznego „przypominania” o usunięciu owego kabla, a ja dodatkowo będę mógł sobie podłączyć do kostki małą „utajnioną” lodówkę USB – na napoje bezalkoholowe oraz wentylator skierowany na mój fotel podczas domowych seansów filmowych:).Wizualizacja:|http:www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/6573d7a823b654b4.html
Jeśli dacie ją babie i babie ta kostka się spodoba, to uwierzcie, żadem marketing nie będzie tak skuteczny jak babska poczta pantoflowa:) rozniesie się po świecie w mgnieniu oka:)
Ratunek studentów na uczelni!|Dlaczego? Laptopy, telefony, internety.. Wszystko potrzebuje prądu!|Skąd go wziąć? Przedłużacze, złodziejki, ładowarki…|Plątanina tysiąca kabi, zasilaczy..|A tu taka innowacja! Wszystko w jednym! Mało kabli! Mało zasilaczy! |Wszystko zbilansowane i w końcu by było miejsce na stare, dobre (lecz już niewystarczające) zeszyty i książki.|To nie kostki z prądem.. To uśmiech studenta 🙂
Użyłbym powercube jako brakującej części do mojej budowli z klocków . Idealnie oddałby futurystyczny klimat.
Gdybym miał PowerCube to przy użyciu tej kostki grałbym z kolegami w planszówkę Metro 2033 (chociaż jeszcze nie wiemy jak rozłożyć mapę (oraz nie jesteśmy pewni czy do tej gry jest potrzebna jakakolwiek kostka))
Gdzie przydałby mi się PowerCube? W sumie wszędzie. Jest tak poręczny, że mogłabym brać go zawsze. Spokojnie zmieściłby mi się do torebki. W dzisiejszych czasach bez prądu, cieżko o co kol wiek. Dzięki niemu prąd mogłabym mieć nawet w lesie, do którego często jeżdżę w raz z przyjaciółmi na wycieczki lub biwak. Zawsze brakowało nam prądu. Laptop wytrzymywał około 3 godzin , telefon wiemy ile wytrzymują. Dzięki niemu mogłabym, mieć prąd zawsze. Wiadomo, że w lesie przecież go nie dostanę.
Gdzie przydałby mi się PowerCube? W sumie wszędzie. Jest tak poręczny, że mogłabym brać go zawsze. Spokojnie zmieściłby mi się do torebki. W dzisiejszych czasach bez prądu, cieżko o co kol wiek. Dzięki niemu prąd mogłabym mieć nawet w lesie, do którego często jeżdżę w raz z przyjaciółmi na wycieczki lub biwak. Zawsze brakowało nam prądu. Laptop wytrzymywał około 3 godzin , telefon wiemy ile wytrzymują. Dzięki niemu mogłabym, mieć prąd zawsze. Wiadomo, że w lesie przecież go nie dostanę.
Gdzie przydałby mi się PowerCube? W sumie wszędzie. Jest tak poręczny, że mogłabym brać go zawsze. Spokojnie zmieściłby mi się do torebki. W dzisiejszych czasach bez prądu, cieżko o co kol wiek. Dzięki niemu prąd mogłabym mieć nawet w lesie, do którego często jeżdżę w raz z przyjaciółmi na wycieczki lub biwak. Zawsze brakowało nam prądu. Laptop wytrzymywał około 3 godzin , telefon wiemy ile wytrzymują. Dzięki niemu mogłabym, mieć prąd zawsze. Wiadomo, że w lesie przecież go nie dostanę.
Chciałbym zbudować z jej pomocą topologię mieszaną, dzięki czemu wszystkie urządzenia w moim domu byłyby podłączone tylko do jednego gniazdka, pozwoliłoby to na zaoszczędzenie czasu podczas wyłączania wszystkich urządzeń podczas burz, które zdarzają się o tej porze roku bardzo często.
W taki upał jak dziś wpięłabym we wszystkie otworki wentylatorki 🙂
Ta kostka doładowała by przede wszystkim mnie !|http:www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/645875bc926dde2a.html
Droga redakcjo. Kilka dni temu wystawiłem ogłoszenie, że przygarnę nowego „przyjaciela”, jako że nieobecność poprzedniego straszne pustki mi czyni w domu moim. Od tego czasu brak jednak informacji z Waszej strony. A mi tęskno… innymi słowy, kiedy jest rozwiązanie konkursu Power Cube? 🙂 http:www.tinypic.pl/7w8b4erek2p7
Kurcze no, myślałem, że się załapię, bo już nie mam gdzie kabli wpinać 🙁
Gratuluję pozostałym zwycięzcom!