
God of War: Wstąpienie ? już graliśmy

Wszystkich nakręcających się na betę od razu przestrzegam – to w dosłownym znaczeniu tego słowa „beta”, a więc wstępna wersja gry, w której wiele rzeczy nie działa jeszcze jak należy, a duża część widocznych na ekranie elementów (np. interfejs) jest jeszcze na roboczym etapie. Kto spodziewał się „sieciowego dema” a’la bety niektórych FPS-ów ten będzie zawiedziony. Dotyczy to również zawartości dostarczonego kodu: zawiera on tylko dwie mapy oraz powiązane z nimi tryby rozgrywki – solową i zespołową odmianę wariantu o nazwie „Przychylność Bogów”, który jest właściwie deathmatchem, ale liczonym nie na zabicia, a na punkty, które zdobywa się także wykonując różne czynności w świecie gry.
Nie rozmawiajmy jednak o tym czego nie ma – skupmy się na tym, co jest. Przede wszystkim rewelacyjna oprawa graficzna. Wstąpienie kontynuuje tradycję podnoszenia poprzeczki oprawy graficznej przez kolejne części God of Wara i znów jest produkcją, którą posiadacze PS3 będą mogli pochwalić się kolegom. Jakość grafiki widać oczywiście w tym, co serię od zawsze wyróżniało – brutalnych ciosach, masakrycznych finisherach i innych podobnych smakołykach dla rzeźników. Szkoda, że kamera, cały czas poruszająca się nad areną tak dużo czasu spędza w oddaleniu (by pokazać wszystkich uczestników jatki) – na szczęście kiedy zadajemy przeciwnikowi ostateczny cios, podjeżdża na tyle blisko, że widać ze szczegółami wszystkie wypływające po uderzeniu flaki.
Spodobał mi się również pomysł na przeniesienie mechanizmów rozwoju postaci znanych z innych gier sieciowych w mitologiczne realia God of Wara. Rozgrywkę zaczynamy od wyboru przyświecającego nam bóstwa (Ares, Zeus, Hades, Posejdon), co z kolei decyduje o dostępnych czarach i wyposażeniu. Nasza postać początkowo pozbawiona jest… właściwie wszystkiego; na arenę wybiega jedynie w krótkiej spódniczce i z podstawową bronią. Bardziej wymyślny oręż czy lepszą zbroję zdobywa się dopiero wraz ze zdobywaniem punktów doświadczenia – levelowanie postaci jest więc niezbędne do tego, by w dłuższej perspektywie mieć szansę na nawiązanie walki z rywalami. Tu widzę potencjalne zagrożenie: z powodu problemów technicznych do bety dołączyłem nieco później niż większość dziennikarzy i przyznam, że miałem spore problemy, by moim „golasem” konkurować z wojownikami zakutymi od stóp do głów. Co prawda niektóre elementy ekwipunku otwiera się nie wchodząc na kolejne poziomy, a wykonując określone czynności w świecie gry (np. otworzenie wskazanej liczby skrzynek rozrzuconych na arenach), obawiam się jednak, że to za mało, by zagwarantować przyjemną zabawę wszystkim graczom, niezależnie od tego, ile czasu wcześniej włożyli w rozgrywkę.
Na wrażenia z wersji beta God of War: Wstapienie w dużym stopniu wpłynął fakt, że grę testowałem w okresie przeznaczonym włącznie dla dziennikarzy, trudno było więc znaleźć chętnych do wspólnej sesji. W efekcie tylko raz udało mi się zagrać w znaną z licznych zwiastunów (np. TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ) lokację Desert of the Lost Souls, która w becie jest zdecydowanie najciekawsza: to rozległa mapa, składająca się z kilku wyraźnie oddzielonych części, pełna różnego rodzaju elementów interaktywnych (np. punktów kontrolnych do przejęcia czy cyklopa do… zabicia), na których można zbierać dodatkowe punkty. Rozgrywka tu toczy się w zespołach, co dodatkowo wzmacnia potrzebę taktycznego główkowania i współpracy. W porównaniu z Pustynią druga mapa (i powiązany z nią solowy deathmatch) to niestety porażka – Forum Herkulesa to ciasna, maluchna arena, na której gracze mogą tylko rzucić się na siebie i bez finezji walić w klawisze, licząc na to, że rywale padną pierwsi. System walki w serii God of War jest po prostu zbyt płytki, by coś ciekawego mogło się wydarzyć w prostej wymianie ciosów, więcej wyrafinowania jest w PlayStation All-Stars Battle Royale…
Trudno na obecnym etapie rozstrzygnąć, czy multiplayer okaże się sensownym dodatkiem do serii God of War. Jeśli w finalnej wersji gry pojawi się więcej map typu Desert of the Lost Souls i więcej wariantów taktycznych (aż prosi się o coś w stylu tower defense) – będzie dobrze. Jeśli jednak developerzy postawią bardziej na młóckę na arenach tak nieciekawych jak Forum Herkulesa… Cóż, zawsze zostanie nam kampania dla jednego gracza, a co do jej jakości nie mam najmniejszych obaw.

Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “God of War: Wstąpienie ? już graliśmy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Testy wersji beta multiplayera God of War: Wstąpienie wkrótce staną się dostępne dla szerszej grupy graczy – na początku stycznia będą mogli wziąć w nich udział posiadacze PS Plus – ale dzięki uprzejmości Sony mogliśmy sprawdzić ją już teraz. Jak wrażenia? Eee… No więc…
Hut, jak sobie w takim razie wyobrażasz FFA w GoW, jeśli nie na takich ciasnych mapach? Ocena systemu walki też jest imo niesprawiedliwa, bo można z nim robić naprawdę wiele i nie ogranicza się to do mashowania przycisków. Konieczne jest mądre używanie ataków specjalnych, parowania, bloku, dostosowanie szybkości ataków do sytuacji. Trochę to bardziej skomplikowane niż Smash Bros. Po paru godzinach gry nie jestem w stanie się zgodzić, że wygrywa ten, kto bez finezji wali w klawisze.
Multi w takich grach nie powinno być dodawane. Zamiast tego mogli by zrobić dłuższy singiel
Nuda
@Lubro – Forum Herkulesa to mapka, w której po respawnie robisz dwa kroki i jesteś w środku areny, gdzie w tym samym czasie docierają też inni gracze. Ścisk jest tak duży (a kamera na tyle daleko), że nawet na dużych telewizorach nie widać dokładnie co się dzieje – trudno mówić o pełnej kontroli nad ciosami. Jeśli mamy parowanie timingowe, powinno być widać, kiedy przeciwnik wyprowadza cios, kiedy ataki specjalne przełamują blok, powinno być widać, kto z niego korzysta. Pustynia jest dużo fajniejsza.
@hydro9 – pomijając już to, że nad singlem i multi pracują zazwyczaj inne osoby 😀 .
„dzięki uprzejmości Sony mogliśmy sprawdzić ją już teraz”|Ej, a wy wiecie, że wystarczyło się zapisać na jakiejś stronce żeby dostać dostęp do bety? 😀
@Hut – nie do końca się zgodzę bo po pewnym ograniu jestem w stanie stwierdzić kiedy wróg wyprowadza jaki cios i czy dam radę go sparować, tak samo też nie mam zbytnio problemu z widokiem chociaż tutaj mogę się zgodzić ponieważ czasem zdarzy mi się zgubić postać, ale po dłuższym ograniu bety śmiało mogę powiedzieć, że system walki się sprawdza i jeśli zna się ciosy i odpowiednio przewiduje ruchy przeciwnika to walka jest naprawdę fajna, wszystko dzieje się szybko i trzeba myśleć nad każdym następnym ruchem.
A co forum herkulesa to jakoś nie miałem problemu, żeby przed innymi uciekać, wystarczy kilka bloków ew. parowanie i szybki bieg na drugi koniec mapy, do tego często spamują się bronie specjalne całkowicie zmieniające proporcje sił, tylko trzeba odpowiednio to wykorzystać. Moim zdaniem forum się sprawdza, ale liczę, że w pełnej wersji dojdą mapy np tylko dla 2 graczy czyli pojedynek 1vs1 lub też dla 3 graczy bo faktem jest, że przyjemniej gra się na forum gdy jest tylko 3 graczy a nie 4