
W końcu dobry FPS w VR! [WIDEO]
![W końcu dobry FPS w VR! [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/c0c3505a-c7b8-46cf-908c-b92ef4a27819.jpeg)
Przedsmak tego można było zobaczyć na Gamescomie, podczas sekretnych prezentacji HTC Vive / SteamVR (o wrażeniach Allora z pobytu w jednym z takich pokoi będziecie mogli przeczytać już jutro w najnowszym numerze CD-Action). Ale nie ma co się oszukiwać, do rasowego FPS-a pole gry o wymiarach paru metrów to jednak za mało. Czy da się coś z tym zrobić?
Australijczycy z Melbourne udowadniają, że tak. Otworzono tam właśnie przybytek o nazwie ZeroLatencyVR, który pozwala przeżyć przygodę w świecie wirtualnym bez zaciągania się do armii. W każdym razie na stałe – bo choć w ZeroLatencyVR także się strzela, nie trzeba być skoszarowanym. Wystarczy zapłacić 88 AUD (na nasze to około 240 zł – sporo, nawet jeśli pominie się koszty dostania się na Antypody) i ma się przed sobą około godziny w wirtualnym świecie o powierzchni 400 metrów kwadratowych.
Każdy z graczy na głowę zakłada Oculusa w wersji DK2, na plecy peceta Alienware Alpha i… próbuje przeżyć. Teren walki obserwowany jest przez 129 kamer PlayStation Eye, a na raz w walce może uczestniczyć do sześciu graczy, pomagających sobie w co-opie lub też eksterminujących się w PvP. Wrażenia? Jeśli wierzyć filmikowi, jest super!

Czytaj dalej
7 odpowiedzi do “W końcu dobry FPS w VR! [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wirtualna rzeczywistość ma wielu fanów, ale nawet wśród nich przeważają sceptycy, którzy twierdzą, że w grach będzie to miało sens tylko w tytułach, w których siedzi się wewnątrz jakiegoś pojazdu (czytaj: we wszelkiej maści symulatorach i… tyle). FPS-y? Zapomnijcie! Mózg nie da się tak łatwo oszukać – nie nabierze się na to, że biegasz choć siedzisz i zwróci błąd. Z naciskiem na zwróci… Gdyby jednak bieganie polegało na bieganiu?
No, tego typu „holodeck” był do przewidzenia, choć sądziłem że pojawi się nieco później, gdy już Oculus na stałe trafi pod strzechy
Oj grałbym.|Chociaż faktycznie drogie mocno :/ |swoją drogą mam nadzieję, że daję dobre słuchawki stereo, bo inaczej wrażenie może być nieco zepsute przez niezgrany dźwięk.Czekam aż w PL ktoś z czymś takim wystartuje
Juz widze ludzi w swoich mieszkaniach w bloku jak beda mogli pograc na takim sprzecie. Moim zdaniem rozrywka dla nielicznych.
Napisalibyście o grze VR dla wszystkich, nawet tych mających mieszkania 2×2: Hover Junkers – fps w którym gracz steruje małym poduszkowcem (którego pokład to właśnie 2x2m) i walczy z innymi graczami.
Czemu w ogóle myślicie o graniu w to w mieszkaniu? 0.o To się idealnie nadaje do tego, by zastąpić dawne salony gier. Kupujesz bilet, wchodzisz na salę i grasz. W takim wypadku to ma sens.
@aRo – Racja, albo jak są takie hale PainBall’owe to zrobić przeszkody z pianek itp. (jak to się zazwyczaj robi) i w miejscu ich wstawić obiekty w wirtualnym świecie, gracz nie tylko chodziłby po równej powierzchni 40×40 ale musiałby omijać przeszkody. W realu zwykłe opony, w wirtualu jakaś kolumna lub płonące opony 🙂 . Jakiś czas temu była możliwość gry w gry na planie rzeczywistym, idąc ulicą widziało się jakieś punkty zwirtualizowane (np. pickupy) tu można by zrobić podobnie.