
#PCMasterRace to?

W pierwszym przypadku chodzi o miliony, w drugim o procenty. A w obu – o pecety.
Tyle jest obecnie wystarczająco mocnych, by spełniały wymagania stawiane przez VR, czyli na przykład takiego Oculusa.
Na całym świecie.
Biorąc pod uwagę, że oznacza to maszynę z kartą graficzną odpowiadającą wydajnością GeForce’owi GTX 970 lub Radeonowi R9 290 oraz czterordzeniowym procesorem Core i5-4590 (lub mocniejszymi) nie jest to dla #PCMasterRace zbyt budujące.
I nieźle tłumaczy, czemu pecetowe gry bardzo rzadko wyglądają znacząco lepiej od next-genowych. Oczywiście pomijając samo zwiększenie rozdzielczości oraz zwiększenie liczby fpsów do co najmniej 60, bo to akurat nie wymaga zbyt dużych nakładów finansowych.
A także dlaczego Oculus Rift został wyceniony na 600 $. Wprawdzie oficjalna wersja jest nieco inna, ale ciężko nie zauważyć, że jeśli ktoś z tego 1% pecetowców będzie zestaw Oculusa chciał, to i tak go sobie w końcu kupi (obecnie – po 6 miesiącach czekania). W końcu należy do elity. A reszta niech sobie najpierw kupi komputer, a nie narzeka.
Że to niesprawiedliwe i w ogóle? Cóż, producenci sprzętu mniej lub bardziej oficjalnie przyznają, że zanim VR trafi pod strzechy, minie jeszcze z 5 lat.
A wtedy pewnie wystarczy smartfon i kartonowe pudełko.

Czytaj dalej
47 odpowiedzi do “#PCMasterRace to?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Mnie osobiście internetowe gadanie PC MASTER RACE – bawi. Z jednego prostego powodu. Właśnie, że mało kto ma taki mega hiper sprzęt żeby być w tej elycie PC MASTER RACE a mimo to mnóstwo pecetowców tak gada. Sam jestem pecetowcem odkąd pamiętam. Ale nigdy nie gardziłem konsolą i padem podłączonym pod TV. Fajnie że pecet umożliwia milion innych rzeczy jak modowanie, edytowanie plików ini, bawienie się w upiększanie silnika itd. skoro często tak na prawdę tym wszystkim interesują się i zajmują jednostki.
Z moim GXT 560…
@piXel|Przecież tylko osoby z ogromnymi kompleksami muszą poprawiać swoje ego tym, że grają na komputerze.
@Jachus, pixel14|Zgadzam się z wami, kogo bawi gra na konsolach, ten je kupuje. Tak samo z pecetami. Po co uczestniczyć w tym kółku wzajemnej adoracji?
>I nieźle tłumaczy, czemu pecetowe gry bardzo rzadko wyglądają znacząco lepiej od next-genowych.|bo dopiero taki sprzęt jest mocniejszy od nextg… OH WAIT
Tylko że na razie nic fascynującego się nie pojawi do gry na Oculusie… A za parę lat to już z 15% będzie miało wystarczająco mocne kompy, a może i więcej.
Heh…takie są realia, jak ludzie na kalkulatorach grają gdzieniegdzie (WoT na ultra low i narzekają, że mają 15fps). Inną sprawą są 'gamingowe’ laptopy. Co do wymagań Oculusa – najbardziej rozbraja wymagane 3 porty USB 3.0 (nawet nie wiem ile mam, chociaż ich programik mówi, że pójdzie). Jeśli o PC Master Race chodzi, to do tej grupy można włączyć komputery, które są stale upgradowane (co max 2 lata), a nie ziemniaki co mają gtx 480 czy coś. Inną sprawą są mody do gier – i tu jest wyższość pc nad konsolami
Allor, nie wiem czy z tym 1% nie pijesz do informacji podanych przez Nvidię, o liczbie komputerów posiadających odpowiednią moc dla zestawów VR (domyślam się, że tak). Otóż nie wiadomo ile komputerów z tej podanej liczby to komputery przeznaczone do zabawy. A kiedy piszesz o pecetowcach, pewnie masz na myśli ludzi z takimi właśnie zestawami. Więc może więcej niż 1% pecetowców-graczy myśli o takich zestawach 🙂 .
Wysokie wymagania VR tłumaczą paskudną grafikę gier? Gdzie sens, gdzie logika? Poza tym co w VR takiego… wybitnego? Otóż czym jest VR: 2160 x 1200 pikseli, odświeżanie 90 Hz. I owszem – żałosne jest, że mało które gpu jest w stanie to udźwignąć. I wina nie leży po stronie NV a po stronie gównianej optymalizacji gier. Wymieniłem starego 7850 za 700zł na nowiutką 970 za 1500zł i wzrost wydajności to zaledwie 100% gdzie minęły 3 lata i półka cenowa skoczyła o 2 poziomy 🙂
@piXel14 – PC Master Race – dla jednych równa się 4K i 120Hz oraz 980Ti/Titanowi – czyli sprzętowi dla chorych na mózg bogaczy. Dla innych chodzi o samo Master Race – czyli wyższość PC nad konsolami. I tutaj się zgodzę – wolność. O tym, że konsole są „podsprzętem” świadczy fakt, że dawniej gra na konsole była grą na konsole i po prostu działała. Teraz przy każdej recenzji mamy wymienione czy gra działa w 720/900/1080p i 30/50/60fpsach – więc jest opisywana parametrami tak samo jak na PC….
Mam procesor, mam ram, mam wymagane porty USB…. Nie mam tylko karty graficznej, bo moja to 960…
a ja na razie nic nie mam, bo zbieram na mojego potworka :3 będzie Hackintosh z doinstalowanym Win, do grania only
@rumbur – U mnie ta sama sytuacja 😉 Radeon R9 280 nie wystarczy. Ale z drugiej strony i tak parcia na to całe VR nie mam.
Dobrze, że kupiłem tego GTX 970 i i5 6600 … .
Nie rozumiem argumentu. Teraz nie pogram, ale za dwa lata byle laptop z Tesco poradzi sobie z daną grą bez mrugnięcia okiem. Wystarczy trochę poczekać, gra przez ten czas nie ucieknie. Wręcz przeciwnie- jeszcze zyska w super wysokich rozdzielczościach, modach na lepsze tekstury i efekty, w 60 albo i 144 klatkach. W PC zawsze jest jakiś ruch, zawsze jest jakaś innowacja i rozwój. Żadna konsola nie zapewni ci czegoś takiego.
PC mustard race zawsze przechwałki jak to lepsze od konsoli kiedy większość szczeniaków robiących „wojny platform” gra w te swoje gierki na niższych ustawieniach niż są na konsolach. Wieczna beka z internetowych wojowników.
Chodzi o odsetek WSZYSTKICH pecetów, z których znaczna część to np komputery biurowe itd :v
@Aargh: Dziwne… Jeszcze dzisiaj wkładałem płytę do napędu w mojej konsoli. I zadziałała. I grałem w nią. I nie narzekałem, bo nie spotkałem żadnych problemów. Więc nie wiem o czym Ty do nas rozmawiasz. 😉
GTX 970 czy to nie jest ta najpopularniejsza dedykowana karta graficzna w badaniach steam 🙂 Głównie dla tego że pozwala na te 1080/60 które miało nadejść po 720/30 ale okazało się że to takie standard na innych platformach nie jest i gracze zaczęli ją kupować. Ostatnio złożyłem budżetowego deskopa z 960 (2,2K) Myślę że składając maszynkę specjalnie do gier za 3,5K można się zmieścić w wymaganiach Oculusa i mówimy tu o dniu dzisiejszym bo nie wiem co będzie za pół roku ale chyba nie drożej.
Hej, jak się nie podoba albo dziura w portfelu olej oculusa i kup deskopa za 1,5 i graj w 900p/25-30 w medium, gra w końcu ta sama różnicy w zawartości nie ma.
@EastClintwood Tylko zdajesz sobie sprawę, że sam zamieniłeś się w osobę którą gardzisz przez ten komentarz 😀 Szkoda, że skutecznie podtrzymujesz negatywną opinię o konsolowcach… |Co do artykułu – tak trudno jest zejść z ustawieniami graficznymi? Na prawdę nie obejdzie się bez karty za 1.5k zł?
Akurat mój PC się nadaje (jak w dychę GTX970 i do tego i5-4690k) ale cena Oculusa jest wyciągnięta z kapy 🙂 . Już masa ludzi straciła zainteresowanie. Jak cena spadnie do logicznej to ludzie dawno o tym zapomną i zacznie się pompowanie szmalu w kampanie promujące
@NieJestemzPolskiPL – tu nie chodzi o ustawienia. Chodzi o to (z tego co pamiętam) że karta musi być na tyle mocna żeby renderować dwa obrazy. Możesz sobie kupić tańszą z myślą że nie potrzebujesz high-detali ale wtedy kopnie cię to że ta tańsza nie da rady wykręcić dwóch obrazów
jak dla mnie to ciekawostka, jak kasiaści i gadżeciarze sie pobawią to cena zejdzie do normalnych wartości, tak ze wszystkim było, jest i bedzie. Może sprawdze jak beda dorzucać do byle czego byle magazyn wyczyścić
Pff…, mogłem być w tym 1%, ale wolałem 'gamingowego’ laptopa, niż stacjonarkę…
Ktoś tu ogląda TotalBiscuita.
Mam i 970 i i5 4690, ale oculus mnie nie interesuje, ale z drugiej strony gry wyglądają u mnie lepiej niż na konsolach i często w większej ilości fpsów. Chociaż bardziej w PC cenię sobie mody i multiplayery np. SC2, HotS itd.|A co do statystyk to pewnie wliczono też laptopy i inne biurowe pudła często nawet bez grafiki, no a swoją drogą to oprócz nowego kompa, mam w domu jeszcze 2 stare PC (co prawda nie podłączone, ale działające) i lapka, żaden z nich wymagań nie spełnia, ale to już stary sprzęt.
@NieJestemzPolskiPL|Wiesz że do zeszłego roku nawet nie miałem konsoli? A gram już od 2001 roku. Więc nie nazywaj mnie konsolowcem i nie mów że „robię komuś opinię”. Wypowiedziałem się w ten sposób bo największą grupą która robi te „wojny platform” na forach i komentarzach to PCtowcy. Taka prawda. Gardzę tym „elitaryzmem” pryszczatych smarkaczy, w czasie kiedy oni produkują swoje żałosne wypociny o „wyższości PC nad konsolą” ludzie siedzą przed telewizorami i się bawią mając PCtową „elytę” w d…
Co do smartfonu i kartonowego pudełka, wiecie że można połączyć androidki z komputerem w taki sposób, że smartfon przesyła dane ruchu do komputera i interpretuje je tam jako head-tracking? Do tego niskolatencyjny limelight (nvidiowy streaming obrazu po wifi)+tridef3d do generowania obrazu jako spiltscreen 3d i macie już bardzo budżetowy, lagujący Rift. Nie jest to na pewno godna alternatywa dla prawdziwego (próbowalem!) rifta, ale już czuć to „bycie w grze” w Elite Dangerous czy Assetto Corsie. Polecam.
Cholera, zapomniałem podać nazwy. Program nazywa się TrinusVR, istnieje jego darmowa wersja (która teoretycznie rozłącza się po 15 minutach bo to demo, ale ta funkcja jest chyba nieco zbugowana). Tridef3d też ma swoją wersję trial, 14-dniową – a jak się nie podoba to chyba można zmusić iz3d do pracy w podobny sposób. Jak już pisałem, nie jest to ten sam poziom co Rift, ale cóż – rift kosztuje 700 euro, androidowa opcja kosztowała mnie dwie soczewki znalezione w szufladzie.
Poziomem podobne to do DK1.Lagów jakoś szczególnienie ma,przynajmniej po kablu.
Prawdziwy PC’towiec wie że kupowanie sprzętu z najwyższej półki (zwłaszcza zaraz po premierze) wyjątkowo się nie opłaca gdy konsole zatrzymują rozwój graficzny, więc nie powiedziałbym że ten 1% to akurat „PCMasterRace”. 😛 | |@EastClintwood Więc zakładam że masz statystyki potwierdzające „taką prawdę”? 😛 Dla mnie tam wojny robią obie strony po równo.
Nie kumam podejścia niektórych graczy do kosztów PC. Z jednej strony narzekają na to jak bardzo konsole ograniczają rozwój gier (co dla wielu znaczy tyle samo co rozwój grafiki), a po chwili płaczą bo karta graficzna którą kupili 5 lat temu za 2 tys jest już do niczego. I najczęściej jest to wina bliżej nieokreślonej grupy/racy/nacji która wydziera nam ciężko zarobione pieniądze (często rodziców).PC to nie konsola że kupujesz raz na x lat i najnowsze gry działają bez problemu. W PC trzeba stale „inwestować”
Dlaczego CDA pomija CMOAR?
Osobiście wolałbym kupić taki sprzęt i mieć resztę w nosie, tzn nie martwić się o to czy komputer mi go uciągnie. Wolałbym zapłacić jednorazowo więcej i mieć to z głowy, dlatego jak na razie opcja z Ps4 jest najbardziej kusząca.
@Kawalorn Konsole zatrzymują rozwój graficzny PC… bo developerom się nie opłaca robić gier na tę platformę… chyba że jest to MMO, F2P… Wytłumacz mi czemu gry tego pokroju nie mają grafiki jak w Final Fantasy XV?. Czemu counterstrike nie doczekał się nowej wersji z grafiką na poziomie Rainbow Six? Hehe… tak bo gry te nie miałyby wtedy takiego potencjału ludzkiego. Obie strony po równo? 😉 haha… dlaczego tylko jedna strona zrobiła z siebie Master?
@Selekt Musiało cie nieźle zaboleć skoro taki post napisałeś. 😛 To nie to że nie opłaca im się robić gier na PC tylko nie opłaca się im ignorować konsol co jest najzwyklejszym zdrowym rozsądkiem. | |Nie zmienia to absolutnie faktu że gry mają spowolniony rozwój graficzny bo developerzy zamiast pracować nad nowymi technologiami pracują jak obecne upchać w ograniczonej mocy sprzętu. | |MMO muszą mieć gorszą grafikę bo muszą upchać wielu graczy na ekranie, F2P mają mały budżet zwykle.
A Counter-Strike już miał kilka update’ów graficznych swego czasu, więc widać że po prostu nie wiesz o czym mówisz. | |A o FFXV pogadamy jak cała gra wyjdzie i nie dostanie downgradem po głowie. 😛 Chwilowo mamy Wiedźmina 3 który ma kilka eksluzywnych efektów NVidii wynoszącą ją ponad wersje konsolowe i to w więcej FPS.
@Matejbudz|Wcale nie trzeba ciągle inwestowac w PC, o ile oczywiście ktoś nie potrzebuje mieć ciągle mocy 2 titanów pod blachą i 140 fps w 4k. |Sam kupiłem PC już prawie półtora roku temu, zaraz po premierze 970, zapłaciłem 4200zl i mam ta właśnie kartę wraz z i5-4690k. Wszystko chodzi w FHD w wysokich/ultra @60fps i jestem przekonany że do momentu premiery nowych konsol ten stan rzeczy się nie zmieni, a nawet później komp będzie dawał radę. Więc była to jednorazowa inwestycja na przynajmniej 4 lata.
W każdym temacie tego typu komentarze stoją na takim poziomie, że te z Onetu mogą czyścić im buty. Pozdrawiam wszystkich użytkowników maści na ból dolnej części pleców.
1. Równanie „PC Master race” i Oculusa – nie każdy chce VR, tym bardziej patrząc na cenę tego sprzętu. Ja sobie po prostu poczekam, może technologa jeszcze okaże się nie wypałem jak inne genialne wynalazki (chociażby Google Glass, nad którymi było tyle zachwytów). Ludzie wbrew pozorom starają się oszczędnie wydawać swoje pieniądze.
2. pecetowe gry bardzo rzadko wyglądają znacząco lepiej od next-genowych – rzadko kiedy wychodzą gry z wysokim budżetem i naciskiem na Pecety i ich grafikę, często wręcz jest to równane w dół do poziomu konsol (chociażby przykład Wieśka), jednak pierwszy Crysis mający już 9 lat wciąż jest dobrze wyglądającą grą, nawet prezentuje się lepiej niż dwie następne odsłony, a pierwsza część była właśnie jedną robioną pod PC. Z kolei New Vegas – tytułowe miasto było planowane na owiele większe, ale konsole zawiodły
3. A wtedy pewnie wystarczy smartfon i kartonowe pudełko – Dla kogo wystarczy, dla tego wystarczy. Oczywiście każdy ma inne wymagania, jednak dla mnie mobilne VR, zwłaszcza Cardboard jest nietrafionym pomysłem. Smartfon zawsze będzie miał mniejszą moc obliczeniową od porządnego komputera, badziej się nagrzewa pod wysiłkiem, ma małą baterię. Tak naprawdę tworzy się błędne koło, które nie pozwoli wyjść bezproblemowo mobilnemu VR. Jedyny sens tego, to chyba jakieś filmy VR
@Aargh: porównanie z trójką nie ma sensu, ale te gry dzieli 6 lat! Natomiast porównanie pierwszej i drugiej części wypada zdecydowanie na korzyść jedynki. Inna sprawa, że aby grać w Crysisa na maksymalnych detalach trzeba nie tyle mocnego sprzętu, co mocnego sprzętu AD 2007-2009. Na moim obecnym kompie, który wg powyższego tekstu łapie się do PC Master Race (ledwo, ale się łapie 🙂 Crysis śmiga w ok 45 kl/s (z włączonym wszystkim na maxa). Inny przykład gry która wyglądała znacznie lepiej na pc to
Wiedźmin 2. Na konsolach poprzedniej generacji była to nędza straszna (ale był to też schyłek tamtych sprzętów). Na pc wygląda znacznie lepiej, ale znowu: jeżeli włączę wszystko na maxa to dalej nie mogę grać w płynnych 60 klatkach. Może nie ma takiego dramatu jak w Crysisie, ale ubersampling nie jest warty tych 5-10 klatek (a przy cutscenkach nawet 30!). Tu na szczęście nie ma takiej patologii jak w Crysisie, że gra źle chodzi na współczesnych procesorach, ale w dalszym ciągu jest to taka sztuka dla sztuki
a przeciętny gracz i tak tego nie odczuje. Zresztą nawet najnowsze gry na sprzęcie z 970tką nie wyglądają dużo lepiej niż na ps4 (głównie klatki i rozdzielczość) bo karta zwyczajnie nie daje rady jak się np. odpali efekty nvidii (Wiedźmin, Batman). oczywiście są lepsze karty, ale liczba ich posiadaczy jest jeszcze mniejsza. No, może 980 jest jeszcze w miarę powszechna na zachodzie, ale to też nie jest technologia która byłaby w stanie doszczętnie zmiażdżyć konsole. Inna sprawa, że np. liczba klatek
przeszkadza mi bardziej jak gram na monitorze. U kumpla na ps4 gdy siedzę przed tv aż tak bardzo to nie razi. Dalej wolę pc niż konsolę i dostrzegam zalety tej platformy (nie tylko czysto graficzne), ale to całe gadanie o zahamowaniu rozwoju graficznego… Meh. Zresztą jak patrzę na te pctowe exclusivy z early accessa, chodzące w 20-40 klatkach, z wcale nie tak dobrą grafiką… Dlatego to cale gadanie PCM to mrzonki.