rek
rek
Często komentowane 40 Komentarze

Darmowy AVG i handel prywatnością

Darmowy AVG i handel prywatnością
Jest takie stare powiedzenie o braku darmowych obiadów i nieco nowsze, o tym, że w przypadku „darmowych” usług to ich użytkownicy (a konkretnie – dane, nawyki czy prywatność) są towarem, którym się handluje, na przykład z reklamodawcami. Nie wszystkie firmy wprost się do tego przyznają, ale grono uczciwych właśnie powiększyło się o producenta popularnego antywirusa AVG.

Na wypadek, gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości, w nowej polityce prywatności AVG wprost napisano, że firma będzie zbierała i sprzedawała informacje o użytkownikach swoich aplikacji. Przy czym – jako że są one oferowane za darmo – nie widzi w tym postępowaniu niczego dziwnego.

No dobrze, ale czym grozi korzystanie z AVG? Firma będzie zbierała identyfikator reklamowy przypisanego do konkretnego urządzenia, historię przeglądarki oraz wyszukiwarki, informacje o sposobie łączenia się z internetem, a także o zainstalowanych aplikacjach oraz kiedy i jak są używane. Oczywiście według firmy niemożliwe ma być przy tym dokładne zidentyfikowanie konkretnego użytkownika, czyli przypisanie tych wszystkich danych do konkretnej osoby (ale do urządzenia – jak najbardziej, w końcu do tego służy identyfikator reklamowy).

I jeszcze jedno. Nowa, uaktualniona wersja polityki prywatności AVG będzie obowiązywała od 15 października, jest więc jeszcze czas na to, by przesiąść się na innego antywirusa. Wcześniej dokładnie czytając politykę prywatności…

rek

40 odpowiedzi do “Darmowy AVG i handel prywatnością”

  1. To chyba nie stare powiedzenie (o braku darmowych obiadów – a raczej o tym, że „nie istnieje coś takiego jak darmowe obiady”), tylko cytat z Miltona Friedmana – wolnościowca, na którego ideach opiera się m.in. działalność Korwin-Mikkego.

  2. Czy Avast jet pod tym względem lepszy?

  3. A skoro już wyjaśniliśmy sobie sprawę TANSTAAFL czy też ZWTP, to wracając do tematu AVG: szkoda, wielka szkoda. Niedawno przesiadłem się z darmowego Avasta, ponieważ w pewnym momencie zaczął… generować blue screeny. Napociłem się strasznie, aby znaleźć przyczynę „ekranów śmierci” – ostatecznie po przesiadce na AVG zniknęły. Teraz pewnie poszukam czegoś nowego. Z drugiej strony – Microsoft i tak już pewnie wyprzedał wszystko z mojego komputera…

  4. Niby nie będzie tam danych personalnych, a i tak znów reklamy zaczną mówić do mnie po imieniu. Podziękuję.

  5. poleci ktos jakis zamiennik ?

  6. Ktos tego uzywal? Ja pamietam, ze zawsze sie jakas badziewna aplikacja od nich ustawiala na glownej stronie przegladarki i byla masa problemow by ja usunac. Nigdy nie dalem sobie zainstalowac toolbarow zadnych. Scamowe byle [beeep].

  7. xenzorg – mi się nic nie instalowało z AVG, trzeba uważnie czytać info podczas instalacji i „odptaszkowywać” niepotrzebne opcje.

  8. RIP AVG [’] dołączam do pytania o zamiennik

  9. Jako zamiennik pewnie sprawdzi się Avira.

  10. Dobrze, że przesiadłem się z AVG po tym jak zaczął mi przez niego wywalać Windows.

  11. Ma ktoś pojęcie jak się ma sprawa z AVG Internet Security (płatna wersja)? W sumie do końca roku jeszcze mam licencję. A co do zamiennika darmowej wersji: wg. mnie Windows Defender/MSE jest najepszy – bardzo mało obciąża system a skuteczność ma podobną do każdego innego darmowego antywirusa (przy okazji nie zachowuje się jak wirus patrz – Avast)

  12. Jako zamiennik: Panda

  13. Też korzystam z darmowej Pandy – prawie bezinwazyjny antywir (w przeciwieństwie do Avasta), aczkolwiek o ich polityce prywatności nie wiem nic…

  14. KiciusMorderca 24 września 2015 o 11:36

    No z czegoś muszą się utrzymać, nikt pro bono nie będzie pisał im kodów. Co do zamiennika, to z płatnych Kaspersky jest nawet niezły, a jeśli kupić kilka licencji to nawet nie wychodzi tak dużo za pojedynczą

  15. sharewareonsale.com/s/bitdefender-internet-security-sale -> polecam!

  16. Microsoft od dawna zbiera dane o użytkownikach co oglądają w sieci i co szukają, używam AVG Free od jakiegoś czasu sam antywirus posiada dobra wykrywalność i ochronę w trybie rzeczywistym i po części przed szkodliwym oprogramowaniem i koliduje Microsoft Windows Defender mam usilne wrażenie że Microsoft ich nielubi, nie ma nic przeciwko że zbierają dane o zagrożeniach i atakach swoich użytkowników, nie są jedynymi którzy tak robią 😛

  17. A orientuje się ktoś (Allor?) jak wygląda sprawa z wersją płatną? Zbieranie danych dotyczy tylko wersji bezpłatnej, czy panowie od AVG pojechali po calosci?

  18. wielki0fan0gier 24 września 2015 o 12:06

    Panda wpuściła mi kiedyś na Windows 98 wirusa Chernobyl. Na szczęście nie uruchomiłem nigdy komputera w rocznicę wybuchu elektrowni atomowej. Avast na XP wpuścił kilka razy trojany, których nie mogłem usunąć ani ręcznie z pomocą forum komputerowego, ani programem antywirusowym. Pozostawał format. Na AVG nigdy się nie zawiodłem. Ale może jest to też kwestia tego, że zacząłem z nim przygodę w Windows 7. XP i 98 były raczej bardziej dziurawe.

  19. @wielki0fan0gier |Chernobyla (kiedy to było, ktoś poza mną to pamięta lol ) wpuścił wtedy chyba każdy antywir. Ja akurat korzystałem wtedy z Nortona ale również udało mi się uniknąć kłopotów.

  20. Jako zamiennik polecam dwa płatne antywirusy 😛 , można je przetestować oczywiście na 30 dniowym demie za darmo ;], nazywają się one Bitdefender i G Data, oba są bardzo dobre z tym że Bitdefender bardzo obciąża komputer i podczas uruchamiania skanera często cały antywirus się sypie… ale wykrywalność ma bardzo dobrą 🙂 , z G Data jest on mniej obciążający komputer, ma Polską pomoc techniczną ale przy rejestracji pełnej wersji niestety trzeba podawać dane osobowe jak i miejsce zamieszkania

  21. Z darmowych nic nie polecam bo z mojego doświadczenia są to g***a…, za czasów XP’a używałem Avasta i to był najbardziej wkurzający antywirus na świecie, ciągłe wiadomości o wirusach jak ja nawet wtedyna żadne pornosy nie wchodziłem ani tym bardziej nic nie ściągałem pirackiego, w końcu się wkurzyłem i zacząłem testować inne antywirusy, więc Kasperskiego odradzam bo on potrafi blokować nawet programy z wiadomego źródła typu Adobe o.O, Norton moim zdaniem jest już przereklamowanym antywirusem jak Eset Nod

  22. Pandę odradzam, świeżo po zainstalowaniu musiałem ją wywalić, bo okazało się, że nie informuje mnie o „zainfekowanych plikach” i usuwa je bez mojej wiedzy, przez co musiałem reinstalować kilka gier i programów. Teraz mnie ludzie zabiją bo powiem coś czego nikt się nie spodziewa. Avast. Avast nigdy mnie nie zawiódł, przepuścił w swoim życiu może kilka trojanów, ale jak na darmówkę działa bardzo dobrze.

  23. Avasta wynmieniłem właśnie na avg, co do pandy zdania wyglądają na podzielone… Hm, no nic – panowie z avg będą mieli parę hentajów do obejrzenia w takim razie. Wszystkie moje fetysze wyjdą na światło dzienne qq T_T

  24. Antimasterplan 24 września 2015 o 14:24

    Użytkuję pandę od jakiegoś czasu, i na ten moment jestem bardzo zadowolony. Będzie tak zapewne do pierwszego „większego” problemu, jak to miało miejsce z poprzednikami, a użytkowałem m. in. Avast, AVG, ArcaVir, Norton, G Data (do niektórych z nich nawet powracałem). Jak ktoś poniżej napisał, dużym plusem Pandy jest bardzo mała zasobożerność, o wykrywalności jednak wiele napisać nie mogę, bo i nie wiem jak ma się ten aspekt w stosunku do innych, powyżej wymienionych programów. Na ten moment – polecam.

  25. No to mam zagwozdkę, AVG używam już od ładnych paru lat i jak na darmowy antywirus jest naprawdę świetny. Czas poszperać w na google jakiegoś zamiennika, aby mieć go w zanadrzu.

  26. Polecam darmowego bitdefendera bez żadnych zbędnych(?) dodatków.

  27. @Southzin|Obawiam się że to kwestia spóźnienia promocji jeszcze 2 dni temu ponoć działała ta promocja. Niemniej Bitdefender na propsie

  28. Dzięki za newsa – prywatność jest dla mnie bardzo cenna – AVG jak to mówią Good-baj celulaj ;P

  29. Handlowanie prywatnością tyczy się też płatnego AVG Internet Security?

  30. Dzięki ci wielkie, o 360 Total Security, za ratunek. Oczywiście, o ile ty też, nie szpiegujesz mnie w podobny sposób.

  31. tlatocateculti 24 września 2015 o 20:44

    Jeju jeju, też mi afera. Przecież większość wypowiadających się w komentarzach na cdaction twierdzi, że nie ma nic do ukrycia gdy ktokolwiek wyciąga argument prywatności przeciw Windows. Teraz, gdy okazuje się, że jakaś tam firemka robi to samo (dodam – daje w zamian program, który darmo się nie pisze, a tym bardziej się nie aktualizuje; Windows za to kosztuje i to niekiedy majątek) wszyscy robią z tego aferę i szukają zamienników. Dwulicowość Polaków jest zatrważająca.

  32. Hihihi prywatność ludzie macie paranoje wyrzucacie avg jednocześnie korzystając z największego szpiega Google i jego doskonałego programu szpiegowskiego Android

  33. @W dół:|Odnośnie dwulicowości względem doboru oprogramowania, to nie widzę sensu szerszej polemiki, skoro już same firmy telekomunikacyjne mają dostęp do naszych najdzikszych fantazji i kluczy dostępu do najpilniej strzeżonych tajemnic. To o czym my tu rozmawiamy? Gdybyśmy chcieli prawdziwej prywatności, to należałoby zrobić odpięcie od sieci, a nawet i prądu, bo niskopoziomowe aplikacje szkodliwe nie śpią, np. przenoszone drogą dźwiękową z jednego komputera na inny przez „durny” głośniczek w BIOS.

  34. @Allor. to nieaktualne. AVG zmieniła jeszcze raz politykę i będzie zbierac mniej informacji. na konkurencyjnym portalu jest o tym art sprzed kilku dni.

  35. Widzę że tutaj sami pedofile, kryminaliści, hakerzy, itp. Ludzie, co wy macie z tą prywatnością?! Macie coś do ukrycia? To, że piszecie ze swoją dziewczyną, albo co kupujecie na allegro i jakie filmy oglądacie na YT..? Dajcie spokój, bo to obsrywanie się prywatnością już mnie śmieszy. Windows 10, Google, Android, a teraz AVG szpiegować was będą dokładnie i nic na to nie zaradzicie. Taki mamy klimat… 😉

  36. Sonne – dziwne podejście – szkolono Cię gdzieś na przykładnego niewolnika? Nie o to chodzi, czy ktoś ma coś do ukrycia, tylko o to, czy jest inwigilowany. Po prostu. Na komputerze mogę nie mieć nic, ale zwyczajnie nie życzę sobie, aby ktoś tam zaglądał. Nie chodzi tu o żadne tajne dokumenty czy ukrywane gdzieś zdjęcia z gołymi babami – chodzi o samą ideę zaglądania w Twoje kąty. Twoje. Twoje. Twoje. Pojmujesz?

  37. @ Sonne|Do pozyskiwania prywatnych danych w celach statystycznych, czy do poprawiania jakości produktu nic nie mam, ale kiedy prywatne, wrażliwe, poufne, dane czy informacje są sprzedawane komukolwiek, kto zapłaci nie jest mi do śmiechu, nie chce zeby ktoś znał moje pasy do kont bankowych czy portalach, miał dostęp do prywatnych rozmów z których miałbym problemy. MS w win10 właśnie to robi.

  38. @Southzin|wielkie korpo typu google uzywa danych do profilowanych reklam i ogólnie bazie danych z którą robi różne rzeczy. FB ma to samo, teraz przyłączył się MS, Avira chciała zrobić coś gorszego – cichaczem chciała sprzedawać dane userów

  39. AVG oczywiście. przepraszam

  40. Oni to ogłosili chociaż. Każdy z odrobiną rozumu wie, że nie ma nic darmowego. Facebook, google i wszystkie usługi córki nie są darmowe, ceną jest informacja. Ale oczywiście to AVG jest złe i nie dobre. Chyba znów na Onet wszedłem.

Dodaj komentarz