rek
rek
Często komentowane 23 Komentarze

Apple i „92 procent” rynku

Apple i „92 procent” rynku
Według ostatnich danych NetMarketShare, iOS ma niecałe 41% rynku, a Android 51%, ale warto pamiętać, że z jednej strony mamy tylko Appla, a z drugiej – wszystkich producentów urządzeń z systemem Google’a. Dlatego same udziały nie mówią wszystkiego. Zwłaszcza jeśli chodzi o zyski...

Zanim jednak o nich, jeszcze tylko grafika z udziałami wszystkich liczących się mobilnych systemów operacyjnych (mobilnych, czyli zarówno telefonów, jak i tabletów). Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na czwarte miejsce Windows Phone, które wbrew pozorom wcale nie jest takie złe, na jakie wygląda.

NetMarketShare_177c2.gif

To dlatego, że według danych opublikowanych przez WSJ, Microsoft zajmuje obecnie piąte miejsce (na około 1000 firm, które są aktywne na tym polu), jeśli chodzi o udział w zyskach z rynku mobilnego. Pierwsze miejsce – jak to już sugerował tytuł – zajmuje oczywiście Apple, które zgarnia aż 92% tego tortu. Na drugim miejscu jest Samsung z 15%, a na trzecim BlackBerry z 0%. Pozostałe firmy notują natomiast straty, dlatego ich udział w zyskach jest ujemny (co tłumaczy, czemu Apple do spółki z Samsungiem mają w sumie ponad 100%)(*). Na tle konkurencji Lenovo (do którego należy obecnie Motorola) z -1% i Microsoft z -4% (w tym wypadku zsumowano także wyniki Nokii) mają więc wbrew pozorom bardzo mocną pozycję.

WSJ_177c2.gif

W całym tym zestawieniu WSJ brał pod uwagę jedynie zyski z produkcji i sprzedaży urządzeń, całkowicie pomijając inne źródła dochodów. A średnia cena iPhone’a (biorąc pod uwagę wszystkie egzemplarze kupione w ostatnim kwartale) to obecnie 659 $, w porównaniu do zaledwie 185 $ w przypadku smartfonów z Androidem… 

(*) Nie mamy pojęcia, jaki sens mają zestawienia biorące pod uwagę ujemne udziały w zysku, w każdym razie poza udowodnieniem, że Apple jest bardziej super niż super. Ale dane podajemy za WSJ, a oni lepiej znają się na kreatywnej księgowości.

rek

23 odpowiedzi do “Apple i „92 procent” rynku”

  1. „Nie mamy pojęcia, jaki sens mają zestawienia biorące pod uwagę ujemne udziały w zysku”|Bo zysk całej branży to przychód wszystkich przedsiębiorstw – koszty wszystkich przedsiębiorstw. Gdyby pominąć te, które zysku nie przyniosły, zestawienie byłoby błędne (zawyżałoby zyski).

  2. Gratki dla Apple, choc stanowczo przesadzaja z cena iUrzadzen, to jednak robia calkiem niezly i przyjemny w uzytkowaniu sprzet.

  3. Pewnie, że zarabiają najwięcej, bo mają najdroższy sprzęt, a produkują go za grosze dzieci w obozach pracy w krajach trzeciego świata. Poza tym użytkownicy Apple’a z uporem nałogowca kupują każdą nowinkę i wymieniają modele na coraz nowsze, mimo tego, że poprzednie wciąż działają. Zero troski o naturalne środowisko. A o minerały, wykorzystywane w produkcji podzespołów, mordują się ludzie w Afryce. Krew się leje strumieniami, ale macamy ekraniki dalej, to w końcu „nas nie dotyczy”. „Gratulacje.”

  4. @nocny007|LOL? W takim razie zakladam, ze Twoj komentarz napisales na kartce papieru z odzysku i olowkiem tez z odzysku, bo te same mineraly, o ktore „morduja sie ludzie w Afryce i krew leje sie strumieniami” wykorzystuja w swoich podzespolach i produktach praktycznie wszystkie firmy produkujace sprzet elektroniczny – nie tylko smartfony, ale tez TV, komputery, lodowki, pralki, klimatyzatory czy samochody. 😀

  5. @Tesu|Masz rację, część winy spada na mnie. Pracuję na komputerze, więc nie bardzo mogę to obejść – w takich czasach przyszło nam żyć. To jednak nie znaczy, że należy zapomnieć o sprawie, „bo nic tu nie zmienisz i wszyscy to robią”. Po prostu myślmy o tym i starajmy się nie przyczyniać do rabunkowej gospodarki, wymieniając modele telefonów, bo tak każe moda (a tak naprawdę sprytny marketing). To przerażające, że produkuje się sprzęt, który ma wystarczyć na rok góra dwa lata, a potem beztrosko wciska nowy.

  6. Mnie chodzilo o to, ze Twoj post dotyczyl glownie Apple, podczas gdy dokladnie te same praktyki stosuja wszyscy producenci sprzetu elektronicznego. Podzespoly, ktore m.in. trafiaja do smartfonow Apple, Samsunga czy LG w wielu przypadkach sa produkowane w dokladnie tej samej fabryce w Chinach, wiec jesli juz o tym piszesz, powinienes sie skupiac na calej branzy, a nie na konkretnym producencie. A co do wymiany sprzetu… hmmm… Lepiej schowam mojego 3-miesiecznego SGS-a do kieszeni i udam, ze go nie mam. 😛

  7. Skąd niby apple ma taki udział w rynku jak ja nawet nie znam osób, które to badziewie mają (może pochodzę z biednej części kraju ?)

  8. @CeroPL|Biedna część Polski to cała Polska. W bogatszych krajach Apple góruje

  9. @gutol12|Nie góruje tylko są na równi, te 10% różnicy to będą te biedniejsze kraje.

  10. No widzisz CeroPL, a ja z kolei prawie nie znam osób które mają „badziewie” na Androidzie, a są użytkownikami telefonów marki Apple. Tańszych (4 i 4S) i droższych.Nie, nie są bananowymi dziećmi którym mama kupiła iPhone dla lansu, a normalnymi, uczciwie pracującymi ludźmi z (w miarę) przyzwoitymi zarobkami, szanującymi swoją pracę i pieniądz jako taki. Praca moja i znajomych jest w dużej mierze usprawniona przez korzystanie z tych urządzeń -m.in. dzięki prostocie obsługi, jakości zdjęć, iMessage, FaceTime.

  11. Cóż. Zbyt wielu osób korzystających ze sprzętu Apple nie znam. Kilka tak, ale są to osoby … zamożne. Większość korzysta z telefonów opartych na systemie Google i znacząco rośnie popularność Lumii. Niestety, ale ostatnio telefony na androidzie przestają być kojarzone z solidnością, a raczej z azjatyckimi zabawkami (które robi niemal każda firma zajmująca się elektroniką) o jak najmocniejszych podzespołach. Dodając do tego to, że android lubi płatać figle, to nie dziwi mnie popularność iOSa.

  12. Prawda jest taka, że iPhone 4 z 2010 roku z iOS 7.1.2 na pokładzie, którego do niedawna używała moja kobieta działa znacznie płynniej i intuicyjniej niż mój Galaxy S5 z Adnroidem Lollipop. Optymalizacja, intuicyjność i bezbłędność działania wskazują na produkty Apple. Aktualnie posiadany przeze mnie Szajsung jest ostatnim moim urządzeniem z Androidem. Jedynie cena mnie jeszcze trzyma przy tym plastikowym badziewiu.

  13. Według mnie, to porównywanie telefonów z Androidem do iOS to tak, jakby porównywać konsole to PC. Niby telefony z Androidem z górnej półki są leprze pod względem podzespołów, ale i tak aplikacje czy sam system często działa lepiej na iOS, podobnie rzecz ma się z konsolami, gdy na PC dostajemy zabugowane półprodukty, podczas gdy na konsolach wszystko śmiga idealnie. Tyle z mojej strony 🙂

  14. @Persej @gringo9 Umowmy sie, apple tworzy hardware i software, przy czym android lollipop ma dzialac tak samo na 2903487174 roznych urzadzeniach – samsunga, motoroli itd itp. To samo jest odnosnie PC (windowsow) a konsol. PC ma specyfikacji roznych kwantylion a konsola rozni sie pojemnoscia dysku. To ze iOS czesto gesto dziala lepiej, plynniej moze i sie zgodze, ale ze iphone 4 z ios7 dziala jakkolwiek znosnie nie uwierze dopoki nie zobacze na oczy.

  15. a ja mam telefon z systemem Windows Phone 8.1 i nigdy nie wrócę do iPhona czy telefona z Androidem 🙂

  16. Taka prawda, że ludzie, co narzekają na androida, swoją opinię bazuje na urządzeniach Samsunga, które są badziewiami, fakt. Miałem przez pół roku S5 i kiedy zaczął się zamyślać już na ekranie blokady, sprzedałem go i wróciłem do mojej niezawodnej Xperii T. Nie przekreślajcie całego systemu na podstawie smartfonów jednej firmy.

  17. splashdamage 16 lipca 2015 o 12:49

    Ech, rozwalają mnie komentarze takie jak ngx, że sprzęty na androidzie to badziewie. Jeżeli ktoś miał w rękach naprawdę solidny model z Androidem na pokładzie, a potem pokorzysta sobie dla porównania z porównywalnego sprzętu Apple, to jestem pewny, że w większości przypadków wybrałby androida. Osobiście mam np. LG G2 mini z 4dzeniowym procem (standard) i wszystko mi śmiga. Menu intuicyjne, mnogośc opcji. Jak przyszło mi pokorzystać z Iphone to już po kilku minutach coś mnie trafiało

  18. splashdamage 16 lipca 2015 o 12:53

    To, co w androidzie zajmowało mi dwa „pacnięcia” – w Iphonie wymagało z dziesięciu. Do tego jest ogromny problem z podstawowymi funkcjonalnościami jak np. Bluetooth – nie można przesłać plików z/do Iphone jeśli nie posiada się komórki z iOS. Jeszcze zabawniej wygląda sytuacja na tabletach z iOSEM. Sprzęt za 2 tys złotych, a nie pozwala ani na wykonywanie połączeń, ani smsów (!) i również jest problem z bluetoothem. Np. asusowski tablet na Androidzie kosztuje w okolicach 800zł a potrafi mieć to wszystko.

  19. @splashdamage|Jako wieloletni posiadacz telefonow zarowno z iOS jak i z Andkiem z ciekawosci zapytam: co dokladnie w Androidzie zajmowalo Ci dwa pacniecia, a w iPhonie wymagalo z dziesieciu?

  20. splashdamage 16 lipca 2015 o 13:24

    Jeżeli dobrze pamiętam np. Szczegoły kontaktów, manager plików, włączenie wifi, bluetooth (nie wiedzieć czemu nie mogłem tego zrobić przez zsunięcie górnego paska jak w androidzie tylko musiałęm wchodzić w opcje, a potem szukać widoczności bluetootha). Coś jeszcze było, ale nie pamiętam dokładnie które opcje więc nie chcę wprowadzać w błąd.|Pamiętam jak kiedyś kiedyś przeskoczyłem z archaicznego Samsunga z Badą na androida właśnie i przyzwyczajenie się zajęło moment. Od iOSów niestety odbiłem się mimo chęci

  21. A mnie sie mimo wszystko wydaje, ze zle pamietasz ilosc pacniec. 😉 I pomijasz fakt, ze dokladnie to samo mozna powiedziec o telefonach z Andkiem – niektore rzeczy w iOS da sie zalatwic przez dwa pacniecia, a w Andku trzeba sie troche wiecej napacac. System Apple jest mimo wszystko bardziej przejzysty i latwy w obsludze przez swoje maksymalne uproszczenie, chociaz po sobie wiem, ze osoby przyzwyczajone do Andka poczatkowo maja problem z przestawieniem sie na niego, to tak samo jest i w druga strone.

  22. Kiedys mialem telefony na Andku i po przesiadce na iPhone poczatkowo troche sie gubilem. Po jakims czasie znudzil mi sie iOS, kupilem tel z Andkiem i przyzwyczajenie sie znowu zajelo mi kilka dni. Nie wykluczam, ze za nastepne 2-3 lata wroce do iOS tylko po to, by pozniej znow powrocic do Androida. Z perspektywy czasu uwazam system Apple za przyjazniejszy i zgrabniejszy w uzytkowaniu, ale nie znaczy to wcale, ze Android jest jakos strasznie skomplikowany pod tym wzgledem – kwestia przyzwyczajenia i tyle.

  23. @splashdamage jak byś nieco uważniej zerknął na mój komentarz ze słowem badziewie wziętym w cudzysłów, zauważył byś na pewno, że to jedynie ironiczna odpowiedź na identyczne nazwanie urządzeń z iOS. No ale pewnie mogłeś nie zauważyć, bo ktoś śmiał w internecie obrazić monstrum wydajności jakim jest G2 mini który ma 2x więcej rdzeni niż iPhone 6 więc musi być 2x lepszy. Aha, na pierwszego iPhone przesiadłem się z Nexusa 4, 2 lata temu. „Badziewie” 😉

Dodaj komentarz