
Tipsomaniak 2013 – Gry inne niż wszystkie: Braid

Braid
UWAGA: SPOILERY!
Producent: Jonathan Blow
Platformy: PC, X360, PS3, OS X, Linux
Rok Wydania: 2008
Większości graczy Braid kojarzy się z nietypową rozgrywką – manipulując czasem, nie mogliśmy w tej platformówce umrzeć. Po prostu cofaliśmy się o kilka sekund. Zapomina się jednak o tym, jak wielką zagadkę stanowi fabuła tej produkcji.
W Braidzie zwodzeni jesteśmy od samego początku – widząc zapożyczenia z Mario, automatycznie zachowujemy się tak, jakbyśmy grali w Mario. Gonimy księżniczkę zawsze znajdującą się w innym zamku i nie zdajemy sobie sprawy z tego, że wpadliśmy w pułapkę sztywnej konwencji.
Pomiędzy etapami dowiadujemy się, w jaki sposób mogliśmy dziewczynę stracić – wiemy, że nabroiliśmy, i podejrzewamy, iż rozstanie było wyłącznie naszą winą – marząc o tym, by cofnąć czas i wrócić do momentu, gdy było nam dobrze. Równocześnie Braid zostawia nam sugestie, że tak naprawdę wcale nie interesuje nas bycie z księżniczką, lecz gonienie jej.
Blow zmienił te proste motywy – platformówkową konwencję i banał fabularny – w prawdziwą zagadkę, podszywając je drugim, trzecim i piętnastym dnem, do którego tylko najdociekliwsi będą w stanie się dokopać. Kiedy ostatecznie po raz pierwszy widzimy porywaną przez rycerza księżniczkę – wyrywającą się z jego objęć i uciekającą razem z nami przed ścianą ognia – czujemy, że historia zmierza do finału.
Mylimy się, bo w jednym z zakończeń dokładnie w momencie, gdy do sdziewczyny docieramy, czas zawraca, a cała gra nabiera zupełnie innego znaczenia – księżniczka uciekała przed nami. Goniliśmy ją samolubnie, wbrew jej woli. Wszystko, co zrobiliśmy, było jedynie desperacką próbą cofnięcia czasu, zrealizowania swojego widzimisię.
Kiedy wczytamy się w rozrzucone po świecie gry teksty, będziemy w stanie znaleźć dodatkową opowieść. Historię o księżniczce symbolizującej energię atomu, która chciała nam się wyrwać, a którą ostatecznie ujarzmiliśmy, prowadząc do tragedii pokroju Hiroszimy.
Blow zamknął w Braidzie dziesiątki motywów, jakie odkryć trudno. Możemy więc bawić się w skakanie ludkiem po innych ludkach albo wyciągnąć z tej produkcji dużo więcej.

Czytaj dalej
14 odpowiedzi do “Tipsomaniak 2013 – Gry inne niż wszystkie: Braid”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
W nowym Tipsomaniaku opisujemy kilkadziesiąt gier, które w jakiś sposób uznaliśmy za „inne niż wszystkie”. Czy to fabularnie, czy grywalnościowo, czy jeszcze inaczej – jedną z nich jest Braid, o którym głupio by było w takiej książce nie wspomnieć.
Sporo baboli w tym tipsomaniaku jest 😉
Szczerze to tipsomaniak całkiem fajny, ale zabrakło mi paru gier, np. Portal. A co do artykułu, to nie mam pojęcia dlaczego to jest na stronie, numer się słabo sprzedaje czy co?
Tipsomaniak, gdyby był sprzedawany oddzielnie w kiosku nie kupiłbym go.
Tipsomaniak w sumie porusza ciekawe kwestia ale jak dla mnie jest niedopracowany i zrobiony tak na szybko (zbyt dużo w tak małej ilości stron) Poza tym brak jak dla mnie jakiegoś podsumowania no i kilka błędów jeśli chodzi o sam sposób zapisu.
Babole babolami, ale Tipsomaniak mi się podobał. Choć z jednej strony brakuje w nim choć jednej części z serii Oddworld 🙁 Coś mi się wydaje, że w CDA nie lubicie Abe’a.. 🙁
Mi w tipsomaniaku brakuje American McGee’s Alice albo Alice: Madness Returns.|No i może Divinity: Dragon Commander, ale to jest bardzo nowe, więc sie nie czepiam.
Albo może po prostu nikt Oddworlda nie pamięta, albo zagrać im w te gry nie było dane…
@Revanchlist Może masz racje. Chociaż dziwne bo w jednym CDA dali całą serie Oddworld… xD
braid – jedna z nielicznych gier które przeszedłem z przyjemnością na możliwe 100% bez poczucia obowiązku ze muszę zaliczyć wszystkie osiągnięcia
@cubekuba|To może po prostu go nie lubią, hehehe.
Tipsomaniak jest w porządku, nie wiem czemu narzekacie 😉
Przejszłem gierke dawno. Niestety niektóre etapy z poradnikiem…
Hej, nikt nie zwrócił uwagi, że większość tekstów są Berlina? Co jest, koleś zainteresował się grami i nadrabia zaległości teraz więc przy okazji sobie dorabia do premii? Serio nikogo to nie dziwi?