rek
rek

„Pomysłów zawsze jest więcej niż środków” – wywiad o Wiedźminie 3

„Pomysłów zawsze jest więcej niż środków” – wywiad o Wiedźminie 3
Wiedźmin 3: Dziki Gon zakończy komputerowe przygody Geralta, więc spogląda się na nie z innej perspektywy. Z Markiem Ziemakiem - producentem gameplayu w CD Projekt RED - rozmawiam o twórczej satysfakcji, więzi i separacji od książkowej sagi, a także o rozrośniętych barkach głównego bohatera.

Zakręciła mi się ostatnio myśl, że istnieje wiele serii – jak choćby Elder Scrolls, żeby nie wychodzić poza gatunek – których twórcy czują, że jeszcze nie do końca wszystko pokazali. Dziki Gon ma być ostatnią odsłoną cyklu. Będziecie po premierze czuli się spełnieni i pewni, że zrobiliście już dla Wiedźmina wszystko?

Takie uczucie raczej wiązałoby się z wypaleniem zawodowym, niż z tworzeniem ostatniej części serii. Developerzy są bardzo kreatywnymi osobami – na tyle, że pomysłów zawsze jest więcej, niż środków na ich wykonanie. Trzecia odsłona Wiedźmina będzie najbardziej kompletną. Zawarliśmy w niej chyba wszystkie największe marzenia, które chcieliśmy zrealizować w grach komputerowych. Seria ewoluowała w kierunku, który zaplanowaliśmy, a dopiero teraz mieliśmy na to zasoby i zespół. Wiemy, jak będzie wyglądał Wiedźmin 3, staramy się cały czas go maksymalnie dopracować, ale nowe pomysły nadal przypływają.

Myślę, że wciąż moglibyśmy robić dużo kolejnych odsłon, które dalej by ewoluowały w jakimś ciekawym kierunku. Pojawiają się nowe trendy, pomysły, konsole i technologia… chyba taka praca nigdy się nie kończy. Jesteśmy usatysfakcjonowani tym, co jesteśmy w stanie osiągnąć. Zdecydowanie. Myślę, że to jest obecne maksimum naszych możliwości, ale na pewno nie kończą się na tym pomysły.  

Macie na firmowych dyskach miejsce, w którym gromadzicie najciekawsze pomysły, które nie zostały wprowadzone?

Pomysłów jest mnóstwo, jednak nie wykształciliśmy sobie takiej kultury organizacyjnej, by je zbierać. Pamiętam, że w Wiedźminie 2 był las, w którym lądowaliśmy z wielką kurą dziobiącą ziarna, zażywało się grzybki-halucynki wśród jakichś dziwnych drzew i tak dalej. To właśnie był rezultat takiego… brainfarta [śmiech]. Kiedy robimy coś konkretnego o późnej porze, do głowy przychodzą bardzo głupie pomysły. Czasem trafiają do gry, jak widać. Podobnie z człowiekiem, który potrzebował piór harpii. Takie smaczki wydają się absurdalne, aż w końcu ktoś powie – kurka, wrzućmy to do gry, bo to rozbawi ludzi.

Wracając do „trójki” – zwracacie teraz, mam nadzieję, uwagę na skalę wyzwania? W Zabójcach Królów był ten niesławny trzeci akt, który pokazał, że jednak pewnych zasobów zabrakło. Coś się zmieniło w waszym zarządzaniu projektami? Bo wygląda jak na razie na to, że takiego zjazdu uda się uniknąć. Dodatkowi ludzie, lepszy know-how?

Oczywiście, druga część Wiedźmina dostarczyła nam masy wiedzy i doświadczenia. Fakt, były momenty, że tej pracy mieliśmy bardzo dużo, a z pewnymi elementami się spieszyliśmy. Zawsze są jakieś ograniczenia. Ze swojej strony chcemy wszystko zmaksymalizować i dostarczyć jak najwięcej contentu najlepszej jakości, więc czasem możemy się przeliczyć. W przypadku trzeciej odsłony mamy przede wszystkim nieco większy zespół. W dużej mierze bardziej doświadczony, nie tylko w naszych wcześniejszych produkcjach, ale też przy innych grach, dzięki czemu ci ludzie są w stanie nas wzbogacić swoją wiedzą.

Wydaje mi się, że trochę inaczej zabieramy się do pracy. Tu zyskiwaliśmy doświadczenie nie tylko stricte developerskie, ale też związane z zarządzaniem projektem. Cała otoczka organizacyjna wygląda – tak myślę – dużo lepiej i ciekawiej i bierze pod uwagę wszystkie trudności, które napotkaliśmy podczas prac nad Wiedźminem 2. Jeszcze nie jesteśmy na końcu produkcji, mamy jeszcze trochę czasu, więc to, co teraz mogę powiedzieć – zmierzamy w dobrym kierunku i jestem głęboko przekonany, że uda nam się domknąć to w sposób, w jaki planujemy. Jasne, życie pokaże, czy słusznie, ale w tym momencie naprawdę ta kwestia wygląda dobrze.

Dobrze wygląda też wasze rozpropagowanie twórczości Sapkowskiego, gdzie niekiedy robiliście to lepiej, niż on sam. Dziki Gon chyba najsilniej odwoła się do sagi. Patrząc na wszystko, czyli waszą popularność i wierność uniwersum – boli was jakkolwiek, że nie jesteście kanoniczni?

Oczywiście, ten podział jest teraz dość mocno zarysowany. Szanujemy książki i twórczość pana Sapkowskiego, podoba nam się ten świat i bardzo skrupulatnie go wykorzystujemy – myślę, że robimy to z sukcesem, mamy na to pomysł. Jesteśmy zgodni z naszym kanonem, który tworzymy w oparciu o standardy stworzone przez Sapkowskiego. Podział nas nie boli. Od początku chcieliśmy na nasz sposób kontynuować tę historię, więc kreatywność była po naszej stronie. To inne media oderwane od siebie. Rozumiem, że pewnie sam autor inaczej poprowadziłby poruszane przez nas wątki, ale od początku się z tym liczyliśmy i nie sądzę, żeby ktokolwiek w studiu czuł się poszkodowany. To dla nas komfortowa sytuacja.

Pierwszy Wiedźmin miał przebrzydły silnik, więc całość trzeba było holować fabułą. Sequel był bardziej współczesny, ale nadal akcentowano głównie fabułę. Dziki Gon rozbudowujecie wyjątkowo, dalej podkreślając zwierzchnią rolę fabuły. Trudno mi znaleźć inne tak wyraźne znaki szczególne Wiedźmina – fakt, choćby otwarty świat jest zgodny z sagą, ale mechanicznie ktoś was ubiegł.

Czy jest coś takiego poza fabułą… ciężko, bo jednak te wszystkie rzeczy są budowane w oparciu o fabułę. Osobiście wskazałbym kilka elementów. Na pewno system dialogowy, który serwisuje historię, ale przykładamy dużą wagę do technologii, kadrów, ujęć – naprawdę staramy się dostarczyć wyjątkowo filmowe wrażenia. Ważne są też dla nas społeczności w świecie Wiedźmina, które muszą reagować na wydarzenia fabularne czy działania gracza. To też jest gigantyczne wyzwanie i jednocześnie straszna frajda przy projektowaniu. Także system walki, oddający precyzję i doświadczenie Wiedźmina na bazie jego opisu w książkach, a z drugiej strony dający graczom poczucie rozwoju. Ale to coś, co ewoluuje…

Geralt nawet jakby schudł i urósł w barkach.

To może ta nowa zbroja gorsetowa… masz rację, Wiedźmin zmienia się razem z serią, chcemy, żeby dojrzewał. Także pod kątem rozwoju postaci. Od początku będzie w pełni sprawną postacią, którą po drodze gracze rozwiną w różnych kierunkach. To są elementy szalenie ważne dla nas poza fabułą, która jest mimo wszystko na uprzywilejowanym miejscu, co zgadza się z naszą definicją RPG.

rek

25 odpowiedzi do “„Pomysłów zawsze jest więcej niż środków” – wywiad o Wiedźminie 3”

  1. Sylwetka osy na tym screenie.

  2. Zbroja typu agent specjalny nurek. Klatę pokazuje, ruchów nie krępuje. Na mój gust średnio, ciekawe jednak jak ową przemianę wizerunkową przyjmuje płeć pięukna.

  3. Płeć piękna zapewne nie będzie ślinić się do bohatera, tylko skupi na rozgrywce ;]

  4. @Adzior, oj, pewna panna udowodniła, że rozgrywka nie jest dla niej zbyt ważna, w swojej ciekawej (bardzo negatywnej zresztą) recenzji Wiedźmina 2 na GOG. Chociaż bohater jej faktycznie nie oczarował, wręcz przeciwnie.

  5. Generalnie zabawny jest ten rozwój Geralta kiedy w książkach pełną sprawność to on miał może tylko w opowiadaniach. W sadze miał różne dolegliwości, jedna bardziej upierdliwa niż druga 😛

  6. „Przebrzydły silnik”? Pierwszy Wiedźmin wciąż ma urok, a na pewno wygląda lepiej od wydanego dwa lata później Dragon Age. Zresztą całe to pytanie to jakiś wyjątkowy bełkot.

  7. omg jak on wygląda w tej zbroi…

  8. Jakiś czas temu czytałem na jakimś anglojęzycznym serwisie wywiad z Sapkowskim na temat gier o Wiedźminie. Ogólnie to strasznie się nim rozczarowałem. Cały czas powtarzał, że oryginały i książki są dużo lepsze i ludzie powinni je czytać, że to jest jego saga i tyle. Wyglądało to tak, jakby miał za złe CDP, że w ogóle ośmielili się stworzyć grę na podstawie jego uniwersum. Nie wiem, może zazdrość przez niego przemawiała. Zapomniał tylko, że to dzięki grom wielu ludzi sięgnęło po jego książki (w tym i ja).

  9. Jakiś czas temu czytałem ja jakimś anglojęzycznym serwisie wywiad z Sapkowskim i strasznie się nim rozczarowałem. Cały czas powtarzał, że książki i ogólnie oryginały są dużo lepsze od adaptacji, że trzeba je czytać i że on jest autorem uniwersum w ogóle. Wyglądało to tak, jakby miał za złe CDPR, że w ogóle ośmielili się stworzyć grę na podstawie jego książek. Nie wiem, może zazdrość przez niego przemawiała. Zapomniał tylko, że to dzięki grom wielu ludzi w ogóle sięgnęło po jego książki.

  10. O sorry, myślałem, że pierwszy post się nie wysłał, bo nie pojawił się od razu na stronie.

  11. hmmm… czyli jeśli pójdziemy w drzewko walki mieczem to geraltowi urosną bary? xd hehehe nieźle

  12. Wiedźmin na sterydach 😛

  13. Jak to określiła pewna panna lekkich obyczajów – Geralt jest brzydalem, a kobiety lubią brzydali, zwłaszcza jak paradują w samych spodniach 🙂 Po za tym czekam na świetna rozgrywkę i jeszcze lepsze zwroty fabularny + wybory i bolesne konsekwencje. No i może trochę więcej swobody w kreowaniu charakteru samego bohatera.

  14. @turboRatlerek tu masz oryginał po polsku: http:www.eurogamer.pl/articles/2012-11-06-zastanawialicie-si-kiedy-czy-andrzej-sapkowski-gra-w-wiedmina

  15. @Kodaemon – dzięki za link. Z jednej strony pan Sapkowski ma pełne prawo być zły za kontynuowanie serii którą postanowił zakończyć, ale też szkoda że nie próbował wpłynąć jakoś na CDP – z jego pomocą fabuła byłaby jeszcze lepsza (a żeby pogodzić gry z sagą wystarczyłoby zamiast Geralta wziąć innego – nieznanego wcześniej – wiedźmaka)|@topic – po przeczytani tego wywiadu mam dziwne przeczucie, że po W3 powstanie Witcher Online…

  16. Przeczytałem „Ziemniak”

  17. Mam pytanie: czy w Wiedźminie 3 będzie widok z drugiej osoby?

  18. Świetne wiadomości! Czekam z niecierpliwością na premierę.

  19. @Biezdziad A co to jest „widok z drugiej osoby”?

  20. ZielonyBuszmen 28 sierpnia 2013 o 13:05

    Wiedźmin 3 – dla mnie grą roku 2014 🙂

  21. tylko kiedy Geralt sie juz „rozwinie”, to zeby nie zostaly po nim same bary ;p

  22. @Śledziks. Andrzejowi Sapkowskiemu należy wielki szacunek choćby z racji wieku. I też z racji tegoż wieku (emerytalnego) nie należy od niego wymagać znajomości gier komputerowych. To, że my się jaramy wirtualnym Wiedźminem, wcale nie znaczy, że Pan Andrzej musi mu coś zawdzięczać lub czegoś zazdrościć. W całym wywiadzie jak zawsze był szczery do bólu i w jednym miał rację. Gdyby nie on to CDP nie miałoby tak ciekawej i kompletnej bazy pod swojego flagowego RPGa.

  23. @turboRatlerek tutaj jest ten wywiad http:www.eurogamer.net/articles/2012-11-06-ever-wondered-what-the-author-of-the-witcher-books-thinks-about-the-games@hamman na szacunek to trzeba sobie zasłużyć, wiek nie ma tutaj nic do tego, ale nie o to chodzi. Sapkowski oczywiście zasłużył na szacunek i jest też prawdą to, co powiedziałeś, jednak słowa jakie użył podczas tego wywiadu i sposób, w jaki odpowiadał na pytania, zniechęciły mnie do niego. PS. Tak, tylko dzięki grom sięgnąłem po sagę.

  24. @uplink : ta wyjdzie witcher online na przegladarke pewnie a walke to bedzie mozna ogladac z napisow ze zadales obrazenia albo bd chodzil w widoku z gory i tak bedzie wygladac gra. Mam nadzieje ze jak wylaby wersja online to klientowa …

  25. Czy tylko mnie uderzyła wiadomość o powstawaniu nowej książki o Białym Wilku ? Ta wiadomość wywołuje u mnie bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony, cieszę się że będę mógł na powrót zanurzyć się w świat Sapkowskiego, jednak z drugiej strony nie ma to mieć nic wspólnego z grą, trochę to będzie konfundujące. No i jakość tej prozy mam nadzieję się nie zmieni…

Dodaj komentarz