
gamescom ´13: Oculus Rift – już testowaliśmy

Często te największe zaskoczenia atakują nas w najmniej spodziewanych momentach. Dla mnie taką właśnie chwilą była wizyta w 1C na sekcji biznesowej targów gamescom. Prawie godzinna prezentacja ich nadchodzących tytułów już się wyczerpywała, a gdy pokaz nowego IL-2 Sturmovik dobiegał końca nagle usłyszałem magiczne hasło: „W sali obok mamy demo stworzone specjalnie pod Oculus Rift.”. Do tej pory słyszałem jedynie opowieści o mistycznych mocach tych cybernetycznych gogli do nurkowania, więc naturalnie podekscytowałem się niczym pięciolatek u wrót do Disneylandu. Cóż, za większość rzeczy może i zapłacicie kartą Master Card, ale to co zrobił ze mną ten kwadrans bezpowrotnie zrujnował wszystko co będzie mi dane oglądać na archaicznym rupieciu jakim jest telewizor Full HD.
Wkroczyłem do niewielkiego pomieszczenia gdzie na komputerze leżały właśnie one – małe czarne wrota do wirtualnej rzeczywistości. Wygodnie się rozsiadłem, ekipa obłożyła mnie całym osprzętem, po czym odpalono zwyczajny przelot po zimowym pustkowiu. Momentalnie znalazłem się wewnątrz kokpitu, a szare komórki rozprysnęły się z niedowierzania. Pomimo niskiej rozdzielczości (bolączka devkitów) czułem jakbym autentycznie siedział za sterami historycznej machiny. Patrzę pod nogi, a tam światło słoneczne tańczy na wszelkich wajchach i wskaźnikach samolotu. Zerkam w lewo, a tam widzę jak skrzydła pracują przy każdym najdrobniejszym skręcie. Obracam się za siebie i natychmiast wiem, że w tamtych czasach żałowano pilotom na skórzane oparcia. Chcę powiedzieć coś elokwentnego na temat samego sprzętu, ale jedyne co wydobywa się z moich ust to: „Ahahahaha! Ale to za******e!”.
Wierzcie, że jestem człowiekiem któremu naprawdę ciężko dogodzić w kwestii gier. Jeśli coś nie jest chorym „indykiem” o trzymanych w piwnicach dzieciach czy jakimś kolejnym „kwaśnym” tworem Sudy51 to najwyżej wyciśniecie ze mnie mało entuzjastyczne: „Meh, ujdzie.”. Przez piętnaście minut siedziałem i jak obłąkany cieszyłem się z faktu, że człowiek obok robi beczki samolotem, w którym przecież wcale nie siedzę! Nie było sekundy żeby nie świerzbiły mnie ręce, aby sięgnąć i uchylić cyfrowe okienko czy też popukać palcem w te wszystkie szalejące wskaźniki. Po brutalnym oderwaniu od prowizorycznego „Matrixa” zapragnąłem więcej, zatem natychmiast wyruszyłem na poszukiwanie innych perełek podpiętych do Oculus Rifta.
Na szczęście dosyć łatwo udało mi się upolować w dżungli stoisk to jedyne słuszne, czyli oficjalną budkę twórców Oculusa. Tam zaznałem kolejnych kilku minut czystej euforii fruwając sobie po zabudowanych slumsach za sterami mecha w Hawken. Choć akurat w tym przypadku wnętrze machiny wyglądało jak zaawansowana fanaberia fana papercraftingu, to i tak szeroki „banan” nie opuszczał mojej gęby. Nadwyrężyłem każdy możliwy mięsień karku przyglądając się takim drobiazgom jak chociażby widoczne w bocznych szybach przeładowywanie potężnych dział, czy też szukając drobniaków walających się po podłodze kroczącej machiny zagłady. Zapytany o wrażenia po prostu zrobiłem grymas należący do człowieka który dopiero osiągnął nirwanę, co kolesiowi z obsługi w zupełności wystarczyło za odpowiedź.
Tak więc Oculus Rift to póki co mój bezapelacyjny zwycięzca targów, bo dla kogoś kto nie miał wcześniej styczności z tą technologią jest to ekstremalnie przyjemne przeoranie wszystkich płatów mózgu. Oczywiście wciąż pozostaje kwestia tego czy dałbym radę wytrzymać w tych goglach dłużej niż kwadrans bez migreny oraz trwałego usmażenia sporej garści szarych komórek. Jak przyznał jeden z twórców jest to wciąż gadżet w fazie produkcji i niestety nie każdy może się nim cieszyć bez zbędnego cierpienia. Mnie jednak nie przeszkadza czekać na gotowy produkt wraz z perełką w postaci ukończonego horroru Routine – rozpaczliwe wołanie o pomoc, odbijanie się od ścian pokoju oraz zawał murowane.

Czytaj dalej
34 odpowiedzi do “gamescom ´13: Oculus Rift – już testowaliśmy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Dla wielu graczy zwycięzcą tegorocznego gamescomu będzie zapewne PlayStation 4 wraz z ujawnioną listopadową datą premiery konsoli. Ale nie dla Mr. MiHa, dla którego tytuł ten przypada goglom wirtualnej rzeczywistości Oculus Rift. Wie, co mówi, bo miał okazję własnoręcznie przetestować ten niezwykly sprzęt.
A jak ma wyglądać gameplay w tych goglach?
Wow! Niby fajnie to wszystko wygląda, ale ja zawsze będę zwolennikiem pada i TV. Co najwyżej kontroler ruchu. Ewentualnie w przyszłości jakieś hologramy w pokoju 😀 . Ale nie jakaś maszyneria na głowie. Co to, to nie!
Granie w jakiś horror mając na sobie Oclus. OMG 😀
@pedroza|Są horrory robione pod oculusa, zobacz gameplay’e na YT kolesia PewDiePie. A ten oculus psuje wzrok, więc do długiego grania się nie nadaje.
Byłoby super zobaczyć Oculus Rifta na PGA. Ciekawe czy jest to załatwienia. Redekcja w Niemczech może wypytać kogo trzeba czy byłaby taka możliwość?
@gutol12|Mówisz tak, jakby PC czy TV nie psuł…
Ja też się jaram tym oculusem. Niestety póki co nie było mi dane na tym czymś grać. Mam nadzieję że projekt wypali.
oculus i kinect hd= rzeczywistość rozszerzona.
@gutol12 – Nie, nie psuje. Dużo ludzi wypowiada się o tej technologii, nie mając o niej zielonego pojęcia. Rift jest mniej szkodliwy dla wzroku nie tylko od TV/monitora (bo oczy nie są skupione na obiekcie kilka metrów, lub kilkadziesiąt centymetrów od Ciebie – a na nieskończoności), ale nawet od… rzeczywistości – bo po oczach nie bije promieniowanie UV od Słońca. Z drugiej strony, oczy nie ćwiczą zmiany ogniskowej, więc jest to pewien minus – coś jak przebywanie w zero-G dla mięśni.
@qndzio|A czy przypadkiem, oculus nie jest zbudowany z dwóch ekranów, które znajdują się bezpośrednio przed oczami? W takim razie siłą rzeczy przypomina to używanie w nocy monitora bez żadnego innego źródła światła, co nie jest zdrowe.
Jak dla mnie to tylko bajer, moze fajne, ale na dluzsza mete wole tradycyjne sposoby
@konkon – może i bajer, ale nie zmienia to faktu, iż poziom tzw. immersji (tak to twórcy nazywają, a po naszemu to poprostu jak głęboko 'wejdzie się w gre’) znacznie wzrośnie. Teraz do Army używa się kamerki i takich zabawnych patyczków na łepetynie by można było przenieść ruch głowy do gry (kręcisz głową w lewo o kilka centymetrów a w grze może nawet 90stopni zrobisz). Problemem tego rozwiązania jest to, że trzeba oczy cały czas na monitorze 'trzymać’ podczas gdy głową a to w lewo, a to w prawo się obraca.
Chcę to w domu…
@Mizgal|Nie, jest jeden panel lcd. Oculus brał pod uwagę opinie okulistów i wychodzi na to, że są lepsze od monitorów, ze względu na to, że oko skupia się gdzieś daleko w przestrzeni. ;D Dodatkowo, do gogli nie dostaje się światło zewnętrzne, więc masz wrażenie, że oświetlenie jest takie jak w realnym świecie. (Zależy od aplikacji.) To co było na targach to 1-szej generacji drv-kit, aktualne mają już w sobie dużo lepsze lcd, z panelami HD 😀
Jesli to bedzie sie rozwijalo w [beeep]ista strone, to ja to chce! Nawet jak gry beda kijowe… ja to chce!
🙂
Jeśli w przyszłości będzie kompatybilny z PS4 to biorę 😀
Ciekawe jaka będzie cena 🙂 .
No nie powiem, działa to na wyobraźnię…
@widmo102: wersja dev kosztuje $300 a detaliczna ma być niższa
no cóż, mam już swojego Kindla, z kupnem wymarzonych słuchawek też wyrobię się do premiery Oculusa = może kupię, jeśli cena nie będzie przekraczać $200
Czy gość, który wygrał konkurs filmowy sprzed paru miechów też mógł je przetestować? Bo jeśli tak, to zżera mnie zazdrość 🙁
Lol iphony hitem na miarę oculusa? co ty porównujesz xD Smartfon to tylko rozwiniecie telefonów do wielozadaniowości, oculus to coś zupełnie nowego, urządzenie dające rzeczywiste 3d… Nie mogę się doczekać aż wyjdą 🙂
Gra wyścigowa, albo rajdowa i Oculus Rift? Biorę nawet z zasłoniętymi oczami 😀
@Giermen|Moim zdaniem, to smartfony mają coraz mniej wspólnego z telefonami. Już teraz są to słabsze (choć nie od wszystkich 😛 ) i mniejsze wersje PCtów.
Oculus Rift to technologia, której bardzo blisko się przyglądam. Odkąd przeszedłem na 3D Vision to granie nabrało nowego 'wymiaru’, a jak sobie pomyśle, ze z Oculusem dostałbym jeszcze więcej… Pożyjemy, zobaczymy, byle cena była nie większa niż £400
Żebym nie oślepł od kompa do czasu jak to cudeńko zagości na moim biurku. PRAGNĘ CIĘ OCULUSIE PRZYBĄDŹ!
@QUEL|1800 zł z tego co słyszałem
Granie w Gta zakładając oculus rift…Bezcenne:D
Znakomite wrazenie plynace z glebi obrazu 3D nie ulega watpliwosci, jak i rowniez mozliwosc oderwania sie od rzeczywistosci, po zalozeniu sluchawek czulem sie naprawde jak w bolidzie(oprocz hawkena byla takze wyscigowka,ktorej nazwy niestety nie pamietam) rowniez mialem ochote chwycic za kierownice. Jednakze widac ze jest to produkt w produkcji, odswiezanie bylo co najmniej dwa razy za male, rozdzielczosc pozostawala sporo do zyczenia, oraz fakt iz przy mruganiu zachaczalo sie rzesami o szkla gogli
Jest to moim skromnym zdaniem bardzo dobra droga do grania, w symulwtory lotow, rajdow, choc ja chcialbym najbardziec zagrac na tym w dobrego fpsa. Jestem czytelnikiem cda od wielu lat i w tym roku mialem mozliwosc uczestniczenia w targach i niestety jest to rowniez jeden z niewielu razy kiedy musze sie nizgodzic z redaktorem cda poniewaz ocena przez pryzmat emocji znaczaco wplywa na zetelnosc danego opisu i w tym przydaku znaczaco zaklamuje rzeczywistosc.
W kazdym razie pozdrownienia dla ekipy cda na targach, bo przypadkowe spotkanie graniczy z cydem 😉
@Quel @Slipith DO 300 dolarów. A jako że twórca sam powiedział że najchętniej widziałby model taki w którym Rift jest darmowy będzie to pewnie koło 250$. U nas za pewne 800-900zł.