
[Akcje i reakcje] Przyszły dziennikarz
![[Akcje i reakcje] Przyszły dziennikarz](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/e743f9b4-f3ec-4184-8800-1c574307ffab.jpeg)
Droga redakcjo, w ramach zajęć pt. „Media w Polsce”, na studiach dziennych Uniwersytetu Śląskiego, na specjalizacji komunikacja społeczna i dziennikarstwo, przygotowujemy prezentację magazynu „CD-Action” jako najlepszego- naszym zdaniem – miesięcznika na rynku czasopism komputerowych. Do prezentacji potrzebujemy jednak trzech istotnych informacji, których niestety nie odnaleźliśmy ani w samej prasie, ani w Internecie: udział kapitału zagranicznego; sieć kolportażu; średnie zwroty pisma.
Udzieliłem odpowiedzi na te pytania, dodając na końcu zdanie, że dziwi mnie, iż kandydaci na dziennikarzy nie potrafią znaleźć w sieci informacji, które są ogólnodostępne i naprawdę nietrudne do wyszukania. Efektem był następny mail.
Tak naprawdę nie wykraczałem poza Wikipedię i pierwsze trzy wyniki wyszukiwania w Google. Cenię swój czas i nie przeznaczam go zbyt wiele na tzw. pierdoły. Makulatury z kolorową okładką „CD-Action” nigdy w życiu w dłoni nie miałem, a emocje towarzyszące wyszukiwaniu tej informacji były porównywalne do spontanicznego wypadu na grzyby do lasu. Dużo łatwiejszym i przede wszystkim szybszym rozwiązaniem było napisać maila do waszej redakcji. W waszej odpowiedzi miałem podane wszystko jak na talerzu. Dzięki też zaoszczędzonym być może kilkunastu minutom, wybiorę się na krótki spacer do lasu w celu odkrycia nowej pasji, jaką może być grzybobranie. Jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Przyszły dziennikarz
Rośnie nam przyszła gwiazda mediów, albo i nie – bo angażując się we wspomniane zbieranie grzybów równie rzetelnie jak w research informacji, trafi kiedyś na muchomory. 🙂 I wiecie co – to wcale nie jest prawdziwa bezczelność. To, że komuś brak po prostu kultury osobistej i olewa swe obowiązki, to przecież nie mój problem(*), a w sumie raczej smutna polska codzienność. Więc nie dziwcie się temu, co was otacza, bo tworzą to właśnie tacy kolesie.
A wiecie jak wygląda prawdziwa bezczelność w tego rodzaju listach? Otóż niektórzy z piszących rozmaite prace oczekują wręcz, że my im je napiszemy (robiąc np. w Excelu zestawienia typu „mediana ocen w rozbiciu na poszczególne gatunki i autorów tekstu w okresie pomiędzy [i u podane lata]” albo żebyśmy sprawdzili coś w stylu „ile razy użyto litery „ó” w recenzjach strategii w latach 2003-07″ itd., itd. (Czasem jest wręcz dłuuuga lista takich oczekiwań). A oni tylko dostawią do tego swoje nazwisko… i pracka gotowa.
Ach, i jeszcze coś. Zapomniałem dodać, że… podałem mu błędne informacje.;] Takie mocno z @#$% wzięte. To moja dość częsta praktyka (**), gdy studenci dziennikarstwa proszą o równie proste do wyguglania dane (a proszą dość często). Po paru godzinach wysyłam im te prawdziwe, wyjaśniajac że był to test na ich zdolności analizowania i weryfikowania informacji. Czytaj: czy dostrzegłeś ewidentną idiotyczność danych? Czy sprawdziłeś je z innymi źródłami? I wniosek: nie wierz bezkrytycznie nikomu, ZAWSZE sprawdzaj fakty, które dostajesz, bo inaczej możesz się na tym zdrowo przejechać. Tym razem nie zdążyłem, bo osobnik ów musiał widać bardzo szybko odreagować swe wcześniejsze włazityłectwo.
Mam nadzieję, że prezentacja się udała, mr Bronze Nose. 🙂
(*) No, chyba że osobnik studiowałby medycynę a ja potem będę jego pacjentem.
(**) Nic nie poradzę, jestem złym i wrednym człowiekiem. Pamiętajcie o tym, zadając mi pytania. 🙂

Czytaj dalej
58 odpowiedzi do “[Akcje i reakcje] Przyszły dziennikarz”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
To wszystko, co przeczytacie poniżej to 100% wierny i prawdziwy zapis korespondencji, która miała miejsce pomiędzy mną i pewną przyszłą gwiazdą mediów. Najpierw był taki mail.
Źle zaczął, jeśli kompletnie go to pismo nie interesuje to mógł w ogóle inaczej zagadać, no a tak wyszedł na debila. Jak ja nienawidzę takich nieszczerych idiotów z ich wazeliniarskim tonem.
Aż krew człowieka zalewa… Takie coś to nie ma za grosz honoru. Wielkie gratulacje dla redaktora, który poradził sobie z tym śmieciem.
Ja wyślę jutro maila, że jestem prezydentem i piszę nową ustawę o tym, że CDA będzie obowiązkową lekturą w szkołach, ale potrzebuję jednej ważnej rzeczy – zdjęcia, oraz danych Smugglera 😀
Smuggler, mam pytanie. Czy odesłałeś mu potem właściwe wyniki czy zostawiłeś z tymi z kosmosu wziętymi?
Widac w Polsce zaczyna sie dobrobyt. Mlodziez wychowywana w cieplarnianych warunkach nabiera dziwnego przeswiadczenia (w zasadzie to jest to w nia wpajane), ze kazdemu z nich sie wszystko NALEZY i ze sa niesamowiecie wyjatkowi. „Bycie soba” jest najwazniejsza „cecha charakteru”, choc przeciez nikt nie zastanowi sie dzis, ze nie wymaga to czesto zadnego wysilku (a chamstwo, lenistwo i grubianstwo to juz w ogole niewiele wysilku kosztuje). Praca nad soba przejawia sie jedynie w dostowaniu siebie do odpowiedni
ego wzorca, przy czym ten jest glownie wizualny (polowa niewielkiego miasta w ktorym aktualnie mieszkam chodzi w rurkach, jezdzi rowerami wygladajacymi jakby byly sprzed 4 dekad i zaklada okulary przeciwsloneczne z grubymi oprawkami i, obowiazkowo, przewiesza przez ramie saszetki przywolujace w pamieci nieslawnych „cinkciarzy”. Reszta pracy nad soba poza akcesoryzacja to juz pikus – jak juz wspomnialem bycie prostakiem i chamem jest wybitnie latwe.
I gość myśli pewnie, że jest sprytny, bo dał radę sklecić parę zdań bez błędów, a do tego otrzymał odpowiedź i we własnym mniemaniu „dowalił” adresatowi. Gdyby jednak nie był idiotą, nie paliłby za sobą mostów błyskotliwymi tekstami, bo a nuż będzie o coś jeszcze musiał zapytać. Wiedziałby też, że kultura nic nie kosztuje, a zyskać nią można czasem sporo. Ot, przedstawiciel tak zwanych „Polaczków” – trochę inteligentniejszy od przeciętnego dresiarza, ale o mentalności podobnej.
Jedno mnie tylko zastanawia – bohater tej historii i jego rowiesnicy oraz odrobine mlodsza bananowa mlodziez w koncu przeciez dorosnie. Dobrze, ze rodzicom sie dobrze powodzi, ale wiecznie zyc nie beda i zrodelko kiedys wyschnie. Jak wtedy poradza sobie osoby wychowane w bance falszywych przekonan o swojej wyjatkowosci? Premiowane za cwaniactwo, lenistwo i chamstwo?
Skad sie tacy ludzie biora…
Ktos juz to wczesniej zauwazyl w innym watku, ale wysylanie komentarzy jest od jakiegos czasu potwornie utrudnione – pojawiaja sie ze strasznym opoznieniem. Pomyslalem o moderacji, ale posty ukazuja sie takze w srodku nocy, a Wy chyba nie trzymacie jakiegos biedaka na nocnej zmianie? 🙂 . W kazdym badz razie wespol z niewielka iloscia tekstu, ktory mozna przeslac jednoczesnie jest to dosc niewygodne, eufemistycznie rzecz ujmujac 🙂 .
Taki typ ludzi kończy studia i później narzeka: „no ja magister, a pracy nie mam 🙁 „.
Jako przedstawiciel studentów dziennikarstwa na UŚ, chciałbym przeprosić za tego gnoja. Nie myślcie, że wszyscy studenci dziennikarstwa są takimi burakami jak ten powyższy. Nie ma co generalizować. Na podobnej zasadzie generalizują ludzie, którzy oceniają CD-Action, opierając się na lekturze jakiejś cybermychy czy innego „10 tajwańskich gier na płycie” i myśląc, że to jest ta sama liga.
O.O Sam studiuję dziennikarstwo (ale nie na UŚ). Przez prawie pięć lat zrobiłem cztery prezentacje o CDA (ba, nawet licencjat mam o nim!) i przez myśl mi nie przeszło, by skorzystać z Wikipedii. A wszystkie konieczne dane znajdowałem bez problemu w Internecie/w piśmie… Oczywiście – moje prezentacje zawsze były najlepsze, bo nie gadałem z kartki 😀 .
A potem słyszymy, że bezrobocie wśród absolwentów szkół wyższych to „wina Tuska”.
Faktycznie lepszy z niego grzyb(iarz) niż dziennikarz. Jeśli mimo to jakimś cudem dostanie rubrykę, w którejś gazecie, będzie to zapewne ta, na ostatniej stronie Fakt’u 🙂
Trzeba było go zgasić od razu, po co kolejny „dziennikarz” w Polsce, na dodatek prezentujący sobą coś takiego?
A tak sobie z ciekawości pogooglałam… „CD Action to ekskluzywny magazyn dla mężczyzn i chłopców” – pff, a potem olaboga bo dziewczyny to tylko Simsy 😛
Jak na moje oko to albo sobie ktoś z was jajca robił, albo co gorsza – osiągnął zamierzony efekt taniego dziennikarstwa, czyli wzbudzić sensację i sprawić przy tym aby o tym jeszcze napisali…
Niestety dziennikarstwo przez, to że to łatwy humanistyczny kierunek jest zalany masą studentów z których tylko mała część będzie pracowała w zawodzie. Lepiej by było zrobić z tego elitarny kierunek i filtrować najzdolniejszych. Inżynier pracę znajdzie wszędzie, a dziennikarz nie. Osoba kończąca kierunek ścisły będzie pewnie nawet lepszym dziennikarzem od tego co kończył studia. Ze względu na nacisk na logiczne myślenie. Na szczęście stare pokolenie dziennikarzy jeszcze zipie.
Nie dość, że leń, to jeszcze perfidny cham. Niech niezda, będzie się następnym razem przykładał, albo najlepiej niech zrezygnuje.
Dla mnie śmierdzi to trollem.
Brawa dla Smugglera! Dziwi mnie tylko tak delikatne potraktowanie delikwenta. Na szczęście większość studentów dziennikarstwa nie znajduje pracy w zawodzie, więc ów „przyszły dziennikarz” wykazuje chyba zbyt daleko idący optymizm podpisując się w ten sposób:) A to, że mamy takich studentów jest poniekąd winą samych nauczycieli akademickich, którzy – bojąc się niżu i związanej z tym utraty pracy – biorą wszystkich „jak leci” i jeszcze ich przepychają. Efekt jest taki, że np. „angliści” mają problemy z…
przetłumaczeniem najprostszego tekstu, a „poloniści” czy „dziennikarze” napisaniem kilku zdań po polsku. |@waszak|Żaden kierunek, studiowany na uczelni, na której czegokolwiek wymagają na zaliczenie, nie jest „łatwy”, jeżeli się przykładasz:)
Smuggie, jak tak Ci ostatnio wena dopisuje, że dwa z czterech ostatnich artykułów jest Twojego autorstwa, to wziąłbyś się za Kącik Kulturalny, bo coś zaniedbany się zrobił, a z tego co pamiętam, to chyba była obietnica tego, że co dwa tygodnie nowy wpis w tej kategorii się pojawi. 😛
@ Resident85|Jest jeśli jest słaby poziom uczelni lub jest taka specyfika kierunku.|I nie mówię o łatwości, bo są rzeczy czasochłonne, ale nic nie dające(albo mało dające).|Tu mam na myśli rozwój intelektualny, a nie przydatność.
Przecież to był Izajasz Polański.
A może Baluk xD
@Zdzichsiu bo to jest troll, captain obvious. Nie wiem po co się rozwodzić bardziej nad tym tematem
10/10 Wspaniały troll, nie to co sermaciej
Trochę śmierdzi trollem.. choć z tymi studentami to nic nie wiadomo. 🙂
A temat jego pracy licencjackiej to pewnie będzie coś w stylu „Dlaczego Smuggler to największy asshole świata”.
Proszę o WIĘCEJ takich artykułów, jesteś świetny Smuggler! 😉
Trolling roku 🙂
😀 haha, felietony Smugglera FTW 😉 zresztą co tam felietony – Smuggler FTW !!!
A wiecie, co jest najsmutniejsze? Że właśnie tacy cwaniacy najlepiej radzą sobie w życiu, podczas gdy uczciwym ludziom wszyscy rzucają kłody pod nogi…
Żal dupę ściska. |Naprawdę jak czytam takie teksty to jestem zdecydowaniem ZA rezygnacją z daarmowego szkolnictwa wyższego – szczególnie na Śląsku, bo tam i tak połowa po studiach idzie do kopalni ponieważ tam się lepiej zarabia niż na początku „kariery” absolenta (true story bro)
Szmugler, nie przeszła przez głowę myśl, że ktoś po prostu sobie robił jaja? Cała ta praca, jak i ten dziennikarz prawdopodobnie istnieją tylko w wyobraźni.
drugi mail ewidentnie wskazuje na to, ze to był zwykly trolling. Dales się nabrać Smuggler? 🙂 Nie wierze, że ten drugi mail był na serio 😀
Dałbym lajka pod tym felietonem gdyby takiego wstawili 😀 Więcej takich tekstów Smuggler!
Smugg, powiem ci coś, to Adzior cie ztrolował. Miałem nie mówić, ale patrzę że się strasznie męczysz.
Pics or it didnt happen
Gdy przeczytałem „udzieliłem odpowiedzi na te pytania”, to już na 100% byłem pewien, że mu naściemniałeś.
Koles zrobil Cie w konia 😀 i nie ma sie co zloscic i mscic. Po prostu sprobowal pojscna latwizne i mu sie udalo ;p
@RalfTriclinum +1|W 100% zapewnienia Smugglera ciężko uwierzyć. @Smuggler|A może jest to jeden z wyjątków, które przekazane przez ciebie dane sprawdzają i jego odpowiedź była napisana z rozmysłem? Zostałeś strollowany.Nie zmienia to jednak faktu, że leni i chamów jest na tym świecie całkiem sporo i nie wątpię, że całkowicie poważnych maili w podobnym tonie z pewnością dostajesz sporo.
Smutne postacie do Was piszą, a obawiam się, ze przeczytane kolejne stosy listów od polskiej dziatwy nie napawają nadzieją co do kondycji przyszłych pokoleń:(
Smuggler został ładnie strollowany, a sam myśli, że to właśnie on strollował tego przyszłego dziennikarza 😛
Prasnął bym studencika z zapadniętą klatką piersiową w papę.
@Sebogothic jak zawsze WIE LEPIEJ. Nie wiem na czym polegalo strollowanie mnie – ze mi sie najpierw wlazi w d… (czego nie lubie) a potem odreagowuja jakims gowniarskim tekstem pokazujacym glownie brak klasy wyglaszajacego? No to faktycznie, trolloing na calego, pogratulowac trollowi. :P2real4game – moze sprawdzil, ale watpie. A jesli tak, to bym sie cieszyl, bo moze cos z niego bedzie.
@ del1010 – tak, udalo mi sie dostac falszywe dane, sukces! 🙂
Rzeczywiście smutna sytuacja. Ludzie idą na studia myśląc, że „tam” chodzi głównie o dobre imprezy, a nauka/pisanie prac to tylko taki smutny dodatek. Mam nadzieję, że np. na medycynie ludzie biorą swoje obowiązki bardziej do serca, ponieważ kiedyś będą nas leczyli.
@Smuggler – jak zawsze JEGO MUSI być na wierzchu ;P Widzę, że lubisz opisywać głupotę innych i dawać mądre komentarze do głupich wypowiedzi. Czy to na cdaction.pl czy w AR. Tyle, że idziesz po najmniejszej linii oporu. W AR, autor nie ma szans jak za bardzo się bronić. Wysyła ci list bądź e-mail a ty go komentujesz. Autor nie może już ci odpowiedzieć, chyba, że w następnym liście. W ten sposób Smuggi jest w blasku chwały, bo „wygrał” w danej „dyskusji” ;P
@Sebogothic – W tej chwili to Twoje jest na wierzchu, więc nie rozumiem, w czym problem. Nie wiem też, na jakiej podstawie twierdzisz, że akcja studenta to trolling.|A jeśli trolling – to jakich kanonów piekna używasz, że w Twoim odczuciu jest on ładny.|Generalna zasada dyskusji wszelakich jest taka, że wygrywa ten, kto jako ostatni zaczyna krzyczeć.
@Sebogothic – a u was bija Murzynow i nogi wam smierdza. Co ma jedno z drugim, a ten felieton co ma do AR? Chyba, ze odczuwasz taka wewnetrzna potrzebe, zeby „smuklerowi” ktos w koncu dowalil, czy przygadal, zeby „jego nie bylo na wierzchu” (zwykle zreszta staram sie miec zapiety rozporek). No to pociesze cie, ze nie wygrywam kazdej wymiany zdan. Kazdego kiedys da sie trafic czy przegadac. Ale chyba ten koles akurat tym razem tego nie zrobil. PS nie ma „najmniejszej linii oporu”.
jest za to „linia najmniejszego oporu”. MOJE NA WIERZCHU, BUHAHAHAHA. A to przeciez sens moje zycia – dogryzac gimbusom i czerpac z tego satysfakcje, ze jestem taki wielki, madry, bystry i w ogole…
Hm. No chyba nie.
@Smuggler, widzę, że obydwaj prezentujemy podobny poziom – że tak powiem – „złośliwości społecznej”. Faktycznie, czasami się inaczej po prostu nie da, istnieją po prostu ludzie „niereformowalni” z którymi inaczej się nie da jak przez złośliwość, czasami nawet z lekką domieszką chamstwa. Pozdrawiam Cię.
Próby wychowania społeczeństwa niestety zawsze kończą się niepowodzeniem i postrzeganiem karcącego jako właśnie złośliwego, starego, zrzędzącego zgreda. Dlatego Twoja krucjata przeciwko leniwym studentom dziennikarstwa choć zabawna i prowokująca, jest sama w sobie bez sensu. To, że większość czytelników CDA to młodzież, nie oznacza, że musisz bawić się w tatusia, Smuggler, chociaż protekcjonalność może być trudna do pozbycia się w pewnym wieku, to fakt.
@Eldunia – daleki jestem od protekcjonalnosci, a tej metody nauczyla mnie moja polonista w LO. Czasem mowila ewidentne bzdury i czekala kto zajarzy, ze Slowacki nie napisal „Ody do mlodosci” itd. Wlasnie po to, zebysmy sie nauczyli nie wierzyc autorytetom i korzystac z glowy. Uprzedzala nas o tym od razu i byla wsciekla jesli nikt wystarczajaco szybko nie wychwycil prowokacji. Uwazam, ze to swietna metoda.