
Electronic Arts: Większość wpływów z rynku cyfrowego za ostatni kwartał

Letnie wyprzedaże i stonowane natężenie premier nowych gier z pewnością wywarły wpływ na wyniki EA, ale statystyka nie ogląda się wokół. Z siedziby wydawcy dobiegają wieści, że aż 76% przychodu z ostatniego kwartału pochodzi ze sprzedaży na rynku cyfrowym.
Wiadomość skomentował Frank Gibeau, szef EA Labels, na łamach VentureBeat:
To pełne poświęcenie, Spaliliśmy statki i ruszyliśmy w głąb lądu. […] Cyfrowe możliwości na następnej generacji konsol są wyjątkowo potężne. Branża zmierza w stronę cyfrową. Sprzęty mobilne. Azja. Znaczący fragment rynku jest w Azji. Czy to oznacza że tradycyjny model sprzedaży odchodzi? Nie, ale nie prowadzimy już eksperymentu – teraz w pełni się na tym skupiamy.
Jak wasze katalogi originowe i konsolowe? Letnie wyprzedaże przekonały was do EA?

Czytaj dalej
15 odpowiedzi do “Electronic Arts: Większość wpływów z rynku cyfrowego za ostatni kwartał”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Letnie wyprzedaże i stonowane natężenie premier nowych gier z pewnością wywarły wpływ na wyniki EA, ale statystyka nie ogląda się wokół. Z siedziby wydawcy dobiegają wieści, że aż 76% przychodu z ostatniego kwartału pochodzi ze sprzedaży na rynku cyfrowym.
Ja już postanowiłem, że też się przerzucę na dystrybucję cyfrową. Ostatnią grą w pudełku ma być Beyond. Ale Origin nie miał na to żadnego wpływu. Moje motywy są następujące: PSN (PS+), CD Action (niby to nie dystrybucja cyfrowa, ale i tak jest dużo taniej), Steam i Muve (podczas promocji). W tej kolejności.
Spoko w końcu nabyłem Battlefield 3 (dodatek CQ dostałem z E3 w Promo Origin) ale i tak najlepszy jest AMAZON i Ubi (w Ubi potrafia sprzedawać gry po 1EU lol w sumie taniej się nie da 😉 potem Steam i origin -> Ja wolę Cyfrówkę od składowania płyt (mam Neta 120GB/s wiec w 19min miałem zainstalowanego BF3 + QC )
Nic dziwnego, skoro gry w dystrybucji cyfrowej przeceniają co chwilę, a pudełkowe w Polsce w śmiesznie wysokich cenach. Gdybym był w stanie kupić Darksiders 2 za 25 zł to bym się nie wahał ani sekundy. Kupiłem wersję elektroniczną, bo pudełkowa kosztuje 109! Takie postępowanie trochę przeinacza rynek gier, ale tylko ze względu na postępowanie wydawców – przejście na sprzedaż cyfrową jest zamierzone. Swoją drogą – od jakiegoś czasu zauważam, że gospodarka brnie w kierunku „więcej za mniej”. Niefajne…
BF3 na premierę przecież kupowałem w Origin nawet mimo !!!TRANSFERU 1 Mpbs DL!!!, po prostu jest mi wygodniej ściągnąć, mam to uporządkowane na koncie Origin, nie ma strachu przez porysowaną/połamaną/zaginioną płytą. Zresztą przy premierze premium do BF3 tak samo drogą cyfrową. Resztę gier kupowałem i też zamierzam kupować w sieci i pobierać, tym bardziej że teraz mam 30x szybszy Internet
Pudełka na zawsze ;]
Gdyby nie Origin, produkty pudełkowe EA omijałbym z daleka. W lokalnym sklepiku BF3 kosztował i kosztuje nadal 130zł! Gdy sprzedawcy zapytałęm czy opuści 30zł, bo uważam, że ta cena jest za wysoka i premiera była dawno. Sprzedawca pokręcił głową tłumacząc, że ze sprzedaży tej gry ma tylko 8zł marży. I BF3 będzie teraz mu tylko stał i zdobił półkę. Na Oryginie zakupiłem tę grę za niecałe dwie dyszki. Pudełka nie mam, ale jestem zadowolony, że twórcom wpadł jakiś grosz, szkoda, że kolalnemu przedsiębiorcy nie
loccothan: „mam Neta 120GB/s wiec w 19min miałem zainstalowanego BF3 + QC”|Nawet nie wiedziałem, że już można mieć w domu połączenie z netem działające z prędkością 120 GIGABAJTÓW na sekundę… Ciekawe, zaiste ciekawe ;)Co do dystrybucji cyfrowej, to owszem, kupuję w taki sposób gry, ale tylko, jeżeli są naprawdę mocno przecenione. W innym wypadku wolę wersje pudełkowe.
@zigor1 – Przecież jakbyś Kupił BFa 3 na premierę w wersji pudełkowej to i tak byś musiał go przypisać na konto Origin czyli i tak, i tak byś nie martwił się o porysowane płyty (bo byś ich nie używał) Jak kupujesz wersje premium to nawet jak kupujesz pudełko to w środku jest sam klucz. |Pudełka ładnie zdobią półkę, szczególnie jak ma się wszystkie gry z danej serii 🙂 |Zresztą nawet starsze gry EA kupione w pudełku, czasami można przypisać do konta Origin.
@ms1 – Nawet nie wiedziałem, że już można mieć w domu połączenie z netem działające z prędkością 120 GIGABAJTÓW na sekundę…|Lubie poprawiać ludzi, dlatego cię oświecę, nie GIGABAJTÓW a GIGABITÓW, bo jak net to nie liczy się w bajtach, a bitach. A potem liczbę bitów dzieli się przez 8 i wychodzi ci realna prędkość w bajtach.
@Kaszka007: GB to gigabajt, Gb to gigabit. Wiec ms1 napisal dobrze, mimo ze masz racje 😛
@Kolednik – fakt zapomniałem o tym fakcie, ale pomijając to nie rajcuje mnie kolekcjonowanie plastikowych pudełek i na dodatek przeszkadzają mi. Jedyne pudełka jakie zachowałem to ME1 kolekcjonerskiej i ME2 też z kolekcjonerskiej… dla reszty szkoda miejsca i czasu bo wychodzę z założenia że jak coś nie używam to po co mi to. Dlatego teraz siedzę z kartą przed monitorem, a nie biegam do sklepu.
A ja wolę pudełka kolekcjonować;) Ale fakt, że to trzeba mieć na to miejsce.
Jeśli gra ma brzydkie pudełko to fakt, ale ja sobie nie wyobrażam kupić StarCraft’a II czy Diablo III w wersji cyfrowej. (chyba że za połowę ceny)
To teraz kochane EA wziąć się poważnie za odbugowanie Origina porfawor 😛