
Wiedźmin 3: Dziki Gon – „Maksymalne stężenie questów na piksel”

Konrad Tomaszkiewicz, jeden z głównych twórców Wiedźmina 3: Dzikiego Gonu, wypowiedział się w rozmowie z StickSkills na temat podejścia CD Projekt RED do zagadnienia questów w grze:
Wskaźnik questa na piksel (powinniśmy to opatentować!) w Wiedźminie 3 jest tak wysoki, jak to po ludzku możliwe. Zatrudniliśmy dodatkowych ludzi do działów odpowiedzialnych za projekty i pisanie questów – chcemy, by zadania poboczne były naturalne i spójne z całym światem, który będziecie przemierzać. Nic nie jest generyczne, próbujemy ze wszystkich sił unikać klisz. Wymaga to sporej pracy, bo wszystko tworzymy sami, próbując przy okazji ubrać każdego NPC-a w przekonującą narrację, a każdą krainę w pewien lokalny folklor. Jeśli pamiętasz nasze demo na E3, gdzie pokazaliśmy Leshena i wpływ potwora na ów folklor oparty na związanym z tym wszystkim rytuale – właśnie do tego dążymy. A to był „tylko” poboczny quest.
Brakowało wam misji pobocznych w poprzednich odsłonach? A może było w sam raz?

Czytaj dalej
41 odpowiedzi do “Wiedźmin 3: Dziki Gon – „Maksymalne stężenie questów na piksel””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nawet największe i najpiękniejsze światy bledną, kiedy zwyczajnie nie ma co w nich robić. W trzecim Wiedźminie takiego problemu ma podobno nie być, a zadań do wykonania będzie co niemiara.
W Wiedźminie 1 było w porządku z questami ale z drugiej strony całkowicie otwarty świat wymaga innego podejścia. Powiedzmy tyle, że podobało mi się tak jak było w Skyrim. 😛
Pisałem już o tym na gram.pl, ale tu to powtórzę. Boje się tej dużej ilości zadań. To może być przytłaczające i trudne do ogarnięcia tak jak w Skyrimie, gdzie zostaliśmy zalani masą takich samych misji. Ufam panom z CDProject, bo zadania z poprzednich części były świetne, Ale czy teraz im się uda połączyć fabułę z dużą ilością questów? Czy aby zbyt duża ilość zadań nie wpłynie na odbiór gry?
Mam wielką nadzieję, że w Wiedźminie 3 będziemy mieli okazje walczyć z Mantikorą.
Szczerze mówiąc, wolałbym mniejszą ilość rozbudowanych i porywających questów, niż zalew drobniejszych, luźno powiązanych ze światem zadań. Pod tym względem świetny jest np. ostatni Deus Ex, gdzie wszystkie side-questy realnie ubogacają wątek główny. Boję się, że w Wiedźminie 3 dostaniemy coś a’la Skyrim, może ulepszone i bardziej dopracowane, ale to nie jest dobra droga.
Questów pobocznych nie powinno być dużo, ale powinny być dobrze zrobione. W Skyrim zbierało mi się na wymioty jak po raz kolejny wchodziłem do jakiejś jaskini gdzie dziwnym trafem był akurat pochowany jakiś dawny, wielki heros i akurat pochowano go z super „epickimi” itemami które jak się potem okazywało były zwykłą kupą złomu. Błagam, nie zwalcie tego…
Mam nadzieję, że będzie o wiele więcej zleceń na potwory niż w „dwójce”, gdzie było ich bodajże tylko pięć. Mam także nadzieję, że fabuła będzie lepsza niż w poprzedniej części. Gdzie sławna neutralność? Poza tym było za dużo zbędnej moim zdaniem polityki.
@xSuperSS|Jedynka owszem miała możliwość bycia neutralnym ale w dwójce masz dwie ścieżki i nie ma tam neutralności.
Ja jestem całkowicie sapokojny. Zero stresu. Redzi sa debesciakami, jestem w szoku ze jeszcze nie u wszystkich zaskarbili sobie chodz ciutki zaufania. Im wiecej zadan tym lepiej byle to wszystko bylo ulozone w jedna spójna calosc. W1 i W2 w moim skrommnym zdaniu chorowaly na małą ilosc zadan. Jedyny problem jaki mam z RPG-ami to np tluczesz potwora, „narypiesz” sie, „nalatasz” w koncu uwalisz jakiegos „koksa” i ze skrzynki zbierzesz kilka roslin i 20 golda! to jest dla mnie najwiekrzy problem w grach.
Wiedźmina na razie grałem tylko 1 i powiem, że nie było źle. Trochę jakby było czuć ziewkorzystany potencjał, ale to ze względu na silnik.
@Asunae|W TW2 polityki było tak wiele by wprowadzić to wszystko d owojny z Nilfgardem i nie zapychać właśnie tą polityką 3 części. W W Dziki Gonie fabuła będzie opierać się wokół persony Geralta i pogoni za Gonem/ Yennefer. Polityka będzie tworzyła swoiste tło.
@soadskill|jak dajesz spoiler to ostrzegaj albo wyciemniaj;)
Mam takie wrażenie, że Wiedźmin 3 zje wszystkie RPGi na śniadanie, nawet te największe i kultowe jak Fallout, czy Torment.
„Leshena” -eeee co?
Leshen w wersji angielskiej, w wersji polskiej ten potwór to LESZY. Tak czy inaczej kijowa nazwa 😉
@ Skate.|Zgodzę się z tobą co to zjadania innych gier na śniadanie, natomiast jak najdalej byłbym od porównywania Wiedźmina 3 do gier starszych niż powiedzmy Wiedźmin 1. Dodatkowo, za głupotę uważam porównywanie z Wiedźminem gier RPG, w których prowadzimy do walki całą drużynę. Dla mnie to zupełnie inny rodzaj rozgrywki. W Wiedźminie nie mamy interakcji z drużyną, nie prowadzimy taktycznych walk, zależnych od doboru postaci itd.
Jeśli już dążyć do porównań, zwracać należy się w stronę Gothic’ów, TES i innych gier RPG gdzie kierujemy poczynaniami tylko jednego bohatera, mamy wpływ tylko na jego rozwój.|Generalnie uważam, iż należy mówić o trzech typach gier RPG – sterowanie jedną postacią a la Wiedźmin, Gothic czy Skyrim; sterowanie pełną drużyną: Icewind Dale, Baldur’s Gate (zwróćmy także uwagę, że te najstarsze RPG były w rzucie izometrycznym); i trzecie tym gdzie wrzuciłbym Mass Effecty i KotORy. No i jeszcze są H’n’S (nie lubię)
Sorry za wywód bo takim newsem, ale już mnie od dawna korciło aby gdziekolwiek, jakkolwiek o tym napisać :] . Trzy typy, można się spierać, że dwa 😛 . Co do H’n’S to inny typ rozgrywki, nastawiony na loot i głownie bicie, co tam fabuła, ważny jest legendarny itemek.
jak można mówić że gra zje wszystkie na śniadanie jak jej nawet nie ma ?
@kudlaty – dokładnie! Bez sensu jest takie porównywanie – to tak jakby ktoś chciał przyrównać piłkę nożną do szachów…
W dwójce też miało być dużo questów, a było z tym słabiutko. Niech najpierw zrobią, a nie obiecują, bo już ostatnio to robili i obietnic nie spełnili.
@dAN2510 – trzeba sie bylo urodzic z 1000 lat wczesniej i wyjasnic Slowianom, ze „leszy” to kijowa nazwa, teraz juz kiszka.
Moim zdaniem w dwóch poprzednich grach o Wiedźminie „questów na piksel” i tak było więcej niż w Skyrimie, w którym często przemierzało się duuuże odległości nie natrafiając na nic ciekawego.
tylko że swiat w wieskach był malutki 😀
Ja obawiam się tego, że questów będzie aż za dużo. RPG, fantasy, słowianie i mnóstwo maszkar uprzykrzających życie, ale nie chciałbym po przejściu przez jedną dzielnicę nałapać do dziennika 10 questów przez, które czułbym się przytłoczony. Mam nadzieję, że najpierw będzie trzeba zagadać do tych narzekających NPCów, aby rozpocząć zadanie
Kudlaty, chodzi mi o to, że NAJPRAWDOPODOBNIEJ będziemy mieli w W3 te same albo nawet i większe możliwości niż w klasycznych RPGach, a w dodatku ze świetną grafiką etc.|Po takim czymś trochę ciężko będzie wrócić do tych starszych gier.
„Wskaźnik questa na piksel ” ŻE CO PROSZĘ? Po cholerę mi cały dziennik dennych questów których nawet się nie chce robić. Wolę by w grze było 10 questów boczonych, ale rozbudowanych i wciągających.
Skate, spoko rozumiem. Twoja wypowiedź tylko spowodowała poruszenie przeze mnie tematu, który od dawna mnie gryzł. Już dawno odeszliśmy od staromodnych RPG. Ostatnimi bastionami gier pokroju Planescape’a czy Fallouta jest Kickstarter z np. Tides of Numenera, a z wysokobudżetowych ewentualnie Dragon Age. To, że Wiedźmin zmierza ku czemuś nowemu było już wiadomo od części pierwszej i wyborów, których konsekwencje odczuwaliśmy dopiero później. Miejmy nadzieję, iż W3 wyniesie to pod same niebiosa czy coś tam.
@Kobriks To nie rób questów tylko główny wątek w czym problem. Ja na przykład lubię duże ilości zadań do wykonania, miło odpocząć od głównego wątku i zatrzymać się na chwilę. Nie rozumiem jak można narzekać, że ktoś dodaje do gry więcej…
@Kobriks, no przecież twórcy mówią, że wszystkie poboczne questy mają być rozbudowane i wciągające -.-
już sie nie mogę doczekać 🙂
@Donovan|Bo to jest tak: niektórzy jak widzą jakiegoś questa, to muszą go wykonać, odrywając się tym samym od wątku głównego. Po kilku godzinach takiej bieganiny wracają i uznają, że w porównaniu do reszty te misje były słabe i po tym według nich oceniają całość (bo w sumie zwykle ich jest znacznie więcej od wątku głównego).
@SerwusX, To wystarczy nie robić tych questów. Rozumiem o co Ci chodzi, ale jednak ja ufam Redom, więc im więcej zadań tym lepiej.
@SerwusX – ja tak miałem grając w Sacreda 1 i 2. Latałem za każdym questem i nawet ich wtórność mi nie przeszkadzała. Tyle, że teraz gram znacznie rzadziej, więc pewnie za każdym zadaniem nie będę latał. Zresztą pożyjemy, zobaczymy. Wszystko zależy od tego, jak im wyjdą te zadania.
jedyne co możemy robić to czekać i mieć nadzieje że tak będzie
@Donovan|najważniejsza jest jakość tych questów, nie ich ilość. Co z tego, że będzie ich w grze kilkaset, skoro wszystkie przygotowane zostaną według schematu „idź do piwnicy/stodoły/ruin/katakumb/lasu i zabij XX szczurów/pająków/goblinów/demonów/wilków” lub „przynieś mi jakiś bzdurny przedmiot, który leży gdzieś na drugim końcu świata”. Zwłaszcza w rpgach misje poboczne powinny pomagać w kreowaniu świata, jeszcze bardziej stwarzać iluzję żyjącego ekosystemu, a nie być jedynie zapchajdziurami do statystyk.
Maksymalne stężenie questów na piksel. OK, tylko nie chce żeby to wyglądało w sposób następujący:|idziesz sobie 10 metrową alejką. Po wyjściu z niej masz w dzienniku 100 zadań typu przynieś mi drzewo na opał bo ja jestem biedny. Jeżeli to zrobisz dostaniesz biliard monet. Jeżeli nie to nikt cię nie będzie lubił.|PS.= hybe level – other 999999
*hype sorry
* hype sorry
Thebarti910 skoro nie było takich zadań w Wiedźminie 2 to skąd pomysł, że nagle znajdą się w 3ce? Fakt dodania mechanizmów tropienia potworów daje olbrzymie możliwości do questów pobocznych, od questów typu, dowiedz się co to za maszkara morduje zwierzęta przez dodanie questów w trakcie polowania, np. potwór zamieszkał w wierzy zajmowanej kiedyś przez wiedźmę, a w jej notatkach znajdujesz info o czymś tam itd. Mechanika żeglowania też otwiera wiele możliwości dla zadań pobocznych, tajemnicze wiry itp. itd.
Jeżeli się uda pobije porzedników (oby tylko nie wyglądało zajefajnie na papierze only)