
Company of Heroes 2 – recenzja cdaction.pl

Dostępne na: PC
Wersja językowa: angielska
Głównym daniem trybu dla pojedynczego gracza jest kampania, w trakcie której śledzimy losy Lwa Abramowicza Isaakowicza, radzieckiego oficera i patrioty, który w zderzeniu z typowo czerwonoarmijnym systemem wartości (czyli całkowitym brakiem szacunku dla życia żołnierzy, cywilów i sojuszników) stopniowo traci wiarę w słuszność sprawy, którą wspiera. Jego historię poznamy w trakcie filmowych przerywników, które bardzo obrazowo przedstawiają zarówno sowieckie metody prowadzenia wojny jak i bezwzględność oficerów politycznych.
Misje, których podejmiemy się w trakcie kampanii, są bardzo zróżnicowane i widać, że twórcy chcieli ukazać konflikt na froncie wschodnim w pełnej brutalności i poruszyć niemal każdy jego aspekt. Jednym razem musimy więc odpierać zmasowane ataki sił niemieckich zagrażających odwrotowi stosujących taktykę spalonej ziemi wojsk radzieckich (jak ma to miejsce na przedpolach Moskwy), innym razem szturmujemy ciężko obwarowaną fortecę i przebijamy się przez kolejne, niedorzecznie wręcz ufortyfikowane linie obronne wroga (Poznań). Do gustu szczególnie przypadły mi jednak dwa dość nietypowe etapy. W pierwszym, największym wrogiem były nie siły hitlerowskie, lecz mróz panujący podczas pamiętnej zimy 1941 roku. Żołnierze (także nieprzyjaciela), którzy zbyt długo pozostaną na otwartym terenie, dosłownie zamarzają na śmierć – szukanie schronienia i źródeł ciepła stanowi priorytet. Moim drugim ulubieńcem jest natomiast misja polegająca pierw na obezwładnieniu, a następnie naprawie i transporcie czołgu Tygrys do bazy. Zadanie samo w sobie niełatwe, a gdy do dyspozycji dostajemy wyłącznie garstkę piechoty wyposażoną w śmieszne dla metalowej bestii karabinki przeciwczołgowe (równie dobrze można by strzelać grochem) i mało skuteczne granaty, to… Cóż, powodzenia.
Średnio spodobał mi się za to jedyny w grze etap, w którym otrzymujemy do dyspozycji siły polskie. Partyzanci z AK co prawda świetnie radzą sobie z organizowaniem zasadzek, a pokonanie sprytem i sposobem dużo liczniejszego wroga sprawia niemałą satysfakcję, lecz opierająca się głównie na powolnym podkradaniu się do niemieckich obozów misja była dość męcząca. No i samo jej zakończenie, choć wierne realiom historycznym, pozostawiło spory niesmak…
##
Mechanika rozgrywki nie uległa większym zmianom i będzie bardzo znajoma wszystkim, którzy grali w poprzednie części Company of Heroes czy nawet dowolną odsłonę cyklu Warhammer 40 000: Dawn of War. Machinę wojenną napędzają trzy surowce: amunicja, paliwo i zasoby ludzkie. Ich przyrost zwiększa zajmowanie punktów strategicznych, co pozwala na szybsze uzupełnianie strat. Pod komendę dostajemy rożne typy piechoty, od niedoświadczonych rekrutów (mogących dołączać do osłabionych oddziałów) przez snajperów, aż po twardych gwardzistów oraz operatorów ckm-ów i moździerzy. Do tego dochodzą artyleria (w tym katiusze!), transportery opancerzone, oraz czołgi z wszechstronnym T-34/85 oraz potężnym IS-2 na czele. Każda jednostka posiada zdolności specjalne (często nawet kilka), których użycie często wiąże się jednak z kosztem w zasobach amunicji. W trackie starć nasi podwładni awansują, bardzo przy tym zwiększając swoja sprawność bojową – warto więc dbać o weteranów i zawsze posyłać przodem niedoświadczone mięso armatnie. Jeśli jakiś świeżak przeżyje, unikając spalenia przez miotacze ognia bądź rozerwania przez pocisk moździerzowy (animacje śmierci są dość… widowiskowe), to dołączy do grona prawdziwych twardzieli.
Mimo wszystko, w grze nie obyło się bez pewnych wpadek, czasem poważnych. Nie zliczę ile razy z powodu kłopotów z odnajdywaniem ścieżek jeden z moich oddziałów (lub nawet kilka) wpakował się wprost pod niemieckie karabiny maszynowe, bądź (jeszcze lepiej) na miny, i to mimo wyraźnej komendy, aby szedł w drugą, murwa kego jać, stronę. Taka „niesubordynacja” to jednak pikuś przy prawdziwie dużych problemach – kilkukrotnie zdarzyło się, że moi piechurzy utknęli między gruzem a drutem kolczastym/wrakiem czołgu i za nic w świecie nie chcieli się odblokować, stojąc jak tępe kołki i podziwiając widoki. Ogólnie rzecz biorąc, jednostki maja tendencję aby w najmniej odpowiednim momencie gubić się bądź wybierać najbardziej okrężną (i najeżoną niebezpieczeństwami) drogę do wyznaczonego celu, trzeba więc stale je nadzorować i pokazywać jak małemu dziecku, co mają ze sobą zrobić. Niby taka rola gracza w RTS-ach, ale bez przesady – można to było zrobić lepiej.
##
Obok frustrujących momentów trafiały się także śmieszne, czego zasługą są głosy jednostek. Te co prawda posługują się przeważnie silne akcentowanym językiem angielskim, ale czasem pozwalają sobie na wtręty w ojczystym języku – efekt tego kontrastu nierzadko jest przekomiczny. Radziecki czołgista wykrzykujący „You do not fuck with T-34!” albo „Let’s fuck them up!” nie jest czymś, co mogę potraktować poważnie – tym bardziej, że czasem zdarza mu się kląć po rosyjsku, co brzmi o niebo lepiej i fajnie buduje klimat. Nie można było przy tym zostać? Fakający sowieci to jednak nie jedyna perełka. Wspomniani Polscy partyzanci z odzywkami typu „Move your dupa!” zasługują na osobne wyróżnienie.
Brak niemieckiej kampanii nieco rozczarowuje (Operacja Barbarossa z tej strony, jest tam kto?), ale chętni do prowadzenia w bój Panter i Tygrysów dostali kilka opcji, które powinny nieco poprawić im humor. Poza starciem przeciwko komputerowi i trybem multiplayer, w których siły Wermachtu są jak najbardziej grywalne, w COH 2 pojawia się jeszcze jeden bardzo ciekawy tryb rozgrywki – Teatr Wojny. Umożliwia on rozegranie misji podzielonych na trzy kategorie: co-op, starcia z komputerem oraz wyzwania. Tych dodatkowych, stanowiących swego rodzaju rozszerzenie kampanii etapów jest naprawdę sporo i oferują one graczom bardzo zróżnicowane (nierzadko piekielnie trudne) zadania do wykonania, podzielone równo pomiędzy obie strony konfliktu.
Co się tyczy trybu multiplayer – cóż, nie udało mi się go wypróbować w stopniu wystarczającym do pełnego oddania jego natury i złożoności. Zainteresowanych balansem armii, rozwojem konta gracza i wiążącym się z tym bonusami na polu walki zapraszam więc do jednego z nadchodzących numerów CD-Action, gdzie zostaną one opisane w sposób wyczerpujący. Niemniej jednak już teraz mogę wam powiedzieć, że dostaliśmy tytuł jak najbardziej udany i wart czasu każdego stratega.
Ocena: 8
Plusy:
– świetna oprawa graficzna i dźwiękowa
– grywalna jak diabli
– zróżnicowane misje (w tym polowanie na Tygrysa!)
Minusy:
– odnajdywanie ścieżek przez jednostki czasem mocno szwankuje

Czytaj dalej
64 odpowiedzi do “Company of Heroes 2 – recenzja cdaction.pl”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Biuro turystyczne Relic zaprasza wszystkich graczy na podróż po froncie wschodnim. W pakiecie Company of Heroes 2 oferowane nam są wycieczki z przewodnikiem po największych radzieckich miastach, pobyt krajoznawczy w Polsce, zwiedzanie płonącego Berlina oraz krótka wizyta w syberyjskim łagrze – wszystko na koszt towarzysza Stalina. Kto chętny, niech czyta dalej.
Oby poszło, oby na patchu naprawili jednostki, oby udało się pinądz na grę gdzieś znaleźć, oby było chociaż tak klimatyczne jak się zapowiada i ciekawe czy chwyci mnie na rok jak WoT
NIe moge sie doczekac az zagram 😉 |(Pewnie kupie jak stanieje do 40,50 zł 😀 )
@ Nezir|Komentarz najlepiej opisujący całą sytuację 😀
Więcej doktryn? Nowe jednostki ? Niech ktoś powie czy coś doszło od bety?
@Nezir|Raczej nowocznesny system oceniania gdzie ocena od 7 w dół oznacza syf.
dla mnie dla gra wyglada jak jeden duzy dodatek do Company of Heroes !.DLC tylko ze duzo drozsze ;].Ogolnie musze powiedziec ze jednak jest pewien zastoj jesli chodzi o RTsy.Rome 2 tez nie sadze ze to zmieni bo po pierwszych gameplyach nie widac duzej roznicy w stosunku do poprzednich czesci
Ocena gry na podstawie trybu single w company of heoes 2 jest mało miarodajna. Meritum gry stanowi multiplayer, to tutaj gracze spędzą najwięcej czasu, single to tylko przetarcie przed rozgrywkami w sieci. To tak jakby oceniać coda czy bfa za tryb single, wiem że gatunek inny ale to są gry które rozlicza się za multi:P
Odnajdywanie ścieżek? Huh? W becie nie widziałem prawie żadnego z tych problemów – ot, czasem jednostki szły dosyć wolno, albo trwało chwilę zanim „zareagują”, a pathfinding był raczej bezproblemowy.
@vezoks|beta trwa dalej, zaszły pewne zmiany, można levelować powyżej 45 poziomu, jest też nowy dowódca dla armii niemieckiej dzieki ktoremu mozemy poslać w bój tygrysy. Armii radzieckiej po nowym patchu jeszcze nie zdązylem sprawdzic.
mrgonzo – czy ja wiem. COH zawsze miał SP tak samo ważny jak MP. To NIE jest BF i multiplayer nie jest be-all-end-all tego tytułu.
@SkywalkerPL Za to u mnie w becie wiekszość jednostek chodziła jakby była niewidoma i zabłądziła w lesie
Bez przesady. Ostatnio gry dostawały inne noty. Swapper 7. Dust 9, Bad Bots 2. A The Last of Us 8,5 😛
NARESZCIE jakaś gra, która pokaże sowietów takimi, jakimi naprawdę byli…
dość niska ocena, normalnie za multi tej grze dają 10/10 lub 9/10
przecież armia ludowa pomagała w większej mierze CCCP-om niż AK
@down – Ale wobec AL nie było takich zbrodni (jesli w ogóle jakies były, w co bardzo wątpie jesli już to jednorazowe przypadki), jak przeciw „burżuazyjnemu, kapitalistycznemu” AK, z recenzji wynika, że fabuła to nie jest propaganda niczym ze „Spaleni Słońcem” jacy to czerwoni nie byli dzielni, mężni i biedni. O nie. To jest historia, która pokazuje jakimi sowieci byli (Jak to powiedział Patton) hordami Czyngis-Chana i dobrze, bo zachodnie społeczeństwo musi zobaczyć jacy ci ludzie byli…
Nie wspominając o tym, że Operacja „Burza” to jedno z najważniejszych wydarzeń podczas „wyzwalania” Polski, a w owej operacji AK operowało całymi dywizjami piechoty…
@questorek2 nie wiem czy opisujesz swój stan fakty czy coś burasz do mnie ,bo tylko ja wspomniałem o Armii Ludowej czy tym pozdrowieniem witacie się w szkole ale co tam… Dobrze ,że wspominają o naszej Armii powinni zgodnie z historią pokazać też armie polską swtorzoną na tertyorium radzieckim czyli pierwsze dywizje wojska armii PRL
Za całym szacunkiem dla autora ale „Recenzja” COHa 2 bez trybu mulitiplayer zakrawa trochę na kpinę… Otwarta beta trwa już dobrze ponad 2 tygodnie, nie wspominając o wcześniejszych akcjach. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć że gra jest tak samo dobra jak poprzedniczka a od starć z ludźmi przez net ciężko się oderwać. Klasyczne easy to learn hard to master. Są jeszcze fajne strategie na PC!
Prawda, prawdą, ale jak zwykle twórcy uważają, że 17 IX 1939 r. był wyzwalaniem Kresów Wschodnich od „okupacji polskich burżujów”, bo jak zwykle akcja musi rozpoczynać się od 1941 roku, czyli Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Czyli 17 IX to nie początek wojny…
Jeżeli nie ma niemieckiej kampanii CoH 2 straciło dla mnie połowę uroku. Zostały mi tylko misję singlowe 🙁 Dobrze że moje Panzerbattaillionen pocisną jeszcze niejednego bolszewickiego szczura w multi 😀 ! Za Vaterland!
Pierd@$ę tę gre, kacapami grał nie będę, mogli dać kampanie Niemcami gady.
Mam nadzieję że naprawią te odnajdywanie ścieżek ponieważ bardzo czekam na tą grę wg. to będzie najlepszy RTS roku.
Mi się ta gra wogule się niepodoba
@Down jak skończysz podstawówkę (patrz ortografia i gramatyka), to pogadamy…
To rozumiem. Dobrze zapowiadający się tytuł na długie zimowe wieczory:)
Wszystko fajnie, tylko…. gdy kupiłem edycję przedpremierową dostałem: zniżkę na grę, obrazki i koszulkę. Dokonałem zakupu ze względu na koszulkę, na pudełku nie było widać dokładnie jak wygląda koszulka. Otwieram pudło, wyciągam koszulkę, a z tyłu koszulki namalowany wielki czerwony sierp i młot, który razi na każdym kroku. Sama gra ma się podoba ale mam podobne zdanie jak EZptrE.
Ech, dlaczego niemal każda gra recenzowana w obecnym świecie – a przynajmniej CD-A dostaje przysłowiową „ósemkę”? Nie można by było po prostu zrezygnować z oceny na rzecz bardziej rozbudowanego podsumowania? A co ja będę się tutaj po raz kolejny produkował – łapcie:|http:forum.cdaction.pl/index.php?app=blog&blogid=2281&showentry=40541|PS|Przymiotniki od narodowości piszemy z małej litery, a tak to recenzja przyzwoita i miła w czytaniu. 🙂
@WichterPL nie wiem jakim cudem dodali Ci koszulkę z sierpem i młotem, przecież propagowanie, sprzedawanie symboli totalitarnych jest w Polce Zakazane! Równie dobrze mogli Ci wysłać koszulkę z swastyką na plecach. Ostatnio pewna sieć sklepów miała u nas po rajtkach za takie koszulki, także o co tu chodzi? chyba że w tej sieci sklepów zakazali tej koszulki, to żeby się jej pozbyć dogadali się z dystrybutorem CoH2 i pociśli Wam po cichu, bym się nie zdziwił:)
Wciąż te same bolączki, mało nowości. Nie wiem czy to warte uwagi.
Misja, którą dali w becie nie była wymagająca. Tryb multi jest całkiem fajny, a tryb teatru wojny może być ciekawy. Oczekiwałem mimo wszystko liczniejszych jednostek, a całość przypomina mi obie części dawn of war, choć niestety z przewagą heretyckiej „dwójki”. Brak kampanii niemieckiej boli chyba najbardziej. Chciałem dodać, że mimo to jest to niepewny lider kategorii „RTS 2013 roku”. Dałbym, za błędy w mechanice i rozmaite ahistoryzmy 8+.
Jak tylko skończę obecną grę, to muszę kupić tą, zachęciliście mnie 😛
Niektórzy oceniają po open becie |w fulla nie rady pograć najwcześniej jutro + VPN|Ale błędy kują w oczy jak i nie do końca dobra optymalizacja przy takiej sobie grafice |i na siłę wrzuconym DX11 którego nie ma ;]
Red Star Edition zamówiona od tygodnia :3 Do zobaczenia na polu bitwy
Jak do cholery można robić recenzję tej gry nie biorąc pod uwagę multiplayera, który jest, nie oszukujmy się, KLUCZOWYM elementem tej gry ?
Gra fajna, multi grywalne… Operacja Barbarossa zapewne bedzie dopiero za jakis czas w platnym dodatku. DLC i bonusy z pre-orderow budza u mnie niesmak (ale to znak naszych czasow). Generalnie gre polecam, ale gra sprawia wrazenie niedopracowanej i okrojonej..
Ja bym chętniej zobaczył w dodatku Finów w wojnie zimowej, tak jak były w CoH 1 dodatkowe frakcje i dostały swoje kampanie, w ogóle fińska piechota na nartach to wg mnie świetny pomysł do CoH’a 2 😀
E tam, gierka nie jest zła. Mnie multi nawet bardzo wciągnęło i na tym zapewne się skupię a nie na singlu A moją recenzję możecie znaleźć tutaj:|http:gramsajt.pl/gramsajt/?p=45
Ja w sumie jednak skupiłem się tylko i wyłącznie na multi. Singla zostawię sobie na potem gdy może przeje mi się multi.
Kolego questorek2 myślę, że Twój pomysł na fińską kampanie jest genialny. To byli prawdziwi bohaterowie. Byłoby to ciekawe, to byłaby też taka walka partyzancka jak w polskiej kampanie tylko, że w innym klimacie i środowisku. Naprawdę ciekawa myśl. Sam bym to chętnie zobaczył
Niemcy? Finowie? Nie mówię nie, ale jak na mój gust przez niektórych zwyczajnie przemawia nienawiść do Rosjan. |Gra według mnie zasługuje na 9.
Jedynka bardzo,ale to bardzo mi się podobała i z wielką chęcią zagram w jej kontynuację :>
Gra dobra , wciąga i ma klimat.|Tutaj konkurs do wygrania Company of Heroes 2 – http:www.youtube.com/watch?v=ZkYm_HuzdF0&feature=youtu.be
Jedynka była lepsza i bardziej dopracowana – widać, że przy dwójce Relic miał mniejsze środki, bo THQ już ledwo zipało… Bardzo dobra produkcja, ale HUD i takie duperele jak ikonki wozów są w CoH2 nieporównywanie gorsze. No to trzeba czekać na CoH3 i teatr wojny na Pacyfiku 😀
Nie wie ktoś może jak uruchomić dodatkową zawartość w przedpremierowej wersji pudełkowej kupionej na gram.pl?
@kuba9998 z tego co ja miałem, to dodatkowa zawartość to kod steam, który trzeba po prostu wpisać 😉
@DUSTEVIL faktycznie tak powinno być, było w przypadku kilku innych gier, jednak w moim przypadku w pudełku znajdują sie tylko płyty i instrukcja na której nadrukowano jeden kod steam i jeden kompanii graczy, drugiego kodu steam nigdzie nie ma, gdzie był nadrukowany u ciebie?
Grałem przed premierą w misję z E3 i gra strasznie przypadła mi do gustu. (Mapy zimowe – coś pięknego.) Kupię kolekcjonerkę (ale raczej cyfrową, bo poza steelbookiem szału nie ma). Z chęcią kupię dodatki zwłaszcza jeśli będzie kampania z wojny zimowej. Gra ma wsparcie dla modów jak jedynka? Jeśli ma, to na 99% ktoś zrobi kampanię szkopów (i może finów z wojny zimowej).|PS Porównywaliście Eastern Front (mod do jedynki) i dwójkę pod względem rozgrywki?
@kuba9998 ja kupiłem kolekcjonerkę w GAME.co.uk i dostałem ulotkę z kodem w pudełku (czyli miałem dwa kody). Z tego co piszesz to ktoś albo zapomniał dać Tobie kod, albo został wysłany na Twojego maila czy coś…
@xcver z tego co Relic mówił, to raczej nie ma co czekać na dodatkowe kampanie – serce CoHa od zawsze leżało w multi – dlatego będą się cyklicznie pojawiać nowe skórki na pojazdy i doktryny. Są natomiast scenariusze „Teatr wojny” dla III Rzeszy jak i dla Związku – narazie tylko 1941 (ogółem 8 misji dla każdej nacji), a w niedalekiej przyszłości pojawią się kolejne lata wojny. Jest to ciekawa sprawa, bo nie ma tam Panther czy IS-2, a sprzęt który był w 41′ z KV-1 na czele 😉 Co do modów, to chyba jest…
…wsparcie i moderzy już zaczęli pracować nad Blitzkrieg. A co do CoH2 vs Eastern Front, to są to diametralnie różne gry. Szczególnie doktryny w CoH2 są dość biedne, bo ciągle powtarza się to samo – nie ma unikalności. Brak również wielu pojazdów – „wytoczyć” możemy w rozgrywce tylko T-34, T-70, SU-85, Su-76, Katiuszę i dwa hamerykańskie pojazdy – M5 i M3 Scout Car. No i IS-2 lub ISU-152 w zależności od doktryny. Również HUD jest o wiele gorszy od CoH1, ale to może być tylko moje odczucie.
Natomiast mapy zimowe ze śnieżycą która je cyklicznie nawiedza są „clue” tej gry i są niezwykle dopracowane. Niestety ciągle nie ma balansu (Niemcy górują praktycznie zawsze), HUD jest bardziej toporny, brak wielu jednostek, a doktryny są zbyt powtarzalne (o ile w CoH1 doktryny były diametralnie różne to tu wszystkie cechy powtarzają się w co najmniej dwóch-trzech, są nudne i schematyczne). Niemcy mają o wiele ciekawsze i zróżnicowane.
@DUSTDEVIL dzięki za wypowiedź. Kupię kolekcjonerkę m.in. dla tego, że jest w niej jedynka z dodatkami. Rzeczywiście. Grając w Betę ciężko wygrać Ruskimi zwłaszcza jeśli chce się zrobić coś bardziej oryginalnego niż spam wszystkimi jednostkami (poza tym poprawiono matchmaking? mnie jako „świeżaka” w Becie połączyli z 26 lvlem i razem tłukliśmy dwie „trzydziestki”). Oby modderzy dali z siebie wszystko. Poza tym wprowadzenie scenariuszy z Wojny Zimowej dałoby nową armię (sama walka ZSRR vs III Rzesza może…
…nudzić). Poza tym Relic zamierza jakoś zbalansować grę? I przede wszystkim jakoś zmusić żołnierzy do ruszania dupska z miejsca (wygrałem na punkty, bo zabarykadowałem się kilkoma moździerzami, KM-em i saperami, a w pobliżu była Katiusza, jeszcze jeden moździerz i kilku snajperów). Jak spisują się druty kolczaste stawiane przez żołnierzy ( kiedy je stawiałem, to wróg zaczął gnać na drugi – ważniejszy – punkt)? Dużo osób gra jeszcze w pierwszą część jak to ma miejsce np. w SC?
@xcver nie ma już „kwadrantów” drutu kolczastego, co wg mnie jest nieuczciwe – saperzy radzieccy mają tylko drut kolczasty (linia) i miny, podczas gdy Niemcy mają ten sam drut, kwadrant min ppanc i ppiechotne oraz „bunkry” – już tutaj nie ma balansu. Oczywiście Relic będzie poprawiać, tak jak CoH1 – ostatni patch wyszedł niecały rok temu, co oznacza, że Relic mimo wszystko dba o swoje „dzieci” 😉 Mam pewność, że pojawią się niedługo Polscy partyzanci jako piechota (są i w Teatrze Wojny i w kampanii). Co…
…do CoH1 to gra w niego ciągle dużo ludzi, bo mimo wszystko CoH1 daje większą przyjemność z gry. Na dodatek Relic żyje w jakieść alternatywnej rzeczywistości, bo zamiast połączyć w CoH2 kilkanaście nacji (większość tytułów RTS ma dziś po 3-7 nacji), to oni się de facto odcinają od CoH1 i dzielą na dwie gry – chcesz grać na froncie zachodnim to odpal jedynkę… źle zrobili, doktryny są niezwykle nieciekawe, a i gra wtórna, balans nie istnieje… grać gram, ale z każdym dniem coraz mniej.
Matchmaking jest poprawiony, ale jedyny „argument” to poziom graczy, który można nabijać na 5 sposobów. W CoH1 był specjalny poziom, który rósł lub spadał w zależności od wygranych, a tu mamy zwykły grind ala CoD :/ No i w CoH1 w zależności od granej nacji były inne tytuły (Konduktor dla Brytoli czy Obersturmfuhrer dla PzElite) a tu mamy tylko tytuły na modłę amerykańską… Ale musisz sam zagrać i ocenić, bo ja spędziłem 7 lat przy CoH1 i inaczej patrzę na te sprawy 😉 CoH2 nie jest zły…
…dla nowicjuszy może się okazać spełnieniem marzeń, ale dla ludzi, którzy spędzili „pół życia” na Dolinie rzeki Vire i Przerwie Hochwalda ta gra nie jest godnym następcą, a na odwrót – malutkim, ale zawsze, krokiem wstecz (choć zima jest tak realistyczna, że można darować pewne niedociągnięcia, ale i tak wychodzi na to, że przez 7 lat gra nie poszła do przodu…)
Ruszy mi na:|Pentium® Dual-Core CPU E5200 @ 2.50GHz|GeForce 9800 GT 1GB|4GB ram|Windows 7 32bit.W sensie ruszy. Czy wogóle się odpali, i jeśli się odpali, to na jakie ustawienia mogę liczyć? bardzo niskie, niskie, średnie.
@Dustdevil Dolina rzeki Vire i Przerwa W Hochawldzie (Hochwald to nie osoba tylko region geograficzny)? Really? Dwie najbardziej kampiące i pełne początkujących mapy, na których nie odbywały się nawet gry rankingowe ( żeby nie było lubię te mapy, ale nie są to mapy do konkurencjyjnej rozgrywki) podane jako synonim doświadczonych graczy w Cohu? No chyba nie, spędziłem w Cohu kupę czasu, CoH 2 jest bardzo dobrą grą, troche inną niż CoH 1, co jednak nie zmienia faktu, że jest godnym następcą.
@DzikusD z Hochwaldem to z przyzwyczajenie strzeliłem, owszem, wiem, że to region geograficzny. Podałem po prostu dwie najpopularniejsze mapy, które zresztą lubię i na których trenowałem taktyki i poznawałem możliwości sprzętu 😉 Osobiście moja ulubiona mapa to Bedum. A co do kampienia, to muszę przyznać, że nie jestem do końca ofensywnym graczem i obie bardzo pasowały do mojego stylu gry (defensywnym też do końca nie jestem „bo Stuka zu fuss” 😉 ). Owszem, COH2 jest godnym następcą ale przyznaj – interfce
…był lepszy w CoH1. @darkness1611 powinno niby ruszyć, ale tylko na minimum – sam gram na średnich mimo, że mam G74SX – CoH zawsze był łakomy na zasoby, a w multi jest taki kipisz, że po prostu każda maszyna nie wytrzyma 😉
@DUSTDEVIL Ech to sobie odpuszczę zakup 🙁 Trzeba sobie odkładać na nowy komputer. Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam 🙂