
Dark Souls II – już graliśmy

Wszystko dlatego, że chyba w końcu pojąłem, o co w tym cho. Że Dark Souls, jakkolwiek bezlitosne dla graczy, pozostaje fair. W nich nie ma mowy o oszustwach – reguły są zabójczo jasne od początku do końca. W Dark Souls II popełniasz błąd i płacisz za to. Przyznaję – nie było mi łatwo przstawić się na ten tryb działania, przyjąć, że nie mogę przebić się przez wszystko i wszystkich, że czasem warto podać tyły i przemyśleć całą strategię. Musiałem w trakcie spotkań z grupami przeciwników nauczyć się bezustannie zmieniać pozycję, wykorzystywać układ pomieszczeń do wypracowania przewagi taktycznej. Musiałem uświadomić sobie, że wrogowie nie atakują pojedynczo, nie czekają potulnie w kolejce na zadanie ciosu. Że w starciach z nimi trzeba wykorzystać sekundę sposobności i natychmiat uciekać poza zasięg wroga. W przeciwnym razie trafienie okupisz gradem ciosów, spod którego ciężko będzie uciec nawet przy użyciu bezcennych przewrotek.
Naturalnie moje boje tak czy owak skończyły się przed czasem – w zawstydzająco krótkim starciu z bossem kończącym demo E3. Był nim srebrzysty rycerz z lustrzaną tarczą – ten sam, który występuje w nowym zwiastunie gry i nie tylko potrafi zabić jednym ciosem, ale także sam jest na nie praktycznie niewrażliwy, mając w dodatku obstawę z mniejszych mobów. Na pocieszenie mam jednak to, że zdaniem obecnego przy rzezi przedstawiciela Namco Bandai, żaden z próbujących przede mną także nie był w stanie go pokonać. Przyznał też, że w czasie ich własnych testów padł dopiero po, uwaga, całym dniu prób. Dark Souls II będzie wymagające, ale sprawiedliwe i trud odpłaci ogromną satyfakcją. I dlatego wiem już, że pierwszą gra, jaką odpalę po powrocie z E3 do domu, będzie Dark Souls. A w marcu 2014 znów dane mi będzie zmierzyć się z lustrzanym rycerzem i spuścić mu manto, jakiego nigdy nie zapomnę.

Czytaj dalej
37 odpowiedzi do “Dark Souls II – już graliśmy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Przyznam się do czegoś, co w towarzystwie zawodowych graczy jakoś ostanio nie uchodzi. Nie jestem specjalistą od Demon’s Souls ani Dark Souls. Odpaliłem je wprawdzie zaraz po premierze i nawet pograłem chwilę czy trzy, ale nie mogę pochwalić się litrami potu wpompowanymi w trening. Los jednak sprawił, że na E3 dane mi było położyć ręce na konsolowej wersji Dark Souls II – z PS3 – i mam ochotę na dużo więcej.
tego rycerza na 100% osłabią.. chociaż nie muszą jak dla mnie ;p i tak kocham dark souls. i Demon też
Po pierwszych dwóch zdaniach przestałem czytać artykuł.Boss uderza maczugą grubo obok nas, a my dostajemy ogrom obrażeń. Tak samo jest w drugiej części, widać do w drugiej minucie trailera. Zawsze mnie to irytowało.
Sorry Gem ale cóż za bezużyteczny tekst, z którego zupełnie nic nie wynika w kontekście gameplayu ;p Od razu widać że miałeś z serią mało wspólnego jak sam wspomniałeś ;] Jeżeli ktoś chce się dowiedzieć czegoś przydatnego to polecam zajrzeć tutaj: http://www.gamrreview.com/preview/90160/dark-souls-ii-hands-on-prepare-to-die-again/
W skrócie najważniejsze:|-Can carry 3 weapon sets at once|-Can warp between bonfires from the start of the game|-No selectable character classes; character class is generated for you based on physical parameters you choose in the improved character creation|-Controls largely identical; biggest core gameplay change the addition of functional dual wielding|-Mirror Knight boss featured in trailer has Old Monk style online mechanic; it releases NPC enemies but if you play online, could be other players
@Jonathan_Farmer Non-casual audiences only.
@Johnatan_Farmer Soulsy nie polegają absolutnie na ciągłym umieraniu oraz metodzie prób i błędów. Jeśli jacyś gracze ginęli przez cały dzień to chyba wyłącznie przez durne podejście do gry nieco innej niż wszystkie samograje dzisiaj. Dark Souls wbrew powszechnej opinii nie jest trudne, wymaga po prostu od gracza by raz na jakiś czas przestał być idiotą i przemyślał swoje ruchy albo rozejrzał się po otoczeniu – sztuka juź dziś w grach zapomniana.
@Jonathan_Farmer – jeśli gra będzie dużo trudniejsza niż Gothic I/II to faktycznie będzie to przesada…
Coraz więcej jest gier które są po prostu zbyt łatwe. Wszystkie nowe produkcje można przechodzić na hard i nawet nie przysporzy to żadnych problemów. Dlatego Dark Souls jest taki wyjątkowy, bo on uczy co to jest prawdziwy „hard”. No bo co to za przyjemność przejść grę która prawie sama się przechodzi?
Jako weteran Dark Souls zastanawiam się czy bym dał radę temu bossowi. 😛
Bardzo polecam http:www.youtube.com/watch?v=_oYLhAZvjvU Świetny opis trudności Dark Souls. Facet opisuje doskonale różnice między „bezsensownym umieraniem przez cały dzień”, a poziomem trudności Dark Souls, który wymaga od nas po prostu myślenia.
Potwierdzam, DS nie jest megatrudny, opisałbym go jako wymagający tytuł, z ogromnym naciskiem na satysfakcję z gry.
Blablabla, napisal wszystko, co wiadomo bylo jeszcze dzieki DS 1 i dodal info o srebrnym rycerzu… NO FAKTYCZNIE TAAAAAKIIIII NEWS
@Abyss nie ująłbym tego lepiej ;]
A co do tego, że ten mirror knight padł po całym dniu prób to zapewne mieli na myśli próby na niezbyt podpakowanej postaci z tego dema przygotowanego na E3. Normalnie pewnie nie będzie tak trudno przy stworzonej przez siebie postaci ale pozostaje mieć nadzieję że jednak będzie ; p W ogóle moim zdaniem same bossy w Dark Souls powinny mieć skalowane hp i zadawany dmg do naszego levelu postaci. Bo to jakiś żart jak ktoś spędza godziny na farmienie a potem bossa rozwala dwoma ciosami…
Do autora tematu: Kurcze, skusiłeś mnie tym newsem żeby też zagrać w Dark Souls. Tylko,że od znajomych słyszałem, że jedynka na PC miała spore problemy. Ktoś się orientuje o co chodzi/chodziło i czy nadal to występuje? Jakieś problemy z optymalizacją jak z GTA IV czy coś innego?
@DavidCopperhead|Owszem, są problemy, zbyt czuła myszka, stała rozdzielczość i kilka podobnych, ale wystarczy chwilę pogrzebać w necie, sciągnąć dwa mody i już wszystko w porządku. Nawet sterowanie klawiatura+mysz przez wielu tak wyklinane moim zdaniem działa świetnie. A że cena jest dość niska, to polecam
@Elenthar stukrotnie – NIE. Skalowanie w grach RPG to jeden z najgorszych pomysłów, jakie do tej pory udało się wymyśleć, mordujące jeden z ważniejszych elementów – rozwój postaci. Potem nie ma sensu w ogóle się w to pakować, bo skoro postać na 1 poziomie koniec końców radzi sobie identycznie jak na 500 (bo i tak potrzebuje równo 20 ciosów na przeciwnika), to po co się starać?
@Jonathan_Farmer Prawdę mówiąc, przyjrzałem się wspomnianemu komentarzowi i nie zawiera on ataku osobistego – jedynie stwierdzenie, iż nadmierna ilość zgonów w DaS wynika z błędów grającego a w większości przypadków, gdy ludzie narzekają tam na poziom trudności – z ich własnej nieuwagi (bardziej dosadnie – na skutek ograniczenia myślenia do narwanego biegania w stylu YOLOOO). Przecież nie wypowiadasz się w internecie od wczoraj, czemu reagujesz aż tak ostro?
Ja zacząłem grać w Dark Souls ostatnio i coś mi nie idzie. Gram knightem i jeśli ktoś może dać mi jakieś porady zapraszam do tematu który zacząłem na FORUM. Powtórzę: porady mają być dla KNIGHTA.
@P4V3L: Dziękuje Ci serdecznie za uczciwą, obiektywną opinie. Przekonałeś mnie do zakupu. Pozdrawiam.
@Sabi W Dark Souls to czy masz 1 czy 100 poziom daje naprawdę dużo. Statystyki zręczności i siły zwiększają obrażenia jakie zadajemy bronią, która skaluje obrażenia, zadaje stanowczo większe obrażenia na wyższym poziomie. Skalowanie jest niezwykle ważne na NG+, gdzie broń bez skalowania jest słabsza i nawet ulepszona jest w stanie dać nic więcej. Broń z skalowaniem daje lepsze osiągi z statystykami na wysokim poziomie. Więc nie narzekaj że statystyki nic nie dają.
Ja mam nadzieje że zrobili coś ze sterowaniem i kamerą, bo gram aktualnie na X360 |(dla zorientowanych zabiłem w drugi dzwon, piekło pod zamkiem sobie odpuściłem i szturmuje teraz pomału świeżo otwarte wrota)|I ginę głównie przez to że spadam z jakiejś platformy albo wlazę pod śmiertelny atak bo kamera wyczynia jakieś cuda, |raz nawet zablokowała mi się „do góry nogami” i musiałem dać sie zabić bo dostała jakiejś padaczki.
@Sabi mnie generalnie chodzi tylko o bossów. I miałoby to taki sens że levelując masz dostęp do nowych itemów, spelli, więcej poise w przypadku DS i tak dalej. Ale chcę wyeliminować sytuację gdzie wbijasz tankiem na arene bossa i stojąc w miejscu nasuwasz go maczugą aż zdechnie… Action RPG a w szczególności seria DS powinna się opierać na skillu bardziej niż na statsach jak w grach turowych. Ewentualnie zrobić NG+ jako NG, chociaż tyle. Bo tak to bossy są zdecydowanie za proste :>
@DavidCopperhead-a ja ci odradzam zakup, sterowanie i nie tylko jest tak skopane że chyba gorzej się tego nie dało zrobić. A uwierz mi, jestem fanem tego typu gier i byle trudności w sterowaniu mnie nie odstraszają, niektórzy mówią że w Darkisiders II jest niegrywalne przez sterowanie, a dla mnie wszystko cacy (tylko momentami drgania kamery irytowały),nom i teraz sobie wyobraź że taki hardkor jak ja (bo taką mam opinię) uważa Dark Souls za koszmar.Gra jest trudna – dobrze działające sterowanie to podstawa!
@McGrave z mouse fixem jest dobre sterowanie, ewentualnie możesz sobie podłączyć pada…
@Jonathan_Farmer A ja bym Cię zgłosił na przyspieszony kurs czytania ze zrozumieniem. Nigdzie nie zostałeś nazwany durniem ani tym bardziej idiotą, a jeśli tak się poczułeś, to najwidoczniej wyłącznie twoja wina. Napisałem tylko, że nie do końca wiesz o czym piszesz i wyciągasz nieco dziwne wnioski.
Abyss, jak to się mówi uderz w stół a nożyce się odezwą ;p
W sumie tak, gracz, który jest już do tego stopnia ograniczony, ze potrafi łyknąć jedynie samograje, a odrobina myślenia lub taktyki sprawia mu kłopot może być z czystym sumieniem nazwany idiotą, nie będę się tu bawił w jakieś wygodne eufemizmy. Dalej jednak nie wiem dlaczego poczułeś się obrażony i potraktowałeś to jako atak.
@Abyss dlatego się używa zwrotu „casual” a nie idiota, to taki zamiennik wymyślony na potrzeby poprawności politycznej xD
Przeszedłem Dark Souls i szczerze powiedziawszy mit o „strasznym” poziomie trudności jest przesadzony. Jeżeli ogarniesz rozwój swojej postaci i rozglądasz się za wskazówkami to trudno nie jest. W dodatku w coopie robi się już dziecinnie prosto. Wiedźmin 2 Dark Mode jest trudniejsze.
@m4dm4x w coopie to spacerek ;p Też grałem na Dark Mode Wiedźmina ale ten tryb był strasznie widocznie wciśnięty na siłę, ta trudność była bardzo sztuczna polegająca głównie na sporym zwiększeniu dmg zadawanego przez przeciwników (czysta zabawa w cyferki…). I w ostatniej walce ze smokiem doszło do tego absurdu że praktycznie nie ważne jaką postać wypracowałeś przez całą grę – i tak 1 hit dead ;p DaS był projektowany od początku do końca w jednym poziomie trudności i jest dzięki temu dużo bardziej wyważony
Hm, ostatnio nie mam czasu, żeby hardcorowo w coś łupać, ale może się skuszę jak to wyjdzie.
Dane będzie nie tylko Panu, Panie Gem ’-) a srebrzysty rycerz spuści na manto, jakiego nigdy nie zapomnimy…
Radziłbym uważać z tym szafowaniem terminem „idiota”. Dark Souls nie jest grą trudną (raczej wymagającą), ale wymaga nie tylko odpowiedniego podejścia (np. samozaparcia) i pomyślunku, ale także odrobiny zręczności. Mit o poziomie trudności wynika nie tylko z przyzwyczajenia do prostszych produkcji (właśnie samograjów), ale także z tego, że… Firelink Shrine zostało fatalnie umiejscowione, a wiele funkcji jest stosunkowo słabo opisane (bądź wcale) i gracz musi się sam domyślać, o co chodzi.
Ponieważ nie każdy, kto odbił się od gry jest idiotą. Ponadto sami twórcy Dark Souls przyznali, że lokalizacja Firelink Shrine sprawiała, że część graczy się myliła i szła na Cmentarz. Sam tak zrobiłem, ale stwierdziłem, że spróbuję pójść w inną stronę i od razu było lepiej. Wciąż wymagająco, ale bez uczucia, że toczę nieuczciwą walkę ze znacznie przepakowanymi (jak ma moją postać) wrogami. Dla początkującego gracza Cmentarz to mordęga, więc nie ma co się dziwić, że powstał mit „gry dla masochistów”.
Gra jest wymagająca, miejscami trudna, miejscami śmiesznie prosta. Komuś może nie odpowiadać to, że postawiono przed nim wyzwanie, które wymaga większego wysiłku, ale należy to uszanować (każdy ma prawo do swojej opinii) i nie określać go od razu mianem idioty. Równie dobrze mógłbym określić mianem idiotów wszystkich, którzy grają w gry, bo to przecież bezproduktywna strata czasu… Pewna doza zrozumienia – niekoniecznie szacunku – powinna być. Idioci to idioci, ale nie każdy kogo uważasz za idiotę nim jest