
The Last Guardian: Gra jednak „żyje”?

Ostatnio z Sony dobiegają sprzeczne sygnały związane z pracami nad The Last Guardian. Choć wczoraj dowiedzieliśmy się, że gra jest w śpiączce, dziś Shuhei Yoshida stwierdził, że twórcy aktywnie pracują nad nieobecną na E3 produkcją.
W wypowiedzi udzielonej redakcji serwisu CVG szef Sony Computer Entertainment – Shuhei Yoshida – zapewnił, że prace nad The Last Guardian nie stanęły w miejscu:
Jeśli chodzi o development, gra żyje i ma się nieźle. Jeśli odwiedziłbyś studio w Japonii, spotkałbyś wielu ludzi pracujących nad projektem. Ale jak kilka miesięcy temu wspomniał pan Ueda, chcielibyśmy być naprawdę pewni, gdy następnym razem mielibyśmy pokazywać publicznie The Last Guardian, więc czekamy na ten moment.
Chyba nie tylko wy, panie Yoshida.

Czytaj dalej
12 odpowiedzi do “The Last Guardian: Gra jednak „żyje”?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ostatnio z Sony dobiegają sprzeczne sygnały związane z pracami nad The Last Guardian. Choć wczoraj dowiedzieliśmy się, że gra jest w śpiączce, dziś Shuhei Yoshida stwierdził, że twórcy aktywnie pracują nad nieobecną na E3 produkcją.
„Są tu jacyś posiadacze podstawowej wersji Battlefield 3 bez dodatków? A może brak Wam Close Quarters? W tym momencie możecie dostać Close Quarters za darmo. Wystarczy, że wejdziecie na swoje konto Origin i dodacie grę wpisując odpowiedni kod – BF3E3Aby gra dodała się do Waszej kolekcji, musicie posiadać podstawową wersję Battlefielda 3. Trudno o fajniejsze prezenty 🙂 ” – Rock AloneKod działa, u mnie bez żadnego problemu się pobiera.
Stop it Sony. Mam dość sprzecznych informacji na temat tej gry. Dajcie mu umrzeć albo je pokażcie… proszę
@Abyss – myślę tak samo. Z jednej strony chciałabym zagrać w to cudo, z drugiej – jeśli znów mam czekać X lat i nie być pewna czy w ogóle wyjdzie – to niech zabiją Guardiana.
Skoro gra żyje to niech dadzą nam znnak. Suche gadanie nie wystarczy, niech dadzą chociaż jeden maluteńki screen.
Tokyo Game Show 2013.
Gra zdechnie w męczarniach, dłubią przy niej chyba od premiery PS3. Pomysł jest fajny, ale na film, nie na kilkugodzinną grę.
@noniewiem Nomen omen – nie wiesz o czym piszesz. ICO i Shadow of the Colossus według niektórych też nadawałyby się jedynie na filmy, a jednak jako gry były genialne.
ICO i SotC według mnie nigdy by się nie nadały na filmy. To były idealne przykłady tego, że pewne doznania mogą płynąć tylko i wyłącznie z gier.
Dokładnie, emocji towarzyszących własnoręcznemu powaleniu kolosa nie odda żaden film czy książka.
Ale co ma wspólnego powalanie kolosów ze skomplikowanymi relacjami pomiędzy bezbronnym chłopcem, a ogromnym gryfem? | |Bez obrazy dla twórców, ale naprawdę nie mam pojęcia czym oni mogliby wypełnić gameplay. Platformówką? Szybko się znudzi. Survivalem? Raczej tędy droga, ale nie wiem czy wypali projekt w którym przez 6 godzin uciekasz przed przeciwnikami w objęcia swojej maskotki. Czyli de facto przez 6 godzin robisz to samo. |Mówię: pomysł dobry na 1,5h film, nie na 6-cio godzinną, monotonną grę.
Dlatego ten projekt rodzi się w bólach od 4 lat. Bo po prostu mają pomysł na fabułę, ale nie na grę.