
Ron Gilbert: „Gdybym robił kolejną Małpią Wyspę…”

W tekście opublikowanym na łamach serwisu Kotaku Gilbert wyjaśnia, że nowa Małpia Wyspa w jego wykonaniu byłaby grą w stylu retro, ale ze wszystkimi współczesnymi wodotryskami graficznymi. To oznacza porzucenie także widoku trójwymiarowego na rzecz klasycznego 2D, który najbardziej pasuje do serii.
Pod względem rozgrywki miłośnicy oldskulowych przygodówek byliby bardziej niż zadowoleni – nie zabrakłoby arcytrudnych zagadek, dodatkowo Gilbert nie zaimplementowałby systemu podpowiedzi oraz czasowników opisujących czynności wykonywane przez bohatera. Sama gra bazować miałaby na unowocześnionym silniku SCUMM, który święcił tryumfy lata temu – Gilbert chciałby go rozwinąć.
Najwięcej zmian dotknęłoby fabuły. Jak pisze Gilbert:
Byłoby to Monkey Island 3a. Wszystkie gry po „dwójce” nie istnieją w moim uniwersum. Przepraszam wszystkich utalentowanych ludzi, którzy nad nimi pracowali i tych, którzy je pokochali, ale chciałbym zacząć tam, gdzie skończyłem. Bez obciążającego bagażu. W trakcie karnawału [z dwójki]. Nie oznacza to, że nie podkradłbym kilku dobrych pomysłów lub bohaterów z innych produkcji, wcale nie jestem „ponad tym”.
Podoba wam się taka wizja? Może Gilbert powinien próbować ja jednak zrealizować?

Czytaj dalej
11 odpowiedzi do “Ron Gilbert: „Gdybym robił kolejną Małpią Wyspę…””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ron Gilbert wielokrotnie wspominał o tym, że bardzo chciałby zrobić nową Małpią Wyspę. Niestety rzeczywistość branżowa jest brutalna i na razie szans na taką produkcję nie ma. W jednym z artykułów przedstawił jednak swoją wizję ewentualnej kontynuacji przygód Guybrusha.
Jakimś fanem Małpiej Wyspy nie jestem, ale doskonale go rozumiem. Podobna sytuacja ostatnio miała miejsce w przynajmniej dwóch przypadkach. Pierwszym jest Leisure Suit Larry, gdzie Al Lowe, twórca cyklu, całkowicie skreślił wszystkie gry, przy których nie brał udziału i oficjalnie ostatnią częścią jest Miłość Na Fali oraz powstający remake pierwszej części. Drugim takim przypadkiem jest Dragon Ball. Akira Toriyama tworząc nowy film kinowy, całkowicie skreślił serię GT, przy której w ogóle nie brał udziału.
No to Kickstarter i jazda z projektem… 😛
Wszystkie gry po „dwójce” jest wielce krzywdzące. Nie tylko ja sądzę, że „trójka” była najwybitniejszą częścią serii, do tej pory „trójka” jest w moim TOP 5 gier wszechczasów. Rozumiem, że skoro nad nią nie pracował to uważa w ten sposób, ale jednak Gilbertowi trochę pokory by się przydało 😉
@Śledziks: Nie do końca nie brał udziału bo np zaprojektował przemiany ssj4. Co do Larrego to akurat nie dziwota, Magna cum laude było tak żałosne jak najgorsze „komedie” typu Epic movie. Ale akurat ostatnie Monkey island były rewelacyjne i na pewno przystępniejsze niż archaiczne 1 i 2 więc nie popieram tu Gilberta w zupełności.
@ZAGGI Nie prawda, SSJ 4 zaprojektował Katsuyoshi Nakatsuru 😉 http:dragonball.wikia.com/wiki/Katsuyoshi_Nakatsuru Co do Małpiej wyspy, to się nie wypowiadam, bo po prostu nie grałem w nią (wiem, wstyd).
@Śledziks: Wydanie specjalne Kawaii poświęcone Dragon Ballowi twierdzi co innego ;P
@mastersky tu się muszę zgodzić. To znaczy dla mnie najlepszą częścią była i chyba zawsze już będzie „jedynka”, ale nie ma co ukrywać że Curse of Monkey Island jakościowo ani trochę nie odstaje od dzieł Gilberta. Całkowicie ją pomijając…no cóż, postępuje bardzo niesprawiedliwie.
@ ZAGGI na której stronie to pisze? Bo nie mogę znaleźć. A nawet jeśli tak, to jest mnóstwo innych źródłem potwierdzających moje słowa. Jedno pismo przeciwko wielu innym źródłom.
Restart miałby sens, usuwanie istniejących części jest dla mnie nieporozumieniem.
@Śledziks: Nie pamiętam gdzie dokładnie ani nie mam czasu i chęci tego sprawdzać ale na pewno było wyraźnie napisane że udział Toriyamy w tworzeniu GT ograniczył się do projektu ssj4 i zarysu paru początkowych odcinków. Jeśli mówisz prawdę to redaktorzy Kawaii wprowadzali w błąd;)