
Wildman: Wsparcie wydawców? Tylko jeśli będzie sukces na Kickstarterze

Chris Taylor, prezes i założyciel studia Gas Powered Games, zdradził w rozmowie z serwisem Rock, Paper, Shotgun, że zainteresowanie Wildmanem wyraziło kilku wydawców. Jak mówi:
Otrzymujemy wiele telefonów od ludzi, którzy są zainteresowani wydaniem Wildmana. Chcą jednak zobaczyć czy uda nam się zebrać pieniądze na Kickstarterze, a dopiero wtedy zajmą się resztą.
Niestety szanse na zgromadzenie odpowiedniej sumy są niewielkie. Gas Powered Games potrzebuje co najmniej 1,1 miliona dolarów, podczas gdy na razie zebrano 476 tysięcy dolarów, a do końca akcji pozostało zaledwie pięć dni. Z kiepskiej sytuacji zdaje sobie sprawę Taylor:
Liczby nie przemawiają za nami. Nie jesteśmy nawet blisko minimalnej kwoty. W ciągu pierwszego dnia zebraliśmy 75 tysięcy. Inne gry zebrały w tym czasie 300 tysięcy lub nawet 700 tysięcy. Feargus Urquhart i jego Obsidian zgromadził potrzebną sumę w 24 godziny.
Trudno się z tym nie zgodzić — Wildman najprawdopodobniej nie zostanie sfinansowany, co zakończy się źle dla samego studia Gas Powered Games, które w razie porażki zostanie zamknięte. Wygląda też na to, że nie jest to wyłącznie problem zbyt wygórowanej kwoty minimalnej – najświeższy przykład Dreamfall Chapters pokazuje, że nawet 850 tysięcy dolarów jest realną kwotą: do tej pory zebrano bowiem prawie 590 tysięcy dolarów, a do końca akcji pozostało jeszcze 27 dni.
Ekipa Taylora się jednak nie poddaje. Developerzy ujawnili właśnie, że w Wildmanie pojawią się postacie kobiece. Udostępniona przez nich grafika koncepcyjna prezentuje bohaterkę Wild Woman. Obrazek znajdziecie poniżej.

Czytaj dalej
13 odpowiedzi do “Wildman: Wsparcie wydawców? Tylko jeśli będzie sukces na Kickstarterze”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Przyznam szczerze, ze GPG nie dzieli sie zbyt wieloma detalami odnosnie sfinansowania tej produkcji. 1,1mln to bardzo ogolna suma i do tego… niska. Chcialbym np. wiedziec, ile osob pracuje nad tym tytulem. GPG to nie takie male studio, w pewnym momencie liczylo chyba ponad 100 osob. Nawet przy zalozeniu, ze studio liczy teraz 35 osob (niedawno zwolnili spora grupe) i placa im $28k rocznie (niezbyt imponujace, jesli sa dobrze w projektowaniu gier) to juz wychodzi prawie $1mln. Do tego dochodza rachunki,
, ludzie testujacy produkcje etc. Trudno mi uwierzyc, ze GPG za jedynie $1mln stworzy swoja gre. Jak juz pisalem, nie wiemy m.in. jak duze jest obecnie studio. Bardzo podobne watpliwosci wyrazil jakis czas temu Totalbiscuit, z tym ze on uzywal troskze innych liczb (o ile dobrze pamietam) i wymienil kilka innych problemow. Nie zdziwilbym sie, jakby ludzie nie placili tylko dlatego, ze wydaje im sie, aby ~$1mln byl wystarczajaca kwota.
Qrna ja to nie rozumiem ten Chrissa Taylora !.Wszyscy wiemy ze najlepsza zecz jaka on potrafi to strategie Rtsy na PC.A tu wyszedl nagle takim Wildmanem i mysli ze zrobi furrore !.Qrna przeciez ta gra to jakas porazka jest i ja sam niewiem co ten Taylor sie spodziewal ?.Sam mam szacunek do tego goscia za to co zrobil dla gatunku Rts ale przy Supreme Commander 2 i teraz Wildmanem to widac ze cos tu qrna jest nie tak !.Gosciu robi takie pierdoly ze az szok !.Supreme Commander 3 albo jakis swietny RTS to HIT !
Planetary Annihilation wyraznie udowodnil ze gracze uwielbiaja RTsy w starej dobrej formie a Chris Taylor daje nam teraz jakiegos bzdetnego Wildmana.Przeciez on jest wizjonerem wiec co go sklonilo do takiego pomyslu hmmmmm.A puzniej sie dziwi ze zle w firmie sie dzieje.Szkoda wielka szkoda ze jego firma taki ma teraz kryzys ale moze na przyszlosc wyjdzie to na dobre.Chcialbym im wspolczuc naprawde ale nie potrafie bo po takim pomysle jak Wildman to az wola o pomste do nieba !.Czym on chce zachecic ludzi ?.
Proszę mi wyjaśnić co za problem przedłużyć zbiórkę pieniedzy? I dlaczego dali taki mały przedizał czasowy?
@Professor Jak ktoś ma PASJĘ, to jest w stanie wiele poświęcić, by zrealizować swój cel… Nie każdy producent jest zresztą Schaferem 😉
Sycho14 – pasja sie przydaje, ale jak ktos chce przezyc ostatnie miesiace czasu, jaki poswieca na development gry, to mysle, prad, ogrzewanie i woda w biurze beda towarem cenniejszym niz pasja.:D
Innymi słowy wydawcy to cioty z hasłami typu „chciałbym zarobić, ale boję się ryzykować”… Jeśli widzą, że gra ma potencjał to powinni w to pójść, a jeśli nie to nie i już. Sukces na Kickstarterze to nie barometr potencjału, bo przepadło tam już kilka naprawdę ciekawych pomysłów.
@pfiutek1|Zbiorki sie nie da przedlozyc bo jest to wbrew regulom kickstartera, przedluzenie moze wystapic tylko w specjlanych okolicznosciahch jak awarie server na dzien przed zakonczeniem albo jakies cele charytatywne.|Aprojekt nie ma szans bo i pomysl taki troche dupny, kolejne klon diablo chyba nikomu sie specjalnei nie widzi.
Hehe cfaniaczki ci wydawcy, odwalcie czarną robotę a my potem zwiniemy prowizje od dystrybucji 🙂
@aoetje – a bonusowo jeszcze się wam w proces produkcji wtrącimy, bo MY wiemy lepiej jaką grę i na jakie platformy chcecie robić. No ale to chyba koniec GPG, szkoda.
Wydanie następnego rts-a w stylu SupCom kosztowałoby minimum 4-5 mln dolarów, więc Chris Taylor postanowił pojść w tańszą opcje, która niestety raczej nie wypali. Pamiętajcie, że pierwszy SupCom kosztowal 10 mln.
Właśnie wycofali się z projektu R.I.P GPG.