
Resident Evil powinien mieć więcej akcji? Producent: „Zaczynam zmieniać zdanie na ten temat”

Masachiko Kawata, zapytany niedawno przez serwis Video Gamer o swoją słynną wypowiedź z 2012 roku, w której twierdził, że gry z serii Resident Evil muszą mieć więcej akcji, by się lepiej sprzedawać odpowiedział:
„Przyglądając się opiniom graczy na temat kilku ostatnich odsłon serii, zaczynam zmieniać swoje zdanie na ten temat. Myślę, że przeniesienie Resident Evil: Revelations na konsole to coś, co mniej więcej jest zgodne z tym, co powiedziałem wcześniej – to gra, która zawiera elementy klasycznego tytułu Resident Evil, ale ma też nowocześniejsze opcje, których gracze oczekują. Mam nadzieję, że [Revelations] dotrze do obu rodzajów graczy. [Z drugiej strony] musimy jednak pamiętać o tym, by koncentrować się na elementach horroru, takich, które wywołują strach, bo to jest główny fundament naszej serii. To coś, co pod żadnym pozorem nie powinno się zmieniać”.
Co prawda Kawata nie był odpowiedzialny za Resident Evil 6, ale jego wypowiedź była znamienna dla myślenia Capcomu w okresie produkcji „szóstki”. Nowe słowa producenta są więc zapewne wyrazem tego, jak w japońskiej firmie myśli się o RE teraz, a są tym bardziej znaczące, że to najpewniej Kawata będzie odpowiedzialny za możliwy reboot serii.

Czytaj dalej
21 odpowiedzi do “Resident Evil powinien mieć więcej akcji? Producent: „Zaczynam zmieniać zdanie na ten temat””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nie jest to co prawda honorowe harakiri, na które liczyli najwięksi fani serii Resident Evil, zniesmaczeni kierunkiem, w jakim podążyła szósta część serii, ale nie od razu Tokio zbudowano. Masachika Kawata, producent m.in. Resident Evil: Revelations przyznał, że być może błędna była decyzja o tym, by seria nabrała cech gatunku akcji.
Więcej horroru w grze która ma straszyć? No shit, Sherlock:)
Teraz żeby ktoś to powiedział ludziom od Dead Space
@AaronBlake jak przejadą sie na dupie tak samo jak Capcom to tez zmiena tok myslenia
Tru, Visceral pewnie też z czasem się skapną.
Mam wrażenie, że trzeba poczekać na dwie gry. Najpierw na nieunikniony finansowy flop Dead Space 3, a potem na The Last of Us. Jeśli TLOU się sprzeda to twórcy dostaną jasny znak, że akcję i horror da się połączyć. Believe.
Dla mnie Amnesia, jest dowodem na to, że tego nie da się połączyć. Ale to czułem jeszcze przed Amnesią. Być może się mylę, no ale jak tak to chcę dowodów.
Film akcji wyklucza prawdziwy horror. Jak z bohatera z robi się Stefan Senegal to przestaje być strasznie. To poczucie bezsilności i nieznajomości wroga budzi największy, bo pierwotny strach w ludziach. Jeśli jednak masz broń by robić akcję z rozwalaniem straszydeł to one wcale już nie są takie straszne. To logiczne. Quod erad demonstrandum.
Fajne rzeczy piszecie w stosunku do gry która nigdy nie była straszna. Tak by można było mówić o Silent Hill, a nie Resident Evil.
The Last of Us nie ma w sobie nic z horroru.
Czyli z tego wynika, że jednak elementy survival horroru jeszcze aż tak mocno nie przepadły w erze dynamicznych gier akcji. Chociaż… nowy Silent Hill nie sprzedał się dobrze, mimo że zawierał charakterystyczne cechy serii, że nawet na PC nie zawitał. I nie wiadomo, czy w ogóle zawita.
Potwierdzam zdanie b3rta. Tzn rozumiem ograniczenie niektórych akcji, bo twórcy może zaczęli przesadzać w niektórych momentach gry (lasery z RE4?), jednak iście w stronę horroru? Wg mnie nic to nie da.|@BroVaR87: Silent Hill nie zawita. Możliwe, ze któraś z następnych części, ale na Dawnpour już nie licz (a szkoda, bo port raczej nie byłby za drogi)
Survival horroru zastąpiono akcją Resident 5 nie było złe do końca ale brak dlc (głównie brak Jill) na PC Capcom sobie sam strzelił w stopę no i jeszcze niepotrzebne wydanie Operation Racoon City zmarnowany potencjał mimo nawiązań do 2 i 3 bugi wykańczają i płytka fabuła. Co do Residenta 6 mam strzelankę z elementami nawalnki, jedyna nadzieja powrotu do korzeni to Resident Revelation, powrót do dobrych pomysłów jeśli chodzisz to nie strzelasz do statycznych kamer.
Residenty 1.2.3 Miały klimat 4 tez jeszcze spoko 5 to początek gry akcji bardziej jak SH a kolejne cześci to już totalne porażki Racon city totalny crap . Pierwsze części przyciagały atmosferą przytłoczenia przez zombie to było to …a teraz jest się w grze jednoosobową armia -_- bezssens zabijać serie takimi praktykami to samo dzieje sie teraz z Dead Space z klimatycznego Horroru sf dostajemy Gers of Necromorphs -_- ehh co za czasy 6 cześć residenta to potwierdzenie tych banałów CAPCOM suck…
Właściwie grałem tylko w RE4, RE5 i RE: Remake, więc nie wiem, czy mam kompetencje wypowiadać się na takie tematy. W każdym razie, najlepsza była 4 – idealnie wyważono akcję z klimatem. „Piątkę” zabija obowiązkowy multiplayer – po prostu nie da się zrobić horroru dla więcej niż jednego gracza. Remake miał swój urok, ale wątpię, czy ktoś jeszcze skusiłby się na na grę z mechanizmami pamiętającymi jeszcze PSX: statyczne ustawienia kamery, postać, którą kieruję się jak czołgiem itp. cd.
cd. Jeżeli Capcom chce odświeżyć serię, powinien za podstawę wziąć czwartą część. Revelations przypomina mi trochę RE4, więc pewnie spróbuję.
Od akcji są slashery albo nowe COD’y. Od Residenta oczekuję się klimatu i horroru. Po 6 części głównej i kilku spinnofach producenci zauważyli, że z kanarka nie da się zrobić Orła – Brawo, Brawo. Teraz poczekajmy na efekty ich prac do RE7.
Mam nadzieje że nie zrobią reboota serii, marnować tak długą i zawiłą linie fabularną była by dla capcomu strzałem samobójczym, niech zrobią następną cześć koncentrującą się na postaci Barrego, Rebbeci czy Billa Coena albo remake części 2
Ja nie jestem przeciwnikiem kierunku akcji. Problemem RE5 i RE6 nie bylo to, ze gry mialy za duzo akcji lub za malo horroru/klimatu. Tego gry byly zwyczajnie slabe. Do tego kamera byla tak bardzo prszyblizona do bohatera, ze gra zmieniala sie prawie w FPS z ta roznica, ze polowe ekranu zaslaniala nasza postac (kto to wymyslil?!). Do tego wrzucenie topornej, nudnej i powtarzlnej rozgrywki. Wydaje mi sie, ze ludzie koncentruja sie na samym nacisku na akcje, jakby to bylo glownym problemem. Te gry byly ZLE.
Ekhm.. Seppuku*
Wreszcie twórcy wymyślili coś sensownego ! Re6 naprawdę nie zasłużyło na miano Resident evil … Nie obraziłbym się za remake Resident evil 2/3 .