
Elite: Dangerous ? Fundusze zebrane, produkcja rusza na całego, są nowe cele

Nie rzutem na taśmę, ale też nie z wielkim zapasem udało się zebrać za pośrednictwem Kickstartera milion dwieście pięćdziesiąt tysięcy funtów na produkcję gry Elite: Dangerous. Dzięki temu produkcja ruszyła pełną parą, zaś developerzy ujawnili nowe cele, które można sfinansować w ostatnich godzinach zbiórki.
Do końca zbierania funduszy pozostało jeszcze 39 godzin, w chwili obecnej zakumulowana kwota wynosi 1 278 396 funtów. Żeby było śmieszniej potrzebne środki udało się zebrać w dniu urodzin Davida Brabena, twórcy oryginalnego Elite. Jeśli w pozostałym czasie uda się zebrać milion czterysta tysięcy funtów, wyjdzie również wersja na Maca. Jeśli półtorej miliona funtów do obecnego „parku maszynowego” 15 statków kosmicznych dołączy 10 kolejnych.
Gratulacje!

Czytaj dalej
5 odpowiedzi do “Elite: Dangerous ? Fundusze zebrane, produkcja rusza na całego, są nowe cele”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nie rzutem na taśmę, ale też nie z wielkim zapasem udało się zebrać za pośrednictwem Kickstartera milion dwieście pięćdziesiąt tysięcy funtów na produkcję gry Elite: Dangerous. Dzięki temu produkcja ruszyła pełną parą, zaś developerzy ujawnili nowe cele, które można sfinansować w ostatnich godzinach zbiórki.
Wspaniala wiadomosc – sam zrobilem pledge’a na kickstarterze jakies 3 tyg temu, ale jeszcze kilka dni temu nie bylo wiadomo, czy uda sie zebrac wymagana kwote na czas. Codzienny newsletter od devow z opisem postepow zbiorki i artworkami z gry byl ciekawy, ale tez podkrecal klimat niepewnosci. Dobrze ze fundusze udalo sie zebrac na czas i gra powstanie zgodnie z planem. Pozostaje mi teraz tylko czekac na moment, w ktorym zasiade za sterami Cobry Mk III. 😀
Świetnie, naprawdę świetnie. W pewnym momencie myślałem, że nie uda się zebrać tej kasy i tak ciekawy projekt nie zostanie zrealizowany, jednak na szczęście się myliłem 🙂 Już zacieram ręce na tę gierkę.
Najlepsza wiadomość ostatnich lat! Przyznam, że byłem pesymistą, widząc tempo zbiórki, ale pod koniec coś drgnęło. Pięknie, po prostu pięknie. Dla mnie to może być jedyna gra 2014 roku. Na resztę czasu raczej nie będzie!
OK, Braben. Jedź z tym koksem, bo chcę w to kiedyś zagrać i przypomnieć sobie, jak to się kiedyś siedziało za sterami Cobry MK. III.