rek
rek
07.12.2012
7 Komentarze

The Drowning: Jeden z twórców Battlefielda zwiastuje rewolucję w mobilnych FPS-ach

The Drowning: Jeden z twórców Battlefielda zwiastuje rewolucję w mobilnych FPS-ach
Ben Cousins to jeden z były projektantów serii Battlefield, aktywny wyjawiacz branżowychtajemnic  na Twitterze, obecnie zaś szef studia Scattered Entertainment, które ujawniło właśnie swój nowy projekt - FPS-a o nazwie The Drowning. To gra na urządzenie mobilne (na razie iOS, później Android), ciekawa o tyle, że do jej obsługi potrzebne są tylko dwa palce.

Akcja The Drowning dzieje się w niedalekiej przyszłości, niemal teraźniejszości. W wyniku zanieczyszczenia środowiska na morzach pojawiły się dziwne, powiększające się plamy oleju, które jednak skrywają pewną tajemnicę – ci, którzy wpadną w ich obszar toną, a potem wracają na ziemie jako dziwaczne monstra, coś w rodzaju zombie. Co gorsza „epidemia” zaczyna się rozprzestrzeniać, a jej źródłem stają się ptaki.

Gracz wciela się w łowcę skarbów (a raczej – pozostałości po cywilizacji), który w tych trudnych czasach próbuje znaleźć coś dla siebie na wysepkach w okolicy Seattle – na początku gry jego łódź tonie, on sam musi uratować się, a przy okazji odkryć tajemnicę tej nietypowej katastrofy naturalnej. Przejście fabuły ma zająć około 10 godzin, ale rozwinięcie wszystkich broni i odkrycie wszystkich sekretów to ponoć zajęcie na setki godzin. Gra będzie darmowa, ale pojawią się w niej mikropłatności. 

Najciekawsze jest jednak sterowanie. Scattered Entertainment długo nad nim pracowało, m.in. przeprowadzając badania/wywiady z graczami – konsolowymi, PC-towymi i mobilnymi. Okazało się, że „wirtualny pad”, stosowany najczęściej w FPS-ach na komórki/tablety nie jest przez graczy wysoko oceniany (zarzuca mu się niską precyzję), projektanci wymyślili więc sterowanie adekwatne do platformy. I tak np. jednym stuknięciem w ekran wskazuje się miejsce, w które chcemy się udać  (gra sama znajduje najlepszą drogę), gestem „szczypnięcia” przybliżamy obraz podczas celowania, strzela się zaś stukając w ekran dwoma placami (kule lecą w centralne miejsce między palcami). Gra ukaże się na początku przyszłego roku, wtedy przekonamy się, czy ta rewolucja rzeczywiście działa.

Na razie zaś pierwszy zwiastun The Drowning – z klimatem i gameplayem:

rek

7 odpowiedzi do “The Drowning: Jeden z twórców Battlefielda zwiastuje rewolucję w mobilnych FPS-ach”

  1. Oj coś czuje że iUrządzenia oparte o procesory A4 będą musiały albo obejść się ze smakiem albo przygotować się na niezłe klatkowanie. Ech… trza chyba przenieść się z powrotem na Androida.

  2. No prosze, za poł roku gry na mobilne urzędzenia będą wyglądały lepiej niż na stacjonarne urządzenia. Smutne, jak bardzi stawia się teraz na free-2-play, urządzenia mobilne, i mikropłatności, brakuje mi starannych, dużych produkcji bogatych w świetne kampaniu single player i epickie fabuły. Jak widać Macdonalizacja skaziła już też przemysł growy. Mam nadzieje że jeszcze to sie odmieni

  3. aMermanIshouldTurnToBE 7 grudnia 2012 o 13:07

    @Nezi23|Nie ma takiej fizycznej możliwości żeby gry na mobilki wyglądały lepiej, NIE MA. Ta gra wygląda gdzieś tak na rok 2007 z teksturami z 2005. Poza tym sterowanie dotykowe to porażka a ciekawe gry z porządnym singlem ciągle wychodzą: Skyrim, Spec Ops The Line, Max Payne 3, Sleeping Dogs, GTA V (nadchodzi), Far Cry 3… to mało? Może mniej niż kiedyś, ale z „macdonalizacją” rynku gier się zgadzam, takie crapy jak CoD i BF3 wciąż schodzą z półek + żałosne DLC i brak narzędzi modderskich.

  4. na dole: Zgodzę się poza jednym „Ta gra wygląda gdzieś tak na rok 2007 z teksturami z 2005”. ? Kompletnie nie rozumiem takiego stwierdzenia, zwłaszcza w przypadku urządzeń mobilnych… Tak po za tym, gry fps na przykład na psp, to jakieś nieporozumienie. Może i na drogę w pociągu, czy w aucie, ale nic po za tym…

  5. Absurdalny pomysł z tym sterowaniem.@pajojajo|Gra w powyższym filmiku wygląda gorzej niż MC3, a wczoraj premierę miał już MC4.

  6. Świetny klimatyczny zwiastun, sterowanie, przynajmniej na papierze, zdaje się być ciekawym powiewem świeżości. Ciekawe tylko jak mocne urządzenie będzie potrzebne by to odpalić.

  7. Cóż, trochę zaczyna mnie przerażać fakt, że te „duże produkcje” starają się zająć rynek smartfonów. Z drugiej strony daje to jednak szansę stworzenia FPS-a, czy gry akcji, na wysokim poziomie za mniejsze pieniądze. Wszak nikt nie przyczepi się, że taka grafika była w jakiejś tam grze sprzed kilku lat. Daje to większe możliwości dla ludzi, którzy dopiero wchodzą w świat game devu.

Dodaj komentarz