rek
rek
19.11.2012
Często komentowane 31 Komentarze

Hitman Rozgrzeszenie: Tryb Kontraktów dostępny dla wszystkich. Nie będzie Online Passa!

Hitman Rozgrzeszenie: Tryb Kontraktów dostępny dla wszystkich. Nie będzie Online Passa!
Sieciowy tryb Kontraktów z gry Hitman Rozgrzeszenie miał być dostępny po aktywacji kodów dołączanych do wszystkich nowych egzemplarzy gry – sztuki używane mogłyby więc być go pozbawione. Nieoczekiwanie zrezygnowano jednak z tego swoistego online passa. Dlaczego?

Na oficjalnym blogu Hitman Rozgrzeszenie twórcy gry oznajmili, że chcieli, by Kontraktami bawiła się jak największa liczba graczy. W związku z tym developerzy postanowili, że – wbrew wcześniejszej decyzji – tryb ten będzie dostępny dla wszystkich posiadaczy produkcji.

Oznacza to, że dołączane do pudełek z Hitman Rozgrzeszenie kody – które miały aktywować Kontrakty – będzie można zignorować. Wciąż będą one jednak aktywne, bowiem gracze będą mogli pobrać tryb z wyzwaniami na dwa sposoby. Pierwszy to wybranie opcji „Buy Contracts Pass” z menu głównego i ściągnięcie sieciowego wariantu za darmo. Niecierpliwcy mogą jednak skorzystać z drugiej drogi i aktywować wspomniane wyżej klucze. 

rek

31 odpowiedzi do “Hitman Rozgrzeszenie: Tryb Kontraktów dostępny dla wszystkich. Nie będzie Online Passa!”

  1.   Sieciowy tryb Kontraktów do Hitman Rozgrzeszenie miał być dostępny tylko po aktywacji dołączanego do nowego egzemplarza gry kodu. Osoby go nie posiadające musiałyby kupić go za określoną kwotę. Ten swoisty online pass miał zapewne ograniczyć sprzedaż używanych kopii. Nieoczekiwanie zrezygnowano jednak z tego rozwiązania. Dlaczego?

  2. to znaczy, że piracka wersja nie będzie się niczym różniła od oryginalnej?

  3. @ Dovahkiin Będzie. Będzie oryginalna…

  4. @Dovahkiin|Nie. To znaczy ze jeśli odkupisz od kogoś grę ( oryginalną ) to wciąż będzie ona w pełni funkcjonalna ( pomimo że jesteś jej 2 właścicielem ). Co do wersji pirackiej, to na pewno ktoś znajdzie sposób żeby piraci mogli się dzielić swoimi wynikami. Mal prywatny serwer ? Jakieś rozwiązanie P2P ? Kreatywność nie zna granic.

  5. Jak to „odkupisz grę” skoro ona jest na steam? Nie wiem jak działa steam bo ostatni raz go używałem jak kupiłem Half-Life 2. Jeśli chodzi o odkupienie samych płyt z danymi to przecież tu nie ma różnicy czy są na oryginalnej płycie czy kupione na jarmarku europa.

  6. @Dovahkiin – Na konsolach nie ma DRM i możesz odsprzedać grę. Jednorazowy kod może tylko odblokować dostęp do różnych funkcji (najczęściej multiplayer). Wtedy po zakupie używanej kopii trzeba kupić dostęp do zablokowanych rzeczy za jakieś 40zł~.

  7. Właśnie że na konsolach są zabezpieczenia (może nie DRM, nie znam się) inaczej nie byłoby jakiś czas temu o złamaniu zabezpieczeń PS3 już nie wspominając o piraconych Xbox’ach.|A same zabezpieczenia mają chronić przed nielegalną dystrybucją a nie przed nie odsprzedawaniem swoich legalnie nabytych gier.

  8. To taki prezent za oceny.

  9. @ bandzior13|Co do tego, że na konsolach są zabezpieczenia masz rację.Jeśli chodzi o online passy to jednak uważam, że są po to, żeby wyciągnąć trochę kasy od osób, które kupują używane wersje gier. Przed zakupem gierki na allegro trzeba sobie kalkulować czy opłaca się brać używaną i dorzucić kasę do grania przez sieć, czy kupować ze sklepu. Może to trochę utrudnia granie w piraty ale od tego są inne zabezpieczenia. Ja widzę to tak, że ktoś gdzieś zobaczył jak mu kasa ucieka na używkach i zadziałał passami.

  10. A jako grafika do artykułu obrazek Patricka Browna 🙂 Uwielbiam tego gościa… szczególnie prace związane z GTA 🙂

  11. @Orangutanis – ktoś będzie tracił czas, pieniądze a przy tym ryzykował złapaniem przez policje tylko dla tego, żeby bandzie darmozjadów dać możliwość pochwalenia się wynikiem przed innymi darmozjadami? Co do dopłat do używek aby korzystać z dodatkowych opcji, to powiem szczerze, że to rozumiem i popieram. Autorzy też muszą zarobić, a zawsze lepsze to, niż całkowicie przypisać grę do jednego człowieka i każdego kto chce choćby pożyczyć na weekend nazwać piratem bez godności i rodziny.

  12. @AoS W sumie to się zgadzam, wprawdzie trudno powiedzieć w jakim stopniu zarabiają na tym twórcy, a jakim wydawca. Z punktu widzenia wygody konsumenta jest to dużo lepsze niż gra z góry przypisana do konta Steam. Pytanie tylko, co jak konsola się popsuje na ament: trzeba dokupić passa do nowej czy takimi zdziercami jeszcze nie są (biorąc pod uwagę iż żywotność konsoli skutecznie może skracać użycie taniej pasty termoprzewodzącej przez producenta, spryciarze jedni).

  13. AoS, Klopers, istnieje taki pogląd, że by 'było dobrze wszystkim’ każdy musi ciągnąć w swoją stronę. Ograniczyć piractwo? Proszę bardzo. Róbcie co możecie, byle nie stracili na tym posiadacze legalnych. Ale chcę mieć jakieś prawa, jak odsprzedanie gry, czy (jeśli mi się zachce) wniesienie zbiorowego pozwu przeciw Valve. Chcę dem, żeby móc należycie ocenić grę przed kupnem. Chcę zyskać na kupie gry, bo od tego jest, a nie 'hurr, mogą robić co chcą, bo to ich gra’. [beeep]. Ekonomia tak nie działa.

  14. Aha, nie obrażajcie się. Tylko ta część z ciągnięciem w swoją stronę jest odpowiedzią na wasze opinie. Reszta to ogólnie mój pogląd na temat dystrybucji gier.

  15. @Larsen0|Zgadzam się. Walka z piratami jest ok. (nawet bardzo ok). Utrudnianie życia kupującym oryginalne gry już nie. A taki kierunek obierają niektórzy w branży. Nie podoba mi się to, jak chce się ograniczać obrót używanymi grami. Albo w ogóle to, że chcą sprzedawać nam pewną usługę jaką jest granie zamiast gry jako takiej. Pewnie, można zrozumieć to, że każdy chce osiągać wysokie zyski i kasa musi się zgadzać ale czy to jest dobry kierunek dla konsumentów, dla graczy? Chyba nie do końca.

  16. Aaa. Tak dla jasności: generalnie gry kupuje nowe i ich nie sprzedaje – lubię patrzeć na moją rosnącą kolekcję. Co nie zmienia faktu, że jak miałbym ochotę sprzedać coś to fajnie by było gdyby nie odbierano mi takiej możliwości a przyszły nabywca mógłby się cieszyć z gierki tak samo jak ja – bez dodatkowego płacenia za zablokowaną zawartość. Takie książki: przeczytałem dużo pożyczonych od kolegi, on czytał moje.Czy okradamy w ten sposób autora albo kogoś oszukujemy? Gra to nie książka ale wiecie o co chodzi

  17. @ Klopers|Online passy są przypisane do konta nie konsoli. Wystarczy na nowej konsoli przywrócić swoje konto i powinno działać. No może jakiś malutki plik jeszcze trzeba ściągnąć.

  18. @ Larsen0 Też chciałbym żeby konsumenci mieli te prawa, ale dystrybucja gier posuwa się do przodu jak wszystko inne, wraz z tego pozytywnymi i negatywnymi stronami. Trudno obecnie stwierdzić kiedy kończy się ograniczanie piractwa a zaczyna czyste trzepanie kasy. Z jednej strony mamy monopolizację dystrybucji (Steam i po części Origin), przejmowanie wielu firm w tej branży przez większe molochy, na konsolach warunki dyktują naturalnie producenci. Z drugiej strony zdarzają się miłe gesty jak ten albo …

  19. … np. niedawna sprawa z ME na drugiej płytce BO 2. Gry indie zyskują coraz większą popularność , kickstarter zdaje się mieć wielki potencjał. Z demkami, szczególnie na PC jest cienko, ale darmowe weekendy na Steam to dobra okazja by się zapoznać lepiej z grą.|@MiH |Dzięki za info. W sumie to czytając twoją wzmiankę o książkach, zastanowiłem się czemu akurat wypożyczanie filmów i gier prawo uznaje (przynajmniej tak mi się wydaje) za nielegalne.

  20. Myślę, że za dobra treść, jaką są gry warto płacić. To co zrobimy z grą po wykorzystaniu to inna historia. Cyfrowe platformy treściowe dla graczy to przyszłość. Osobiście wiem, że za dobrą grę zapłacę twórcom!

  21. @Klopers|W umowach licencyjnych przeważnie jest coś napisane o tym, że nie można upowszechniać publicznie filmu/gry itd. Filmy zresztą można sobie wypożyczać normalnie legalnie. Gry niby też ale nie do końca wiem czy takie wypożyczalnie są w pełni zgodne z umowami licencyjnymi. Jeszcze jest kwestia dozwolonego użytku dla rodziny i znajomych. A to już ogranicza taki online pass czy przypisanie do konta gry. Nie mówię nawet o pomysłach na sprzęt liczący ile osób ogląda film i od osoby kasowania.

  22. Książka jest tak samo traktowana jak film czy gra, jednak cena wyprodukowania książki często zamyka się na temacie wydawniczym, czyli autor nie dostanie ani grosza do póki jego książka się nie sprzeda, niestety gry czy filmu nie da się zrobić za paczkę fajek na jednym laptopie. I to jest główny powód dla którego nie mówi się o piractwie literackim (choć toczy się sprawa wydawnictw przeciwko Chomikuj dot. e-booków).

  23. Wypożyczalnie natomiast raczej nie kupują filmów z empiku i nie wstawiają ich na półkę, tylko poprzez różnej maści umowy kupują możliwość na wypożyczanie owych dzieł, coś ala covery z CDA. A co do walki z piractwem a legalni użytkownicy, to fakt, cierpimy na tym najbardziej, niestety na wojnie często umierają cywile. Moim zdaniem gra/film powinna bronić się sama. Powinna być tak zrobiona, żeby ludzie chcieli ją kupić, a nie sztucznie blokowana.

  24. A co do płacenia za używki, to powiedziałem, że lepiej dopłacać za odblokowanie dodatkowego contentu niż w ogóle nic nie mieć. Trzeba zrozumieć, że to wspiera twórców, a fakt, iż większość kasy leci do kieszeni wydawcy powinien do tego motywować jeszcze bardziej – w końcu wydawca i tak zawsze wyjdzie na plus, a czym mniej kasy, tym jeszcze mniej dla prawdziwego twórcy. Jest wiele przypadków gdzie gry były dobre, połowie świata się podobały, tylko graczy więcej niż sprzedanych kopii.

  25. A i jeszcze ogólnie co do piratów, to mianem „pirata” można nazwać człowieka, który spędził kilka nocy, by zrobić tego cracka czy inaczej przełamać coraz to dziwniejsze zabezpieczenia, użytkownicy owych kopii to zwykli cybernetyczni złodzieje, a jeżeli kogoś to obraża, to może nazwać się mniej poważnie „darmozjadem”, bo jak inaczej nazwać człowieka, który ani złemu wydawcy ani dobremu piratowi nawet dziękuje nie napisze, a korzysta i jeszcze narzeka, że coś nie tak działa.

  26. @AoS no to pojechałeś|Użytkownicy pirackich kopi są złodziejami? Więc wszyscy użytkownicy kradzionych rzeczy są złodziejami (wliczając w to patenty). Jesteś więc złodziejem (strzelam że okradłeś firmę Rambus – trolla patentowego)|Co do książek – jeśli nie słyszałeś o czymś to nie znaczy że nie istnieje. Problem piractwa książek istnieje, a jeśli uważasz że książkę można napisać za paczkę fajek to jesteś wielkim IGNORANTEM i nie masz szacunku do pracy artystów, twórców

  27. Po pierwsze jeśli chodzi o gry/programy to kupujemy licencje na użytkowanie – nie jest naszą własnością. |W przypadku książek zresztą jest podobnie ale tu nie są tworzone jakieś odrębne przepisy lecz zastosowanie mają przepisy dotyczące prawa autorskiego. Podejrzewam że jeśli ktoś zaczął bym przepisywać/kopiować książki i czerpał by z tego korzyści lub udostępniał nawet za darmo dużej grupie osób też by miał problemy z prawem.

  28. @ipkis – użytkownik kradzionej rzeczy a gość, który wie, że musi za to zapłacić a z nielegalnych źródeł bierze za darmo to dla ciebie to samo? Z resztą nie wycinaj jak ci pasuje, bo określiłem „cybernetyczni złodzieje” a to do zwykłego złodziejstwa ni jak się nie ma, ale jezeli dalej nie odpowiada ci to okreslenie, to zostaje darmozjad. Co do książek, to proponuje 2 razy przeczytać co napisałem a potem jeszcze z 2 minuty pomyslec czy sie dobrze przeczytało.

  29. Powiedziałem, że piractwo istnieje i jest traktowane jak każde inne piractwo, tylko się o tym nie mówi, bo jest dużo mniejszym zjawiskiem niż gra czy film. A i jestem ignorantem, bo twierdzę, że dobrą książkę da się zrobić za paczkę fajek? A nie da się? Żeby zrobić dobrą grę (nie mówię o jakiś prostych indykach tylko o czymś potężniejszym) niestety potrzeba wielu uzdolnionych osób i sprzętu, do napisania książki jedna uzdolniona osoba i laptop a nawet po prostu kartka i długopis.

  30. Jak masz wolne dziewięć złociszy i lubisz surviwale to warto. Gra może rewelacyjna nie jest ale dyszka za ten produkt jeżeli lubisz ten typ gier to prawie darmo.

  31. Hitman Absolution w wersji pudelkowej PC i tak przypadkiem nie przypisuje sie do konta steam?

Dodaj komentarz