
Elite: Dangerous – Kontynuacja kultowego Elite finansowana przez graczy

Podobnie jak w oryginale, w Elite: Dangerous gracze rozpoczną zabawę z niewielką ilością wirtualnych kredytów i małym statkiem kosmicznym. Zadaniem będzie stworzenie kosmicznego imperium, obierając jedną z czterech dróg – handlarza, pirata, łowcę nagród i podróżnika. Wszystko to w trójwymiarowym, losowo generowanym i otwartym wszechświecie.
Nowością względem poprzednich części będzie tryb multiplayer. Teraz gracze będą mogli współpracować lub rywalizować z innymi użytkownikami. Braben zaznacza jednak, że w grze nie pojawią się raczej znane z innych produkcji „pokoje” lobby, choć będzie można wybrać, kogo chcemy dołączyć do zabawy. Sama technologia oparta będzie na sieci P2P, by ograniczyć lagi. Do tego dojdzie nowoczesna oprawa graficzna.
Elite: Dangerous ma ukazać się w marcu 2014 roku na PC. Na razie jednak developerzy zbierają pieniądze za pośrednictwem brytyjskiego Kickstartera – na realizację projektu potrzebują co najmniej 1,250 miliona funtów. Osoby wspierające przedsięwzięcie mogą liczyć na nagrody, w tym na darmową kopię gry po jej premierze. Wspomóc twórców produkcji możecie TUTAJ.

Czytaj dalej
6 odpowiedzi do “Elite: Dangerous – Kontynuacja kultowego Elite finansowana przez graczy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Dla wielu graczy to niezwykle radosna wiadomość – David Braben i jego studio Frontier Development zapowiedziało kolejną odsłonę kultowej serii kosmicznych symulatorów ekonomicznych Elite. Nowa gra ukaże się pod tytułem Dangerous i jest finansowana za pośrednictwem Kickstartera.
Coś ostatnio sporo słychać o prawie że zapomnianych ( jakby się mogło jeszcze jakiś czas temu zdawać ) Space Sim’ach. Dla mnie świetnie ponieważ to jeden z moich ulubionych gatunków gier.
Na tę wiadomość czekałem od lat. Zależało mi na dobrych wznowieniach UFO:Enemy Unknown (nie doczekałem się), Syndicate (też się nie doczekałem) no i właśnie Elite. Tu w związku z faktem, że gra powstaje na kickstarterze, a nie w pod nadzorem „smutnych panów od słupków i cyferek” może doczekam się gry „ostatecznej” 🙂
W polowie lat 90-tych Przy Elite II spedzilem dobrych kilka miesiecy, gra mnie wciagnela niesamowicie. Chyba bede musial zasilic ja srodkami z wlasnego portfela, bo to jeden z tytulow, do ktorych mam wielki sentyment. Oby tylko ten nowy Elite sprostal moim wygorowanym oczekiwaiom i nie okazal sie popluczynami po wielkim niegdys tytule. David, wierze w ciebie!!! 🙂
Nareszcie !!!! Wielki DAVID BRABEN powraca,dla mnie to wiadomość roku.Boję sie tylko żeby Mistrz nie przegapił faktu,że mamy już 2012 rok.Z sentymentem wspominam poprzednie części i zawsze już będe ciepło o nich myślał.Bo w końcu wyrwały mi z życia spory okres czasu,który wspominam jako czas przygody i wolności.Wolność to było to co oczarowało mnie natychmiast i sprawiło że nie mogłem wyrwać się z wszechświata Elite II przez kilka miesięcy.Czekam Mr.Braben,pomoge z nadzieją że da Pan rade.Powodzenia.
Co za zbieg okoliczności, bo akurat kilka dni temu myślałem sobie o Brabenie, Frontierze i ewentualnej kontynuacji tego hitu. Elite i późniejszy Frontier, to gry, które praktycznie nie mają końca. Pamiętam, jak ktoś kiedyś wyliczył, że aby poznać całego Frontiera, to trzeba w niego grać 24 godziny na dobę, przez okrągłe 24 lata ^^ . To się nazywa „żywotność tytułu”.