
Planescape: Torment – Nadchodzi remaster najlepszego RPG w historii?

Wydanego w 1999 rolpleja Black Isle nazywam najlepszym w historii bez cienia zawahania. Planescape: Torment, opowieść o Bezimiennym walczącym o odzyskanie własnej śmiertelności, był dla gatunku kamieniem milowym. Co zadecydowało o jego statusie? Przepiękne, literackie opisy towarzyszące dialogom, fascynujący Wieloświat kompleksowo (bo z przedstawieniem frakcji, wierzeń, mitologii i języka) zarysowany przez Chrisa Avellone’a, stawianie frapujących pytań o ludzką naturę, doskonale nakreśleni towarzysze, wreszcie – śmiała próba rezygnacji z gatunkowych klisz (szczury okazywały się jednymi z najpotężniejszych przeciwników w grze, śmierć nie kończyła rozgrywki, zarzucono klasyczny smoczo-orkowo-trollowy bestiariusz, praktycznie zrezygnowano z mieczy).
W sieci pojawiła się strona.planescape.com, na której trwa właśnie odliczanie. Do czego? Prawdopodobnie do ujawnienia planów na odświeżenie od studia Beamdog (które ma na koncie remastery Icewind Dale’a oraz obu części Baldur’s Gate’a). Na oficjalnym Twitterze developera pojawił się bowiem oficjalny link do inicjatywy.
Wariant niemal zupełnie nieprawdopodobny zakłada, iż – podobnie jak w przypadku Baldur’s Gate’a: Siege of Dragonspear – studio pokusi się o dopisanie do kultowego tytułu ciągu dalszego. Jest to jednak wątpliwe z dwóch przyczyn. Raz, że Torment to fabularnie zamknięta konstrukcja, i dwa, że setting Planescape nie jest oficjalnie kontynuowany i nie da się pozyskać do niego praw (tak w każdym razie twierdzą twórcy Tormenta: Tides of Numenera, „duchowego następcy” klasyka). Pewności nabierzemy już we wtorek, o godz. 22:00.
Czego spodziewać się po odświeżeniu? Nauczeni doświadczeniem baldurowych Enhanced Edition możemy liczyć na podrasowaną grafikę (wyższe rozdzielczości, nowe efekty, obrysy wokół sprite’ów) i korektę interfejsu. Oraz na nowych towarzyszy i autorskie wątki, zapewne szczodrze przyprawione świeżutkimi bugami.
„Sprawdzam” powiemy inicjatywie już we wtorek. Tymczasem pozostaje mi odesłać Was do aktualnego wydania CDA, w którym pochylamy się nad Tormentem: Tides of Numenera od inXile Entertainment. Niebezkrytycznie. Tekst zaczyna się słowami:
Oto przybył. Rolplejowy mesjasz. W entourage’u bolączek współczesnych przedstawicielek gatunku: questów rodem z MMORPG, w pełni udźwiękowionych, ale błahych dialogów, binarnych systemów moralności, boleśnie ciążących elementów „akcji” i fabuł odbitych na powielaczu, on jeden miał odwagę, by przywrócić do życia stare, dobre czasy! Jako jego wieloletni akolita, który popełnił na naszych łamach (jeśli dobrze liczę) 8 stron tekstu na temat Numenery, muszę powiedzieć jedno i zrobić to z rzadką nawet w mojej profesji stanowczością. Zastanawiam się, czy przypadkiem nie podążałem za fałszywym prorokiem.

Czytaj dalej
84 odpowiedzi do “Planescape: Torment – Nadchodzi remaster najlepszego RPG w historii?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ciekawe, czy w ramach „ulepszenia” dodadzą pierdyliard gejowskich i transseksualnych postaci, tak jak to było z Baldurem.
Rzeczywiście, była ich masa. Jedna postać transseksualna, jedna lesbijka i jeden biseksualista na trzy gry.
Może zdaniem to błąd. Planscape miał swój czas i pokazał, że gry RPG mogą być świetne, ale obecnie w wyniku ewolucji gatunku, remaster może się okazać porażką, bo ludzie oczekują czegoś jednak więcej niż siedzenia i czytania tekstu na kilka stron podczas rozmowy z jedną postaci. To samo stało się Zelda: Ocarina of Time. Gra wciąż jest dobra, ale w międzyczasie gatunek wyewoluował i już nie jest genialna, lecz „tylko” dobra.
Jeśli remasterem Planescape: Torment się zajmie Beamdog to wyjdzie lipa jak z Baldur’s Gate, zamiast wersji rozszerzonej fani dostaną wersje okrojoną z masą błędów i problemów wszelakiego rodzaju.
@Scorpix raz grałem w Planescape: Torment i się odbiłem, aż dwa lata temu na starym laptopie nic nie chciało mi pójść więc stwierdziłem, że jako fan klasycznych crpgów spróbuję znowu. Następne dwa tygodnie to było granie w Planescape’a z przerwami na życie. Niesamowite historie się nie starzeją.
@Papkin: Rzecz tylko w tym, że postacie transseksualne w D&D nie mają racji bytu. Istnieją zaklęcia umożliwiające zmianę płci, więc jeśli ktoś urodził się mężczyzną w ciele kobiety i mu z tym źle, to nic nie stoi na przeszkodzie temu zaradzić. Tak więc wstawianie takie postaci do gry mającej miejsce w świecie D&D jest tylko i wyłącznie pokazywaniem, jacy to autorzy są postępowi i na czasie. No chyba, że wstawimy również jakieś zadania zmierzające do tego, by takiej postaci pomóc w uzyskaniu właściwej formy.
A tak poza tym ze względu na to, że największym mankamentem Planescape’a jest przestarzałość niektórych rozwiązań, remaster przyda się jeszcze bardziej.
https:forums.beamdog.com/discussion/63871/plan-escapelatest|Ktoś znalazł w kodzie strony sekret, który po przetłumaczeniu z Hex na ASCII daje skrót pstee, czyli PSTEE więc to na 100% to.
Z chęcią przywitałbym Planescape’a ale nie w rzucie izometrycznym – raczej TPP lub FPP. Izometryczne spojrzenie na świat gry odrzuca mnie od wszystkich tytułów, które nie są RTS’em, tycoonem czy innym citybuilderem. Kiedyś wymuszone było to poprzez technologię (tak przedstawiony świat prezentował się lepiej, wystarczy porównać z wczesnymi TES-ami), ale dziś nie widzę podstaw aby tworzyć w ten sposób RPG, zero immersji. Z tego właśnie powodu odrzuciło mnie od nowego Planescape’a.
Pamiętam, że dawno temu jakaś grupa moderów wzięła się za robienie przygody do NWN2 osadzonej w Sigil, ale w końcu niestety nic z tego nie wyszło chyba.
To będzie katastrofa, wystarczy spojrzeć na BG:EE. Przez tych pasożytów z Beamdoga nie można już kupić oryginalnej gry, jedyna opcja to edycja rozszerzona, a oryginał z modami był o niebo lepszy niż EE, Beamdog mając materiały źródłowe nie potrafił ich wykorzystać. Zamiast tego wrzucił pedalstwo, transwestytów i inną lewacką propagandę, naprawdę gorzej nie można było trafić. Polecam poczytać komentarze na RPG Codex: http:www.rpgcodex.net/forums/index.php?threads/planescape-torment-ee-is-coming.114375/
W przypadku BG:EE aż mnie to tak nie bolało, bo nie jestem wielkim fanem Bioware, ale Planescape: Torment to majstersztyk i takie beztalencia jak Trent Oster, Amber Scott czy ktokolwiek z ich ekipy nie powinny się w ogóle tego tykać. Jestem oburzony krótko mówiąc tym bardziej, że P:T z tymi modyfikacjami niczego nie brakuje, a gra w ogóle się nie zestarzała: https:www.gog.com/news/mod_spotlight_planescape_torment_mods_guide
Jedyne, co by się w PS:T przydało, to klawisz podświetlający interaktywne elementy otoczenia.
Z jednej stron remaster Planescape byłby bardzo miłą rzeczą, ale z drugiej strony, jeśli ktoś wejdzie w link podany w artykule, to zobaczy, że słowa nie układają się w Planescape, ale w Plan Escape. A to spora różnica.
@Papkin|Lewackiej propagandy jest tam znacznie więcej (w samym Dragonspear jest takie stężenie, że gra momentalnie zaczęła masowo dostawać negatywne recenzje) i jest to ingerowanie niezgodne z zamierzeniami twórców. No sorry, ale gdy ponad połowa dodanych kompanów to dewianci seksualni to można tylko śmiać się albo płakać.
@Wszczebrzeszyn ale zdajesz sobie sprawę, że dodatkowy content można spokojnie zignorować, a do enhanced edition wyszły już chyba wszystkie ważne mody z normalnej edycji (jest takie coś jak big world project). Ja np. cenię sobie płynne działanie gry. Choć trzeba przyznać, że większość dodatkowego contentu jest napisana tragicznie, (Hexxat… bez komentarza).
Nie wierze.. Baldursa zrujnowali i jeszcze im malo? W tormencie tez chca upchnac transseksualnych towarzyszy i feministki? Mam nadzieje, ze chociaz Fallouta zostawia w spokoju.
@Dj Ogi To czy komuś podoba się rzut izometryczny to kwestia w stu procentach subiektywna. Rzut izometryczny daje spore pole do popisu artystom, łatwiej też przenieść swietną mechanikę walki obecną w starych rpg-ach. Trudno wyobrazić sobie takiego np. Skyrima w ktorym sterujemy 6cioma postaciami naraz i ma to sens. Innym przykładem jest Fallout 3 i 4, rozgrywka względem genialnej 2jki jest diametralnie uproszczona. Izometria sprzyja dobremu RPG.
@PeaCross|Ni raczej ciężko, szczególnie jeśli jest się świeżynką i nie grało się wcześniej w P:T. I takie „kwiatki” zaburzają oryginalny klimat gry, wypaczają prawdziwy obraz który chcieli przekazać twórcy. Idąc twoim idiotycznym tokiem rozumowania zawsze można zignorować wady jakiejś gry i podczas oceniania z ósemek zrobią się dziesiątki, bo przecież można zignorować nieudane dialogi czy kompanów.
@Papkin To o jednego transseksualistę, jedną lesbijkę i jednego biseksualistę za dużo.
@Wszczebrzeszyn nie wydaje mi się, by tzw. „lewacka propaganda” została dodana gdzieś indziej niż w nowych towarzyszach. A ich można w bardzo prosty sposób zignorować, tj. nie grać z nimi w drużynie/nie robić ich questów. Oczywiście, że lepiej by było, gdyby było to wszystko napisane dobrze albo żeby w ogóle tego nie było jeśli ma już być słabe, ale to co najbardziej mnie interesuje to przystosowanie gry do nowych komputerów/ rozdzielczości. Nie uważam remastera za profanację, bo słabe rzeczy są opcjonalne.
Oczywiście jak będą zmieniali oryginalny content na swoje wypociny to będę mocno potępiał ten remaster, ale jak na razie nic takiego nie miało miejsca. Nie mam problemu z dodawaniem nowego contentu przez jego opcjonalność, a jako fan zdaję sobie sprawę co jest a co nie jest zawartością oryginalną i potrafię to oddzielić od siebie. Można krytykować wpychanie mniejszości na siłę, bo taki jest trend, ale cały remaster ma swoje wielkie plusy, czytaj: mogę komfortowo grać w moją ulubioną grę.
https:forums.beamdog.com/discussion/43074/mod-disable-enhanced-edition-npcs-for-bg-ee-bg2-ee|A tu masz np moda na wyłączenie dodatkowego contentu z enhanced edition i możesz cieszyć się oryginalną, lecz przystosowaną do nowych komputerów i lekko odświeżoną mechanicznie grą.
(Część 1) Wyjaśniłem ci już czemu twoje rozumowanie jest idiotyczne, ale spróbuję prościej, bo najwyraźniej nie zrozumiałeś. Po pierwsze osoby niezaznajomione z P:T nie będą wiedziały, których kompanów pominąć, a jak ich nie pominą to automatycznie pogorszy im się obraz gry (bo nie ma opcji by zawartość dodana przez te beztalencia choć trochę zbliżyła się poziomem do oryginału).
(Część 2) Również osoby, które grały mogą nie pamiętać szczegółów i kliknąć na jakiegoś NPC-a i chcąc nie chcąc przczytają grafomańskie wypociny patałachów. Po drugie, idąc twoim tokiem rozumowania recenzenci powinni po prostu ignorować słabsze questy czy kompanów i skupić się tylko na najciekawszej zawartości. Przecież to absurd.
(Część 3) Co się tyczy zaś grania na współczesnych maszynach, P:T doskonale działa bez żadnych modyfikacji. Jeśli komuś jednak zależy na graniu w wyższej rozdzielczości to instaluje DARMOWEGO moda i stracić całe 30 s życia. Wersja Beamdoga zrobi to samo, ale za opłatą, a do tego będziemy zmuszeni oglądać dodatkowe logo podczas każdego uruchamiania gry, co jest skandalem zważywszy na wkład Beamdoga w grę. https:www.gog.com/news/mod_spotlight_planescape_torment_mods_guide
Recenzja recenzją, mi chodzi o to, by grać jak najbardziej komfortowo w jak najlepszą wersję gry. Poza tym jak już napisałem można za pomocą moda wyłączyć te interakcje, wystarczy użyć potęgi google. Nie pochwalam słabych umiejętności pisarskich, ale jeśli udałoby im się stworzyć dobry content, to traktuję to jak moda na dodatkową zawartość. Widać, że to mod, oryginałowi nie dorównuje, ale jest przyjemny. Recenzenci mogą obsmarować content, ale dopóki mechanika i przystosowanie gry do nowych komputerów jest
dobrze zrobione, a content można wyłączyć modem, ja jestem za. Chociaż zgadzam się, że lepiej by było jakby remaster robił jednak ktoś bardziej kompetentny jeśli chodzi o dodatkową zawartość.
Czemu mieliby już teraz remasterować Wiedźmina 3?
PeaCross, to jak stworzą dobry content, to niech wydadzą własną grę. Jak na razie Beamdog bardzo się popisał w zasadzie żerując (i to dość nieudolnie) na cudzej pracy (BG:EE, BG:EEII, IWD:EE), a jak wydali własną grę (Siege of Dragonspear) to wyszło to średnio (wystarczy chociażby popatrzeć na oceny). Bolączki BG:EE i IWD:EE można przeczytać u mnie na blogu jakby co.
@Papkin|było ich trochę więcej:biseksualiści: Schael Corwin, Dorn Il-Khan|gej: Glint Gardnersonson|lesbijka: Hexxat|transseksualistka: MizhenaMizhena jest słabo napisana. Reszta to towarzysze z którymi można romansować. O ile wstawkę o tym, że Mizhena była transseksualistką mogli swobodnie pominąć, bo nic nie wnosiła a to ona wywołała masę kontrowersji.
Mam tylko nadzieję na to, że powróci też polski dubbing!
Nigdy nie byłem fanem romansów w Baldurach, ale to że dodali kilka nieheteronormatywnych romansów zupełnie mi nie przeszkadza, bo jak już z kimś romansuję to z kobietami. 😛 Poza tym trzeba pamięć, że romansów hetero jest zdecydowanie więcej: Neera, Rasaad yn Bashir, Safana, Viconia DeVir (SoD), Voghiln the Might oraz te z klasycznego BG2: Aerie, Anomen Delryn, Jaheira, Viconia DeVir. Można romansować ze wszystkimi towarzyszami przygotowanymi przez Beamdog (poza tymi ukrytymi i M’Khiin Grubdoubler).
@Arry Jak napisałem, wolałbym, żeby remaster robił ktoś inny, ale jak dodatkowy content można pominąć to ja przyjmuje remaster techniczny od Beamdog z radością. Czy powiedziałem, że już stworzyli dobry content? Nie. Ale jak stworzą dobry content w duchu gry to ja narzekać, że to „profanacja woli twórców” nie będę. Oczywiście, że lepiej by było jakby twórcy to zatwierdzili (jeśli dorównuje jakością), ale jak nie zatwierdzą to nikt ci nie zabrania nie korzystać z dodatkowego contentu.
@Silenciak |Nie zmienia to faktu, iż w rzucie izometrycznym nie masz takiej immersji jak w TPP czy FPP, a to moim zdaniem zabija ideę RPG, czyli wczucie się w rolę bohatera. Osobiście nie lubię drużynowych RPG – wolę samotne przygody jak w Skyrimie czy Wieśku. Można jednak zrobić sensownego drużynowego „erpega” TPP, co udowodnił Dragon Age czy Mass Effect. Kwestia zawartości to osobna sprawa, chodzi mi jedynie o sterowanie drużyną (szczególnie w pierwszym DA). BTW – ocena Falloutów jest również subiektywna.
@PeaCrossChris Avellone nadzorował wersje od Beamdog (nie wiem czy wszystkie, ale Siege of Dragonspear na pewno)
No thanks
Tak sobie myślę, że nawet zwykłe dobudowanie wątków lub nowych postaci to coś cholernie i chyba zbyt ambitnego, jeśli chodzi o Planescape: Torment. To znaczy, w moich oczach wszystko z tej gry prezentuje taki poziom i spójność, czy może oryginalność, że to wręcz niemożliwe, by jakieś tam studio Beamdog miało aż tak dobre pomysły, by dorównały temu co już w grze ma miejsce, by stanowiły równie interesujące rozwinięcie.
Przy Baldur’s Gate to było trochę łatwiejsze, bo co by nie mówić świat Baldura ma charakter nieco bardziej „kliszowy”, jeśli chodzi o fantastykę. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że mogę patrzeć na to przez idealizujące okulary kogoś kogo świat Planescape’a całkowicie wciągnął, zadziwił i oczarował. Chętnie bym się zaskoczył co do tych oczekiwań względem tego na co stać pomysłowość studia Beamdog w tym przypadku.
A jeszcze korzystając z okazji, że tu piszę, chciałem podziękować Papkinowi za świetnie napisaną recenzję najnowszego Tormenta w Cd-Action. Sprawiła, że na moment pożyłem tą najnowszą produkcją w swej wyobraźni, lektura była wciągająca i można powiedzieć – inspirująca. Z dramatyczną łezką na końcu, bo ten Torment wcale nie jest taki doskonały, bo OCZYWIŚCIE MUSIELI ZROBIĆ CIĘCIARGHWRM. 🙂
@Hadar – Ok, prawda. Wciąż jednak: to niewielka część obsady i bardzo mnie dziwi kruszenie kopii o akurat ten aspekt. Zwłaszcza, że od seksualnej tożsamości postaci ważniejsze jest to, czy została ona dobrze napisana. @Rincewind – to ja dziękuję za miłe słowo.
@Dj Ogi|Jak dla mnie DA Origins udowodnił że rzut izometryczny jest zbędny w old-school’owych erpegach, bo był do nich bardzo zbliżony, ale kamera robiła różnice.
@Papkin – o tym, że Glint jest gejem, a Corvin biseksualistką dowiedziałem się niedawno jak Beamdog wypuściło poradnik do romansów w BG: SoD. Moją ulubionym towarzyszem ze wszystkich Baldurów (BG, BG2:SoA&ToB, BGEE, BG: SoD, BG2EE) jest… Neera, czyli postać stworzona przez Beamdog. Zaś Glint jest też fajny i zapadający w pamięć. Ja tam jestem zadowolony treści napisanych przez Beamdog i poza słabo napisaną postacią Mizhena i na siłę wciśniętym jej transseksualizmem to nie mam nic im do zarzucenia.
♫ Za mało mam pieniążków|sia-lala-lala|jakie marki znają ludzie?|sia-lala-lala|może by machnąć remajster|sia-lala-lala|Chłopów, Lalki i Potopu|sia-lala-lala|z grafą 4K full HD nowym DLC|sia-lala-lala|lepszą czcionką, szybkim czytaniem|sia-lala-lala ♫(i na bis)
Szczerze, to jeśli dodanie osób LGBT ma sens gdziekolwiek, to ma sens w Planescape. Przecież możemy dołączyć do Society of Sensations!
@hadar wyprobuj moda de’ Arnise Romance 5
@Michalius|Nie, nie ma sensu, wizja Chrisa Avellone była taka, że świat zamieszkują niemal wyłącznie fajne foczki, wystarczy wejść do dziennika i kliknąć na NPC: https:i.imgbox.com/GB7uhzwg.png
@Robertsup Dlaczego? Przecież pisałem, że nie przepadam za romansami w Baldurach. 😛
Nie. Jeżeli odwalą coś na kształt BG i BG2 to wpadnę w morderczy szał.
Jak wrzucicie linka gdzekolwiek to jego opis głosi: Plan Escape…
@Dantes Ale z czego okrojoną? Pytam poważnie bo z BG miałem dopiero styczność przy wersji EE.
… Znaczy no, ukończyłem grę dopiero w wersji EE*
Pamiętam jeden z trailerów Planescape: Torment. Słychać w nim było muzykę skomponowaną przez Lustmorda. Chciałbym zdobyć ten utwór, w wersji oryginalnej, był bowiem rewelacyjny. Niestety, to będzie raczej niemożliwe, gdyż twórcy gry zrezygnowali z dzieł Lustmorda. Jak dla mnie to ogromna strata. 🙁
@skurczybyczek666|Na pewno to cię zainteresuje: http:www.rpgcodex.net/forums/index.php?threads/ps-t-lustmord.87399/Generalnie RPG Codex to najlepszy serwis o RPG-ach i prawdziwa kopalnia wiedzy pod warunkiem, że wie się jak szukać.
@Shlebe Z możliwości ogrania starych modów, których nikomu nie chce się przekonwertować na EE. Nie wiem jaka to strata, bo nigdy nie grałem z modami. Ale poza tym EE ma więcej treści niż oryginalna wersja.
@Hadar Zobacz sobie taki spis modów zawartych w Big World Project i powiedz, że nie ma tam z czego wybierać xD A działa właśnie na EE.
„Lewacka propaganda”, „pedały”, „dewiacje” itp, itd. Polszcza, mój kraj, taki piękny. Cebula cebulę goni i cebulą pogania. Nie ma to jak nie wiedząc jeszcze nic, żadnego faktu, a mając jedną malutką poszlakę już snuć teorie spiskowe. Ilekroć czytam takie komentarze to nie wiem czy śmiać się z ciasnych móżdżków zrobionych z cebuli a nie neuronów, czy przerazić się tym jak wielkie klapki na oczach można mieć. I nie, nie jestem lewakiem. Gardzę tak samo bardzo skrajną lewicą, jak prawicą 😉
@PanMianDa|Sądząc po twojej pogardzie do Polski i Polaków jesteś 100% lewakiem.
@Wszczebrzeszyn Pogardą obejmuję Polszczę i Polaczków. To dwie bardzo inne rzeczy niż Polska i polacy. Skrajna lewica przynajmniej jest zabawna z tymi swoimi wysilonymi, poprawnymi politycznie akcjami które nie mają nic wspólnego z realnym światem, mimo ich dobrych chęci. Ale prawaki to już inna para butów. Z tym waszym patologicznym wchodzeniem z buciorami w czyjeś prywatne życie. Wolnoć Tomku w swoim domku. A od czyjegoś wara. PS. Nie każdy kto się z wami nie zgadza to lewak.
@PanMianDa Dokładnie, ja już nie miałem mu siły tego pisać więc skupiłem się na polemice odnośnie jakości Enhanced Edition, ale te teksty o dewiacjach itp. są żałosne i jakże dobitnie pokazujące z kim ma się do czynienia. Każdy ekstremizm to zło, trzeba jak Kochanowski szukać wszędzie złotego środka. Bo potem wyskakują takie kwiatki jak „szowinistyczna klimatyzacja” albo z drugiej skrajności „lewacka propaganda”.
@PanMieDa|Nie toż, że lewak to jeszcze abderyta, który nie zna zasad ortografii. /facepalm|@PeaCross|lol|O czym ty gadasz? Lewacka propaganda w grach Beamdoga to fakt i nie da się z tym polemizować. Odsyłam tu: http:www.wykop.pl/link/3666789/comment/44190891/comment-44190891
@WszczebrzeszynOch nie ! Skończyły się argumenty więc przechodzimy do obrażania i osobistych wycieczek. Tyle że ja ciut za dużo lat przeżyłem żeby się złapać na to. A więc koniec „dyskusji” z mojej strony. Oh, masz też trochę „mądrych” (czyt. pretensjonalnych) słów na koniec, żeby nie było że tylko Ty jesteś taki „ynteligjentny” i je znasz: eudajmonizm, egalitaryzm, dezynwoltura. Życzę być kiedyś przejrzał na oczy, jak dorośniesz 😉 I żebyś odświeżył znajomość ortografii bo u mnie błędów takich brak.
@PeaCross|Cóż, ciężko nazwać polemiką walkę z wiatrakami, jaką jest próba przemówienia do rozsądku radykałowi. Choć z przykrością zauważam że od ostatnich wyborów taki radykalizm coraz bardziej staje się smutną normą, w pełni społecznie akceptowalną, a nie powodem do wstydu. Wracając do gry, szczerze to grałem tylko w IWD EE, Baldury pominąłem, (bo – uwaga, świętokradztwo – nudzą mnie te dwie gry akurat) i nie napotkałem nic co by przeszkadzało, więc na Tormenta EE czekam z nadzieją.
@PanMiaDa|Nie toż, że ortografia leży u ciebie to jeszcze używasz słów, których nie rozumiesz (vide „pretensjonalny”). |A co do argumentów, wejdź w linka, który podałem, tam jest ich mnóstwo. Tutaj nie da się nawet polemizować przy tak niewielkim limicie słów na wiadomość. Natomiast twoje „argumenty” sprowadzają się jedynie do stwierdzenia, że nie ma nic złego w tym, że ktoś na siłę wrzuca dewiantów, bo… No tego już nie potrafisz uzasadnić.
@Wszczebrzeszyn Ale to ty powinieneś uzasadnić czemu tzw. przez ciebie „dewianci” nie powinni istnieć w grach RPG. Dla mnie równie dobrze możesz z góry założyć, że w grach RPG nie powinno w ogóle być psów/bakłażanów, ale czemu? To jest dla mnie tajemnicą. I żeby nie było – jestem przeciwny wciskaniu motywów LGBT do gier na siłę, tak jak to robi Beamdog. Bo gdyby napisali te postaci dobrze nie miałbym z tym żadnego problemu. Czemu z góry zakładasz, że w grach nie powinno być dobrze napisanych wątków? (cdn)
(cd) Bo mi jedyne co przychodzi na myśl jako wytłumaczenie twojego podejścia to typowo „prawicowa” homofobia. I żeby nie było – sam jestem białym mężczyzną hetero, ale podawane przez ciebie przykłady bezsensownie useksualizowanych do granic możliwości postaci jako czegoś, co w grach istnieje i dalej powinno być normą mnie mierzi. Ani nie jestem za wciskaniem gdzie popadnie gejów i czarnych „bo tak trzeba”, ani za ogłupianiem gry przez szczucie cycem. Bo twórcy powinni bardziej się skupić na tworzeniu (cdn)
(cd) dobrych gier niż na sprzedawaniu gry kontrowersją/dużymi balonami. Ale niestety realia są jakie są i za to np nie lubię pisarzy Beamdog – bazują na kontrowersji i to bardzo słabo napisanej. Ale nie podoba mi się również to, że masa postaci kobiecych w grach jest głupia do granic możliwości i służy tylko jako seksualna nagroda dla gracza. No ale na szczęście PS:T się broni – mimo wielu bezsensownie napompowanych silikonem pań każda jest napisana fenomenalnie i nie kupuje sobie fanów bezmózgim seksapilem
A Enhanced Edition autorstwa Beamdog podoba mi się nie ze względu na dodatkowy content słabej jakości, ale przystosowanie gry do nowych komputerów i odświeżenie mechaniki – ale to już mówiłem.
To zadziwiające, że wszystkim tym prawiczkom (w rodzaju kolegi @Wszczebrzeszyn) nie przyjdzie do mądrej główki, że na świecie żyje sporo takich ludzi, jakich oni nazywają „dewiantami” (i to wtedy, gdy chcą być szczególnie kulturalni, bo mają też inne określenia…). Co więcej, ludzie ci także grają (tak, tak…), no a jak grają, to chcą mieć świat w miarę prawdziwy, czyli taki, gdzie na przkład mogą nawiązać romans homoseksualny, jak są akurat w nastroju. Czy to tak ciężko przyswoić…?
Polecam np. serię książek Trudi Canavan „Trylogia Czarnego Maga”, tam masz bardzo dobrze napisany wątek homo, który nie jest pretensjonalny.
@PeaCross|To nie kwestia czy wątek jest napisany dobrze, czy źle. To kwestia tego że dla niektórych homo = dewiacja i kropka. Tacy nie przyjmują do wiadomości że homoseksualizm istnieje i żadna ilość zatykania uszu i krzyczenia „na na na na” tego nie zmieni. Tak samo jak argumenty nie zmienią ich dziecinnej retoryki. Tymczasem homoseksualiści stanowią pewien odsetek populacji i siłą rzeczy, jeśli w całej grze pojawia się jeden taki wątek to jest to po prostu statystyka, a nie propaganda.
@aspargus|Dewianci stanowią ułamek procenta wszystkich ludzi, a tymczasem w nowych grach coraz trudniej spotkać heteroseksualnego, białego człowieka właśnie ze względu na polityczną poprawność. Innymi słowy proporcje nie są zachowane, wystarczy spojrzeć chociażby na NPC dodanych przez Beamdoga (połowa to dewianci, lol). Do tego Planescape: Torment to jedna z najbardziej seksistowskich gier jakie powstały, a dewiantów tutaj brak. Ale jak pisałem, to jest temat na dłuższą dyskusję (polecam RPG Codex albo wyko
@Wszczebrzeszyn Mnie ciekawi gdzie ty widzisz te tony seksizmu? Poza niepotrzebnie napompowanymi niektórymi kobietami, co już pokazałeś na wykopie. Tyle, że wszystkie te postacie mają ciekawe charaktery, historie, dobrze napisane dialogi – nie są więc obiektami seksualnymi mającymi nagrodzić męskich graczy, a więc nie widzę sensu w twoim rzucaniu „Planescape: Torment jest jedną z najbardziej seksistowskich gier” na prawo i lewo.
@PanMianDa Zgadzam się, ale jak pisałeś wcześniej – taka dyskusja to jest w tym przypadku walka z wiatrakami, a argumenty rozbijają się jak groch o ścianę. Ale ja np. nie uważam, żeby wciskanie wątków homo dla statystyki na siłę było dobrym pomysłem, niezależnie czy grupa LGBT miałaby stanowić tak jak dzisiaj niewielką część populacji czy przeważać osoby hetero. Dla mnie jak wątek jest dobrze napisany to powinien zostać, a jak nie to nie. Ale wiadomo, masz rację, że rzucanie „dewiantem” na prawo i lewo jest
dziecinne i głupie, ale jak sam mówisz – żadne argumenty nie zmienią dziecinnej retoryki osób takich jak Wszczebrzeszyn.
@PeaCross|Delikatnie się nie zrozumieliśmy. Miałem na myśli że statystycznie skoro homoseksualiści stanowią jakiś procent ludności to i w grze zgodnie z tą statystyką jakiś może się znaleźć i nie jest to wtedy koniecznie propaganda, czy jakiś społeczny komunikat, a jedynie realizm. Mówię to w zupełnym oderwaniu od jakości danej postaci. A z nazywaniem homoseksualizmu dewiacją nawet nie będę polemizował, bo żaden logiczny argument nie przemówi do klapek na oczach. Plus zostaje jeszcze dla mnie kwestia…
(cd)… tego że skoro homoseksualiści grają w gry, to logiczne że tak jak my hetero nie powinniśmy być zmuszani do wcielania się w postać która na siłę jest homo (no chyba że scenariusz akurat to zakłada, ale mówimy o grach cRPG gdzie w jakimś zakresie to my jako gracz kreujemy postać), tak uważam że ktoś homo powinien mieć opcję choćby by jego postać znalazła partnera tej samej płci. Opcja, nie znaczy konieczności. Jesteś hetero, olewasz wątek i tyle. I tego właśnie ja nie rozumiem, jak bardzo niektórzy…
(cd)… nie mogą zrozumieć że świat nie kręci się wokoło ich malutkich, ciemnych móżdżków i żyją na nim ludzie o różnych poglądach, do których mają pełne prawo. Ta retoryka oblężonej twierdzy, gdzie świat jest zły i ich napastuje oraz prześladuje, mogłaby przystawać tym którzy faktycznie póki co są gnębieni, a nie prawicowcom, którzy obecnie plenią się jak chwasty. Choć szczerze powiem że wolę skrajnego prawaka niż lewaka. Skrajny prawak najwyżej spuści ci wpie**ol, skrajny lewak zniszczy ci życie 😀
@PanMianDa Wiesz, mi tego nie trzeba mówić, bo mi geje nie wymordowali rodziny (w przeciwieństwie do Wszczebrzeszyna), więc dziwnym trafem nic do nich nie mam. Ale a propos tego, że powinny być postaci homo w grach – George R.R. Martin kiedyś powiedział czemu u niego większość postaci jest biała (mimo, że oczywiście jest i sporo czarnych, ale mniejszości i tak się go czepiały) – bo on jest biały i pisze o postaciach i kulturze którą zna. Jeśli LGBT chcą postaci LGBT, niech sami piszą książki. Ja dodam (cdn)
(cd) jeszcze, że najlepiej dobrej jakości. Oczywiście, że fajnie by było, jakby w każdej grze taki ktoś mógł znaleźć coś dla siebie, ale to oni sami powinni o to zadbać (i zadbać o jakość!!! bo to kuleje).
Bez cienia zawahania najlepszy w historii. Tak często w przy porównaniu nowych rpg ze starymi mówi się grafika nie jest ważna (animacje pewnie też). Zapominanie o takich rzeczach jak dźwięk i grafika przy porównaniu ze starymi jest dawaniem gigantycznego handicapu starym produkcją. Gloria et victoria dla nostalgii.
https:www.youtube.com/watch?v=G2wXLCIpFRgBeamdog w komentarzu pod filmikiem potwierdził oryginalny polski dubbing.
Co do BGEE, to do jasnej cholery romanse są opcjonalne i większość graczy hetero nie zauważy nawet, że była w ogóle opcja romansowania z Glintem czy Dornem. Uczynienie Hexxat lesbijką jest baardzo rozsądne, gdyż ona jest wampirem, a wampiry to symbol zepsucia moralnego, więc prawdopodobieństwo, że jakiś wampir jest homo jest dużo większe. Beamdog jedynie dał ciała z postacią Mizheny i za to spotkał ją niesłusznie napompowana fala nienawiści – więcej tego błędu nie popełnią.
A ogólnie treść przygotowaną przez Beamdog ocieniam bardzo pozytywnie (poza może Mizheną), zwłaszcza w jedynce ich postacie wyróżniają się rozbudowaniem na tle postaci z oryginału.