rek
rek

Torment: Tides of Numenera – Mamy pierwsze oceny

Torment: Tides of Numenera – Mamy pierwsze oceny
Recenzenci nie są jednomyślni.

Gdy piszę te słowa, pecetowa wersja Tormenta może się pochwalić średnią na poziomie 85% (z 20 recenzji). Edycja przeznaczona na PS4 (7 recenzji) wypada ciut gorzej, w jej przypadku agregat wskazuje 80%. Torment na XBO nie doczekał się jeszcze żadnej średniej (bo też oceniło go raptem trzech krytyków).

Rozkład przedstawia się tak:

  • The Games Machine – 9,2/10
  • God is a Geek – 9/10
  • GameStar – 89/100
  • IGN – 8,8/10
  • Game Informer – 8,5/10
  • Guardian – 8/10
  • Destructoid – 7,5/10
  • PC Invasion – 7/10
  • Regequit.gr – 60/100
  • Wysoko ocenił tytuł Leif Johnson z IGN, któremu nie spodobał się niemal wyłącznie system walki.

    Turowa walka może być odrobinę rozczarowująca, ale Torment: Tides of Numenera zdołał pozostać wierny dziedzictwu Planescape: Torment, oferując fascynująco dziwną i dobrze napisaną opowieść. Dzięki wielości opcji w oknie dialogowym oraz wpływowi systemu nurtów grę można zaliczyć kilkakrotnie, każdorazowo otrzymując godną zapamiętania historię.

    Tytułu nie mógł się także nachwalić Matt Miller z Game Informera. Dziennikarz dobrze wypowiada się o settingu łączącym science fiction i fantasy, spodobały mu się także rozbudowane drzewka dialogowe i możliwość uniknięcia konfrontacji. Kilka ciepłych słów poświęca również systemowi osobliwości, enigmatów i artefaktów (słowem: magicznych przedmiotów dostępnych w grze, których sporą część możemy wykorzystać tylko raz).

    Ray Porreca z Destructoida był nieco mniej optymistyczny. Pochwalił to, że rozgrywka adaptuje się do poczynań gracza, masę skillchecków i konstrukcję świata. Zganił natomiast system Kryzysów (turowych walk, podczas których możemy także rozwiązywać zagadki, rozmawiać z uczestnikami starcia i wykorzystywać elementy otoczenia). Jak konstatuje:

    Różne elementy Torment: Tides of Numenera tworzą solidną całość. Nie jest to idealny tytuł, ale nie ma wątpliwości, że to RPG, jakie zadowoli specyficzny typ osób. Dziewiąty Świat ze swoimi dziwacznymi mieszkańcami i egzotycznymi lokacjami jest wart odwiedzin w spokojniejszym tempie.

    Najostrzej ocenił produkcję inXile recenzent Regequit.gr. Dziennikarz pochwalił bogaty świat oraz eksplorację Wykwitu (dużej lokacji w grze). Jak jednak ze smutkiem stwierdził, porównywanie Numenery z Planescape’em nie ma większego sensu. Krytyk zganił kiepską oprawę audiowizualną, niezdolność produkcji do stworzenia emocjonalnej więzi z graczem, mechanizmy (rozwój postaci, ekwipunek) oraz liczne bugi i zarzucenie celów dodatkowych, jakie obiecywano podczas zbiórki (więcej o sprawie piszemy w tym miejscu).

    Numenerze nie udaje się dostarczyć ani jednej rzeczy, jaką inXile obiecywało podczas kickstarterowej kampanii w 2013, kiedy crowdfundingowa magia wciąż była silna. Ani jednej. (…) Numenerze nie udaje się, zarówno w zawiązaniu akcji, jej rozwinięciu, jak i konkluzji, stworzyć choćby odrobiny poczucia związku z bohaterem i jego „udręką”. Gracz czuje się jak uczestnik szybko napisanego science fiction klasy B, w którym nieistotny i niezapamiętywalny protagonista wciąż jest ścigany przez złych gości, bo… cóż, to źli goście. Smutne, ale prawdziwe.

    Naszą obszerną recenzję przeczytacie już za tydzień, w CDA 04/2017.

    rek

    33 odpowiedzi do “Torment: Tides of Numenera – Mamy pierwsze oceny”

    1. Recenzenci nie są jednak jednomyślni.

    2. „Numenerze nie udaje się dostarczyć każdej pojedynczej rzeczy, jaką inXile obiecywało podczas kickstarterowej kampanii w 2013, kiedy crowdfundingowa magia wciąż była silna. Każdej.” Trochę dziwnie mi to brzmi, nie lepiej by tu pasowało „żadnej”?

    3. Lepiej.

    4. Idę po kawę.(powiedział Papkin, który nie pije kawy – więc skoro po nią idzie, to nigdy nie wróci…)

    5. Proponuję to zdanie dalej przeredagować, bo „żadnej pojedynczej” też nie brzmi najlepiej. „Numenerze nie udaje się dostarczyć ani jednej z rzeczy, które inXile obiecywało podczas kickstarterowej kampanii w 2013…”

    6. W sumie racja. 😛

    7. Współpraca newsman-czytelnik wchodzi na niebezpieczny poziom… Cóż jednak zrobić, masz rację.

    8. (głosem Krystyny Czubównej) „Na wiosnę, możemy zauważyć bardzo rzadkie zjawisko, samiec Papkin słucha się czytelników, ze skruchą i idzie po kawę”

    9. Rok 2020. Papkin wrzuca suche informacje na podstronie cdaction.pl. W ciągu 30 min kolektyw czytelników redaguje treść Newsa, który ląduje finalnie na stronie głównej/czasopisma.

    10. Rok 2030 istota zwana papkin zlozona z kolektywu czytelnikow wrzuca news na strone cdaction.

    11. Antimasterplan 28 lutego 2017 o 12:09

      Rok 2025. Papkin (przy porannej kawie) przegląda skrzynkę z gotowymi tekstami, po czym wrzuca kilka najlepszych i najbardziej aktualnych na stronę CD-A – stanowi to już tylko jego hobby, bo zawodowo spełnia się jako barista.

    12. Wątpię, bym przy obecnym obłożeniu pracą dożył nawet do 2020… aczkolwiek to piękne wizje, dziękuję.

    13. Podpory z Eternitu też nie spełniły wszystkich obietnic, a bawiłem się przy nich przednio. Na obecną chwilę ignoruję wszystkie oceny poniżej 8.

    14. Wszczebrzeszyn 28 lutego 2017 o 13:22

      Na metacritic są oceny od 36 magazynów/stron, które mogą tam oceniać i tylko 3 schodzą poniżej 7. Więc choć prawdą jest, że nie ma jednomyślności to odbiór jest co najmniej pozytywny. Wg mnie (z tego co pograłem) gra jest znacznie ciekawsza niż PoE czy Tyranny.

    15. Wszczebrzeszyn 28 lutego 2017 o 13:58

      Errata: 3 schodzą poniżej 8 oczywiście.

    16. Cross też tą grą nie jest zachwycony. Ja tam bym z chęcią zagrał. :v

    17. @Pecetowiec-> akurat to, że Cross nie jest zachwycony jest plusem i świadczyć może tylko, że gra jest dla nomalnych graczy a nie dziwolągów.

    18. Ziemas > papieram. Dla mnie też zazwyczaj to czym Cross sie zachwyca okazuje się „meh” i vice versa 🙂

    19. Większość recenzentów pisze o historii, że jest dobra i dobrze napisana. Nie ma ochów i achów. Myślę, że fani po tej marce spodziewali się raczej jakiegoś przejawu geniuszu, pozytywnego szoku. Zapewne pojawi się wiele głosów rozczarowania przez wygórowane oczekiwania. W sumie to szkoda marki.

    20. Ragequit.gr Numenerę ocenia na 60/100, a Sword Coast Legends na 67/100 i Fallouta 4 na 70/100. Jeżeli według nich Numenera jest gorsza niż te dwie pozostałe to albo jest to naprawdę zła produkcja, albo ten serwis jest wiarygodny jak grecki minister finansów.

    21. Ciekawi mnie kto będzie autorem recenzji w najnowszym numerze. I po ilu dniach/nocach spędzonych w świecie gry.

    22. To smutne, że prawdziwego RPG-a oceniają gorzej niż Skyrima, Fallouta czy Dragone Age: Inquisition. Widać, kto traci kasę na recenzję zamiast na grę. W Numenera odgrywa się rolę, a nie gra dla statystyk. Ja jestem zachwycony i szczęśliwy, że wsparłem tę grę.

    23. Przegrałem juz około 8h w Numenere ostatni raz mi sie zdarzylo spedzic tyle przy jednej grze na jednym posiedzeniu przy wiedzminie 3.

    24. Mimo, że nie mam, nie grałem, nie kupiłem to dobrze – bo i tak czuję się oszukany. Po pierwsze – grafika prezentująca przewodnik podróżnika sugeruje fizyczny dodatek, dopisek mówi dopiero, że poza EK to tylko w cyfrze. No i bardzo się z tego powodu zacząłem zastanawiać, bo chciałbym go mieć, ale nie chcę wydawać 4 stów aby mieć jeszcze figurkę i artbook. Dziś patrzę na film z unboxingu EK – co widzę broszurkę w formie 20-30 stron manuala zamiast 100-stronicowego (lub 160 na montecookgames com). Kpina.

    25. @VampirX4|Oczywiście, że jesteś zachwycony, w końcu wsparłeś tę grę. Innego scenariusza nie można było przewidywać. I masz rację – to recenzenci są ślepi. Ślepi, albo przekupieni, innej opcji nie ma.

    26. @Rincewind – wyzej podpisany. Oczywiscie po jej przejsciu i zaliczeniu (chyba) wszystkich misji pobocznych. Swoje trzy grosze dorzuci tez do tekstu Monk.

    27. Większość niskich ocen nowego Tormenta to oceny z konsol… just saying.

    28. @iHS|Kwestia gustu, jak mniemam. Jeśli chodzi o mnie, Inkwizycja nie do końca mi podeszła, ale kilka rzeczy zrobiono tam naprawdę fajnie i pewnie recenzenci również je docenili. Inna sprawa, że nikt Inkwizycji nie reklamował cynicznymi hasłami o „powrocie do klasyki”, „duchowym następcy legendarnego tytułu”, ani też nie podpierał się głośnymi nazwiskami, które w rzeczywistości jedynie odcinają kupony od niegdysiejszych dokonań. No i jeśli już część recenzentów czemuś pobłaża, to raczej właśnie Numenerze.

    29. Jak wiadomo najbardziej wiarygodnym recenzentem danej produkcji dla każdego z nas jesteśmy my sami. Reckami innych możemy się posiłkować przy ostatecznej decyzji kupna. Każdy recenzent pozostawia w swojej rozprawce odrobinę odczuć osobistych na temat mechaniki, historii i pewnych elementów gry, co do których my możemy mieć zupełnie odmienne zdanie. Jak dobrze pamiętam, zakupiłem już sporo gierek ocenionych źle na Metacritic-u i jeszcze nigdy nie żałowałem zakupu (na plus oczywiście). 😀

    30. JerichoHorn 1 marca 2017 o 13:07

      Jeszcze przed premierą Papkin był tak bezkrytyczny wobec jeszcze niewydanej gry, że pisał o niej jako o najlepszej grze 2017. Ciekawe, co zobaczymy w recenzji i czy jest w stanie przejść naturalne w takiej sytuacji w przypadku niektórych wyparcie rzeczywistości. 🙂

    31. Mnie boli to, że oszukali nas w kwestii dubbingu. Super hype na powrót Piotra Fronczewskiego, który jako narrator występuje AŻ w prologu?!! Co to ma być? Od kiedy to narrator nie towarzyszy graczowi do końca rozgrywki?…

    32. A co mnie obchodzą recenzję użytkowników? Piszę o recenzjach growych serwisów. A tam DA:I ma 40 pozytywnych, 5 mieszanych i 0 negatywnych. W kontraście 674 negatywnych, 277 mieszanych i 538 pozytywnych – wystawionych przez graczy. I dalej będziecie mi wciskać kit, że recenzje nie są opłacane? Wystarczy przeczytać, co tam redaktorki napisały, żeby wiedzieć, że to z kilometra wali kasą.

    33. @VampirX4|Ależ nikt ci niczego nie wciska, jeśli chodzi o mnie, możesz sobie nawet wierzyć, że światem tak naprawdę rządzą reptilianie – tyle mnie to obchodzi. Fakty są takie, że po kilku chwilach rozgrywki rzucasz się, bo recenzenci nie sypią „dziesiątkami” w stronę Numenery, która nie tylko ma KATASTROFALNIE zaprojektowany system walki, ale też mnóstwo bugów i naprawdę duże problemy z optymalizacją (czemu nikt nie pisze newsów o regularnych spadkach do 20 klatek na konsolach?). Zaprzeczysz, że tak jest?

    Dodaj komentarz