
Nvidia utrudni życie sprzedawcom kodów

Obecnie kupując GeForce’a GTX 1070 lub GTX 1080 bądź laptopa z takim układem, można zdobyć kod na pełną wersję For Honor lub Tom Clancy’s Ghost Recon: Wildlands. Przy wcześniejszych takich akcjach kupujący dostawali po prostu kod, który mogli aktywować sami, ale – jeśli nie mieli na to ochoty – równie dobrze mogli go podarować znajomym czy odsprzedać.
Teraz by zrealizować kod, niezbędne będzie zainstalowanie oprogramowania GeForce Experience w aktualnej wersji i skorzystanie ze specjalnej zakładki Zrealizuj (lub Redeem). Program sprawdzi jednak, czy w danym komputerze faktycznie znajduje się karta graficzna, której posiadacz jest uprawniony do otrzymania prezentu.
Takie zabezpieczenie nie wyeliminuje wprawdzie całkowicie handlu kodami, bo GeForce Experience nie będzie (przynajmniej na razie) sprawdzało numerów seryjnych, a jedynie typ GPU, ale i tak znacznie utrudni życie handlarzom.

Czytaj dalej
23 odpowiedzi do “Nvidia utrudni życie sprzedawcom kodów”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
W każdym razie tym, które dostaje się jako bonus do nowej karty gra
A co sie stanie po tym Reedemie? Wyrzuci okienko z logowaniem do Uplay i automatycznie nam dopisze grę? Czy wtedy poda klucz do aktywacji? Jeżeli ta druga opcja – strzał w stopę.
Debilizm, totalny debilizm.
A co im do tego co nabywca karty zrobi z kluczem, który dostaje? Tak czy inaczej klucz będzie zuzyty, czy to ważne przez kogo?
Ważne przez kogo bo niestety często klucze wyciągali sprzedawcy a klient końcowy nawet o promo nie wiedział. W ten sposób sprzedawca zarabiał na naszym gifcie.
Tam pracują jacyś ciężcy kretyni. Co im do tego co klient-odbiorca robi z darmową grą ? Po zakupie karty i otrzymaniu klucza to prawnie mogą sobie oni robić z nim co im się żywnie podoba w tym sprzedaż czy wymianę -_-
Patrząc z drugiej strony to dodatkowa gra jest chwytem marketingowym i równie dobrze można zapytać, „a co wam do tego w jaki sposób chcą nagrodzić klientów?” Mogą nie rozdawać kluczy wcale, byłoby lepiej?
@Dyzio19 Byłoby gorzej dla nich bo by im sprzedaż pewnie spadła. To firmy mają się wypinać żeby klientom było dobrze a nie na odwrót, bo zawsze można po prostu pójść do konkurencji. Zwłaszcza że AMD ostatnio wreszcie się jako tako do kupy zebrało.
Ale po co ludzie płaczą o coś takiego? Przecież to będzie najprawdopodobniej wyglądało tak jak u AMD, pobierasz aplikację Nvidii, ona sprawdza czy naprawdę masz taką kartę i daje ci klucz steam/uplay. Dla klienta żadna różnica bo on montuje kartę i dostaje klucz, przecież steam/uplay nie sprawdza twojego sprzętu podczas aktywowania klucza. Takie coś uderzy tylko w oszustów którzy masowo odsprzedają takie klucze.
@Scytian – Dla klienta taka różnica że gry może nie chcieć lub już ją mieć więc woli ją pewnie sprzedać albo wymienić. I nie wiem gdzie ty tu widzisz oszustów, klient który dostał towar (w tym przypadku „bonusowy”) w swoje ręce może robić z nim co mu się żywnie podoba a nicniewidia chce to ukrócić co jest kompletnie kretyńskie
GeForce’a GTX 1070 lub GTX 1080 – to nie każdy dla masowego odbiorcy. Więc decyzja Nvidii znacząco odegra się na szarym rynku.
Dobry pomysł, Tam gdzie mieszkam jest sklep stacjonarny komputerowy który współpracuje z morele.net i oni ten sklep stacjonarny nie ma w ofercie swoich kart sprzedawanych od nVidia w ofercie kodów do gier… a jak im brakuje towaru to zamawiają z morele.net gdzie w morele kupując u nich kartę dostaje się kod do jakiejś gry i mimo iż jest to zamawiane przez morele to sklep stacjonarny nie daje kodów.|Teraz będę miał możliwość zdobycia gry kupując kartę 🙂 wspaniałe zabezpieczenie 🙂
Rok temu po kupieniu gtx960 (radeony były wtedy za drogie) za 850zł sprzedałem kod do metal gear solid za 150zł więc w sumie niezły biznes
@KafarPL|Ale przecież ty i tak dostaniesz klucz steam/uplay i będziesz mógł z nim zrobić co chcesz – chyba że Nvidia wprowadzi jakieś okropne zabezpieczenie w formie dodatkowej aplikacji którą będziesz musiał odpalić uruchamiając grę.
to tak jakby pełniaków z CDA nie można było dać znajomym, kumplowi, rodzinie itp bo redakcja dałaby aplikacje i musiałbś wpisać słowo ze strony 152 w 1 linice, aby sprawdzić czy faktycznie posiadasz magazyn a nei tylko płyte…bez sens i żałość.
Co za kretynizm…skoro ja kupuję Kartę, i dostaję dodatkowo grę( a pewnie i tak jest wliczona w cenę) To ja mogę sobie z nią robić , co mi się podoba. Nawet sprzedać. Tak jak kupuję wasze czasopismo, i sprzedaję kod, jeśli gra mi się nie podoba…
@Lachu1|Ale to jest utrudnienie, bo użytkownik jest zmuszany do instalowania kolejnego oprogramowania.
Abstrahując od tego jak daleko może posunąć się sprzedawca w dyktowaniu nam co możemy robić z zakupionym towarem, wyleję trochę żalu na wspomniany powyżej geforce experience. Nigdy nie instaluję tego badziewia z bardzo prostej przyczyny. Jako posiadacz słynnej karty z 3,5 GB doświadczyłem (podobnie jak wiele innych osób) problemu piszczących cewek. U mnie jest on marginalny, bo występuje przy naprawdę ogromnej liczbie fps, ale w starszych grach z wyłączonym limitem klatek da się go zaobserwować (usłyszeć).
Z tego co pamiętam to system aktywacji tych gier był tak skomplikowany że i tak ciężko to byłoby komuś sprzedać, chyba że znajomemu
Niestety w standardowym oprogramowaniu nvidii nie dokopałem się do tak oczywistej opcji jak globnalna blokada klatek, więc muszę do tego celu używać nvidia inspector, którego ustawienia experience resetuje przy każdorazowym resecie kompa. Brawo. Jakiś czas temu straszono jeszcze, że experience będzie jedyną możliwością aktualizacji sterowników, na szczęście nie jest (przynajmniej te ważniejsze updaty wychodzą normalnie).
@HarryCallahan – a monitor na ile klatek pozwala ? Standardowe LCD i LCD z LED to 60 FPS. Jak nie działa to daj Vsync – w grze lub wymuszony w sterownikach. Dla gry utwórz profil lub globalnie.
@cali, ale to wtedy spowoduje wzrost input laga, w niektórych grach nie do zniesienia.
@HarryCallahan Dziwne, u mnie ustawienia nVidiaInspectora nie resetują się, a mam zainstalowany GeForce Experience.