
Torment: Tides of Numenera – Developerzy przepraszają za cięcia

Niedawno pisaliśmy o tym, że twórcy Numenery wycięli z gry część zawartości obiecanej podczas kampanii kickstarterowej. Do wytłumaczenia tego stanu rzeczy zgłosił się Colin McComb, reżyser kreatywny gry:
Musieliśmy wyciąć część zawartości i podjąć kilka trudnych decyzji związanych z długim czasem prototypowania, ograniczaniem budżetu oraz problemami odnośnie do terminów. Część naszych pierwotnych pomysłów nie rozwinęła się tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Inne kosztowałyby nas zawartość, która była dla gry ważniejsza. Tworzenie gry nigdy nie jest prostą drogą od A do B. Bardzo, ale to bardzo rzadko projekt nie zmienia się ani odrobinę od etapu wizji do rzeczywistego dzieła. Powinniśmy byli zakomunikować cięcia wcześniej, od razu, kiedy się na nie zdecydowaliśmy. Niestety, ponieważ byliśmy zajęci kończeniem i szlifowaniem gry, zaniedbaliśmy komunikację ze społecznością, nie wyjaśniliśmyu konieczności zmian. Szczerze i z żalem przepraszamy kickstarterowiczów za ten brak porozumienia z nimi. Jesteśmy ogromnie wdzięczni każdemu uczestnikowi zbiórki – to dzięki wam jesteśmy tam, gdzie jesteśmy. Rozważamy teraz, w jaki sposób przywrócić do gry pomysły, które nie pojawią się w premierowej wersji gry, i obiecujemy, że wszystkie potencjalne DLC i dodatki będą darmowe dla każdego, kto dołożył się do naszego Kickstartera.
Premiera gry na PC, PS4 i XBO już 28 lutego.

Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “Torment: Tides of Numenera – Developerzy przepraszają za cięcia”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„Powinniśmy byli o nich powiedzieć
To zalatwia sprawe, wcale sie nie gniewam! Dzieki za wiadomosc, cdaction.pl!
Ten humor Papkina :D.|Co do gry: Czekałem na nią długo, liczę że nie będzie żadnych poślizgów, czy innych cięć. Pozostaje tylko czekać na premierę i odkładać grosza. A tymczasem zadowalam się Wiedźminem 3 GOTY :).
To oni na miesiąc przed premierą zostali złapani (tj, inni gracze im to wytknęli) na czymś takim? Ludzie płacili za to (progi finansowe, milestones).|Obecnie chyba jedynie włoscy gracze dostali możliwość reklamacji po porzuceniu tłumaczenia na ich język gry.|Po WL2 (mój pierwszy i ostatni kickstarter jaki wsparłem) porzuciłem nadzieję na to, że coś dobrego od nich się pojawi…|Czemu nie wezmą przykładu z Lariana, który potrafi słuchać. Cykl dobowy ich przerósł, powiedzieli to i było ok.
Kto daje i odbiera ten się w …….. .
To jest doskonała okazja żeby powiedzieć: a nie mówiłem? Popłuczyny po Black Isle nigdy nie ukończą żadnej gry. Z drugiej strony samozwańczy rpgowcy łykną jak wastelanda 2 i jeszcze będą dziękowali.
@Rankin a to jest okazja żeby powiedzieć…pierniczysz pan. Oczywiście z pełnym szacunkiem, żeby nie było. Gra prawie skończona i wydana zostanie już niebawem, a to że zabraknie w niej tego i owego nie znaczy, że dadzą graczom nienadający się do użytku chłam. Nie mówię że i tak się nie może zdarzyć, ale to się dopiero okaże. Pomyślał by kto, że to pierwsza gra z której coś wycięli.
@Bronnson nie. Nie pierwsza i nie ostatnia. Nie pierwsza i nie ostatnia, której dev team postanowił uprawiać słodką miłość w odbytnicę graczy. Postawili milestone, milestony spełnione. Teraz coś pierdzielą o ograniczeniach budżetu? O złym rozkładzie pracy? A kogo to obchodzi? Pierdzielenie o tym jak to byli zajęci? Rękę sobie dam uciąć, że gdyby nie data minerzy by się o tym gracze dowiedzieli po premierzy gry.
@aliven z tym się zgadzam. Nie zgadzam się za to, na pieprzenie w stylu „A nie mówiłem? Jeszcze nie grałem, ale to będzie kiepskie”. Ja tylko przypomnę, że w kodach gier uchodzących dziś za bardzo udane, nawet całe lata po premierze gracze znajdowali resztki po wyciętej zawartości. „Wykastrowane” nie znaczy z automatu „kaszanka”.
@Bronnson: chodzi o to, że fundatorzy płacili za pewne cele. Autorzy zobowiązali się do wprowadzenia pewnych rzeczy po przekroczeniu progów zebranych funduszy. Kasę wzięli ale tuż przed premierą wycofują się z wielu rzeczy. To akurat nie przystoi i ci co kasę wpłacili mogą czuć się oszukani.
Takie rzeczy dość pesymistycznie wpływają na takie akcje |Porównajcie np fundowane teraz na fig Pillarsy. Stretch goals mają o wiele bardziej zachowawcze niż to co naobiecywali przy zbieraniu na pierwszą część
@kraven2000 dzięki, ale ja rozumiem o co chodzi, tylko nie zamierzam już teraz na nich psów wieszać. Stało się jak się stało, ewidentnie z winy devów. Ale kiedy gra wyjdzie i jeśli okaże się, że pomimo braku tych wyciętych elementów i tak jest kozackim tytułem…to co wtedy? Mam nie kupować, bo oszukali że coś w grze miało być a nie ma? Nawet jeśli zrobią świetnego rpg, mam im pokazać środkowy palec i na złość nie grać? Poczekam, popatrzę i dopiero wtedy wydam werdykt, czy był sens wpłacać na zbiórkę.
A co do pieniędzy wpłaconych na te cele, skoro jest mowa o dlc, to znaczy że być może dlc będą. Jeśli nie, to dopiero wtedy powiemy, że ludzie z InXile ukradli.
@Bronnson|Pełna zgoda – czym innym jest słuszna krytyka oszustwa jakiego dopuścili się ludzie z InXile (które, gdyby nie czujni gracze, wyszłoby na jaw dopiero po premierze gry), a czym innym wieszanie psów na czymś, co jeszcze nie miało premiery. Nie wiadomo jak wiele zawartości zostało wyciętej i nie wiemy, czy jej brak w jakikolwiek widoczny sposób wpłynie na jakość tytułu. Fargo nie pierwszy raz robi coś „po kosztach” i za to należy mu się nagana, ale to nie znaczy, że końcowy efekt będzie zły.
@Shaddon|Idealnie podsumowałeś. Podkreślmy do tego, że jesli faktycznie chodzi o zawartość wyciętą ( a nie całkiem nieistniejącą), to ciągle jest szansa że prędzej czy później ten content w grze się pojawi. W takim wypadku można by się czepiać że zamierzają sprzedawać coś, co pierwotnie miało być od razu, ale nie tego że „przejedli” budżet. Dopiero czas pokaże.
@Bronnson NIe oceniam gry, bo jej jeszcze nie ma. Jestem nastawiony negatywnie, ponieważ, jak pisałem od początku, wydają się jechać na „bo to torment”. Czego nie lubię. Pisałem o polityce ich kickstartera i w ogóle całej tej otoczce kupowania kota w worku.
@aliven a ja już napisałem, że się w tym z Tobą zgadzam. Negatywnie odniosłem się jedynie do tego, co Rankin napisał.
Mówią, że może wyjdzie to w DLC i będzie darmowe dla kickstarterowców, ale ta zawartość miała być dla wszystkich (również tych, którzy chcą normalnie kupić grę) a nie tylko dla kickstarterowców (pamiętajmy też o zamówieniach przedpremierowych). Dają piękny argument piratom + kto wie co jeszcze na wierzch wylezie… Nie jest dobrze, o cięciach musieli wiedzieć od bardzo dawna więc milczenie musiało być strategią, a nie przypadkowym potknięciem (strategia jak w No Man’s Sky)
@McGrave|Skoro nie wsparłeś gry to jaki problem? Nie podoba Ci się zgranie InXile – bojkotuj portfelem, nie kupuj gry / anuluj preorder. Nie ogarniam jak osoby, które nie inwestowały pieniędzy w tytuł mogą czuć się oszukane – na chwilę obecną wiedzą przecież o tym „przekręcie” i mogą po prostu zrezygnować z zakupu – nawet w przypadku preorderów, zwykłe odstąpienie od umowy i zwrot pieniędzy.
Co innego, gdybyś kupił grę, grał w nią po premierze i wtedy odkrył jak wygląda sprawa – tak, wtedy mógłbyś czuć się oszukany. Jedynie kickstarterowiczom są dłużni wycięty content, bo faktycznie – miał być, po to były ICH pieniądze. Ale oni dostaną to za darmo w swoim czasie. Nie ma sensu skreślać gry z góry. Ryzyko, iż Tides of Numenera będzie słabym cRPG jest totalnie niskie. Każdy zainteresowany zna już mechanikę i realia świata. Co może się nie udać?