rek
rek

[JUŻ GRALIŚMY] Sniper Elite 4 – Zapowiedź cdaction.pl

[JUŻ GRALIŚMY] Sniper Elite 4 – Zapowiedź cdaction.pl
Akurat ten snajper do mnie trafił.

Pożegnajmy się z Afryką, przywitajmy Italię – czwarta wersja „elitarnego” Snajpera kampi właśnie w ojczyźnie Sophii Loren. Po kilku godzinach spędzonych z grywalną wersją mogę rzec jedno: zmiana klimatu dobrze grze zrobiła, stary wiarus wzrok ma jeszcze bystrzejszy niż przed dwoma laty.

snp1_178f3.jpg

Viva Italia!

Obcując z tytułem, ma się wrażenie włożenia stóp w dobrze znane buty, które nagle stały się jeszcze wygodniejsze. Udostępniona nam misja zapraszała na włoską wysepkę, gdzie (z błogosławieństwem Churchilla i Eisenhowera) mieliśmy zmierzyć się z oddziałami Luftwaffe. Pierwsze zaskoczenie – kiedy developerzy z Rebellion perorowali, jak to najmniejsza plansza w czwartej odsłonie będzie trzy razy większa niż w „trójce”, wcale nie rzucali słów na wiatr. Udostępniona lokacja była znacznie okazalsza niż w poprzednich Elitach, a w dodatku pęczniała od aktywności. Poza generałem Tobiasem Schmidtem, którego należało wyeliminować, po mapie szarogęsiło się kilkoro oficerów, a w kolejce po uwagę stało parę kamer oraz masa listów i znajdziek. W dodatku tylko od nas zależało, w jakiej kolejności zajmiemy się celami.

snp2_178f3.jpg

Plansze wydają się bardziej wertykalne niż przedtem. Co i rusz wspinamy się na porośnięte śródziemnomorskimi sosenkami zbocza czy chyłkiem dajemy drapaka do otoczonej skalnymi ścianami zatoczki, z rzadka jedynie doświadczając krajobrazów równinnych. I szkoda jedynie, że Karl Fairburne, tradycyjnie dzierżący snajperkę protagonisty, nadal nie nauczył się pokonywać niektórych płotków, a spora część półek skalnych to w jego odczuciu góry wysokie, stąd wspinaczki się nie podejmie. W kilku momentach zmuszony byłem do wstydliwego obchodzenia przeszkód, które – jako człek, co to był na siłowni niejeden raz (to nawet prawda, bo jakieś dwa razy) – w rzeczywistości byłbym w stanie pokonać z łatwością.

snp3_178f3.jpg

Aj, co za AI!

Jeżeli omsknie nam się kula, przeciwnicy błyskawicznie wyczuwają, skąd padł strzał, i dobrze wykorzystują osłony. Na dokładkę nie wychylają się zza nich bez potrzeby i nie wzbraniają się przed flankowaniem. Ich reakcja na ostrzał jest niemal wzorcowa. „Niemal”, bo hulające po wirtualnych głowach skrypty wciąż da się wystrychnąć na dudka. Ot, chociażby lawirując między krzakami (czyniącymi Karla niewidzialnym) i czekając na kolejne zaalarmowane hałasem patrole, które wykańcza się pistoletem z tłumikiem. Nie umniejszajmy jednak postępu, gdyż od czasu afrykańskich harców przeciwnikowi skapło do łba sporo oleju i lepiej radzi on sobie z kontrolowaniem otoczenia (swoją drogą – wystarczy zdjąć oficera, by podkomendni stracili sporo rezonu).

snp4_178f3.jpg

Dodajmy, że oprawa wydaje się staranniejsza niż w ostatniej odsłonie. Owszem, brakuje kilku cieni, a wybuchy nadal boleśnie przypominają o budżetowości projektu. Gęstwina jest jednak stosownie gęsta, reakcje na postrzał oraz prześwietlające kościec killcamy już tradycyjnie wyreżyserowano po mistrzowsku (ba, trafieni jakby rzadziej zachowują się niczym dotknięci chorobą Heinego-Medina), a system oświetlenia zasługuje na donośne cmoknięcie. W dodatku w testowanej wersji (peesczwórkowej) gra nie gubiła klatek nawet przy co-opowym ataku na wrogi oddział, gdy w powietrzu gęsto było od świszczących kul, a wybuchom radości z powodu kolejnego headshota towarzyszyły wybuchy samochodów i zbiorników z paliwem. Nie sposób też nie wspomnieć, że całość hula (także na XBO) w 1080p. Czuć, że to pierwszy Snajper zaprojektowany od podstaw z myślą o konsolach obecnej generacji (zresztą produkcję wersji na PS3 i X360 zarzucono).

snp5_178f3.jpg

Cztery pogrzeby i wesele

Arsenał przewietrzono, ale nie spodziewajcie się huraganu zmian. Warto odnotować, że uwagę niemilców możemy odciągać nie tylko za pomocą kamienia, ale także gwizdka. Do boku możemy również przytroczyć flary i koktajle Mołotowa, poza tym jednak do dyspozycji mamy dobrze znane trzy typy pukawek (karabiny „zwykły” i snajperski oraz broń podręczną), kilka min, dynamit, bandaże i apteczki. Niespecjalnie zmieniło się multi. Kampanię wciąż da się zaliczać w co-opie (co ułatwia rozgrywkę o tyle, że zmienia ją z niespiesznej skradanki w arcygrywalny festiwal popisów dwojga aniołów śmierci), jest też znajome Przetrwanie i kilka trybów nastawionych na konfrontację.

snp6_178f3.jpg

W pierwszym kwartale czwarty Elite stanie na ringu z trzecim Ghost Warriorem (krajowej produkcji zresztą). Obaj zawodnicy wejdą na matę więksi i bardziej otwarci niż przed laty. Ten drugi, wyprawiający się do Gruzji, wydaje się mocniej zaprzyjaźniony z formułą Far Cry’a (stąd poduczy graczy craftingu, wspinaczki i fikołów, nakaże powziąć interakcje z miejscową fauną i zaprzyjaźnić się z dronem). Snajper od Rebellion natomiast stroni od rozwiązań rewolucyjnych. Na polu walki wciąż będziesz sam, mając za przyjaciół jedynie karabin i lunetę. Będę jednak szczery: niczego więcej mi do szczęścia nie trzeba i wydaje mi się, że tym razem angielscy strzelcy trafili w dziesiątkę.

rek

9 odpowiedzi do “[JUŻ GRALIŚMY] Sniper Elite 4 – Zapowiedź cdaction.pl”

  1. Akurat ten snajper do mnie trafił.

  2. Sniper Elitę 4 będzie dla mnie lepsze :). Co mi po rewolucjach w Ghost Warriorze, skoro kocham styl gry Rebelionu. Traktuje tę serię jako taki popcorn growy – wiem doskonale jaki ma smak, nie liczę na nic wykwintnego. W obliczu jednak tego że żaden cykl nie potrafi tego podrobić, a kino Rebellion serwuje go nieczęsto, zawsze czekam na te 10-15 godzin chrupania z radością.

  3. Kiedyś za darmochę dorwałem Sniper Elite V2. Jak dla mnie jedyne co ta gra robiła dobrze (a właściwie świetnie) to te słynne rentgenowskie killcamy. Zabawa była przednia, niestety w połowie gry już się trochę znudziłem tym elementem, a cała reszta była męcząca. Odstawiłem i nigdy nie wróciłem. Może kiedyś dam szansę kolejnym odsłonom, mam nadzieję, że nowsze części poprawiły to i owo.

  4. @heavy91 – nie są tak ciasne jak V2. Każda mapa to spory hub, jest kilka dróg i ogólnie więcej zabawy w skradanie.

  5. Zagralbym w koncu w jakiegos przedstawiciela dwoch snajperskich serii. Ktoras z serii jest ewidentnie lepsza ? Ktoras z gier wyroznia sie na tle pozostalych ? Bardziej cenie sobie realizm niz efekciarstwo.

  6. „Nie sposób też nie wspomnieć, że całość hula (także na XBO) w 1080p.” No na tych screenach to jednak wygląda zgoła inaczej 😀 . Może tylko twórcy ściemniali, a gra się renderuje w znacznie niższej rozdziałce. Te screeny są tak niesamowicie rozmazane, że raczej nie jest to 1080p. No chyba, że screeny są takiej beznadziejnej jakości, a sama gra faktycznie renderuje się w 1080p.

  7. ubijanie hitlera w grach za każdym razem smakuje tak samo

  8. Tak na prawdę to w tym roku ukazują się dwie gry snajperskie w przeciągu kilku miesięcy: Sniper Elite 4 i Sniper Ghost Warrior 3. Zagram na pewno w obie pytanie która z nich będzie lepsza:D Ja mam nadzieję na jak najlepszą rozgrywkę i że zniknę na długi czas przy obu produkcjach. Oby mnie nie zawiodły bo oczekiwania mam spore.

  9. Dali by Sniper Elite 1 w HD i by pobili sprzedaż 4 krotnie !!|ale są głupi !|sniper elite 1 było najlepsze |zabezpiecz Stację U-Bahn Forever!!!

Dodaj komentarz