rek
rek
World of Warcraft: Twórcy Nostalriusa wzywają serwer Elysium do porzucenia ich kodu źródłowego
Twórcy największego niegdyś serwera z klasyczną wersją WoW-a wciąż walczą o odklejenie z prywatnych serwerów łatki z napisem „piractwo”.

Po przymusowym zamknięciu działalności Nostalrius udostępnił swój kod źródłowy oraz bazę danych postaci serwerowi Elysium, który stał się przystanią dla graczy, którzy spędzili setki godzin na gigancie zamkniętym przez Blizzarda. Jednakże działania Elysium, jak zauważyli twórcy Nostalriusa, nie pomagają w wysiłkach nad wprowadzeniem przez Blizzarda oficjalnego wsparcia dla serwerów klasycznych, toteż proszą, by Elysium przestało korzystać z ich rozwiązań i usunęło jakiekolwiek dane należące do nich (co zapewne byłoby równoznaczne z zakończeniem działalności).

Według włodarzy Nostalriusa tylko mała cząstka ich graczy przeszła na Elysium, a dodatkowo przez całe zamieszanie fani klasycznych dodatków zostali nazwani piratami, co też w żaden sposób nie pomoże we wprowadzeniu oficjalnych serwerów z klasyczną zawartością. Prace Blizzarda nad taką możliwością skończyły się w zasadzie na rozmowach z fanami i twórcami Nostalriusa, a żadne faktyczne działania nie zostały podjęte. W oficjalnym oświadczeniu twórcy Nostalriusa piszą:

Wiemy, że Nostalrius podtrzymuje nadzieje fanów klasycznego WoW-a, ale zmiana wizerunku z „serwera fanowskiego” na „serwer piracki” sprawia, że trudniej jest przekonać [ludzi], iż w społeczności WoW-a istnieje miejsce dla entuzjastów klasycznej zawartości. Póki nie pozbędziemy się tego piętna, mało prawdopodobne jest, że uda się osiągnąć jakikolwiek postęp w temacie uruchomienia oficjalnych klasycznych serwerów.

Właściciele Elysium twardo obstają jednak przy swoim i nie zamkną serwera. Obiecują jednak zaprzestania używania kodu źródłowego Nostalriusa oraz wymażą jego jakiekolwiek ślady z bazy danych. Zmieniają rdzeń bazy na inny, zachowują wszystkie postacie graczy oraz przemianowują swoje realmy, by te nie nawiązywały do poprzednika.

Ponadto Elysium podzieliło się w odpowiedzi całkiem imponującą liczbą użytkowników: na serwerze grywa 30,000 osób łącznie na czterech realmach, co według nich jasno dowodzi, że takie serwery są potrzebne. I póki Blizzard nie otworzy takowych oficjalnie, póty Elysium będzie istnieć.

rek

12 odpowiedzi do “World of Warcraft: Twórcy Nostalriusa wzywają serwer Elysium do porzucenia ich kodu źródłowego”

  1. Jak już o tym piszecie to piszcie prawde a nie półprawdy. Nostalrius bez żadnego ostrzeżenia wyłaczył możliwość przesyłania starych postaci na Elysium. Ledwo się załapałem ostatniego dnia. Więc ich argumenty to po prostu kłamstwa. Nie ma watpliwości, że to Blizzard jest za tym całym cyrkiem. Dali im coś w zamian za próbę zamknięcia Elysium. Widać przeszkadza im 50 000 graczy non stop grajacych na ich 4 już serwerach.

  2. Cholera, zawsze jak widzę login screen podstawki WoW’a to wraca tyle wspomnień 🙁 Szczerze to wisi mi czy kiedykolwiek Blizzard oficjalnie przywróci stare rozszerzenia na ich własnych serverach, ale fajnie by było gdyby się tak jednak stało. Za to ja przez was mam ochotę znów kupić sobie subskbrycje w WoWie 😛

  3. Dobra, order internet explorera dla nich xD Juz obie bazy danych zostały całkowicie wyczyszczone, a Nost z miejsca stał się najbardziej znienawidzonym piratem jaki kiedykolwiek istniał w historii WoW’a, polecam ich forum.

  4. @Kerath: uznałem, że zastanawianie się nad tym, co było pierwsze, jajko czy kura, nie ma trochę sensu; w oficjalnym oświadczeniu Nostalrius poinformował o tym oraz przeprosił za to graczy. A do zamknięcia dostępu do bazy nagle, jakby nie patrzeć, mieli, ehem, pełne prawo.

  5. @ Bastian Nie mieli, oba serwery są pirackie. Nie mają prawa niczego rządać a Elysium nie miało obowiązku niczego robić. To tak jakby złodziej zaskarżył złodzieja. Tutaj oficjalnie to tylko Blizzard „ma prawo” do czegokolwiek.

  6. „Nieoficjalne serwery zaczęły walkę między sobą….|Właścicielom Nostalriusa coś zaczyna odbijać.

  7. @Kerath: ja wim. Ja wszystko wim, naprawdę. Dlatego wstawiłem takie „ehem”, bo słowo „prawo: w kontekście podejmowanych tematów (pirackie serwery i te sprawy) brzmi co najmniej zabawnie. Ale prawo do własnej roboty (reverse engineering nie jest wszakże czynem zabronionym, więc silniki pokroju Anathema Core to legalna sprawa) mają, a tu o to się rozchodzi. Żeby nie było: sam nie jestem za wspieraniem pirackich serwerów.

  8. Blizz pisze list z pogróżkami do nostariusa by ci zamknęli server bo będą mieli sprawę w sądzie. Ci piszą głupoty ale nikogo to nie obchodzi bo wszyscy się cieszą na elizijum.

  9. „reverse engineering nie jest wszakże czynem zabronionym” dziwne bo ja wszedzie czytam ze jest

  10. Reverse engineering jest dozwolone w prawie amerykańskim – dlatego Elysium wciąż istnieje, jego serwery nie są położone w Ameryce. Poza tym, z tego co mi wiadomo, reverse engineering również jest dozwolone w prawie polskim, o ile nie łamiemy jakichś konkretnych zabezpieczeń. By zagrać na WoW-owych prywatach nie crackuje się pliku .exe – starczy podmienić adres serwera, z którym łączy się WoW, co w zasadzie wymaga od nas zmiany jednej linijki tekstu w pliku .cfg, co nie podpada pod cracking.

  11. Z tego co kojarzę to stawianie prywatnych serwerów nie jest przestępstwem o ile nie są one oparte o oficjalne pliki serwerowe bo te w przypadku MMORPG musiałyby zostać wykradzione. Pamiętam jak grałem w l2 na plikach l2j i były one uznawane za legalne. Dopiero jak był wyciek plików oficjalnych to serwery oparte o nie(tak zwane l2off) były pirackie. Oczywiście nielegalne jest modyfikowanie plików gry zmiany w plikach konfiguracyjnych? Zresztą czy ludzie czepiają się modów? One też korzystają z czyjejś pracy.

  12. I dobrze że Elysium nie zwija działalności. Niech swoim istnieniem wywierają presję na Blizzard, może w końcu się ugną.

Dodaj komentarz