04.01.2017
8
Nvidia też ma licznik
Podobnie jak AMD, "Zieloni" uruchomili na swojej stronie odliczanie. I to pomimo faktu, że zapowiedzieli już przecież przeznaczone do notebooków GeForce'y GTX 1050 i 1050 Ti.
Jeśli wierzyć przeciekom, chodzi o GeForce’a GTX 1080 Ti, czyli Titana X (Pascal), tyle że w (nieco) niższej cenie. Dla przypomnienia: oficjalna cena Titana X (Pascal) to 5200 zł, choć obecnie nie jest już on dostępny, bo na stronie jedynego polskiego sklepu, który miał go w ofercie, widnieje taka oto informacja:
Przypadek?
Jest jeszcze i taka możliwość, że gwiazdą konferencji będzie nie nowy GeForce, a Tegra oraz Nintendo Switch i Shield Android TV 2, ale wydaje się to mimo wszystko nieco mniej prawdopodobne.
Czytaj dalej
8 odpowiedzi do “Nvidia też ma licznik”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
I to pomimo faktu, że zapowiedziała już przecież notebooki z GTX
Moim zdaniem Nvidia ma ładniejsze odliczanie.
Z tego co wiem to Titan X Pascal jest sprzedawany tylko przez nvidię i dalej dostępny do zamówienia na ich stronie (skromne 5859zł). W cenie około 5200zł był dostępny GTX Titan X a to starszy model, który sprzedawany był również w niektórych sklepach.
Z tego co wiem to Titan X Pascal jest sprzedawany tylko przez nvidię i dalej dostępny do zamówienia na ich stronie (skromne 5859zł). W cenie około 5200zł był dostępny GTX Titan X a to starszy model, który sprzedawany był również w niektórych sklepach.
To ma być 1080TI plus opcja abonamentu klubowego czytałem na konkurencyjnej stronie
Generalnie padaka, poza kolejną 'premierą’ streamingu gier on-line (meh) to nic dla graczy.
To o ten streaming chodziło? Normalnie świetny deal: płacisz 25$/10 albo 20h gry ale gry to już sam sobie musisz kupić oni udostępniają online tylko sprzęt na którym gra będzie uruchomiona, ciekawe kto przy takiej cenie jest ich targetem? Ludzie których stać na dopłacenie +50/100% do gry AAA mogą beż żadnego problemu pozwolić sobie na zakup GTX 1080.
@Scythian, też się nad tym zastanawiam. Jeszcze miałoby to sens gdyby kupowało się dostęp do mocy obliczeniowej na X h, za to z dostępem do Y ilości gier w danym okresie. A tak? Może miałoby to sens dla osób chcących grać w gry AAA a często podróżujących ale wtedy powstaje problem tego że do gry i tak musisz mieć dostęp do odpowiednio szybkiego neta z odpowiednio niskim pingiem.