
[FilmWalker] VOD CHILI – na co warto wydać 80 zł?
![[FilmWalker] VOD CHILI – na co warto wydać 80 zł?](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/5900f607-6972-4fd6-9266-23ab6c5761f6.jpeg)
Pełną listę filmów znajdziecie TUTAJ.
MQc: Pieniędzy do wydania jest dużo, dobrych tytułów jeszcze więcej, tylko czasu niestety nie tak wiele. Gdybym więc miał polecić tylko jedną rzecz spośród tych, które oglądałem wcześniej, byłoby to chyba „Siedem dusz”. Z różnych względów nie jestem fanem Willa Smitha, ale to chyba jedna z najlepszych jego ról, a dodatkowo cały scenariusz jest spójny i… cóż, chwytający za serce.
enki:
Stoker
Scenariusz Wentwortha Millera (tak! tego samego, który grał Michaela Scofielda w „Prison Breaku”), reżyseria Park Chan-Wooka („Oldboy”, „Pani zemsta”), a na pierwszym planie Mia Wasikowska, Nicole Kidman, Matthew Goode i tajemnica ich „trochę” skrzywionej rodziny. Fantastyczna, mroczna opowieść o odnajdywaniu siebie, z trupami w tle.
Kronika
Trzech nastolatków z dnia na dzień zyskuje supermoce. Mogą przesuwać myślą samochody, latać, robić wszystko, o czym czytali w komiksach. Jeden z nich jest delikatnie niestabilny emocjonalnie. Wszystko nagrywają. Ciekawa próba odpowiedzi na pytanie „co by było, gdyby…”.
127 godzin
Idziesz sam na wycieczkę w skalne szczeliny Utah. Potężny głaz spada na ciebie, niemal cię zabijając. Klinuje się między ścianami, miażdząc ci dłoń. Następne pięć dni spędzisz w tym miejscu, szykując się na najgorsze. Prawdziwa historia Aarona Ralstona w reżyserii Danny’ego Boyle’a (nie będę obrażał twojej inteligencji, wymieniając jego filmy) i z Jamesem Franco (chociażby niedawny miniserial „Dallas”) w roli głównej.
CormaC: Ja polecę Wam szlachetną klasykę, którą oglądałem kilka razy i na pewno jeszcze kilka razy obejrzę – „Człowieka z blizną”. Bardzo lubię kino gangsterskie (przy okazji – włoski serial „Gomorra” mnie ostatnio zmiażdżył), a ten film to perła. Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji przywitać się z małym przyjacielem Tony’ego Montany (przy okazji – Al Pacino jest w tym filmie niesamowity), to musi to nadrobić, bo ma grzech.
Smuggler: 127 godzin. Film o kolesiu, który podczas trekkingu w odludnym miejscu przytrzaskuje sobie ramię głazem i przez 127 godzin próbuje się uwolnić,
{SPOILER}po czym odcina sobie ramię scyzorykiem i przeżywa. {KONIEC SPOLERA}
To jest cała fabuła, oparta zresztą na autentycznym zdarzeniu. W jaki sposób można przez 2 godziny filmować gościa przytulonego do skały, by nie znudzić widza? Zobaczcie sami, bo moim zdaniem warto. Parę scen mocnych jest właśnie poprzez zupełny brak dynamizmu ujęć.
gem: Na pierwszy seans idzie „Dracula” Francisa Forda Coppoli. Niby tylko kolejna ekranizacja słynnej powieści Brama Stokera, ale dzięki znakomitym Gary’emu Oldmanowi i Anthony’emu Hopkinsowi w przeciwstawnych rolach, jak również fenomenalnej muzyce Wojciecha Kilara – żywy klasyk. Dodatkowy smaczek: w epizodycznej roli jednej z „żon” naszego tytułowego przyjemniaczka wystąpiła w niemal całej okazałości Monica Bellucci. (y)
Ponadto dzięki muzyce i dla muzyki przypomnę sobie chętnie także „Gladiatora” Ridleya Scotta (komponował Hans Zimmer, wokalizy Lisy Gerrard z Dead Can Dance), jak również „Avatara” Jamesa Camerona (komponował nieżyjący już niestety James Horner).
Ghost: Jeśli jesteś nerdem i lubisz komiksy, to powinien ci się spodobać „Scott Pilgrim konta świat”. Dosyć specyficzny film, utrzymany w konwencji zakręconego komiksu. Dużo bijatyk, dziwnych postaci, odjechanej fabuły.
9kier: Lubię wyraziste kino o gęstej atmosferze i wymuskanych ujęciach, takie, które trzeba oglądać wieczorem lub nocą – i takie filmy wam polecę. „Stoker” to mroczny, niespieszny, przepełnionymi niejednoznacznymi scenami i świetnymi dialogami thriller, w którym oczu nie można oderwać od Mii Wasikowskiej (ostatnio w „Alicji po drugiej stronie lustra” i „Crimson Peak. Wzgórzu krwi”), Nicole Kidman i Matthew Goode’a. Ostry, uwalniający i w reżyserii Park Chan-Wooka, czyli ojca „Oldboya”. Oprócz tego rekomenduję „Czarnego łabędzia” – jak Aronofsky wywołuje u mnie różne emocje (przereklamowane „Requiem dla snu”, bardzo dobre, choć pretensjonalne „Źródło”, kompletnie nijaki i pozbawiony własnego głosu „Noe: Wybrany przez Boga”), tak tu porwał mnie posępną baśniowością. Kto nie widział tego oscarowego zderzenia osobowości tancerek – w tych rolach Natalie Portman i Mila Kunis – prowadzącego do makabrycznego i (znowu!) uwalniającego finału, niech czym prędzej zarezerwuje wolny wieczór na muzyczną i wizualną ucztę.
Papkin: Na szczególną uwagę zasługuje dostępna w serwisie pornografia. W Czarnym Łabą… W Czarnym Łabon… W „Czarnym ptaku wodnym z rodziny kaczkowatych” Natalie Portman demonstruje swe ociekające potem kostki i pręży się do nas opięta w ciasny gorset, z którego próbują uciec jej małe, niemal dziewczęce piersi. Pośladki Homera w „Simpsonach” nie każą wysilać wyobraźni, podobnie zresztą jak zwis męski (pl.wikipedia.org/wiki/Krawat), jakim Jason Segel niemal smaga widza w „Chłopaki też płaczą” (dodajmy, że przez ekran przewija się także Mila Kunis, której derrière broni przed łakomym okiem jedynie wąziutkie bikini). Jeśli nie jesteście fanami niedopowiedzeń, dobrym pomysłem jest natomiast odpalenie „Garfielda”, który nijak nie wzbrania się przed brutalnym gwałtem na swym komiksowym odpowiedniku. Szczególnie wytrwałym polecam także „Sekstaśmę”, jaka to dała Cameron Diaz kolejną okazję do udawania lolitki z powieści Nabokova.
Jestem bardzo samotny.
Krigore: Ostatnio mam fazę lepsze lub gorsze horrory i dzięki temu przypomniałem sobie o Wolfmanie. To obraz z gatunku klimatycznych, bo łączy ze sobą likantropię i realia Anglii schyłku XIX wieku. Moim zdaniem niedoceniony, bo miejscami klimat jest tak zawiesisty, że człowiek boi się potem podczas pełni wyjść śmieci przed blok wyrzucić.
Cross: Jeśli jesteście fanami adaptacji filmowych gier wideo, a nie oglądaliście serii „Resident Evil” w reżyserii Paula W.S. Andersona, mimo kiepskich opinii dajcie jej szansę. Anderson zręcznie bawi się głupiutkimi motywami wizualnymi i fabularnymi gier wideo, manipuluje przestrzenią niczym zręczny projektant poziomów, a do tego nigdy nie łudzi się, że tworzy dzieło wybitne. Zamiast tego nurza się w kampie i co chwilę puszcza do nas oko („Pistolet jest jak aparat. Celujesz i BANG”).
Jeśli chcecie porządniejszego, wysokobudżetowego kina akcji, wszystkie części „Szybcy i wściekli” od „Tokyo Drift” to lepsze filmy Marvela niż filmy Marvela – ich twórcy nie tylko potrafią skupić się na konstruowaniu świetnych postaci i radosnych interakcji między nimi, ale też na czytelnych, diabelnie imponujących kaskaderką i kompletnie niewiarygodnych scenach akcji, znacznie lepszych niż w różnych „Avengersach” czy „Ant-Manach”.
A jeśli szukacie czegoś z zacięciem artystycznym, „Miami Vice” i „Wrogowie publiczni” Michaela Manna czekają. To późny Mann, znacznie mniej hollywoodzko przystępny niż arcydzieła pokroju „Zakładnika”, „Łowcy” i „Gorączki”. Jeśli jednak w którymkolwiek z tych filmów rozkochało was przede wszystkim wyrafinowane poczucie estetyki reżysera (teraz zachłyśniętego możliwościami kamery cyfrowej) i smutny fatalizm bohaterów, będziecie w siódmym niebie.
Marek Lenc: Polecam, choć zapewne każdy już obejrzał „Bękarty wojny”. Bo to jeszcze nie tak przekombinowany Tarantino, bo to Christopher Waltz w świeżym ubranku badassa, bo to II wojna światowa w oryginalnym ujęciu. Bo to dobry film na lato.
spikain: Zamiast polecać oczywistości typu „Bękarty wojny”, „Scott Pilgrim” czy „Hellboy”, polecam zignorować to, co świat mówi o „X-Men Origins: Wolverine” i przymknąć jedno oko, a drugim oglądać. I chłonąć. Owszem, to tandetny film, który ma gdzieś materiał źródłowy. Ale ja go i tak kocham. Nie każcie mi tego uzasadniać. Tymczasem ja skorzystam z okazji i nadrobię „Radio na fali” i „Fantastycznego Pana Lisa”.
Cursian: Wskażę Hitmana. Nie żeby to był dobry film, wręcz przeciwnie – jest tak głupi, że aż śmieszny. Przy odpowiednim nastawieniu ubawicie się jak nigdy. Widok Agenta 47 robiącego młockę za młocką przy akompaniamencie tandetnych efektów specjalnych jest bezcenny. Gdyby to była komedia, dałbym 10/10. Serio, sprawdźcie, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście.
Berlin: TOKYO DRIFT. Podziękujecie mi później.
Monk: Sam odświeżę sobie trójcę Bourne’ów – dobrze zrealizowane kino akcji z nieobrażającą inteligencji intrygą, w sam raz przed premierą nowej odsłony i, czego potrzebuję, jak znalazł do odpoczynku po pracy do wieczora dzień za dniem. Alternatywą byłoby towarzystwo Jeffa Bridgesa i oczu Steve’a Buscemiego w „Big Lebowskim” bądź wieczerzanie z Antonim Hopkinsem w „Czerwonym smoku” – filmach, które nie pojawiałyby się na śmiesznych obrazkach w internecie, gdyby ich bohaterowie nie zapadali w pamięć. Z głowy ciężko będzie pozbyć się też „Ostatniego króla Szkocji” – Forest Whitaker urodził się chyba tylko po to, by zagrać w tym filmie. O takim „Prometeuszu” zapomnicie w trymiga, ale jeśli wypadnie wam spędzać deszczowy letni wieczór w pomieszczeniu z odpowiednio dużym ekranem i dobrym nagłośnieniem, śmiało zasłońcie okna i uruchomcie ten cierpiący na kryzys tożsamości gatunkowej nibyprequel „Obcego” – byle bez lektora.

Czytaj dalej
29 odpowiedzi do “[FilmWalker] VOD CHILI – na co warto wydać 80 zł?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
xxx
Na nic ;D Każdy nie mieszkający w jaskini i nie pracujący 24 h te filmy musiał widzieć… Ale jak ktoś nie widział, to polecam Bękarty Wojny, Scott Pilgrim, Hellboy no i Bourne .To są chyba najlepsze.
Jedno wielkie „meh”.
Większość z tego leciała już w tv setki razy. Jako dodatek do pisma – spoko. Jako reklama – słabo.
A może wreszcie jakiś admin zajmie się tematem na forum SPRZEDAJEMY? Bo od wczoraj nikt nie zaakceptował mojego [poprawnego] tematu…
Polecam oglądać filmy w Full HD, bez lektora i bez (jeżeli znasz angielski perfect) lub z dobrymi napisami, bo tylko wtedy mamy pełny i najlepszy odbiór filmu. Zabawne jest to, że napisy czy tłumaczenie dla lektora w filmach i serialach czy to na bluray,dvd czy tv jest najczęściej tak beznadziejne, tu słyszysz jedno a lektor mówi drugie czy pomija dialog i oni za to kasę biorą, a na necie ludzie za darmo robią napisy najczęściej 100% lepsze.
THRTON nie wszystko da się przetłumaczyć w 100% przez pewne różnice językowe.
Żałuje, że nie da się tak po prostu odpalić napisów z neta na oryginalnym Bluray.
MHSNAREN No co ty nie powiesz. No ale są dwa sprawdzone wyjścia albo spolszczyć coś albo przetłumaczyć tak jak jest.
Ja kupiłem Rio (byłem w kinie na tym, ale nic już nie pamiętam ;-;) i wychwalane swego czasu Życie Pi. Jeszcze nie oglądałem, ale w sumie jako bonusik do CDA spoko. Z całego serca odradzam film X-Men wolverine Origins, cytując UncleMroowe – ,,Ten film to kompletna kupa g*wna!!!”.
Widzę, że większość filmów nie ma napisów, chociażby angielskich. Więc może obejrzę jakieś bajki, tam dubbing nie strzępi uszu. Chcę wypożyczyć Zwierzogród, i co? Jedyne metody płatności: karta kredytowa i PayPal… Tak samo z W Głowie się nie Mieśc, Wielką Szóstką, Rio 2, pierwszymi Samolotami czy Strażnikami Marzeń – mogę kupić lub wypożyczyć tylko za pośrednictwem karty i Paypala… To ja podziękuję. >.>
Nieważne, zapomniałem, że to tyczy się specjalnej listy filmów (facepalm). Da się usunąć komentarz? Jeżeli moderatorzy to mogą, to poproszę o usunięcie tych dwóch.
@Konrados232 To weź sobie Rio. Z tego co pamiętam w miarę udana animacja.
Obejrzę „Wolverine’a”, „Resident Evil: Zagładę” (bo Afterlife i Retrybucję już widziałem), „Jumpera” (bo leciał kiedyś tam w telewizji i wydawał mi się fajny xd) i „Bękarty wojny”. Resztę filmów, albo już widziałem, albo mnie nie interesują. |Ale z tego, co widzę, to nadal dodają do tej oferty filmy, więc może poczekam i zobaczę co jeszcze dołożą.
Nic ciekawego na tej liście nie ma… W tym sensie, że albo to już mam dawno obejrzane, albo kompletnie mnie nie interesuje. Dobrze, że to tylko dodatek do pisma…
Do mnie trafiły „Dracula” i „Stoker”. Bardzo fajny dodatek do pisma :).
enki, polecasz Kronikę? Żółwik, świetny film. 🙂 Od siebie polecam Jumpera, Wolverine’a, Obcych na poddaszu, Tajemnicę Zielonego Królestwa, Noce w muzeum i Genezę Planety małp.
Tego filmu nie ma w ofercie, ale wyszedł już chyba na bluray: „10 Cloverfield Lane” – znakomity, klaustrofobiczny thriller z Johnem Goodmanem i Mary Elizabeth Winstead. Bez przerwy trzyma w napięciu. Luźno osadzony w hmmm „settingu”, a raczej konwencji „Cloverfield”, filmu który w Polsce wyszedł pt. „Projekt Monster”. Taka inicjatywa J. J. Abramsa do promowania utalentowanych reżyserów poprzez kino nawiązujące stylem do Twilight Zone.
przereklamowane Requiem dla snu? O_O zgroza!!
Smuggler, to nie jest ostrzeżenie przed spoilerem, takie zdanie normalny człowiek przeczyta zanim jeszcze zwróci uwagę na to słowo ;-;
„Przereklamowane Requiem dla snu” mnie zniechęciło do czytania polecanek 9kier – przepraszam! |Papkin w formie jak zawsze 😀
Lipa z tą promocją. Zabuliłem z tego portfela za Janis (jedyny film który mnie interesował) i zostawiłem oglądanie na następny dzień. Wchodzę, jeszcze 24 godziny nie minęły, ale film wyrzucono z oferty, nie mogę go już odpalić, a jak próbuję zapłacić ponownie to nie ma płatności tym portfelem, bo film nie jest już na liście promo. Trochę chamskie wywalić jeden z lepszych i świeżych filmów z oferty, bo tak. Poza tym masa odgrzewania z poprzedniej promocji CDA.
Kiepsko, że pobieranie filmów na PC tylko w formacie SD, więc informacja w numerze jest trochę myląca.
Jestem farciarzem co do promocji chilli, bo już chyba 4 raz mam sporą kasę na filmy za darmo (drugi już raz, i 2x bardziej hojnie dzięki CDA). Warto chyba będzie rzucić okiem na kilka wymienionych tu filmów, zwłaszcza Stokera, którego poleca kilka osób. Większość promocyjnych filmów (nie)stety już widziałem, albo nawet posiadam.
Zróbta coś z tym SPOILEREM do 127 bo to naprawdę lipa jest. Gdybym to wiedział przed tym jak widziałem film to bym Was chyba „prondem” poraził.
Hej,wie ktoś może jak wykupić dany film?W sensie aktywowałem kod i mam 80 zł ale jak chcem wykupić np.przebudzenie mocy to pisze że musze zapłacić za pomocą paypal lub kartą kredytową :-/
Dobra sry,już kapuje.Mogę wybrać tylko filmy z promocji
„Hej,wie ktoś może jak wykupić dany film?W sensie aktywowałem kod i mam 80 zł ale jak chcem wykupić np.przebudzenie mocy to pisze że musze zapłacić za pomocą paypal lub kartą kredytową :-/”Przyłączam się do pytania. Mam kasę na koncie a jak chcę kupić czy wypożyczyć jakiś film to wyskakuje mi, że mam zapłacić .
Jestem świeżo po seanse filmu „Straż Sąsiedzka”- świetny film na dobry wieczór 🙂 Co prawda nie przepadam za lektorami, ale tutaj naprawdę wywiązuje się ze swoich obowiązków niczym sir Duke Nukem. Oczywiście wielkie ukłony w stronę tłumacza – rzadko zdarza się tak dobrze oddać męsko-komediowy charakter filmu z dużą szczyptą pikanterii z kręgów politycznych. WARTO 🙂