
Za 2 lata nie będzie piratów

I nie chodzi o tych z Karaibów tylko o pirackie wersje gier. Do tego nie są to przechwałki wydawców, tylko informacja od osób zajmujących się obchodzeniem zabezpieczeń. A wszystko przez Austriaków.
To bowiem w Austrii ma siedzibę firma Denuvo Software Solutions GmbH, której system chroni między innymi ostatnią część serii FIFA czy Just Cause 3. A wcześniej Dragon Age: Inquisition, którą złamano jako ostatni tytuł chroniono Denuvo – po około miesiącu. Ale błędy, które to umożliwiły zostały już załatane.
Efektem jest załamanie nerwowe u chińczyków z 3DM, czyli grupy crackerskiej która złamała DA:I. I to właśnie jeden z jej członków przewiduje rychły koniec piractwa.
A o tym, że sprawa jest poważna, świadczy także taka oto petycja.

Czytaj dalej
100 odpowiedzi do “Za 2 lata nie będzie piratów”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Niestety, ale piraci na pewno złamią każde zabezpieczenie.
Jak wprowadzali DRM to też przewidywali rychły koniec piractwa. W sumie przy każdym nowym zabezpieczeniu przewidują. 😛
Piractwa tak łatwo się nie wytępi. Proceder ten nie zniknie też ta po prostu, sam z siebie.
Jest wielu politycznie poprawnych Don kichotow walczacych z korupcja i piratami.. Prawda jest jednak taka ze wiekszosc wydawanych dzis gier to szit przez duze SZ! Kiedys gdy byla opcja DEMO ludzie mogli sprawdzic czy gra warta jest ich pieniedzy. Niestety tworcy gier zorientowali sie ze gracze dzieki temu moga sprawdzic ze dostaja [beeep] i przestali wydawac dema. Moim zdaniem z tego samego powodu jest embargo na recenzje etc. Jesli gra sama sie broni nie potrzeba jej embarga na recenzje i moze miec demo.
Piractwo komputerowe nie zdechnie z powodu chorych cen gier, jak i i pazerności samych twórców, którzy dzielą swój produkt na x części, a za każdą słoną sobie liczą. Dodajmy wszelakie DLC za kasę i itp. Nadto łamaniem zabezpieczeń zajmuję się kilkanaście grup. I to piraci udowodnili Ubi, że Far Cry 4 płynnie działa na procesorach dwurdzeniowych. Wystarczył tylko jeden plik dll. Faktyczny koniec piractwa nastałby tylko wówczas gdyby każda zakupiona gra działa w chmurze, coś ala Diablo czy!
Tworcy gier brak dema tlumacza ze to jest droga rzecz. Jednoosobowe firmy byly w stanie wydac demo a taki Bubel Soft albo Glizzard juz nie? Tak samo tlumacza sie brakiem 200stronicowej instrukcji (dbamy o srodowisko) Dbanie o srodowisko to inna sprawa ale oni przebrzydle klamia a chodzi im o ciecie kosztow tylko i wylacznie. Wielokrotnie demo uratowalo mnie przed kupieniem mialkiego badz z gruntu zlego produktu a teraz kaza mi kupowac kota w worku. Recenzje nic nie dadza bo dziennikarze sa oplacani.
Nawet jesli dziennikarz jest rzetelny to nie jest bezstronny dlatego jedyna opcja jest demo jesli chcemy sprawdzic czy gra jest dobra. Tworcy mamia nas informacjami ze wprawdzie gra jest zwalona ale szybko ja naprawia a potem mamy sytuacje jak z najnowszym Sratmanem. Tak samo bylo z Unity. Dodatek Ogniem i mieczem do MiB dawal sie odpalic tylko 3x po kazdorazowej reinstalacji. Zmierzch Bugów GIII byl wielka katastrofa. HoM VI w zlotej edycji do dzis wywala na pulpit przynajmniej raz dziennie jak nie kilka.
To niech obniżą ceny, przez swoją pazerność jeszcze więcej tracą, a czy nie można zrobić tak jak CDProjekt RED gdzie za 120zł dostajemy olbrzymią i dopracowaną grę 3 razy większą od zachodnich produkcji za podwójne pieniądze? Piractwo nie zgonie dopóki twórcy nie zmienią swojego podejścia do graczy.
To ja bym w takim razie bardzo prosił wydawców o udostępnianie BENCHMARKÓW, jeśli chodzi o gry wydawane na PC, bo przynajmniej w moim przypadku to po ostatnich dwóch latach poziom zaufania do wielkich wydawców oscyluje koło liczby przeciwnej do liczby bugów w Assassin’s Creed: Unity. |Wszystko da się złamać, nie wierzę, że nie, co nie zmienia faktu, że DENUVO trzyma się po prostu świetnie jako zabezpieczenie, zobaczymy czy obecne produkcje da radę złamać.
I nie przesadzajmy,że piraci, to samo zło. Bowiem naprawili oni masę gier, gdzie producenci definitywnie olali nabywców. Każdy kij ma dwa końce zawsze.
„Co człowiek stworzył, człowiek może zniszczyć.”
Denuvo, który niszczy dyski przez wysokie ich użycie :v. Developerzy źle liczą szkody wyrządzone przez piractwo bo myślą, że 1 spiracona sztuka = jeden niesprzedany egzemplarz. Niektórzy piracą po to żeby sprawdzić grę na własnej skórze, drudzy po to żeby zobaczyć czy aby dana gra ruszy na ich PC, a inni tylko dlatego, że im się nudzi i nie mają co robić, a nigdy by tej gry nie kupili.
„GAMES are for all, poor and rich, old and young..” ocb? To brzmi jak jakieś hasło terrorystyczne. Serio. Zamiast GAMES mogłoby być CARS, MONEY albo GUN. Have Fun…
@porter Mam to samo zdanie na ten temat. 1 pirat nie jest równy jednej sprzedanej kopii. Kto piraci z braku kasy – i tak gry nie kupi. Kto piraci z nudów – i tak tytuł oleje. A kto by kupił po ówczesnym sprawdzeniu pod kątem działania na sprzęcie czy po prostu czy gra jest dobra – no to po prostu nie kupi albo poczeka na wyprzedaże, żeby nie było aż tak szkoda kasy w razie jakby gra była denna lub nie działała, co wyjdzie na stratę. Temat piractwa jest zbytnio spłaszczany.
HAHAHAHAHA śmiechłem. Jak twórcy będą postępować tak z grami, wydawać shity pokroju Unity lub zbugowanego Fallout’a 4 to życzę powodzenia w zwalczaniu piractwa, również duże ceny jak i cięcie gry i wydawanie potem DLC które zawiera np. kampanię na 2h lub parę mapek i nowych pojazdów, które często kosztują nawet 3/4 podstawowej gry. Redzi pokazali, że można zrobić DLC długie i za małą cenę jak i skromne pierdółki jak nowe zadanie czy set zbroi ZA DARMO a nie jak w przypadkuBF gdzieDLC z 2 mapami kosztuje 60
Ciekawy czy zabezpieczenia nie zamulają Just Cause 3 ta gra posiada problemy z płynnym dziłaniem, porter@ wielu użytkowników Steam’a pisze z braku dema gry pobierają najpierw z lewego źródła żeby ja sprawdzić czy warto kupić i jak spodoba to kupują a jak nie to kasują, mówiąc o zabezpieczeniach nie do złamania to takie miały mieć nowe gry Ubisoftu a grupa crackerska Skidrow je złamała 😛
@Aargh Owszem, wiąże się to z pewnym nakładem pracy, ale jak sądzę- nie, aż tak dużym. Sama gra ma mnóstwo buildów przygotowanych tylko na potrzeby wszelakich targów. Nie tragizujmy i nie snujmy domysłów, że przygotowanie odpowiedniej wersji demo to miesiące roboczo-godzin. Dodajmy do tego wersje demo, które wychodzą PO premierze gry lub te, które same w sobie oferują możliwość importu save’u potem do wersji pełnej. Z resztą nie zauważyłem, by wydawcy mieli problem z wycinaniem zawartości gry…
Hmm… nie wiem czy to dobrze. Bo kiedy było piractwo to twórcy musieli się bardziej starać. Ale cóż. Zobaczymy co z tego wyniknie.
@Aargh Owszem, wiąże się to z pewnym nakładem pracy, ale jak sądzę- nie, aż tak dużym. Sama gra ma mnóstwo buildów przygotowanych tylko na potrzeby wszelakich targów. Nie tragizujmy i nie snujmy domysłów, że przygotowanie odpowiedniej wersji demo to miesiące roboczo-godzin. Dodajmy do tego wersje demo, które wychodzą PO premierze gry lub te, które same w sobie oferują możliwość importu save’u potem do wersji pełnej. Z resztą nie zauważyłem, by wydawcy mieli problem z wycinaniem zawartości gry…
@baalnazzar – jest spłaszczany, bo to wygodne, bo branża ma wygodnego „wroga”, na którego można zwalić całe zło. Gra się słabo sprzedała? Piractwo. Gra ma pełno bugów i jest prawie niegrywalna na premierze? Piractwo – gdyby nie nielegalne kopie to devsi by byli pewni zysków i się lepiej przyłożyli albo dostali wiecej czasu (a świstak siedzi…). Kot zjadł złotą rybkę lead designera? Pewnie piraci go nasłali.
@Aargh Mowiac o demach mialem na mysli konkretnie czy w gre dobrze mi sie gra czy jest fajna a nie czy dobrze dziala. Tutaj zdaje sobie sprawe ze rozne wycinki gier moga dzialac lepiej badz gorzej na komputerach.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić. I wtedy pojawia się ten jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to coś robi.|.|A. Einstein
Bardzo kocham serie TW. Problem w tym ze w ostatnich 2 grach, ROME II i Attilla pojechali po bandzie. DLC za dlc najczesciej rzeczy w sumie dosc male ale sprzedawane za CIEZKIE pieniadze. Najwiekszym dla mnie kuriozum jest CKII. Gra z 2012 roku dzis ma 61 dlc, powstaja nowe niektore po 40-50 zl. Trzeba wydac 750 zl zeby calosc kupic… Owszem to jedna z niewielu gier wartych takiej sumy ale to juz zaczyna kosztowac tyle co karta graficzna. Nie kupisz jednego dlc masz wrazenie ze masz nie pelnoprawny produkt
Zaczyna sie czlowiek gubic w tym wszystkim jaka wersje kupic zeby miec calosc nawet jesli sie chce wydac na to pieniadze. Dla przykladu trylogia ME nie posiada wszystkich dlc. Wersja GOTY CIV V nie ma wszsytkich dodatkow w tym celu trzeba kupic CIV Complete Edition… Przykladow mozna by mnozyc. Gry maja bledy, sa slabe, maja mase dlc, ktorych nie wiadomo jak i gdzie kupic. Przebrzydle wysokie ceny, dlc razem kosztuja tyle co kilka razy glowna gra. Klamstwa, oszustwa, brak dem, embarga na recenzje.
Wycinanie integralnej czesci gry i tworzenie z niej dlc na sile, badz tworzenie dlc na sile jak The Sunset Invasion dlc do CK II (Aztecowie najechali sredniowieczna europe a gra jest silnie osadzona w prawdziwej historii) Wydawanie dlc na 2tyg przed glowna gra, sezon pasy, ktore wcale nie daja mozliwosci sciagniecia wszystkiego no to sie pytam poco sezon pass…. jak potem musisz kupic kolejne 61 dlc…
Piraci nie wpuszczają gier do sieci po to aby „biedni” ludzie mogli sobie za darmo pograć, ale dlatego, że dla nich łamanie zabezpieczeń to dobra rozrywka, a im trudniejsze, tym większa satysfakcja. Kiedy ktoś straszy, że stworzy zabezpieczenie nie do obejścia, to piraci się radują z rzuconego wyzwania. Obecnie największym problemem branży growej nie jest piractwo, ale żenująco słabe tytuły, które nie dość, że nie oferują możliwości przetestowania, to są cięte na kawałki, aby zdoić z nas więcej kasy.
@BAMsE Historycy oplacani sa przez narody wlasnie po to aby korzystajac ze swej wiedzy przepowiadali przyszlosc bo co bylo znow bedzie. Rzymianie juz raz zniszczyli piratow w starozytnosci i jakos ostatnio bylo w wiadomosciach o porwaniu przez nich bodaj naszego statku. Mniejsza o to do kogo nalezal. Tak samo jest z grami. Niema niezdobytej twierdzy to wiedzial kazdy doswiadczony general od epoki kamienia lupanego do dzis. Napewno piraci to zlamia. Jesli nie to poprostu mniej ludzi bedzie dobrze sie bawic.
Obecna polityka wielkich koncernów nastawiona na wyciskanie z graczy ostatniej złotóweczki, skłania do pobierania pirackich wersji bardziej niżeli było to 10-15 lat temu. Gry jakie wychodzą, każdy widzi, bardzo często zawartość jak i technicznych ich stan, pozostawiają wiele do życzenia. Człowiek chciałby sobie coś kupić, ale boi się, że po zainstalowaniu gra się nie odpali, bo komuś się pod tyłkiem paliło i wydał chłam. Do gry wyglądają jak pizza, a za każdy kawałek trzeba osobno zapłacić.
@Sylfa – bez przesady z Attila. Pierwsza fala DLC (3) była w marcu, ok, ale później miałeś jedno na 3-4 miesiace, w tym dwa z nowymi kampaniami. To takie straszne?
Pragnę tylko zauważyć, że jeżeli ta wizja się sprawdzi to nie tylko wyginą piraci, ale także serwis GOG, który od samego początku trzymał się zasady, że u nich gry będą całkowicie bez zabezpieczeń. No chyba, że jednak pękną, ale wtedy nie będą się różnić niczym od Steama(a jako, że ten potężniejszy to też im to raczej na dobre nie wyjdzie).
Ale dyskusja w komentarzach. Nie chcę wchodzić w temat piractwa – czy jest dobre, czy całkowicie złe – ale niebywale mnie rozśmieszyła ta petycja. 'Nie używajcie Denuvo, nie umiemy go złamać, nie będziemy mogli za darmo grać w wasze gry! Nie róbcie nam tego!!!1!11oneoneone’. Dla mnie to żenada. 😉
@Demilisz jestli ktos czeka z zakupem na w pelni wartosciowa gre to rozciaganie w czasie wydawania kolejnych dlc rowniez jest zle. Wnerwiajace jest juz samo to ze wciaz kupujesz ta sama gre i konca nie widac. Chcesz kupic gre i nie mozesz bo co kupisz kolejne wydanie zaraz jest nowe. Nie wiem czy slyszales ale po wyjsciu ostatniego dlc do SCII maja wydac 2 dlc? Nie dosc ze pocieli jednego rtsa na 3 czesci to teraz dlc do niego wydaja. Moze jestem staroswiecki ale jakos klucie sie to z moim swiatopogladem.
Szkoda że na dany moment piractwo to taka jakby dopuszczona społecznie kradzież, bo jakby zrobić porządne badania, statystyki, ankiety z celem/czasem posiadania pirackich kopii i tendencji zakupowych, etc, to można by faktycznie normalne rozwiązanie stworzyć, a nie się bawić w wojnę okopową. Piractwo to faktycznie problem nie zabezpieczeń, a usługi, zwłaszcza w czasach, gdy gry nie znikają, tylko są nam wciskane po 80% upustu co kolejną wyprzedaż na każdą porę roku.
@Sylfa ale ja właśnie myślałem o łamaniu zabezpieczeń – wystarczy ktoś, kto spojrzy na problem z innej perspektywy. Wyścig trwał będzie jeszcze długo, jeśli nie nieskończenie. Zapaleńcy, którzy zajmują się obchodzeniem zabezpieczeń tylko czekają na kolejne wyzwanie. Złamią jedną wersję Denuvo, umożliwią odpalenie kilku(dziesięciu) tytułów, które wyszły w międzyczasie, Denuvo wyciągnie wnioski, załata luki i cykl się powtórzy.
I co z tego, i tak wydawcy beda gledzić że za mało zarobili na grze, bo wyłożyli rekordowe pieniadze na falowanie włosów w nosie, tonę licencji i drugie tyle na marketing.|A nawet jak nowe gry zabezpiecza, to nadal mamy tysiące starych gier, na wszelakie platformy, czesto lepszych (i w niektorych przypadkach droższych) od ich nowszych odpowiedników.
Spojrzmy prawdzie w oczy. Nikt nie mialby nic przeciw wydaniu nawet grubszej kasy na bardzo dobra gre, ktora dawalaby mu wiele godzin gry a w przypadku gry multiplayerem stojacej jak Starcraft Brood War np. nawet nieskonczenie wiele godzin gry.|Zamiast tego mamy MoHa np ktory w singlu dawal 2-3h gry. Sprawa braku dobrego singla w grach nastawionych na multi moze ma mniejsze znaczenie ale wiele osob jest poszkodowanych w tej sytuacji. A potem pytaja sie czemu piraciles, no bo gra trwa 2-3h….
@BAMsE zgoda 🙂 |Moze rozwiazaniem bylby abonament w stylu Netflixa na gry 😛 placisz 50zl miesiecznie i grasz w co chcesz przez miesiac. Wtedy za cene 50 a mzoe anwet 100 zl miesiecznie mialbys milion gier do ogrania. Moze abonament powinien byc nieco nizszy bo to jednak dalej drogo ;p uwazam jednak ze w tym moglaby byc przyszlosc branzy. Staly nawet niski dochod zawsze jest lepszy niz jednorazowy nawet jesli wysoki.
Ja pełną cene moge w zasadzie dać za rpgi, głównie jrpgi, bo taki jeden czesto wystarcza na miesiąc grania po pare godzin 😛 Na dniach czeka mnie Star Ocean 4, powinienem skonczyc gdzieś w lutym 😛
Dajcie mozliwosc pisania dluzszych komentarzy bo nieda sie na waszym forum skomentowac powazniej sprawy wystarczajaco szczegolowo i dobitnie 😛
Trzeba być cholernie naiwnym żeby liczyć że gra pozostanie niezłamana. Szczególnie tak duży tytuł jak Just Cause 3. Zresztą wydawcy przy przy obecnych praktykach całkowicie zasługują na dostawanie po ryju od piratów. Liczę że Denuvo szybko zdechnie.
Tak w ogóle to zapowiadano koniec piractwa jak DRMy wyszły XDDDDDDDDDDD
Taki LoTF jakoś działa na każdym piracie a też używa tego software z samego piekła.
Nie piracę gier, także mi to zwisa 😛
Czasem wolę sprawdzić jakiś produkt zanim go kupię. Zwłaszcza jeśli jestem co do niego nieprzekonany. Mogłem tak zrobić, zanim kupiłem totalnie spier******** technicznie NFS Rivals. Pograłem może z godzinę. Więcej po prostu nie dałem rady. Samego gameplayu bylo pewnie jeszcze mniej, bo co chwila wywalało ekrany zmiany hosta, w trakcie których nie można było grać, a trwały nieskończenie długo.|Dobra, to się poużalałem, odchodząc trochę od tematu.
Jeśli nie będzie piractwa, to twórcy zanotują…spadki. Tak. Ludzie, którzy gry npiracą i tak jej nie kupią, a przy obecnym lenistwie twórców i braku dem, ci którzy używają pirackich wersji jako testów czy gra im pójdzie lub czy im się spodoba, raczej też nie zaryzykują wydania 60 euro na coś, co im może nie pójść albo być po prostu słabe.
Ta petycja moim zdaniem jest z deka przesadzona, bo autor wyraźnie wspiera piractwo. Co jak co, ale to się rzuca w oczy od razu.
Historia lubi się powtarzać,około 10 lat temu ludzie tak samo mówili że to koniec piractwa kiedy zostało wprowadzony DRM StarForce,zrobione przez tę samą firmę.I co złamali je po ok 2 latach,wiec to też złamią jak nie 3DM to inni.
@ghosteq mysle ze to tak jak z regularnymi programami w tv o brutalnych grach komputerowych ;pInwazyjne drm w tym koniecznosc ciaglego podlaczenia do netu i ciagle sprawdzanie czy gra jest oryginalna. To wszystko tylko obciaza zasobowo komputer oraz jest podstawa do inwigilowania naszych maszyn. To kolejna rzecz z tych zlych zwiazanych z zabezpieczeniami antypirackimi. Koniec koncow piraci graja w najlepsze a uczciwi gracze juz piaty dzien probuja uruchomic dany program 😛
Za 2 lata to padną zabezpieczenia Xboxa One albo PS4. Na PS4 już udało się podobno odpalić nieautoryzwane oprogramowanie na domowej wersji konsoli. Kwestia czasu jak odpalą pirackie gry. Gry na Xboxa 360 są masowo piracone, ale oczywiście ludzie mają to w tyłku, bo PC to jedyne pirackie zło na świecie, meh.
Cracki są potrzebne. Zwróćcie uwagę, że gdyby taki Steam został zamknięty za 15 lat to spora część waszych płyt DVD na półce stanie się bezużyteczna. No, chyba, że skorzystacie z cracka. Inna sytuacja: bardzo możliwe, że po wielu update’ach Steam za 10 lat przestanie w ogóle działać na Windows XP. I wtedy Wasze stare gry na Steamie też nie ruszą bez cracka.
Ta a w 2012 roku miał być koniec świata
@Aldon, czyli po przejściu gry na piracie, zdecydowałbyś się ją kupić?|Trzeba też zauważyć, że nie zawsze pirackie gry mają aktualne wersje. Np. pobierzesz pirata, zobaczysz, że źle chodzi lub są bugi, a już w tym samym czasie wyszedł patch do legalnej wersji naprawiający błędy i poprawiający rozgrywkę.|Dema by były najlepsze, albo coś w stylu czasówek (jak od czasu do czasu na Steam).
Czy tylko mnie bawi, że petycję o na dobrą sprawę kontynuowaniu piractwa wystosował Mohammad Wadi? XD
@Admix665|Nie przypominam sobie żadnej gry, którą „spiraciłem” a przeszedłem całą, bo a) zupełnie mnie nie wciągnęła i porzuciłem ją bardzo szybko b) po 1-2h gry kupuję ją, bo mi się spodobała i po to, żeby nie mieć problemu z aktualizacjami lub mieć dostęp do multiplayera. Kiedyś od tego były dema, ale nie mam zamiaru rezygnować ze ściągania gier, bo twórcom nie chce się robić dem.
@Admix665|Sam mialem troche takich przypadków, za gówniarza jak nie mialo się dostępu do oryginałów to jechałem na piratach, teraz mam większośc możliwych do zdobycia pozycji z tego okresu, postawienie po latach np Baldura na półce sprawia mase radochy. Ostatnio też zdobyłem całkowicie spiracone ps2, co paradoksalnie otworzyło mi dostęp do pozycji, w które mogłem grać tylko w wersji pirackiej (blokada regionalna) bo wcześniej miałem tylko MCBoota, który pomaga tylko przy przegrywanych płytach…
Po pierwsze – do Denuvo nie ma cracka. Te zabezpieczenia da się ominąć tylko emulatorem.Po drugie – 3DM to nie żadna grupa, nad emulatorem pracuje jeden chińczyk. Oni są niczym w porównaniu ze scenowymi grupami. To amatorzy,Po trzecie – scena nigdy nie zajmie się Denuvo bo oni nie uznają emulacii za prawidłowe omijanie zabezpieczeń.Dlatego tylko chińczyki biorą się za Denuvo, i fakt, jeśli ktoś bardziej kompetentny nie zajmie się emulowaniem Denuvo to gry z tym zabezpieczeniem nie będą za darmo 🙂
Ciekawe tylko, co na dłuższą metę bardziej opłaci się twórcom: potencjalnie stracić pieniądze przez piratów, czy też z całą pewnością stracić je na Denuvo, które w końcu darmowe nie jest. Jeśli nawet to drugie, to na pewno nie wszystkim.| |A informacja o Inquisition, jako ostatniej grze z Denuvo dostępnej piratom, nie jest prawdziwa, bo w Mad Maksa i Phantom Paina też mogą grać. Może jeszcze później coś było, ale nie interesuję się aż tak. Fallout 4 nie miał aby Denuvo?
więc w końcu zakup Tales of Abyss będzie miał sens, a to tanie nie jest. Otwiera to też dostęp do paru innych interesujacych mnie gier które nie trafily do europy
Liczba Pi już dawno złamała każde istniejące zabezpieczenie może powinniśmy się jej spytać o rade 😉 A tak na serio to skoro nasze PC-ty są w stanie pokazać nam zdekodowane treści to znaczy że jesteśmy w stanie złamać zabezpieczenie (prosta matma 😉 ).|@Admix665 zdarzało mi się wielokrotnie kupienie gry którą przeszedłem lub zagrałem w wersji „demo” ale odkąd cena za grę jest tylko ułamkiem mojej pensji i brak mi czasu na granie we wszystko to raczej od razu kupuje produkt ew. czytam recenzje najpierw.
@helioN A co z CPY oni też stworzyli emulator do Denuvo?
@Zbignieff Tu masz listę gier z denuvo https:en.wikipedia.org/wiki/Denuvo
A poza tym mi to smierdzi reklamą. „Zapłacimy hakerom by powiedzieli że nasze zabezpieczenia są nie do obejścia to wiecej firm je kupi” 😛
Wszystko byłoby spoko gdyby np. takie GTA V nie kosztowało tyle samo ponad 2 lata po premierze (rok po premierze na PC). Ja wciąż czekam, aż stanieje. Ale chyba w końcu nie kupie, bo hype już dawno mi minął…
Poważnie? Walimy newsa o końcu piractwa bo jeden chińczyk z jednej grupy powiedział, że tak będzie? To trochę jak z ludźmi wróżącymi rychły koniec świata. Zabezpieczenie może i jest dobre, ale prędzej czy później ktoś pewnie je złamie. Poza tym to nie pierwszy system który miał doprowadzić do szkorbutu i śmierci wszystkich amatorów rumu.
Oj wątpię. Po pierwsze takie coś może być marketingiem, który sprawi, że wszyscy będą chcieli Denuvo w swoich gierkach. Ale cieszyłbym się, gdyby to była prawda. Po pierwsze zatrzymanie piractwa na dobre sprawi, że wydawcom przestanie się chcieć wymyślać coraz gorsze formy zabezpieczeń – a łamanie kolejnych technologii napędza niestety wyścig jak to zrobić skutecznie. A po drugie stać mnie, żeby sobie kupić gierkę co jakiś czas, na trzaskanie 12h/dobę nie mam już czasu, więc…
@otton Najbardziej płaczą ci właśnie, co mają zbyt wiele czasu. Ja odkładam sobie miesięcznie 50 – 100 zł z wypłaty na gry. Przecież tytuły, które są interesujące nie wychodzą co miesiąc a do świąt się nazbiera. Jeśli już ktoś musi grać we wszystko jak leci to znaczy, że jest uzależniony i koniec. Rozsądni rodzice mieli by więcej kontroli nad dziećmi, no bo jednak gadanie, że „dej tate na GieTeA bo to do nauki” mogłoby nie przejść.
Z tą petycją to też przegięcie, „że dla biednych” piszą. Już widzę jak biedny człowiek odpala na swoim netbooku z Atomem za 900zł Just Cause 3 lub DA:I
Serio opieracie artykuł o jakąś gównopetycję założoną przez Chińczyka o imieniu Mohammed?
Te wymyślne zabezpieczenia zwykle tylko denerwują posiadaczy oryginałów. Kiedyś musiałem pobrać cracka do oryginalnego Fallouta 3 bo windows 7 nie obsługiwał zabezpieczeń Tages, do tej pory pewnie już to naprawili ale niesmak pozostaje.
Ojej, jak gra będzie nie warta kupna, to po prostu się jej ani nie kupi, ani nie spiraci.
Dramatyzujecie.
Nie 3DM to inna grupa sie pojawi i rozwali zabezpieczenie,zawsze tak bylo i zawsze tak bedzie, chociaz teraz rzeczywiscie Denuvo pozwala zarabiac na grach tak jak trzeba a petycja to glupota do zlodziejstwa sie nie dorabia ideologii.
Ciekawe czy wówczas ceny gier znacząco poszybują, jak nie będzie zagrożenia nieuczciwej konkurencji…
Tiaaaaa. Co kilka lat takie szalone opinie wyskakują. Niedawno z Assassin Creed 2, trochę wcześniej to Steam miał być pogromcą piractwa. A działający crack do DA:I to był już po tygodniu tylko powodował liczne błędy na niektórych konfiguracjach peceta. Już nie mówiąc że 3dm to raczej cieniasy są. Z tych bardziej znach to Razor1911 albo Skidrow to była fachura. Nie myślcie że swoją wypowiedzią popieram piractwo 😉 tylko stwierdzam fakty
Phe-he. Łączenie gier z serwerami online też miało być tym przełomem w walce z piractwem i ostatecznym rozstrzygnięciem walki. Efekt? Pierwsza gra z tym zabezpieczeniem, łamana kilka miesięcy, następne schodziły po tygodniach, potem kwestia dni.|A to ma niby być inne? Jak jedna grupa hakerska nie da rady, to druga się wybije. Widać to choćby na tym, że pisze się o płaczu 3DM’a a nie Razor1911 czy też Skidrowa.|Nie żebym popierał piractwo, ale efekt i tak będzie ten sam.
Dokładnie xcd2|Heroes 6 było tak zabezpieczone, że do oryginalnej wersji potrzebowałem cracka, żeby zagrać
Stawiam tysiaka, kto się zakłada? Rozstrzygnięcie za równo 2 lata.
Oczywiście stawiam na to, że pirackie wersje będą, jak od zawsze.
Po pierwsze, proszę szanowną redakcję o sprawdzenie swoich info. Zarówno MGS5 jak i Just Cause 3, Fifa i inne zostały złamane. I piractwo sie nie skończy, nigdy. Jedyny sposób aby ograniczyć jego wpływ to przestać traktować konsumenta jak śmiecia, którego należy karać bo kupił grę. Patrz Sim City najnowsze, Arkham Knight PC i inne [beeep] wypuszczane bo debile i tak złoża preordery
@stefciok takie cieniasy ze jako jedyni ostatnimi czasy robia cracki a reszta o ktorej wspomniales zapadla sie pod ziemie chyba…i nie tlumacz sie ze swoich wypowiedzi to twoja sprawa czy pobierasz piraty czy nie i nikomu nic do tego.
@Victarion Nie siedzą cicho tylko te powszechniejsze stronki z witaminkami dają mniej ich wstawek. Na jakiś dobrej jakości stronach ci panowie dalej pracują i ich witaminki nie mają takich problemów jak 3dm’a
Piractwo było i będzie i bardzo dobrze przez to ze korporacje dymają nas jak chcą wydając jakieś gowniane porty albo gry w kawałkach sam pirace bo jak patrze na te ceny i wymagania z komosu i braku demówek to muszę sprawdzić co kupuję nie będe kupował kota w worku, pirace gram trochę jak sie podoba to kupuje oryginał i już. Ci to mowia ze nie piraca to jest takie pieprzenie. Sposób na nie brak piractwa ? Nie dymajcie klienta robcie dobre porty i przestancie sprzedawac gry w kawałkach.
C.D. Szkoda ze nie ma zadnego newsa (nie tylko w cdaction) o np. za dwa lata koniec z DLC zaczniemy sprzedawac pelne produkty albo za dwa lata koniec z dymania klienta i w koncu przylozymy sie do portowania gier.
Śmieszne
Death_to_Denuvo.
Tak jak to sporo osób napisało – wszelkie zabezpieczenia zniechęcają do kupowania. Ja staram się nie kupować niczego, co ma zabezpieczenia w mniej lub bardziej ciekawej postaci. Raz jak się skusiłem to 3 miesiąc szamotałem się z działem obsługi, musiałem udowadniać, że mam klucz legalnie, przesyłać ksero paragonu (bo przecież bezdomny mógł mi ten ich kartonik z kodem podać) itp. a okazało się, że to „wina ich zabezpieczeń”. Szkoda, że po tej konkluzji czekałem kolejne 2 miesiące by to naprawili – dopiero
prośba o oddanie szmalu za szmelc skutkowała wysłaniem… nowego kodu, do wersji 'gorszej’ (bez dodatków). I znowu tydzień w plecy. Dlatego zamiast tego powinni raczej myśleć jak niektóre firmy dodające w nagrodę za zakup dodatkową zawartość gry niż obstawiać się kolejnymi algorytmami 'anty’, które obchodzi się prędzej czy później (piraci raczej nie szanują prawa zakazującego inżynierii wstecznej więc dowiedzą się jak to działa i 'oszukają’). Jedyną prawdziwą blokadą piractwa byłoby to, co po cichu próbuje
Microsoft zrobić – mianowicie tworzyć czarną listę plików, które byłyby usuwane wraz z aktualizacją systemu. To jest jedyne rozwiązanie gwarantujące brak piractwa, żaden algorytm niestety nie jest doskonały i prędzej czy później znajdzie się lepszy programista-łamacz,który go obejdzie.
@tlatocateculti Te aktualizacje nie są przecież obowiązkowe, a w 10 pewnie to obejdą tak samo jak z tymi „zabezpieczeniami”. Co do crackerów to revolt także robi dobrą robote crackując gry z dostępem do steama.
Słyszę te bajki od 30 lat, prędzej piekło zamarznie niż świat pozbędzie się piractwa lol. Nie pierwszy i nie ostatni raz, wspomnicie moje słowa xD
@TES – Windows 10 jako taki (bez Pro i wyższej wersji) teoretycznie ma instalować każdą poprawkę. Można to niby wyłączyć, jednak nie każdy jest na tyle bystry. Może są jakieś programiki do tego (nie wiem, nie korzystam). Tak czy inaczej w każdej chwili właściciel systemu może nakazać nam poprawki pobierać (wyłączając odpowiednie opcje w systemie, robić poprawki ciche – czyli dla nas niewidoczne, np. w ramach innej usługi). Tego się akurat nie obejdzie…
niestety taka ta petycja pewna jak to ze bede jeszcze 130 lat zyl juz niby assasyn 2-3 mialy byc nie do zlamania i co wow jus czuse 3 i co mozna pirata sciagac jak i kiedy chce tylko diablo 3 sie uchowal bo trzeba by bylo postawic wlasny serwer no nie kazdego stac i jesli zamierzaja isc dalej droga d3 to wielu ludzi poprostu nie kupi danej gry i tyle odwolanie do rynki i marketingu co zreszta d3 sie bolesnie pszekonalo a to przeciez marka wiec dzieki iczekam jak powedza mamy internet pod kontrola
Nasuwa się pytanie na ile jest to 'prawda’ a na ile akcja reklamująca to całe Denuvo
No i szczerze się nie martwię. I tak grywam teraz rzadko w gry, bo brak czasu a i jeszcze wypuszczają niedopracowane, zabugowane gnioty, które kosztują często tyle, co gra na konsolę. Do tego uczepili się paru tytułów i co roku to samo. Brak innowacyjności, nie ma nowych pomysłów na rozgrywkę. To i siedzi u mnie taki AC: Rogue, Unity i Syndicate, których nawet nie odpalałem, bo albo robota, albo coś ciekawszego. Już nie odczuwam tej radości jak kiedyś, tego hype’u itd. Rebooty i więcej tego samego, szkoda.
sam osobiście wolę kupić oryginał jednak piraty dają mi przetestowanie gry nie ma już demo i nie ma jak sprawdzić czy gra jest dobra tak jak zrobiłem to z Star Wars kupiłem jednak jak dla mnie okazała się to zwykła napi……. a walka na miecze to jakiś żart i 200zł poszło w błoto ;/
Nie ma twierdzy nie do zdobycia. Prędzej czy później i to ktoś złamie. Gdzieś przeczytałem, że człowiek stworzył zabezpieczenie, to inny człowiek je złamie. I zapewne tak będzie. Piractwo raczej nie upadnie 😛 |@thx1138 Zgadzam się, wydają gry niedokończone, niedopracowane, powycinane, a do tego nie ma sprawdzić czy w ogóle będzie działać na naszej maszynce. Mam nadzieję, że twórcy(ofc nie wszyscy) się ogarną, albo że w końcu gracze się na nich wypną 😉
Z piratów nie korzystam od kilku lat, stać mnie na oryginały, a mimo to coraz mniej chętnie kupuję nowe tytuły.|1. Coraz więcej gier w stylu kopiuj-wklej wydawanych co roku. Cena jak za nówkę, zero zmian, pełno DLC. AC, CoD, BF, FIFA, Far Cry i podobne. Zwykły skok na kasę, gdzie kiedyś te serie oferowały bardzo dobre tytuły.|2. Cały ten chłam zwany Early Access. Zwykły przekręt i próba wyłudzenia. Jedynie Arma 3 zakupiona w EA nie okazała się być oszustwem, cała reszta to tragedia: DayZ, Rust, H1Z1…
… Nether, Killing Floor 2, Life is Feudal, Stomping Land3. Poważni twórcy wydający niesprawdzone tytuły, które nie są dokończone lub działają tragicznie.|AC, Batman, NFS. Diablo 3, do którego ostatnio powróciłem udowadnia, że w czasie premiery było raptem wersją beta.|4. Mikrotranskacje i próby wyłudzenia kasy (War Thunder, Heroes and Generals). Obie gry zebrały serię patchy, które spowalniają postępy graczy, którzy nie wydają $$ na różne opcje premium.
MGS V: Phantom pain, Mad Max, Arkham Kniught, BF: Hardline . Wszystko złamane i piraci mogą grać. Nie umniejszajcie więc 3dm do jednego Inquisition.
Ale o co płacz z Early Accessem? Przecież tam jak byk stoi, że gra może mieć jeszcze mnóstwo błędów, niedociągnięć, wysypek etc. Early Access to nic innego jak odpłatne beta testowanie. Sprytne, ale nie nazwałabym tego naciaganiem, gdyż kupujący jest uprzedzony o tym, że gra jest wciąż w trakcie tworzenia.