
Co z tą Fifą?

Już CormaC (którego recenzję będziecie mogli przeczytać w zbliżającym się wielkimi krokami numerze) mi mówił, że czasem oczekiwanie na chętnego do starcia gracza trwa nawet ponad minutę. Zrzuciłem to jednak na karb tego, że redakcyjny kolega siedzi wyłącznie w Ultimate Team, a tam zwykle jest mniej ludzi niż w klasycznych Sezonach.
Okazuje się, że to nie do końca prawda. Gra pokazuje, że online jest aktualnie ponad 20 tysięcy graczy (mowa oczywiście o samym PS4, gra niestety nie oferuje starć międzyplatformowych). Jednak znalezienie drugiej osoby o podobnych umiejętnościach (czyli w przypadku najnowszej Fify – podobnie początkującego jak ja), która wybrała drużynę z taką samą liczbę gwiazdek, graniczyło z cudem. Na początku myślałem, że to wina wybranej przeze mnie reprezentacji Polski (a co!), która po raz pierwszy chyba w serii doczekała się aż 4,5* – czyli w świecie, gdzie niemal wszyscy grają pięciogwiazdkowymi Bayernem, Realem lub FC Barceloną, liczbą dość nietypową. Po kilku minutach nieudanych prób zdecydowałem się więc wybrać coś bardziej „normalnego”. Wybór padł na Barcelonę, ale i tu udało się połączyć dopiero po jakichś trzech minutach.
Żeby było jeszcze weselej, trafiłem na przeciwnika, który ewidentnie poznał już wiele sztuczek dryblowania, przez co pomimo moich starań służyłem raczej jako worek treningowy(*). OK, taka jest ta gra, nie mam pretensji – w końcu ludzie, którzy później będą okupować trzy najwyższe ligi, też muszą kiedyś przejść przez ostatnią. Niepokoi mnie tylko to, że FIFA, która dotychczas słynęła ze znakomitego matchmakingu i łączenia się w ciągu sekund, teraz robi takie problemy. Nie wiem, czy powodem są jakieś błędy serwerów, czy (oby nie) po prostu za mało ludzi gra w tę moim zdaniem lepszą spośród dwóch tegorocznych kopanych.
Jak jest u was? Na jakich platformach gracie? Są problemy z matchmakingiem?
(*) Niewykluczone jednak, że mój przeciwnik się „zmienił” (np. ze starszym bratem?) w trakcie meczu, bo początkowo wygrywałem, aż tu nagle nastąpił u niego drastyczny skok umiejętności.

Czytaj dalej
19 odpowiedzi do “Co z tą Fifą?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Też gram na PS4, tylko sezony, gram ciągle 5-cio gwiazdkowym arsenalem, łączy za każdym razem w max 15 sekund, a rozegrałem ponad 50 meczy
Price Caps i wszystko jasne. Anglicy nie mogą już zbudować super składu za 5 funtów, to nie chcą grać.
Ponad minutę …to straszne ;D Kurde, w dzisiejszych czasach wszyscy się zrobili baaaardzo wymagający, nawet minuty nie można poczekać;) W ciągu tej minuty przeczyta się jedną stronę książki:)
Ja mam bardzo duże problemy. Nie miałem takich w domu, ale na studiach gdzie internet jest od innego operatora to problemy są duże. Przez pare dni nawet nie grałem bo nie chciało mi się z tym męczyć (cisnąłem w bete SW). Ogólnie jakoś działa ale żeby jeszcze ze znajomym w meczu współpracy nie mógł zagrać? To już lekka przesada 0_0
Na PC jak do tej pory nie napotkałem żadnych problemów, przeciwników znajduję sprawnie, grając w Ultimate Team drużynami na różnym poziomie i odpowiednio dopasowuje mi przeciwników. Co szczerze mówiąc trochę mnie zaskoczyło, spodziewałem się tragedii z serwerami, szczerze mówiąc.
@toyminator: Chyba książki o formacie A3. Ale racja, pamiętam (ja, gimbus!) jak czekało się i kwadrans na grę w multi Dawn of War mimo całkiem sporej liczby ludzi online. I się grało. A co do matchmakingu… Statystyki, jak boleśnie się na wcześniejszym przykładzie przekonałem znaczą niewiele. Nieraz otrzymywałem wciry od trzygwiazdkowego gracza, a czasem łoiłem pięciogwiazdkowych. Co do kopanek – w tym roku znowu PES górą.
Na PC mi od razu wyszukuje. Ale przez jakiś czas po premierzy był błąd z wychodzeniem z meczu (automatycznie zaliczało jako DNF), uprzedzając nie była to wina mojego internetu.
Jak mozna grac w grę, w którą po przegraniu 10 minut znasz całkowicie cały gameplay? Który w ogóle sie nie zmienia od kilkudziesięciu lat?
@SourPls|W pokerze czy bilardzie 'gameplay’ tez się od lat nie zmienił, ale ludzie cały czas grają, prawda?. W 10 minut można poznać najwyżej podstawowe mechaniki oraz zasady fify, ale każdy mecz jest inny, nawet jeśli grasz przeciwko SI, o prawdziwym przeciwniku nie wspomnę. Gra z rok na rok jest po trochu udoskonalana i ja sie przy niej co roku dobrze bawie. Jasne, nie ma ogromnych, rewolucyjnych zmian, ale czego oczekujesz od 'symulatora’ piłki nożnej? Trybu FFP, czy opcji grania w turach? Dude, pls.
Sytuacja opisana na końcu artykułu nie jest niczym nowym dla kogoś kto od dawna gra w fifę. Nie jest to jednak związane z przesiadaniem się graczy po drugiej stronie światłowodu tylko z idiotycznymi mechanizmami rządzącymi w tej grze do których EA nie chce się przyznać, że faktycznie występują. Jak ci idzie za dobrze to czasami nagle twoi zawodnicy zapominają jak się gra w piłkę, przyjmowanie na 3 metry w przypadku zawodników mających ponad 80 w statystykach jest komiczne, a takich kwiatków jest więcej.
@KaratakusTotalnie się z Tobą zgadzam. Grając dużo w poprzednie odsłony w trybie Sezonów Online nie raz irytowałem się właśnie przez te mechanizmy. To jest ukryte ale jednocześnie celowe zagranie który niby miało wpłynąć na widowiskowość meczy. Ale czy na pewno tak to ludzie odbierają? Ja osobiście niekoniecznie i w tym roku Fify nie kupię.
bo juz myslalem, ze tylko mi nie chce wyszukac przeciwnika. Przedwczoraj i wczoraj po 10 minutach czekania nic sie nie wydarzylo… :/
Na PC Schalke 04 (4,5*) czekam zazwyczaj 10-15 sekund na przeciwnik. Raz na kilkanaście meczów zdarzy się komunikat o tym, że przeciwnika nie znaleziono. Na pewno w 16-tce jest z wyszukiwaniem gorzej niż w 13-tce, ale wielkiego dyskomfortu nie uświadczyłem. No i u mnie pokazuje około 2k grac zy w sezonach. A odnośnie wrażenia autora, że w sezony gra więcej osób niż w FUT – obawiam się, że się grubo mylisz i jest zdecydowanie odwrotnie 🙂 Co nie zmienia faktu, że ja siedzę tylko w sezonach
A Schalke gram, bo BVB, które ma 5 gwiazdek, w 5-tej lidze już w zasadzie nie da się grać. Raz na 10 meczów trafi się inny przeciwnik niż Real. Przesiadłem się więcej na inny niemiecki zespół (moja ulubiona liga) i wreszcie gra się normalnie. Co prawda przeciwnicy to w większości drużyny ukraińskie, rosyjskie i tureckie (tamtejsi gracze nie mają do wyboru niczego z 5-cioma gwiazdkami 🙂 ), ale wreszcie się człowiek nie irytuje na ciągłe prostopadłe podania do Benzemy i Ronaldo.
„(*) Niewykluczone jednak, że mój przeciwnik się „zmienił” (np. ze starszym bratem?) w trakcie meczu, bo początkowo wygrywałem, aż tu nagle nastąpił u niego drastyczny skok umiejętności.” Nie, po prostu EA pozwoliło mu wygrać żeby za rok znowu kupił FIFĘ i żeby znowu pięniądze się zgadzały.
Śmieszne są trochę te teorie spiskowe. Serio. Jakoś gdy ja gram i przeciwnik jest wyraźnie lepszy, gra nie daje mi bramek w końcówce. Podobnie nie przegrywam, ani nie remisuje meczów, w których od początku tłamszę przeciwnika. Zresztą wg tej teorii każdy powinien grać mniej więcej w 5-tej lidze, bo przecież tak dobrym, żeby tak ciągle wygrywać być nie można. Dlaczego ja na ostatnie 80 meczów przegrałem tylko 15, a przeszło połowę wygrałem?
na PC żadnych problemów. 05 – 20 sec max czekania. Dobrze, że na Konsolach są problemy bo może w końcu ludzie przesiądą się na jedyną właściwą platformę do grania jaką jest PC. Także sorry ale nie kibicuje poprawy
@Ziemas jak zwykle na cudownym PC nie ma problemów. A co powiesz na temat nowego Batmana też był bez problemów ? śmierdzi od Ciebie na kilometr fanboystwem.
@RIP Nie teorie, tylko fakt. Jak ktoś jest bardzo dobry to i obejdzie te mechanizmy. Ale tzw. handicap w FIFIE istnieje i tyle, gram kilka lat w ULTIMATE i widzę co się dzieje. Połowa meczy kończy się tym, że ktoś(najczęściej ja) ma 10+ strzałów, a przeciwnik 1, a przegrywam 0:1. W nastepnym Ci sami zawodnicy przeciwko drużynie wyraźnie lepszej już grają koncertowo, wszystko wpada. Nie wierzę w takie przypadki. Czysty chwyt EA, by słabi gracze się nie zrazili, nawet wyciekły kiedyś jakieś plany EA o tym.