Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy ? recenzja cdaction.pl

     

    Galaktykę ogarnął chaos. Luke Skywalker, najpotężniejszy rycerz Jedi we wszechświecie, ukrył się na nieznanej planecie – niby nie chce, by ktokolwiek go znalazł, ale z jakiegoś powodu zostawił po sobie podzieloną na kilka części mapę, o którą biją się teraz wszystkie najpotężniejsze siły we wszystkich znanych układach i przez którą giną jego najbliżsi. Nośnik danych, który jest kluczem do odnalezienia Skywalkera przez jego siostrę, popycha fabułę do przodu przez pierwszą godzinę filmu – potem okazuje się, że był to tylko nieważny McGuffin, zmyłka, bo tak naprawdę w tym filmie chodzi o powstrzymanie JESZCZE JEDNEJ Gwiazdy Śmierci. Sorry, Mark Hamill – zalśnisz na ekranach dopiero za dwa lata.

    A kto jest zamieszany w centralny konflikt Przebudzenia Mocy? Republika, która pojawia się w jednej scenie i natychmiast dzieli los Alderaan. Ruch Oporu, który z jakiegoś powodu jest osobnym bytem od Republiki – obstawiam, że ten powód to „nikt by im nie kibicował, gdyby byli silniejsi”. Wreszcie Najwyższy Porządek, czyli niedobitki Imperium, frakcja, której jakimś cudem „ci dobrzy” pozwolili przerobić całą planetę w broń masowej zagłady. Jakim cudem do tego doszło po porażce Palpatine’a, kto czym rządzi, jaki jest teraz podział wpływów w Galaktyce, dlaczego Leia nie wezwała już dziesięć lat temu Republiki do zniszczenia kosmicznych nazistów planujących serię planetobójstw? Nie wiemy tego. Abrams popełnił dokładne przeciwieństwo błędów „Mrocznego widma”. Lucas w pierwszym prequelu od pierwszej linijki wstępu zamęczał nas opodatkowaniem tras handlowych przez Federację Handlową – Abrams nie ma ochoty nawet wspomnieć słowem o sytuacji politycznej, przez co nie jesteśmy w stanie zupełnie stwierdzić, kto wygrywa wojnę i jak bardzo. Pamiętacie, jak już pierwsze ujęcie Nowej Nadziei wyjaśniło nam stan wojny? Księżniczka leci malutkim statkiem, latająca baza Dartha Vadera nawet nie mieści się w kadrze. Bang, wiemy wszystko, co mamy wiedzieć. Prostota jest dobra, J.J.!

    Ale z drugiej strony… następcy Imperium, delikatnie mówiąc, nie zachwycają. Jakie są cztery główne postaci w Najwyższym Porządku?

    – Kapitan Phasma, bezużyteczna bardziej, niż Boba Fett w szóstej części sagi,

    – Generał Hux, tutejsza wersja Adolfa Hitlera pokazywana w ujęciach rodem z „Triumfu woli” Leni Riefenstahl, co bardziej śmieszy niż straszy – żeby zrobić stosowne nawiązanie do nazizmu, trzeba się napracować, a nie tylko pokazać z subtelnością godną średniowiecznego tarana hajlujących szturmowców,

    – Snoke, szef wszystkich szefów o śmiesznym imieniu, którego rola przypomina mi Thanosa ze „Strażników Galaktyki” – trochę powarczy, trochę porozkazuje, ale w ostatecznym rachunku jest tylko hologramem, który nic nie osiąga i który ma symboliczny wpływ na fabułę,

    – Kylo Ren, fan Haydena Christensena o dojrzałości emocjonalnej piętnastolatka, który zasługuje na osobny akapit.

    Ach, Kylo Ren, chłopiec o urodzie rodem z serialu „Dziewczyny”, którego zdjęcie maski zostało przywitane przez widownię mojego kina salwą okrutnego śmiechu. Dzieciak, który na złe wieści reaguje wrzaskami i demolowaniem rzeczy w swoim pokoju. Nie przeczę, pomysł na żenującego wannabe Darth Vadera, który w głębi duszy wie, że nie postępuje właściwie, jest interesujący – zawiodło jednak wykonanie. Czy Kylo jest groźny? Nie – jego lista osiągnięć zamyka się w „zabił dwóch bezbronnych, starych facetów” i „zlecił swoim ludziom zmasakrowanie biednej wioski na pustyni”. Jeśli kogoś złapie i zamknie w celi, ten po pięciu minutach niechybnie ucieknie. Teoretycznie umie zatrzymywać pociski z blastera, ale i tak daje się zranić kosmicznemu niedźwiedziowi z kuszą. Kiedy walczy na miecze świetlne z przypadkowym szturmowcem, znowu doznaje kontuzji i LEDWO wygrywa. Ba, kiedy walczy z dziewczyną, która nauczyła się używać Mocy dziesięć minut temu i która pierwszy raz w życiu trzyma miecz świetlny, obrywa bardziej, niż Ronda Rousey od Holly Holm miesiąc temu. Niektórzy usprawiedliwiają go jako „ciekawy casus wielowymiarowego łotra”, ale ja zupełnie nie jestem w stanie się zgodzić. Takie są zamiary, jasne… ale zamiary to jedno, a taśma filmowa to drugie. Motywacje Kylo są skrajnie idiotyczne – chce pójść w ślady dziadka, który przecież w ostatnich chwilach życia zdał już sobie sprawę „wow, od kilkudziesięciu lat byłem totalnym kretynem, rodzina jest ważna”. Kiedy mówi o swoich rozterkach, tak naprawdę nie mówi nic konkretnego – plecie jakieś bzdury o świetle, które chce go odwieść od ciemności, ale i tak zachowuje się jak mhroczny, płytki fan Evanescence i Linkin Parka. Każdy, kto przeżył już wiek nastoletni, wspomina podobną fazę ze wstydem. A gdy do zażenowania konfliktem moralnym na poziomie piętnastolatka i ciągłymi porazkami dochodzi jeszcze nienawiść za zabicie maskotki serii, jak zwykle czarującego Hana Solo… jak można żywić do Kylo jakąkolwiek sympatię?

    Z drugiej strony Ren to idealny symbol nieudolności Najwyższego Porządku – durniów, którzy na zawsze są skazani na powtarzanie błędów poprzedników i ponoszenie za to konsekwencji. Do diabła, po raz trzeci budujecie Gwiazdę Śmierci i po raz trzeci dajecie ją sobie załatwić w ten sam sposób? Czy jesteście totalnymi imbecylami? Niestety tak, bo tak zadecydowali najprawdopodobniej księgowi. Jakiś przedstawiciel LucasArts ze smykałką do biznesu wiedział, że po koszmarze prequelów fanom wystarczy remake Nowej Nadziei, by zaczęli eksplodować na forach internetowych łzami i wyznaniami w stylu „Znowu czułem się, jakby Star Wars wróciło!”. Wszystkie planety wydają się być skądś znane (po kolei widzimy nowe Tatooine, nowy Endor i nowy Hoth), Han Solo celem fanserwisu znowu staje się przebiegłym szmuglerem (nie kupuję taniego usprawiedliwenia w stylu „TYLKO TO UMIEM”, sorry), mamy nawet duplikat sceny wybuchu Aldeeran. Cała struktura jest zerżnięta z pierwszego filmu – Imperium szuka droida z planami, na pustynnej planecie w biedzie wychowywany jest przyszły mistrz Jedi, podstarzały mentor zastępuje głównemu bohaterowi ojca i ginie na jego oczach w bazie wroga podczas walki z głównym łotrem… cholera, mógłbym tak cały dzień. A gdybym chciał oglądać znowu Nową Nadzieję, obejrzałbym Nową Nadzieję. Film i dla przeciętnego zjadacza popcornu, i dla kinomana rozpoznającego wszystkie inteligentne nawiązania do ważnych dzieł kinematografii. Jeśli poczytacie więcej o tym, jak Lucas podszedł do tworzenia do czwartego epizodu, zobaczycie, jak obeznanym kulturowo był człowiekiem i jak doskonale zawarł to w swoim opus magnum – zremiksował wszystkie filmy, które ukształtowały go jako człowieka (Akira Kurosawa, Casablanca, awangardowe krótkometrażówki…), robiąc mieszankę wybuchową tego, co w nich najseksowniejsze. Abrams nie jest w jednym procencie tak odważny, jak jego poprzednik, i cytuje… tylko Lucasa (chyba że liczymy czerwoną rekę C3PO jako nawiązanie do Metal Gear Solid V). W efekcie mamy film, który już obejrzeliśmy, tylko wtórny. Gorszy. Momentami wręcz nudny.

    Ale tylko momentami, bo jednak Przebudzenie Mocy to sprawny kawałek kina. O ironio, John Boyega, czyli najbardziej kontrowersyjny przed premierą „czarny szturmowiec”, okazał się najlepszą częścią filmu – jako Finn ma najlepiej zarysowany rys charakterologiczny, serwuje nam najlepsze żarty, mimo pewnej fajtłapowatości emanuje charyzmą. Ma też świetną chemię z główną bohaterką, niemal pozbawioną rys główną bohaterką Rey, która sprawnie wchodzi w buty noszone w oryginalnej trylogii przez Luke’a Skywalkera. Kiedy tylko pojawia się tu jakiś zupełnie nowy, nie-Lucasowy element, czujesz, dreszcz ekscytacji. Reżyseria zdjęć jest bezbłędna, sceny akcji co najmniej poprawne, John Williams znów serwuje nam świetną muzykę (szkoda, że inżynierowie dźwięków nie robią z niej pełnego użytku – złapanie przez Rey po raz pierwszy miecza świetlnego powinno dawać trzy razy większego kopa, niż daje). Jasne, jeśli przyćmicie krytyczne myślenie, zobaczycie film na tyle doszlifowany przez producentów, że będziecie bawić się znakomicie. Ale jeśli będziecie chcieli czegoś z sercem, z przesłaniem, z duszą autora, z nawiązaniami do „Ukrytej fortecy” lub Cafe Americain, czegoś otwierającego wam głowy tak, jak Nowa Nadzieja w 1977 – nie dajcie się zwieść hajpowi. To tylko sprawny symbol obecnego stanu Hollywood – fabryki snów tylko takich, które da się przerobić we franczyzy, fabryki corocznych dwudziestu filmów Marvela, fabryki przerabiającej nawet dwustustronicową książkę na dwadzieścia części i sprzedającej merch ludziom, którzy jeszcze nie wiedzą, co reprezentuje. Już słyszę, że cosplayerzy Kylo Rena głośno marudzą na to, czym się okazał – i tak naprawdę to chyba najważniejszy sposób, w jaki Przebudzenie Mocy wpłynie na ich życie.

    P.S. Dlaczego R2D2 postanowił wyjść z depresji/śpiączki akurat na koniec filmu? Co za szczęśliwy zbieg okoliczności! Prawie tak szczęśliwy, jak znalezienie na wysypisku Sokoła Millenium i natrafienie na Hana Solo pięć minut później! (Nie, żeby Nowa Nadzieja nie miała też sporo fartownych przypadków, ale… no, dajcież spokój).

    P.S.2. To ostatnie ujęcie z helikoptera było koszmarne – ktoś tu chciał naśladować Petera Jacksona. W sumie trafnie, bo wychodząc z kina, czułem się, jakbym właśnie miał za sobą kolejnego Hobbita.

    332 thoughts on “Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy ? recenzja cdaction.pl

    1. W końcu brak wazeliny. Sam osobiście pójdę….. jeszcze raz ale nie uważam film za arcydzieło filmowe 2015.

    2. Jako film scfi akcji – do obejrzenia i przyjemny. Fabularnie jako kolejna część Gwiezdnych Wojen – 2/10. Praktycznie mashup IV-V z wymienionymi postaciami. A postać Rena to śmiech na sali. Porównanie do Hobbita trafne – poprzednie części SW były filmami samymi w sobie i tylko otwierały furtkę do następnych części natomiast VII to wybitnie pierwszy Hobbit – wstęp do konkretnych wydarzeń. Miałkie toto. Cóż, za pierwszą część dałbym 8/10 więc gdyby to zsumować to mamy 10 (8+2) na 2 co daje..5/10 za całokształt

    3. A no i oczywiście film zrobiony po obecne trendy kinowe. Przykładowo – moc to nie popierdółka i trzea się jej uczyć i trenować co było zawsze ukazywane w poprzednich częściach. Co nam tu podano ? Byle szturmowy wypierdek walczy prawie że na równi z uczniem Luka a dziewczyna która w ogóle nie ma pojęcia co to moc nie potrzebuje żadnego treningu i nagle pokonuje „mhrocznego” jedi. Znowu śmiech na sali

    4. Bardzo trafna recenzja. Mam bardzo podobne odczucia. Zachowawczość + bazowanie na sentymentach + kopiuj/wklej elementów wymienionych przez Crossa dało nam coś, moim zdaniem, mało godnego uwagi jako część sagi. Nie ma tu żadnego powiewu świeżości. Nie powiem, film jest dobry, ale tylko tyle mogę o nim powiedzieć. Walki na miecze świetlne wypadają bardzo słabo. Co prawda Ren nie miał godnych przeciwników, ale po tym co widziałem sam prezentował beznadziejnie niski poziom.

    5. Miałem wrażenie, że znowu oglądałem walkę Batmana z Banem z ostatniego filmu. Co do momentów z Finn’em to faktycznie przyznam, że najciekawsza postać, choć zdecydowanie za dużo elementów komediowych wpletli. Czyżby chcieli z niego zrobić czarnego De Fuines ? Lubię nowe Star Treki, bo są dla mnei fajną rozrywką, ale zaznaczam, że nie widziałem praktycznie żadnych poprzednich więc nie mogę ocenić czy Abrams podobnie je schrzanił. Ciążyła na nim duża odpowiedzialność, stworzył film bezpieczny dla siebie…

    6. Muszę się nie zgodzić. Nie znam tylu filmów do których odnosił się Lucas… i dobrze! Zarzut na brak odniesień jest dla mnie żadnym zarzutem. Wyszedłem z kina z uśmiechem na twarzy. Zadowolony z tego ile było scen Sokoła, szczęśliwy, że nie było widać chamskiego CGI. Wszystko dopracowane. Kylo to wnuk Vadera, potężny w Mocy ale nie umie wykorzystać. Nic nie potrafię filmowi zarzucić bo mimo Nowej Nadziei na sterydach bawiłem się wybornie.

    7. żeby miał zapewnioną posadę przy kolejnej części. Nolan byłby o wiele lepszym wyborem, ponieważ o ile uważam go za odrobinę przecenianego, to jednak wnosi dużo świeżego powietrza do zatęchłego świata Hollywood. Na kolejną część gwiezdnych jakoś nie jestem napalony po tym co widziałem teraz… Parafrazując Siarę, może nie urwali kurze złotych jaj, ale zdecydowanie oskubali ją z czegoś istotnego.

    8. Szczerze w dużej mierze się nie zgadzam bo film był naprawdę dobry i porównywanie go do gniotu jakim jest Hobbit jest totalnym błędem. W skali ogólnej oceniłbym go na 8/10, bo uważam że jest świetna kontynuacja sagi. Zgadzam się że niektóre momenty mnie irytowała, ale w końcu po raz pierwszy nie było tak drętwych dialogów jak we wszystkich pozostałych częściach i za to wielki plus. Efekty specjalne również na miarę 2016 roku. A Kylo Rena pominę

    9. Zgadzam się z każdym słowem, a nawet dorzuciłbym jeszcze kilka uwag. Przesyt walk myśliwców – ok wszyscy je lubimy, podobnie jak każdy lubi pizzę. Ale jeżeli serwują nam pizzę w 10 minucie, 30, 45, 88 i jeszcze na koniec też dostajemy pizzę, no to sorry, chyba jest jakiś przesyt. Ubolewam też nad totalnym braku chemii między Hanem Solo a Leią – no ludzie, nie widzieliście się od lat, czy jedyne na co was stać to stanie, gapienie się na siebie, poruszanie ustami? Może chociaż jakaś forma okazania czułości?

    10. >Napisz, że Kylo Ren zostaje ranny.|>Dziw się że Kylo Ren, obficie krwawiąc, przegrywa pojedynek.

    11. @prince czego się spodziewasz xd, Kylo był jedynym jedi w galaktyce, więc mógł sobie co najwyżej trenować ścinać drzewka tym mieczem. Ale tak serio to trochę racja, bo to była przesada że murzyn bierze miecz świetlny i walczy z nim

    12. @Aargh Nie chodzi o to, że to ją zniszczyli oraz o to ze zrobił to farmer. Wcześniej było wyjaśnione, że zdobyto plany gwiazdy śmierci, a Luke już wcześniej mówił że jest świetnym pilotem. Chodzi o to, że ponownie zaserwowano nam ten schemat. Nie wspominając, że Fenn, który robił wtedy za szturmowca/pomywacza zadziwiająco dobrze, wręcz na poziomie inżyniera, znał budowę Starkillera. Ale w tym świecie chyba każdy jest obeznany z zagadnieniami technicznymi…

    13. Zgadzam się z tym co zostało napisane w tym artykule. Film jest taki sobie, przez większość czasu nie wiedziałem o co chodzi/co się dzieje. Głupie było to, że Disney odrzucił wszystkie książki/komiksy/gry, no wszystko i jedynym punktem odniesienia były poprzednie filmy (według książek min. Han Solo przeżył Chewbacce. Bądź co bądź jego syn przeszedł na ciemną stronę mocy i zabił żonę Luka, a gdy jego siostra (Han i Lea mieli jeszcze córkę) się o tym dowiedziała to go zabiła (chyba że Rey to jego siostra))

    14. A ilość hajpu jaki był kręcony wokół tego filmu była przerażająca. Star Warsy były wszędzie – na kubkach, książkach, koszulkach, w lodówce, wyskakiwały z kibla, spod łóżka. I człowiek oglądał te wszystkie kampanie reklamowe i myślał „Boże, to będzie super, to będzie 11/10” A później szedł do kina i dostawał to co zwykle – ledwo sześć na dziesięć.

    15. @ajaccio Zakładam, że Ren nie jest jedynym Sithem. Może po prostu pominęli innych w tej części. Jest jeszcze jakiś zakon, o którym wspominał Snok no i sam Snok. @Biezdziad zgodziłbym się, gdyby Ren okazywał, że ta rana w jakiś sposób go ogranicza, bo potem biegał i wymachiwał mieczem jakby nic go nie bolałoJeszcze idiotyczna scena z manipulacją Rey na szturmowca. Skąd wiedziała, że tak potrafi ? Myślałem, że o jedi przetrwały tylko legendy. Bardzo dokładne były te legendy skoro wiedziała, że tak umie.

    16. @Aargh Niestety, ale co do Rena to nie jestem przekonany. Miał udac się do mistrza aby ukończyć trening, więc nie sądzę aby nagle posiadł jakiś niebiański poziom wtajemniczenia w walce mieczem. Zapewne kluczowym elementem końca szkolenia było zabicie Hana. Na 100% powinien być bardziej zaawansowany w walce mieczem niż Rey czy Fin

    17. Dodajmy że Rey umiała dobrze walczyć wręcz (scena walki ze zbirami nasłanymi przez kupca złomem). Nie zgadzam się też że Przebudzenie Mocy to tylko taka zżynka ze starej trylogii. Wiele pomysłów jest całkiem nowych np. nawrócony żołnierz „złych” jako protagonista albo poszukiwanie głównego bohatera poprzednich części. Wiele scen to rzecz jasna zaadaptowane elementy części IV-VI, ale czy to przeszkadza w oglądaniu filmu? Wręcz przeciwnie! Mi osobiście doszukiwanie się takich momentów dawało sporo frajdy.

    18. „To nie Gwiezdne Wojny. To tylko Disney.”, stwierdziłem ja, po zakończeniu seansu. Napisy otwierające najgorsze/najnudniejsze z wszystkich części. W 99% film przewidywalny do bólu. Ostatnia scena, to ujęcie z helikoptera na samym końcu – epic fail. To może i byłby całkiem niezły spin off w świecie Star Wars, ale tak to tragiczny film jako kontynuacja. W ogóle się kupy nie trzyma. W Epizodzie III Republika zmienia się w Imperium, a tutaj mamy i Imperium, i Republikę. CDN.

    19. Dlaczego rebelianci nie przeszkodzili w budowie bazy Starkiller? Wszystkie superbronie imperium były budowane w Otchłani, trudno dostępnym skupisku czarnych dziur – odsyłam do biblioteki Ossus, bazy wiedzy o świecie Star Wars.

    20. Ludzie liczą na to, że Gwiezdne Wojny VII to jakieś kolejne przybycie Jedi-Chrystusa, że to ma nas zmieść…a tak naprawde nawet epizod z 77 roku też był po prostu space operą, komiksową, lekką, luźną historią rodem z Flashów gordonów. Dziś ludzie są tak przeżarci przez internet i te „genialne” historie z EU, że nie wiedzą już nawet czego chcą – luźnej historii, czy Ojca Chrzestnego w odległej galaktyce. Narzekają, że to jest jak „Strażnicy Galaktyki”, a dla mnie to najlepsza rekomendacja xD

    21. W ogóle się kupy nie trzyma. W Epizodzie III Republika zmienia się w Imperium, a tutaj mamy nagle i Imperium, i Republikę. Kylo jest chyba świrniętym cosplayowcem, zakochanym w Darth Vaderze. Co za jełop chodziłby cały czas w durnej masce utrudniającej oddychanie i modulującej głos? Ewidentnie nie potrzebował jej do podtrzymania życia, jak Vader. No i złość wyładowuje bezcelowo niszcząc pomieszczenie, w którym się znajduje. Marnie, marnie. CDN.

    22. Wszyscy narzekają, że Kylo tak dał się Finnowi, ale moim skromnym zdaniem, Finn ma moc, albo będzie szkolony na Jedi w kolejnej części. To nie jest od tak wziąć miecz świetlny i nim walczyć, sprzeciwić się po praniu mózgu, Finna od początku ciągnie do Jasnej strony mocy. Zastanawia mnie czy Han Solo jakimś cudem przeżyje (wszystko jest możliwe) no i Rey, która może być córką Luke’a

    23. Tyle hejtu, tyle wytykania błędów, tak dużo zła i ciemności. Głupi jestem, że próbuję bronić filmu, który będzie pewnie niedługo nazywany przez hejterów i „prawdziwych fanów” Mrocznym Widmem 2. Ale prawda jest taka, że to był cholernie dobry film i bawiłem się na nim przednio. Ale daję się pewnie tylko korporacjom i jestem idealnym, głupim targetem dla disneya który kupi wszystko, prawda? |Mam wrażenie, że dziś brakuje ludziom luzu i magii, a nowe SW je mają. To jest space opera, nie dramat rosyjski!

    24. Finn nie daje rady na swojej pierwszej misji w terenie, a służy zaraz przy głównym złym. Skąd takie żółtodzioby wśród szturmowców? Przecież ponoć był trenowany od dziecka, zabrany na siłę od rodziny. Mógłbym tak chyba wymieniać cały dzień, ale to bez sensu. Jakies 80% filmu to przecież kalka Nowej Nadziei. Trylogia prequelów przynajmniej wnosiła coś nowego z każdą częścią, to wszystko miało jakiś sens. Epizod 7 się w większości jednak nie klei i tyle.

    25. Mnie szczególnie ubodło, że Kylo okazał się taką popierdółką. Ponoć zniszczył zakon i Luke uciekł, a tu się okazuje, że dostaje srogi… po pysku dostaje od każdego. A gdzie reszta Jedi szkolonych przez Luka? Bo chyba ich nie pozabijał, bo jak? Praktycznie każdy wcześniej pokazany Jedi/Sith wytarł by nim podłogę – Yoda nawet by się nie spocił. Walka na miecze świetlne to lata wstecz… Pewnie specjalnie, ale jak sobie pomyślę co pokazał Darth Maul to mi smutno.

    26. @piterko|Święta prawda. Wielcy „armchair critics” oczekują od każdego filmu żeby był idealny, miał super wielowątkową fabułę ze zwrotami akcji i dobre efekty specjalnie. Wystarczy że film nie podoła, nawet nieznacznie w jakimś sensie i już masa krytyki jaki to jest zły. Żałosne.

    27. Darth Maul był Sithem, więc do Kylo nie ma co porównywać, w ogóle jego przegrana była jakby pewna, bo Snoke czekał by zakończyć trening. Co do Finna, przecież był w sekcji sprzątającej 😀 zawsze trafi się jakiś fajtłapa nawet u tych złych. Ale ewidentnie gościu musi być jakoś powiązany z mocą, tak jak Rey z Lukiem

    28. @Aargh „The Republic will be reorganised into the first Galactic Empire.”, powiedział Palpatine w Epizodzie 3. Więc cała Republika. Pomijamy Expanded Universe, bo Disney też go pominął. W Epizodach 4-6 nie ma ani słowa o Republice, bo jej nie ma – jest tylko Rebelia. A co do soundtracku, to rzeczywiście bieda – po ponownym przesłuchaniu tylko Rey’s Theme ma swoje momenty.

    29. W ogóle najbardziej bawią mnie ludzie wybaczający niemal wszystko starej trylogii która sama była pełna dziur i błędów a besztający prequele i teraz Przebudzenie Mocy za byle bzdety. Nie idzie pojąć takich ludzi.

    30. Szkoda czytać takie g*wno. Film pierwsza klasa, nawiązania do oryginalnej trylogii zdecydowanie na plus. Ktoś tu próbował błysnąć ale sięob*rał na miętowo. Pozdrawiam

    31. @EastClintwood Masz rację, to że wyrażamy odmienne zdanie na temat filmu jest żałosne. Bo skoro innym się podoba to nam też musi w każdym aspekcie… Reszty nie skomentuję, bo twój post mówi sam za siebie

    32. @Biezdziad: Wszystko fajnie, tylko Otchłań odeszła do otchłani z całym kanonem spoza filmów.|Natomiast chcę jeszcze zauważyć jedną rzecz: disney cały kanon EU usunął chyba tylko po to, żeby teraz położyć na nim łapę. Failo Ren to nikt inny, jak zrąbany Jacen Solo, Poe Dameron to skóra zdarta z Wedge’a Antillesa. Poza tym: nie jest to Mroczne Widmo 2, ale Abrams i tak zrąbał. JAK ZWYKLE.

    33. Walki na miecze świetlne zawsze są tylko dla spektakularności – one nie mają żadnego sensu. Np. w Epizodzie I żołnierze Republiki powinni zmasakrować blasterami Darth Maula po otwarciu drzwi, za którymi stał. To w końcu tylko film i nie chodzi tutaj o 100% realizm, ale umówmy się – ci, którzy rozumieją geniusz Lucasa po prostu nie będą zadowoleni z The Force Awakens, tak jak i sam George Lucas przyznał, że mu się film nie podoba (nie wprost, oczywiście, bo nie może).

    34. @EastClintwood: Starej Trylogii wiele można wybaczyć i wiele się wybacza. Nowej… Nowa i Najnowsza pozują nie na ładną bajeczkę ze świetnymi efektami specjalnymi, tylko silą się na „epickość”. Co koncertowo (poza częścią trzecią) zawalają.

    35. Aargh – ale przecież nawet w Powrocie Jedi walki lepiej wyglądały. Film ma podtytuł Przebudzenie Mocy, no ale gdzie ta moc? Nikt nie podskoczył, było tylko kilka mind tricków i duszenia. Gdzie błyskawice, rzucanie mieczem. Podobała mi się akcja z zatrzymaniem wystrzelonej wiązki, ale poza tym nic nie zaskakuje. Kylo się zataczał po strzale, podczas gdy Bane latałby z tym przez kilak godzin, za sprawą Mocy. Cały czas się bałem SW bez Jedi… i dostałem widać na co zasłużyłem.

    36. No to Ja się wyróżnię i stanę po ciemnej stronie mocy mówiąc że film mi się podobał, ba nawet bardzo podobał. Do tej pory według mojej listy najlepsze było imperium kontratakuje potem nowa nadzieja i najsłabsze powrót jedi. I jak dla mnie przebudzenie dorównuje właśnie powrotowi. Świetnie się bawiłem na filmie czując to coś co miały pierwsze gwiezdne wojny. Minusem było wrażenie że to już widziałem ale wrażenie to zacierała jakość wykonania i gra aktorska.

    37. No przy okazji gry to rzeczywiście postać Kylo Ren była zupełnie nie trafiona, postać bez charyzmy, nie czuło się tego lęku jakim roztaczał się Vader ale mimo tych wad daje z czystym sumieniem 9/10

    38. Szaman ma rację, walki na miecze to wisienka na torcie, a w tej części tej wisienki zabrakło. Na YT jest więcej ciekawych walk stworzonych hobbistycznie.

    39. Jedna uwaga do recenzji: faktycznie, Finn jest (pozytywnym) zaskoczeniem i chyba najlepszą dotąd rolą Boyegi, ale odstaje wyraźnie od pozostałej dwójki Nowej Gwardii. Natomiast jest on również kopią – patrz usunięty z kanonu Davin Felth.

    40. @Aargh Co do Bane’a to było tylko takie moje prywatne porównanie, bo to pierwsze mi przyszło na myśl. Po prostu mieliśmy tam dwóch świetnych fighterów (z założenia w każdym razie) a wyszło tak, że Tyson w czasach świetności by ich pozamiatał. Właściwie to zaczynam odnosić wrażenie, że szturmowiec z tą kosmiczną tonfą bez problemu by pokonał Rena…

    41. Natomiast nazwanie filmu „kolejnym Hobbitem” jest najlepszym jego określeniem. Nie jest zły przez się, ale jak zagorzali tolkieniści obnażali kły niby Glaurung po wyjściu z kina, tak niemal wszyscy fani SW widzą na czerwono po ujrzeniu tak bezczelnej zrzynki z Nowej Nadziei i Expanded(Spoczywaj w spokoju)Universe. No i śmierci Hana.

    42. Radujcie się hejterzy, oto przybywa jak zwykle niezawodny Cross, by wesprzeć was w walce o udowodnienie reszcie świata, że nie ma racji twierdząc, że coś naprawdę się jej podoba! No bo przecież te całe Przebudzenie Mocy to produkcja przeciętna, jawnie odtwórcza, przeznaczona dla statystycznego, stroniącego od głębszych refleksji nastoletniego zjadacza popcornu wychowanego w jednym z etnicznych gett USA. Zupełnie jak Hobbit! Prawda? Prawda…?

    43. @Darth Bane nie umywa się do Dartha Nihilusa, ale swoje potrafił. Natomiast Ren to porażka na całej linii. Nawet Jar Jar Binks dałby mu radę.

    44. Jedyną nową rzeczą jaką wniosły prequele był Jar Jar. Mroczne Widmo też było bezczelną kalką Nowej Nadziei, tyle tylko, że kolejność kilku scen zamieniono.

    45. @Shaddon: Nie wiem, czy widzisz, ale dysputują tu głównie fani uniwersum, których ten film podzielił jak Revan zakon Jedi. Przy czym tej większej części film się nie podobał.

    46. Ale tak już zupełnie na serio, redaktorze Cross, to chciałbym w tym miejscu złożyć ci najszczersze wyrazy współczucia. To straszne być kimś tak skrajnie, niewyobrażalnie wręcz zgorzkniałym w wieku tych dwudziestu paru lat. Nie potrafię sobie wyobrazić siebie jako osoby koncentrującej się wyłącznie na negatywnych aspektach danej rzeczy, ciągle stającej w opozycji do reszty świata, ale domyślam się, że to musi być niezwykle męczące. Życzę ci, byś w końcu odkrył jasną stronę życia. Uwierz mi – warto.

    47. Po co pisać recenzje ze spoilerami tuż po premierze? Żeby nikt ich nie czytał przed pójściem do kina? Trochę bez sensu. Dla tych, którzy obejrzeli? Też bez sensu – przynajmniej na tym etapie. Chyba, że autor trolluje i wcale spoilerów nie zamieścił, ale w takim razie gratuluję – nie przeczytałem i się nie odniosę.

    48. >Chyba, że liczymy czerwoną rękę C3PO jako nawiązanie do MGS VR2, I’m already a demon

    49. Wiecie co się tak naprawdę w „Przebudzeniu” nie udało?. Doścignięcie kosmicznych oczekiwań widowni i dogodzenie każdemu. Gdyby Abrams zmajstrował film totalnie inny, jedynie w małym stopniu nawiązujący do poprzednich części…zaraz był by płacz, że w nowym filmie nie ma „tego czegoś”. Są nawiązania (przyznaję że dość nachalne)…więc mamy głosy sprzeciwu, bo „to tylko kopia” i „to wszystko już było”. Jeśli o moją opinię chodzi, to mimo iż raz tylko byłem w USA, za rok wskoczy mi na kark trzydziestka…

    50. …wygląda na to, że jestem przeciętnym, amerykańskim nastolatkiem, bo film mi się bardzo podobał. Jak się tak zastanowię, to coś w tym jest. Bardzo lubię hamburgery o_O

    51. Popieram Shaddona – krytykujecie nowe Star Warsy za to, że to tylko kolejny produkt hollywood, film bez duszy i autorskiej wizji, skok na kasę fanów… a co sami robicie – Strikera i Craftera!

    52. Czytając narzekania jak to Finn pozamiatał Kylo Rena zastanawiam się czy trafiłem na inny pokaz niż cała reszta. W wersji którą ja oglądałem Kylo zmasakrował Finna tak, że ten do końca filmu już nie wstał.|I zrobił to będąc kompletnie rozbity psychicznie i poważnie ranny. |Podsumujmy. Wielka chwila Kylo Rena, zabicie ojca poszło kompletnie nie tak jak powinno. Han miał błagać o litość i przeklinać imię swojego syna w chwili śmierci. A tu nie dość, że zginął bez słowa to z wybaczeniem na twarzy.

    53. Mam wrażenie jakbym czytał te wypociny berlina, ale patrzę – Cross. No nic, dobra bajkopisarnia wspierana przez komentarzowych trolli tłumaczącym, iż TFA podzieliło fanów SW i więcej z nich jest niezadowolonych. Śmiechłem hardo. Smutłem, że doszło do tego, że na głownej ukazuje się aż taki syf.

    54. Lepiej skoczcie na kasę i róbcie kolejne [beeep] pokroju tego syfu zalewającego kioski, coś dla naiwnych gimbów łyknących wszystko, bo przecież gazetka o Csie, Lolu i Wocie to must have 😀

    55. W dodatku chwilę po tym dostał z blastera Chewiego, broni która ZMIATAŁA stormtrooperów jak kukiełki. Gdyby Kylo nie używał Mocy to by po tym trafieniu nie wstał. Na koniec jeszcze Wookiemu udało się odpalić ładunki a uwięziona Rey dzięki której miał zaplusować u przełożonego zwiała. Cud że Ren się sam nie nadział na swój miecz.

    56. Kylo Ren jest genialny. Jest świetnie napisany i zagrany. Ja się cieszę że nie dostaliśmy kolejnego nudnego motherfuckera

    57. Nie zgadzam się MOCNO. Zaznaczę, że nie jestem na tyle stary, by mieć okazję widzieć oryginalną trylogię w kinach, więc nie czuję do niej dużego sentymentu, choć ją szanuję. Nowa Nadzieja z mojego punktu widzenia zestarzała się niesłychanie. Mamy w zasadzie 3 plany, każdy strasznie nudny, więc The Force Awakens było dla mnie taką wersją remastered, lepszą, z gorszym villainem, ale ciekawszym głównym badguyem (Snoke), Finn i Rey świetnie wypadli, muzyka imo niewybitna, nie umywa się do tej ze starych filmów.

    58. PS – źle stawiasz pytanie, Cross. R2D2 nie zdecydował się wyjść z depresji (tak naprawdę pasjans mu się zawiesił, ale ćśśśś) pod koniec filmu – to jego wyjście z depresji stało się końcem filmu. Innymi słowy gdyby z niej wyszedł godzinę wcześniej, film byłby dwukrotnie krótszy.

    59. Brawo, w końcu jakaś opinia piętnująca wszystkie idiotyzmy fabularne, a nie na zasadzie „KLIMAT, KLIMAT, POWTÓRKA Z SW IV, EASTER EGG, KLIMAT, EASTER EGG. OCH WSPANIAŁY TO FILM”. Abrams jedzie 2h na nostalgii, a niemal wszystko co sam musiał stworzyć kuleje. Jak dla mnie wychwalanie tego filmu przy jednoczesnym krytykowaniu prequeli to hipokryzja. Lucas w nowej trylogii w miarę zręcznie powiązał przynajmniej wątki. Tutaj chyba tylko BB-8 daje radę. Relacje Hana i Bena, upadek Luke’a, zasługiwały na więcej.

    60. Swoją drogą mnie bardzo rozbawiła scena, w której Hermiona grała z młodym Snape’m w telepatyczne szachy.

    61. @Luke13 Jak Lucas powiązał wątki? Uśmiercając Padme przy narodzinach? Przecież Leia pamiętała matkę? Robiąc C3PO robotem zbudowanym przez Anakina a R2D2 jego przybocznym robotem z którym walczył całe wojny klonów? Mimo to Obi-Wan nie zna droidów, które widział codziennie przez kilkanaście lat, w Nowej Nadziei? Robiąc z Chewbacki bohatera wojennego który w niewiadomy sposób został szmuglerem? Robiąc z Jedi generałów i bohaterów galaktyki a mimo to Han w Nowej Nadziei uważa ich za mit? Gdzie geniusz Lucasa?

    62. W filmie nie pasowały mi właściwie tylko trzy rzeczy: |1) zawiodłem się na Renie – spodziewałem się kozaka, a zobaczyłem tylko dziecko z ambicjami;|2) Postać Finna jest napisana naprawdę genialnie, aktor go grający spisał się naprawdę dobrze, ale…. za Chiny mi nie pasuje do tej roli.|3) Rey…. dziewczyna od dziecka zbierająca złom, odkąd tylko dowiedziała się, czym jest Moc potrafi ją wykorzystywać na lewo i prawo oraz operuje mieczem świetlnym (który ma w dłoni od paru sekund) lepiej niż Kylo Ren….

    63. Moim zdaniem jej rola jest trochę przesadzona. Zbyt szybko opanowuje umiejętności Jedi.|Wgl film jakoś zbyt szybko minął 🙁 Dwie godziny to zdecydowanie za mało na film takiej rangi.|Mimo wszystko genialne efekty specjalne i spora dawka humoru naprawdę dały sporą frajdę przy oglądaniu tego filmu.

    64. Dziecku wydawało się, że pamięta twarz matki, to dla mnie nic dziwnego. Obi-Wan powiedział o droidach w takim tonie, że to nie wykluczało ich znajomości. Bohater wojenny zostający przemytnikiem to nic nadzwyczajnego. To, że jakiś osobnik nie wierzy w nadprzyrodzone moce również nie jest głupstwem. Zapewne znalazłbyś parę osób na świecie zdziwionych goglami VR. Co innego Kylo Ren, który kontynuuje dzieło nawróconego dziadka, mając w otoczeniu wujka Jedi czy mamę generał Republiki. No i te nowe frakcje…

    65. Walka mieczem nie różni się jakoś od walki mieczem świetlnym, a to, że Rey umiała walczyć takim orężem wiadomo było zanim w ogóle zobaczyła na oczy miecz świetlny, wystarczy przypomnieć sobie scenę na Jakku, więc jej umiejętność walki bronią białą nie dziwi mnie wcale.

    66. Gogle VR to słaby przykład. Religia bardziej pasuje. Mało kto doświadczył, miliony wierzą. Nagłe pozbycie się treningu Jedi, to by dopiero Lucasowi się oberwało, jak za midichloriany, a może i bardziej! Coś co zajmowało miesiące, teraz w kilka sekund. Szturmowiec od strzelania w mig stawia opór wyszkolonym w szermierce. Dziewczyna bez żadnych wskazówek używa Mocy i miecza. Spójrz na wagę zmian Lucasa, a na te, które przewracają teraz do góry nogami uniwersum.

    67. Kurde Cross czy ty potrafisz cieszyć się czymś co nie pochodzi z Japonii? Nie zgadzam się BARDZO. Może Kylo nie był chol… Vaderem, a Han zginął, ale chyba nie powiesz, że nie bawiłeś się świetnie. SW wraca do świata kina we właściwy sposób, chce przypomnieć dlaczego ludzie pokochali to uniwersum lata temu. Niestety zauważam, że w twojej opinii wszystko co nie jest idealne trzeba zmieszać z błotem mimo, że zalety filmu przewyższają jego wady. |Aha P.S. Z tym nawiązaniem do MGS to naprawdę przesadziłeś.

    68. Cóż, mi się podobało. Co do byłego szturmowca walczącego mieczem to warto wziąć pod uwagę to, że był on od dziecka szkolony do walki i prawdopodobnie przeszedł trening walki wręcz oraz bronią białą, tak jak ten szturmowiec z którym pierwszy raz walczył mieczem świetlnym. Co do walki Rey i Kylo to Sith nie chciał jej zabijać tylko przeciągnąć na swoją stronę, i dla tego z nią przegrał.

    69. Przypominam Ci, że MGS był krytykowany za słabą fabułę, co nie przeszkodziło Ci pisać peanów ku czci tego „dzieła” przez okrągły miesiąc. Przecież fabuła to nie wszystko, mamy też wspaniałych bohaterów. Muzyka jest świetna. Grafika super. Czy czegoś Ci to nie przypomina.

    70. Jak szanowny redaktor nie potrafi zrecenzować filmu bez streszczenia całej fabuły i szczegółowego opisu poszczególnych scen, niech dla dobra społeczeństwa zmieni branżę, proszę…

    71. @Luke13 – Tyle, że jakby na to nie patrzeć, nie ma żadnych bezpośrednich dowodów potwierdzających tezy danej religii. Natomiast konkretne, czysto fizyczne używanie mocy widziały tysiące mieszkańców świata SW i każdy kto chciał mógł też zobaczyć…

    72. Zgadzam się w 100% z tą opinią, choć film mi się podobał to miałem wrażenie że oglądam ponownie IV część.

    73. Podpisuję się obiema „rencami” i „nogamy”. Film to mega rozczarowanie. Gwiezdnowojenna papka, w mojej ocenie tylko 1 oczko wyżej niż „Mroczne Widmo” i zarazem 1 mniej niż „Zemsta Sithów”.

    74. Nie widziałem jeszcze filmu, ale napewno jest o wiele lepszy od bajkowych pierwszych trzech części. Czytając recenzje jest zachowany klimat oryginalnej sagi i o to w tym wszystkim właśnie chodziło. Miejmy tylko nadzieję że następne części będą trzymały poziom wzwyzkowy , w odróżnieniu od większości filmowych serii.Wierze w Abramsa i moc zwycięży.

    75. @Rudobrody91 Nie widziałem filmu ale ona walczyła tam drake się kijem więc jeśli później nie miała podwójnego miecza to się nie liczy. W rzeczach pozafilmowych znaczenie miały np. długość rękojeści, tak twórcy przykładali się do ergonomicznej i fizyki. Poza tym, walka mieczem to co innego niż walka mieczem świetlnym. Ostrze miecza ma swoją wagę a walka tym drugim powinna być podobna do machania latarką.

    76. Przeczytałem autora recenzji i wiem, że już nie muszę dalej czytać, bo to nie będzie recenzja, tylko kolejny tekst narzekacza 🙂

    77. Powiem tak, odkąd Disney przejął prawa do Star Wars to siódma część stała się chorobliwie i okrutnie niekanoniczna/niezgodna z tym co opowiadają książki i gry po szóstej części, że aż mi smutno. Błędem tego filmu było uśmiercenie Hana Solo przez jego własnego syna o imieniu Ben, na Boga on miał na imię Jacen ?!?!, po którym myślałem, że wyjdę z sali… Kolejnym błędem było całkowite zepchnięcie Luke’a na bok. Przewiduje, że w kolejnych częściach uśmiercą Luke’a, Leie albo Chewbacce albo ich wszystkich.

    78. Drogi autorze recenzji, r2d2 przebudził się bo bb-8 przy nim majstrował. A sokół? to tylko film, umówmy się.

    79. @wernetto Słucha to narzekanie jest jak najbardziej wskazane bo ten film jest zwyczajnie średni, szkoda, że jest limit 512 znaków bo moja wypowiedź się nie zmieściła, a napisałbym więcej.

    80. @Sstachu nie, nie jest. Dla szukających dziury w całym każdy film będzie słaby. Ja oglądałem z przyjemnością, tak jak i każdy z moich znajomych i mogłem nareszcie powiedzieć: to są SW, wstydź się Luciasie za pierwsze trzy epizody. A prawda jest taka, że w porównaniu z Przebudzeniem Mocy, epizody od I-III to puste wydmuszki, do tego przepełnione efektami, aż do porzygu.

    81. wernetto@ mówisz jak fanboy nie dochodzi żeby film może być słaby że Disney spłyca fabułę, powiela pomysły stawia wyłącznie na akcje po prostu nie widzisz, wielkim fanem Star Wars nie jestem ale od czasu kiedy Disney kupił Marvel to film z bohaterami Marvela są coraz słabsze tak na marginesie.

    82. Osoby narzekające na Crossa są raczej niespecjalnie wybredne, jego recenzja jest bowiem bardzo trafna. Przy filmie zaś wciąż można się dobrze bawić, jak sam autor tekstu zresztą zaznacza – gdy wyłączy się krytyczne myślenie. Po głębszej analizie bowiem można znaleźć tyle baboli, że niestety mamy jak na razie do czynienia z najsłabszą częścią sagi. Klimat OT jest, lecz inteligenty widz zda sobie sprawę, że nie bije on z samego filmu, ale z nostalgicznych nawiązań do poprzednich części.

    83. @Dantes Disney kupił Marvela w 2008. W 2003 Wyszedł Hulk, w 2008 przed sprzedażą Hulk 2. Jeżeli te filmy są dla Ciebie lepsze od Avengers to nie dziwię się, że Epizod 7 Ci się nie podobał. Komentarze chyba zbędne.

    84. Najbardziej boli przy wszystkim fakt, że Disney skasował EU bo chciał napisać własną historię. W efekcie tego planu dostaliśmy po prostu po raz drugi część IV – skoro brakowało ambicji i pomyślunku przy stworzeniu czegoś oryginalnego, może lepiej było zostać przy nawoływaniach fanów odnośnie ekranizacji książek. Drogie skamieliny narzekające wiecznie na prequele, jeśli pośród nas jesteście, czy na pewno to są Gwiezdne Wojny których poszukiwaliście?

    85. @DarthGrzechu jak chcesz zobaczyć rozbijanie oryginalnej trylogii i prequeli na części pierwsze to obejrzeć to można na kanale CinemaSins na youtube. Włączając krytyczne myślenie i na siłę doszukując siębłędów to i Iliadę i Odyseję można zmieszać z błotem

    86. @Dantes aha czyli jeśli bawiłem się świetnie przy filmie, tak jak i moi znajomi to teraz musimy zapomnieć o tym, przytakując tobie i tobie podobnym? Nie. Bawiłem się świetnie, nie odbierzesz mi tego. A takich zdesperowanych wpisów, jak niektóre tutaj jest mnóstwo na filmwebie. Z kinem jestem nie od dziś i wiem, kiedy film jest dobry, a kiedy nie. Chcesz dyskutować, zapraszam na mój profil na filmwebie, tam przy okazji dowiesz się co to dobre kino. Bez odbioru, narzekajcie dalej 🙂

    87. A myślicie że Han Solo przeżył? Według OFICJALNEGO kanonu Dartha Maula udaje się uratować, pomimo śmiertelnej rany od miecza świetlenego i upadku ze sporej wysokości. W przypadku Hana mamy analogiczną sytuację. Co prawda sprawę komplikuje tu trochę fakt, że planeta na której znajdował się Han wybucha, ale kto wie?

    88. @Biezdziad mamy tu sytuację analogiczną do Obi-Wana i Qui Gon Jinna – ginie mentor głównego bohatera. Byłbym bardzo zdziwiony gdyby przywrócono go do życia w formie innej niż duch.|Co do narzekań to nie ma filmu idealnego i absolutnie każdy można zmieszać z błotem. Liczy się to czy ogląda się przyjemnie i czy wywołuje właściwe emocje i MOIM zdaniem TFA robi to cholernie dobrze.

    89. Cross, zróbcie makietę w sprawie nowej części Star Wormsów, co? Tylko w ten sposób można rozstrzygnąć ten spór!

    90. straszny malkontent pisał tą recenzje, proponuje z takim samym podejściem zobaczyć sobie poprzednie filmy ze SW, to dopiero wyjdzie jazda. Prawda jest taka że po tylu latach wyszedł film idealnie godzący to co stare z nowym, no może poza kwestia tzw „ultimate weapon” to cięzko obronić ale SW bez wielkiego zakończenia nie było by tym samym. Może w nastepnej częsci bedzie ona bardziej sensowna. btw Kylo Ren jest jedną z lepszych postaci w SW, przynajmniej tak powinien wyglądać Anakin.

    91. Szkoda, że w całym internecie istnieje tylko kilka argumentów przeciwko VII części. Rozumiem, że zaraz będzie „skoro dużo ludzi wytyka te same błędy to pewnie mają rację”, ale problem w tym, że te argumenty są pisane nie przez wielu, lecz przez wszystkich, którym się ten film „nie spodobał”. Te argumenty pisane są w tej samej kolejności, raz za razem, tyle że w prostszej lub bardziej zawiłej formie, to nie jest opinia, tylko zbiorowy hejt nerdów, których boli to, że disney usunął z canonu EU.

    92. następnym razme dajcie komus pisac recenzję kto chociaż lubi taki gatunek ,a nie mentalnego tetryka z migreną

    93. Tak, zauważyłem większość z wad (wg autora) wymienionych w artykule…. tylko, że właśnie dlatego ten film tak mi się podobał 😛 wszelkie te minusy nie mają znaczenia w trakcie oglądania. Największą wadą jest wg mnie kiepskie rozegranie emocjonalnych scen przez Forda i Fisher.|Dlaczego R2D2… dlaczego… dlaczego… no właśnie o tym dlaczego się jeszcze dowiemy, to tylko pierwsza część nowej trylogii 😛 dla chętnych będą książki i czy komiksy

    94. @wernetto niestety ale potwierdzam wersję Crossa. Film recyklinguje dosłownie WSZYSTKIE motywy z epizodów IV-VI. Sprawna reżyseria i charyzmatyczna obsada to trochę za mało jak dla mnie. Bawiłem się dobrze ale w trakcie dotarło do mnie, że poniósł mnie ogólny hype. Ren nie powinien był zdejmować maski, tak jak Vader. J.J. ma problemy z przedłużaniem scen budujących napięcie. Cały rozbudowany wstęp (można by do tej części zrobić następną prequel trilogy) zredukowano do kilku zdań dialogów. 6/10

    95. Właśnie wróciłem z kina. Z powodu nieszczęśliwego zbiegu okoliczności znalazłem się na najgorszej możliwej wersji – 3D + dubbing. Nie chcę filmu przekreślać, ale przez większość filmu odczuwałem zażenowanie. Postacie przemawiające głosem z dobranocki jakoś tak, no ciężko odbierać z powagą. Mam nadzieję, że po seansie jakieś normalnej wersji film zyska u mnie kilka punktów, bo jak na razie to jest bardzo słabiutko.

    96. Można by podjąć jakąś dyskusję i bronić tego filmu, ale nie ma co sobie nerwów szarpać. Szanuję opinię każdego i może się komuś nie spodobać. Dla mnie wystarczy opinia serwisu RottenTomatoes i to co ja myślę o tym filmie. Byłem na nim 3 razy i zamierzam wybrać się jeszcze kilka razy.

    97. Byłem na filmie i bardzo fajnie mi się go oglądało, aczkolwiek co do Kylo Rena się zgodzę. Jest w nim potencjał, ale to na razie rozdarty wewnątrz siebie młodzieniec. Zobaczymy, jak będzie wyglądał po szkoleniu, bo moim zdaniem miłość do ojca hamowała jego nienawiść i ciągnęła od ciemnej strony mocy. Teraz już tego nie ma. Styl walki był ciekawszy, bo wyglądało to jakby chcieli zrobić sobie krzywdę, a nie machali w powietrzu dla zabawy. BTW – Kylo Ren NIE JEST Sithem. Jest Dark Jedi.

    98. Dlaczego jest tyle zbiegów okoliczności i zawsze znajdzie się sposób na złych? Bo to jest BAŚŃ, a nie rzeczywistość.

    99. Cross zbyt łagodnie potraktował Gwiezdne Wojny. Przecież ta nowa część to poprawnie politycznie odgrzewany gniot zrobiony tylko dla kasy. Disney będzie doić krówsko póki daje mleko. Dla mnie 2/10

    100. Największym problemem filmu jest tytuł. Jakby nazywał się np. Gwiezdne opowieści, to wszyscy by mówili jaki dobry to był film. Ale w tytule jest Star Wars i wiadomo – porównania, wyklinanie za EU, jak oni śmią korzystać z EU, dlaczego Kylo Ren nie wygląda jak Jacen itd.

    101. „i natrafienie na Hana Solo pięć minut później!” a może Han miał informacje o tym że ich statek został oddany/sprzedany komuś z Jakku? (słaby Crossa być umysł)

    102. @kumpel: Nowa część to uczta dla prawdziwych fanów, zrobiona z miłości i wspomnień z dzieciństwa. Jak się nie podoba to nie komentuj, jak to lubią powtarzać redaktorzy cdaction przy okazji prezentowania swoich nowych propozycji czytelniczych.

    103. BTW. imo Rey to może być córka Luke’a, cały czas czekała na kogoś kto nie wracał – a R2D2 poczuł właśnie tę moc i „obudził się” jak Rey weszła na pokład 😉

    104. Przebudzenie Mocy to dobre Gwiezdne Wojny, ale kiepski sequel. Fabuła jest straszliwie przewidywalna, głównie dlatego, że scenariusz to tak naprawdę przerobiony Epizod IV. Trzeci raz Gwiazda Śmierci ze słabym punktem? No dajcie spokój, ile można. To uniwersum jest tak ogromne, że można wymyślić całą masę innych przygód. Poza tym następca Vadera to jakaś popierducha, w ogóle nie budzi respektu, nie wydaje się mroczny. Skoro „dobrzy” mają skrajnie dobrych bohaterów (Luke, Rey) to niech dadzą skrajnie złego

    105. PS.

      > > > | Han Solo naprawdę zginął. Podobno była to decyzja samego aktora i był to warunek kontraktu i jego powrotu. Nie ma szans na Hana Solo w epizodzie VIII. Han Solo wróci w spin-offie, ale niestety zagra go inny aktor.

    106. PS 2.|Czy tylko ja uważam, że głos Kylo Rena w masce to jakaś żałosna parodia Bane’a z Batmana? Tak jak mi się nie podoba jego głos to aż trudno opisać. Trzeba było zdubbingować sceny w masce, tak jak robili to z Vaderem. Głos Vadera naprawdę był mhroczny.

    107. @DETHKARZ Solo zdziwił się że statek był o tego grubasa z Jakku, on utracił go na rzecz kogoś zupełnie innego.

    108. Proste: Dobry film, słabe Star Wars. Właśnie wróciłem z kina…. i świetnie się bawiłem! Gdybym był takim…. no nerdem (nie żeby to coś złego 😛 ), co autor tekstu to pewnie bym też narzekał i mimo zauważalnego żerowania na nostalgii… to film był (cytując Crossa) „sprawnym kawałkiem kina”. 😉 |Wszystkim „niefanom” serii – polecam 😀

    109. @Aximand Tak się zdziwił, że podał dokładnie kto komu kradł po kolei Sokoła. Faktycznie zdziwiony jak cholera.

    110. Już myślałem, że tylko mi się film średnio podobał jak widać nie jestem osamotniony. Główne wady zostały wymienione w tekście. 1. Brak konsekwencji w pewnych kwestiach (moczu trzeba się uczyć? lol, nie) 2. Brak wyjaśnienia jak doszło do obecnej sytuacji…nazwijmy to politycznej (mi się akurat to całe gadanie o handlu w SW I podobało, bo uwiarygodniało scenariusz, plus ze względów hobbystyczno-historycznych-politycznych ma lekkie zboczenie na punkcie takich wątków)

    111. 3. Jak widzę nowych „głównych złych” to mnie bierze śmiech, jakiś dzieciak o psychice skrzywdzonego 15 latka, który wygląda jak młody Snape z HP i jego szef, wyglądający jak król goblinów z hobbita. Zabrakło tylko Davy Jones z Piratów, ale czekają nas jeszcze dwie części, więc kto wie.

    112. Szczerze mówiąc to dla mnie film był naprawdę bardzo dobry. Każdy się spodziewał po Kylo Ren kolejnego groźnego, złego do szpiku kości i wywołującego respekt następcy Vadera. Ja się cieszę, że dla odmiany dostaliśmy rozpieszczonego, nienależycie wytrenowanego idiotę z przerostem ambicji którego głupotę ktoś po prostu wykorzystał. To było niebanalne, jego postać w przewrotny sposób uczyniła film ciekawym. Dla mnie osobiście – kompletnie subiektywne 11/10. Wy sobie marudźcie – ja jutro idę znowu 😉

    113. @kdkade fakt. Kylo Ren to najpozytywniejsze zaskoczenie jeśli chodzi o nową część 🙂

    114. Czy zawsze tak jest? Trailer Fajny film cienki?|1. Poszedłem do kina na gwiezdne wojny. Wyszedłem z kina ze Startreka połączonego ze strażnikami galaktyki.|2. Film jako nie gwiezdne wojny 9/10. Jako Gwiezdne wojny 3/10|3. To co wiedziałem w kinie to jakiś ” sen” to się nie dzieje na prawdę. Jak można było tak skopać taki potencjał? Reen, który ” skilem” zatrzymuje pociski z blastera daje się poturbować szturmowcowi i pokonać Kobiecie, która od 5 minut czai moc i w ręku ma miecz pierwszy raz?

    115. 4.Szkolony przez Luka, potem przez SITHA? Reen dostaje manto od „1 levelowego nooba” ludzie, to jakaś porażka. |5. cała fabuła filmu to smiech na sali. Ja po napisach początkowych wiedziałem już, że coś jets nie tak. Fabuła ssie od poczatku|6. Ray, która gra aktorska jest super. Nie wiadomo skąd ona jest, nie wiadomo nic. Skąd zna się na mechanice statków?|7. Skąd solo naglę odnajduje Sokoła Milenium? MOgli by to Wyjaśnić. Kosmos jest wielki.

    116. @Slartibartfast miałem to samo po wyjściu z I, II i III części. Choć tam było film jako film 3/10, film jako Gwiezdne Wojny 1/10. Co do tej kobiety, widać Moc w niej jest silna młody Padawanie.

    117. @Slartibartfast Żebyś poznał odpowiedzi musiałbyś obejrzeć film ze zrozumieniem. Jeżeli nie kminisz lekkiego kina sci fi to nie bierz się za ocenę kinematografii. Wystarczy że odpowiem na jeden z tych dennych punktów. Han dokładnie powiedział jak znaleźli Sokoła.

    118. 8. „Powershot” z Gwiazdy Śmierci to jakiś żart. Szkoda, że połowy Galaktyki nie skasuje jednym ” hitem” . Poza tym czy ja dobrze widziałem, że wszystkie planety Sojuszu były w tym samym układzie słonecznym ? …. Czy tam Było Corosurat? (tutaj mogę się mylić ). Trzy lub cztery planety w jednym układzie słonecznym i wszystkie nadające się do zamieszkania. |9.Fin nagle postanawia nie służyć imperium , możliwe ale mega naciągane. D&092;iwne to wszystko. Nie umie nic oprucz sztrzeania. Szturmowiec nie umie latać

    119. @Slartibartfast „oprucz” to chyba wystarczy żeby nie brać poważnie tego co piszesz.

    120. @truvneeck recykling był wiadomy od pierwszych plotek z planu i to tylko recykling IV epizodu, a nie jak piszesz kolejnych dwóch. Co nie zmienia faktu, że całość i tak wyszła świetnie. Wystarczy sobie przypomnieć ten chłam zwany Mrocznym Widmem, wtedy człowiek przestaje narzekać na cokolwiek.

    121. Czemu wszyscy hejterzy wspominają, że Kylo zostaje pokonany przez „jakąś przypadkową dziewoję, co pierwszy raz używa miecza”, a nie wspominają że na chwilę przez pojedynkiem dostał z broni która zabija szturmowców na miejscu? Czemu nie wspominają że Rey umiała walczyć wręcz?

    122. Teraz uwaga, to, że Ray ma Siłę to ja rozumiem. Podobno Wzbudziła Strach w Reenie a wtedy Sithowie są słabi. W Filmie nic nie jest wyjaśnione ani trochę a finalna scena z lukiem na wyspie to mnie rozwaliła.|Han nie wiedział gdzie jest jego statek. Po aktywacji go znalazł i pewnie o to chodziło. Jednak Nie ejst to wyjaśnione , można była tak fajnie to nakręcić. |Jedno mnie dziwi. Muzyka. Nie licząc Liter na początku oraz gdy Ray bierze miecz do ręki, to nie jest muzyka z klasyki. Nawet pzrerobiona

    123. *”Oprócz „|”Sharp_one” no tak zapomniałem. Kto zrobi literówkę na forum zawsze przegrywa rozmowę nawet gdy twierdzi, że 2×2 to 4. Wiem, że nie popełniacie błędów nigdy i w niczym zatem bardzo przepraszam.

    124. Wyszedłem z kina dosłownie pół godziny temu. Jestem zdruzgotany. Okazało się, że widziałem ten film już przynajmniej 10 razy w życiu, ale chyba jakoś inaczej się nazywał… Aaa, tak, Nowa Nadzieja! No błagam, tych zbieżności jest naprawdę ZA DUŻO, to jest po prostu klon, remaster, jak kto woli. Pomijając już ten fakt, to podobały mi się dwie rzeczy – w końcu zajęli się wątkiem szturmowców i pokazali, że oni nie są klonami oraz Kylo Ren. Rozwydrzony dzieciak próbujący być klonem Vadera – genialny pomysł.

    125. Parę rzeczy dałoby się wyjaśnić. Po pierwsze Rey, Ray czy jak jej tam skopała tyłek Renowi 1) Dzięki mocy, 2) Potrafi posługiwać się mieczami/palkami i dała nam przedsmak tego co potrafi broniąc się przed dwoma rabusiami na Jakku. Poza tym Finn wcale nie wkopał Renowi. Lekko go drasnął po czym Kylo się wkurzył i przeciął mu plecy na pół praktycznie. W ogóle jak o tym pomyślę to Kylo nie walczył z nikim na miecze od kiedy zdradził Luke’a. Falcona udało się znaleźć Solowi bo Rey go aktywowała.

    126. Sarayoon|Kolego to musisz się wrócić do kina 🙂 gdyż jest wyraźnie mowa, że są różni. Zarówno klony jak i zwykli ( po praniu mózgów ) wojownicy. Nawet Kylo Reen mówi, że nie potrzebuje klonów do pomocy. Fin też nie jest normalnym rekrutem. Nawet nie ma Imienia

    127. Prawda jest taka, że nie pierwszy raz Gwiezdne wojny stosują recykling jeśli chodzi o fabułę. Start z pokazaniem potęgi Imperium, następnie przygody głównych bohaterów na pustynnej planecie, potem wszyscy łączą siły żeby zniszczyć wrogą broń zagrażającą galaktyce w spektakularnej bitwie kosmicznej, po drodze odbywając pojedynek na miecze świetlne. Wiecie o jakich filmach mówię? Nowa Nadzieja i Powrót Jedi.

    128. Co do Rena. Dostał Strzała bezpośredniego z kuszy. To potężna broń i ” cud „, że przeżył.|Tak Raniony walczył to i tak wiele. To nie było draśnięcie. Wcześniej się nad tym nie zastanawiałem. Aczkolwiek kto mu kazał walczyć na miecze 🙂 Jak mógł mocą posłać na deski

    129. I tak dalej, i tak dalej. Z tym zbiegiem okoliczności… to już mógłbyś dać spokój. Może ze 4 razy zdarzyło się coś co można przypisać pod „niewiarygodny przypadek”. Na dodatek ten Snoke pewnie okaże się równie ważną figurą w następnej części jak Palpatine z oryginalnej trylogii. W Nowej Nadziei też go za dużo nie było, tak jak Snokea. Wrócę do Bena „Kylo” Rena na chwilę. Nie każdy zły musi być takim złodupcem, że na jego widok wszyscy mają ciarki. Na dodatek jeszcze nie dokończył swojego szkolenia.

    130. Wasz argument o tym że Rey wcześniej posługiwała się orężem białym jest kompletnym inwalidą, wiele razy w całym dorobku Gwiezdno-Wojennym było podkreślane jak oryginalnym i niezwykłym orężem a zarazem różniącym się od wszystkich innych pałek, wibromieczy czy innego złomu jest miecz świetlny i dlaczego tak mało istot potrafiło nim biegle władać, by posługiwać się nim w miarę sprawnie nawet same podstawy wymagały przecież długiej nauki pod okiem mistrzów. Zwykły fabularny babol jakich wiele w tym filmie, bleh

    131. Zasadniczo można się czepiać nowych SW, że to powtórka z IV epizodu. Można się czepiać, że Republika pozostała neutralna, Najwyższy Porządek to nieudolni naśladowcy Imperium i że generalnie do [beeep], a film nie miał większej głębi. Można jednak wdać się w dyskurs polityczny, psychologiczny, filozoficzny może mniej. Kylo Ren to przykład rozbicia emocjonalnego, któremu brakło w pewnym momencie wzorców (o czym Han i Leia mówią otwarcie, że go „odesłali na szkolenie”). Wówczas poszukuje się jaskrawych wzorców

    132. Dużo osób zapomina, że jest to dopiero I część trylogii i ocenia Przebudzenie jako samodzielny film. Żeby dobrze stworzyć „fundament” pod trylogię, trzeba niektóre rzeczy nie dopowiedzieć, zostawić miejsce na pytania. Nowi bohaterowie wciąż będą się rozwijać, zwłaszcza Kylo Ren, który (prawdopodobnie) będzie stawał się coraz bardziej dojrzały i potężny z każdą częścią. Przypomnijcie sobie wiecznie narzekającego dzieciaka Luke’a z Nowej Nadzieji, następnie Rycerza Jedi z Powrotu Jedi.

    133. Tak się zastanawiam: Jeżeli Death Star w 7 części miała takiego powera to ( i mam nadzieję, że się mylę ) 9 części powinna powstać taka, która zmiecie galaktykę:) |Ps: czy ktokolwiek słyszał w uniwersum SW o czymś takim jak niszczyciel słońc? Nie pamiętam dokładnie nazwy statku. Miał on ładunek, który był wystrzeliwany w gwiazdę danego układu i doprowadzał ją do eksplozji. Jak byłem dzieciakiem o tym czytałem w starwarsach jakiejś książce. Na pewno Uniwersum SW bo był nawet rysunek statku.

    134. 2. często odnosząc się wybiórczo do określonych etapów życia (Vide, określony polityk odnosi się do Naczelnika II RP, pomijając, że swojego czasu był socjalistą). Tym bardziej, że mamy z kryzysem politycznym, wynikającym z braku rozjemców, jakimi byli Jedi. De facto, to samo możemy zacząć obserwować we współczesnej Europie, czy w ogóle w kulturze zachodniej. Niektórzy pozostają neutralni, licząc na określony profit, inni radykalizują swoje poglądy, próbując ugrać największy kawałek tortu.

    135. 3. Sam generał może i budzić uśmiech, ale pamiętajmy, że nawet najbardziej niepozorny człowiek, nieważne, jak śmieszny mógłby się wydać, może być groźny. Groteska często jest domeną ludzi o zapędach co najmniej autorytarnych (przepraszam, że może kogoś zranię, jesli chodzi o poglądy, ale przykładem jest chociażby Artur Zawisza; gość za grosz wyglądem nie budzi respektu, ale ostra retoryka jest co najmniej niepokojąca). Zresztą, jak ktoś już wcześniej napisał. Nie oceniajmy trylogii (albo i kolejnych 6 cz.)

    136. 4. przez pryzmat pierwszej części. To tak, jakbyśmy mieli ocenić klasyczną trylogię na podstawie tylko IV epizodu. Bez sensu prawda? Bo choć Gwiazda Śmierci została zniszczona, to Vader przeżył, baza republiki została odkryta, a Imperator i tak dzierżył władzę we wciąż silnym Imperium. Czekajmy na maj 2017 roku, a później na kolejną część i zobaczmy, czy rzeczywiście spieprzą, czy tchną nowe życie w serię. 🙂

    137. 5. No i co do Rey i jej walki z Kylo Renem… jeśli jest bardzo wrażliwa na moc, i jeśli ona jest dowodem przebudzenia Mocy, to ona sama mogła ją inspirować i prowadzić jej działania. Ot taka moja refleksja 🙂

    138. Co do wyglądu Kylo Rena. Wszyscy pewnie się nastawili, że nosi maskę bo jest oszpecony czy coś w tym stylu, a tu okazało się, że on chce wzorować się na Sitha (którym nigdy nie będzie) i wygląda całkiem dobrze. Swoją drogą Revan również nosił maskę, a źle nie wyglądał.

    139. Powtórzenie wzorca „Nowej Nadziei” było ukłonem w stronę kultowej pierwszej części. Owszem, mogli postarać się o całkowicie nową fabułę, ale takie nawiązanie w pierwszej części trylogii jest dobrym zabiegiem. Co do kontrowersyjnej postaci Rena: podczas walki z Finnem i Rey był ciężko ranny, normalny człowiek nie ustałby na nogach; poza tym jego wizerunek niewyżytego dzieciaka jest nietypowy i intrygujący. Pytanie : czy skoro Finn używał miecza świetlnego, to znaczy, że ma w sobie moc?

    140. Jedi walczą z gracją, a Finn wymachiwał tym mieczem jak cepem, czyli była to dla niego zwykła broń, a nie manifestacja mocy.

    141. Teraz to został trochę oszpecony po ostatniej walce, więc wyglądem co raz bliżej mu do dziadka. Rękę niech sobie jeszcze obetnie, jak nakazuje tradycja rodzinna. 🙂

    142. @turboRatlerek Rana z kuszy która kilka scen wcześniej rozwalała kilku trooperów na raz nie była na tyle silna żeby osłabić go w walce? Proszę cię, podejrzewam że gdyby nie trening Jedi to Kylo w ogóle by nie wstał po takim strzale.

    143. Co do recenzji, to niestety kolejna hipsteriada w stylu „wszystkim się podoba to ja muszę napisać że mi się nie podoba, bo przecież nie będę taki jak ta ciemna masa”. Film nie jest idealny, ma swoje gorsze momenty (głównie w fabule), ale każdy film je ma. Nawet oryginalna trylogia oglądana z takim podejściem będzie dziurawa niczym dobry serek. Mi się podobało i czekam na część 8 🙂

    144. Autor dobre silenie się na eksperta ale nie skumał, że Rey już trening dawno przeszła a jej wizja to flashbacki z przeszłości i tak naprawdę przypominała sobie jak używać mocy, a nie uczyła się jej od nowa. Nawet Kyle ją spytał czy cały czas chce go zabić.

    145. Kamera z góry, ta śmieszna kamera z góry udająca hobbta pokazała nam grób trzeciej osoby, która uczestniczyła w tym spotkaniu.

    146. Na 90% Finn też jest force sensitive dlatego władał mieczem, dlatego oparł się praniu mózgu szturmowców.

    147. Miałem dokładnie takie same przemyślenia po wyjściu z kina. Zero oryginalności, praktycznie brak nowych pomysłów, nijacy główni nowi bohaterowie, gdyby nie Han Solo filmu by nie było. Generalnie, jak to było w Rejsie, lubię piosenki które już słyszałem. Marketingowy napompowali balon, powietrze zeszło z niego bardzo szybko.

    148. Mi się film jako kolejna część wagi nie spodobał. Zawiodłem się. Strasznie bawi mnie fakt, że każda kurka tego filmu nazywana jest hejtem. „Mi się podobał, wiec to ty jesteś głupi” No dajcie spokój. Jak w przedszkolu…

    149. @Alien Deg dobrze napisane, a najśmieszniejsze jest to, że wszyscy narzekacze poszli do kina, nie zrozumieli i tak prostej fabuły, a teraz silą się na ekspertów od SW, obnażając swój brak oglądania ze zrozumieniem. Przecież hejt musi się zgadzać, a konstruktywną krytykę widziałem tutaj tylko u jednej osoby…

    150. Obejrzałam i jestem rozczarowana! Tak na ten film czekałam!| Klasyczną trylogie z przełomu lat 70 i 80 obejrzałam wiele wiele razy. w latach 80 byłam na nich w kinie kilkanaście. Często też do trylogii wracałam. Preqele niespecjalnie do mnie przemawiały a najlepsze sa moim zdaniem części 5 -Imperium Kontratakuje i 6-Powrót Jedi. Ta dorobiona 7 naśladuje poprzednie klasyczne i kultowe części ale scenarzystom chyba zabrakło własnej wyobraźni i trochę filmowego czasu aby powiązać wątki.

    151. Niekoniecznie trzeba znać poprzednie odcinki serii ale bez tej wiedzy młodzi widzowie niewiele dowiedza sie o jasnej i ciemnej stronie mocy i niezwykłych umiejetnosciach jakie posiadali i szkolili rycerze Jedi Bez nawiązania do kultowych historii to filmik jakich wiele. Dla wielbicieli i fanatyków niespójna fabuła i pojawienie się znikąd postaci obdarzonych mocą to obraza . Kim jest niby mistrz ciemnej strony tajemnicza postać która rządzi Nowym Porządkiem a zupełnie nie istniała w poprzednich częściach?

    152. mistrz to reinkarnacja imperatora którego zabił Darth Wader?dziwne bo ta reinkarnacja przypomina jako żywo Goluma z Władcy Pierścienia.Fajne i pozytywnie przeze mnie odebrane sa postaci nowych bohaterów ale i tu zabrakło konsekwencji scenarzystów w wyjaśnieniu jakim cudem nikomu nieznana dziewczyna w kilka dni posiadła moc i umiejetności które Jedi szkolili latami? scena walki Finna z rycerzem ciemnej strony mocy niezła,ale skąd biegłość w posługiwaniu sie mieczem swietlnym u osoby która widzi go jeden raz

    153. Oczekiwałem że film wbije mnie w fotel, niestety pozostawił duży niedosyt.. Jedyny moment który wzbudził we mnie jakieś większe emocje to śmierć Hana Solo. Można obejrzeć, tragedii nie ma, natomiast po marce „Gwiezdne Wojny” spodziewałem się trochę więcej.

    154. @wernetto: Sęk w tym, że zrozumieli ją aż za dobrze. I ujrzeli nędzne próby zagarnięcia przez mało kreatywnego twórcę kanonu, który wcześniej został NA JEGO PROŚBĘ, jak się okazało, usunięty. No i ona nie była prosta, ona była prostacka. Prostacka w swoim założeniu „Hej, wy wszyscy którzy przybyliście do kina nie oglądaliście Nowej Nadziei, prawda? Prawda…?” A co do konstruktywnej krytyki: jedyne co mam dla tego dezertera z Armii Klonów to krytyka destruktywna.

    155. @Guardsman no właśnie nie, skoro wypisują rzeczy, które nie miały miejsca w filmie i nie zauważają wskazówek scenariusza.

    156. @Cross. Efekt osiągnięty, wejścia nabite, gównoburza wywołana. No i Twój ostatni artykuł jaki przeczytałem^^

    157. @wernetto: Mógłbym dostać przykłady? A co do „wskazówek scenariusza” – każdy ma swoją interpretację, ale Abrams jest ostatnim reżyserem od którego mógłbym się spodziewać jakiejkolwiek dwuznaczności. No i nie spodziewałbym się czegoś takiego w samych Gwiezdnych Wojnach, tym bardziej że film był robiony na hollywoodzką modłę. Ale mówię – jeśli masz jakieś przykłady, strzelaj.

    158. Alien Deg je wymienił, po co mam się powtarzać, a wcześniej jeszcze ze dwie osoby? Jakbyś śledził forum, a nie wchodził pod koniec wątku to byś wiedział. Swoją drogą smutne, że niektóre osoby muszą na wszystko narzekać i nie potrafią się przy niczym bawić. Wylęgarnia smutku, jak na filmwebie. Jak bym miał tak wszystko analizować to nawet w genialnych filmach, jak Andriej Rublow, Záhrada, Dziecko wojny, Persona czy Duch roju znalazłbym tonę błędów. Widać, niektórzy są stworzeni do narzekania.

    159. @wernetto: Abrams za cholerę by nie wpadł na takie pomysły. To nie ten typ reżysera. To by się poza tym kłóciło z jedną rzeczą – przecież Rey znano na Jakku od dziecka. Sam Jar Jar Abrams to przyznaje. Cała reszta to spekulacje. Fandom’s theories. A co do narzekania – krytycy od tego są. Nie bez powodu się nazywają krytykami. Choć przyznaję, że recenzja powyżej to przykład „jak tego nie robić”, to mogę ją i intencje autora zrozumieć – sam podobny tekst popełniłem przy okazji Hobbita.

    160. @Guardsman krytyka, czy krytykanctwo? 🙂 Prawda jest taka, ilu widzów, tyle opinii, mniej lub bardziej przychylnych. Dla mnie może ep. VII nie był szczególnie odkrywczy, ale postrzegam to trochę inaczej. Historia kołem się toczy, najwidoczniej w Odległej Galaktyce to koło zapierdziela dużo szybciej. 🙂 Dla mnie najważniejsze było to, że mając do trzech krzyżyków na karku mogłem się znów poczuć jak 8-latek, pierwszy raz widzący Nową Nadzieję.

    161. @DarthRoman: I tu się pojawia problem. Krytyk nie chce się bawić, krytyk idzie do kina jak żołnierz, ponury, żeby spełnić swój obowiązek. Czepianie się jest podstawą dla krytyków, bo w ten sposób widzą wszystkie jego wady. Ale co z nimi zrobią, to zależy od krytyka właśnie. Z tym, że dla tego filmu nie mam jakiejkolwiek rewerencji, jakiejkolwiek litości, jakiegokolwiek ciepłego uczucia poza gorącą furią. Cross, jak widać, jest łaskawszy ode mnie.

    162. Ładnie zamknięty opis w parudziesięciu zdaniach. Cóż, szkoda, że dzisiejsza mentalność większości ludzi dąży tylko i wyłącznie do kasowego rozwoju, a nie intelektualnego, który diabelnie góruje, nad wszystkim innym.

    163. @Guardsman I właśnie, czy to czepianie się nie jest czasem na wyrost? A może to ja mam skłonności, skądinąd wynikające trochę zawodowo, do nadinterpretacji pewnych wydarzeń i faktów (vide moje wcześniejsze komentarze). Fakt, że IV, V i VI epizod miały lepsze podwaliny filozoficzne (jak to ktoś wcześniej zauważył). Tym samym, według mnie, ustanowiły podstawy dla pozostałych części, dlatego ciężko dostrzec jakieś głębsze nowalijki w ep. VII. Zresztą, jak mówione było wcześniej, to dopiero pierwsza część. 🙂

    164. Jak najbardziej zgadzam się z recenzją, miałem podobne odczucia już po wyjściu z kina. Film był strasznie podobny do New Hope, nie podkreślono soundtracku, sceny akcji to nic specialnego, a Kylo Ren dający się zranić przez Finna i Rey to jakiś żart.

    165. @DarthRoman: Poczekamy. Jeśli następna część będzie karykaturą epizodu V, to miałem rację.

    166. Będzie można jeszcze przeczytać na stronie prawdziwą recenzję zamiast „syf typu teksty berlina” z pseudosarkastycznymi tekstami i tą cechą niektórych ludzi, którzy są w stanie wybaczyć wszystko Starej Trylogii, nawet największe głupoty, ale jak powstaje nowy film to każdy błąd jest wytykany jak najmocniej? Serio chcialoby się przeczytać coś normalnego, a nie takie narzekanie „na siłę” z idiotycznymi pseudoironicznymi tekścikami, byle udawać gimbusiarski styl.

    167. Nie chcialbym tu byc nadmiernie sarkastyczny ale twoja wypowiedz to wlasnie esencja takiego narzekania (na recenzje) na sile z calym dobrodziejstwem pseudoronii. Czepiasz sie kogos za co, co dokladnie sam wlasnie robisz. No ale to tak na marginesie.

    168. [beeep] nie robię. Gdzie ironia i sarkazm? Wypominam tylko tak gimbusiarskie wstawki i udawany młodzieżowy styl. Zasada Berlina, czyli „im większy hype tym bardziej musimy dopiec” musiała zostać zachowana? Nie mam nic do oceny filmu, tylko formuła recenzji jest słabsza niż twoje teksty Smugglerze. Nie wiedziałem, że się da, ale jak widać – udało się. Napisałem co mi nie pasuje, gdzie tam pseudoironia, której tak często używasz? 😉

    169. Bardzo obiektywn recenzja milo sie czytalo. Dziwi mnie to ze jest taka faala krytyiki jesli ktos ma jakies ale do jakiegos dziela to przez zaslepionych fanow nazywany jest „hejterem”. Ja sie pytam czy hejter to zla oosba? No nie bo jesli taka osoba mowi ze cos jest zle bo naprawde takie jest to co w tym zlego?. Wole szczere spierd…. niz nieszczere hej. Dajmy zaslepionym fanom kolejne 3-4 sagii z kazdym razem bazujaca na starej trylogii z nowymi bohaterami a bd placic disneyowi do smierci za to samo.

    170. typowe gadanie o „zaślepionych fanach” i to „bardzo obiektywna recenzja”. No tak, bo krytyka recenzji to od razu na pewno od „zaślepionego fana”. Zaślepieni to są recenzenci w starą trylogię. Przykre jest to, że fani dostali to co chcieli, coś opierającego się na ST (chociaż to dopiero 1/3 nowej trylogii), ale po premierze im się odwidziało 😉

    171. @ Rudobrody91 – spusc cisnienie z przewodow, miszczu, bo ci w kopulke juz wali i uspokoj sie. Taka sugestia moja. Co mowie oceniajac caloksztalt twoich ostatnich wypowiedzi we wszystkich tematach. Za co najmniej jeden zreszta powinno poleciec ostrzezenie ale jakos modzi przegapili. I uprzedzajac kolejna blyskotliwa kontre – obecnosc tutaj nie jest obowiazkowa ale jak jestes to przestrzegaj regulaminu, w tym takze punktu o nieuzywaniu wulgaryzmow itd.

    172. Haha. Smuggler nie wstyd Ci że musisz szmacić swoją reputację którą przez tyle lat budowałeś broniąc pociotka swojego pracodawcy, bo takie polecenie dostałeś? Odpowiesz szczerze czy też Ci kontrakt zabrania?

    173. Smugglerku, ale ja nic nie piszę złego, w moich tekstach jest mniej chamsta, udawanej ironii i sarkazmu niż w tej recenzji i twoich tekstach. Łamię regulamin? Wygląda na to, że nie. Szkoda, że na GOL-u nie byłeś taki „spokojny”.

    174. Ja powiem, że film jest bardzo ciężko ocenić. Jest to pierwsza część trylogii i chaos pozostawiony z tym epizodem na pewno zostanie naprawiony później. Każda trylogia dzieli się swoimi prawami i nie będę narzekał na to, że ta część różni się od pozostałych.

    175. Szczerze? Ok. Jestes durniem. Nikogo nie bronie, nikt mi nic nie rozkazywal, a w konkraktcie w ogole nie mam ani slowa o mej obecnosci na tym forum wiec i tym samym o tym, co powinienem tu robic i mowic. Ale oczywiscie wiesz lepiej co musze, co robie i dlaczego itd. Poza tym ja sie z ta recenzja po prostu zgadzam, i co mi zrobisz? Podobne teorie co Berlin sam mam na swoim fp. I cio teraz? Tez mi kazali na FB atakowac Przebudzenie mocy (tylko kto, Disney?)

    176. no tak, bo ” s r a m ” to jest wulgaryzm i to jest łamanie regulaminu. Jezusie… to już te teksty typu „dureń” w recenzji są cięższe. Jeśli miałbym dostać jakieś ostrzeżenie, to czemu ty w ogóle jeszcze wypowiadasz się na forum czy tutaj, bo już dawno powinieneś dostać bana jak na kilku innych serwisach.

    177. Podwójne standardy smugglera – wyzywanie innych ok. Nazywanie innych durniem jest tak bardzo ok. Mozna gdzieś to zgłosić do moda za łamanie regulaminu czy smugglera już to nie obowiazuje? ;D

    178. @ Rudobrody91 – to moderatorzy oceniaja twoje teksty, a nie ty sam. na GOLu bylem forumowiczem, tu jestem moderatorem, a to nie to samo, a ty nie jestes mna, wiec po co te teksty. Jako moderator powiedzialem ci, zebys kontrolowal swoje emocje, bo jedziesz po bandzie. Czy posluchasz, czy nie to twoja sprawa, ale moja sprawa bedzie wowczas „przywrocenie rownowagi Mocy” na tym forum. To zeby byla jasnosc.

    179. Drogi „Guardsman”. Jeżeli dobrze zrozumiałem film to New Order ma jeszcze co najmniej wielką armię klonów, których Reen nie lubił. To co zostało z rebelii wraz z dziesięcioma x-wingami 🙂 w zasadzie jedyne co może zrobić to uciekać. Schronić się na jakiejś np: Lodowej planecie i czekać na zemstę 🙂 Kolejna część się już sama układa jak Imperium Kontratakuje. Mam nadzieję, że się mylę.|Ps Znowu Rebelia wysyła max 10 x wingów przeciwko (100? )Tie Fighterom i wygrywa 🙂

    180. @ Rudobrody91 – prosil o szczerosc? No co moglem zrobic. Poza tym nigdzie nie jest powiedziane, ze wszyscy sa rowni. I OSTATNI raz ci powtarzam – uspokoj sie. Ale oczywiscie skarge na mnie jak najbardziej mozna zglosic, najlepiej do admina (Ghosta) bo stoi wyzej w forumowej hierarchii.

    181. Ten styl Pana Redaktora, ten sarkazm i ironia na poziomie ucznia liceum, który już wszystko widział i nie z nim takie numery-słabizna i żenua. Czy naprawdę to jest styl najlepszego i największego miesięcznika o grach?

    182. Z czym ja jadę po bandzie? Obraziłem jakiegoś usera bądź inną osobę? Skrytykowałem beznadziejny styl recenzji bez wulgarnych czy obraźliwych określeń. Nie mam nic do osoby tylko do formy. Pisałem to, więc uzasadnij cóż takiego straszliwego i łamiącego ten niedotyczący ciebie regulamin zrobiłem.

    183. Nie, to jest moj styl. No chyba, ze uznajesz, ze CDA to ja i ja zapelniam cale pismo. Ale tak to nawet ja w swoim calym zadufaniu nie sadze.Zwracam tez uwage, ze ten temat to raczej o SW a nie moim stylu, a mam wrazenie ze wlasnie zaczynacie mocno offtopikowac.

    184. no ty co jak co ale nie powinieneś chyba być wyżej od innych forumowiczów oceniajac tylko po poziomie tekstów i wypowiedzi tutaj. Bo nazywanie innej osoby durniem nie przystoi nikomu. A ja jeszcze raz pytam – proszę wskazać PUNKTY w regulaminie, które ponoć łamie, że dajesz mi takie ostrzeżenia tutaj Panie Jerzy.

    185. @Smuggler WOW nie wiedziałem, że człowiek może tak bardzo się upodlić dla paruset złotych więcej do wypłaty. |Z poważaniem Sharp_(dureń)_one 🙂

    186. @Rudobrody – wulgaryzmy (takze w innych postach), moze dla ciebie „sram”, „g***” itd. to sa normalne formy komunikacji. Ale nie, to MY decydujemy co tutaj jest wulgaryzmem. I juz chocby za to. Swoja droga – ostrzezenie i 24 godziny urlopu na ochloniecie. Potem mozesz wrocic i plakac jaki jestem niedobry, o ile oczywiscie bedziesz to robil w sposob kulturalny.

    187. Recenzja Cd Action mi się podoba. Z jednym wyjątkiem. R2d2 miał prawo nagle się wybudzić. Może Luke zamontował w nim wykrywacz określonych midichlorianów? |W filmie było wiele fajnych rzeczy, które myślałem, że zepsują. Jak Robot nowy.|Czemu republika nie zniszczyła wcześniej New Orderu zanim oberwali. Well mamy przykład w realnym świecie. Piłsudski też chciał zaatakować Niemców zanim Naziści to zrobią pierwsi :)Nie licząc 3, lub 4 planet sojuszu, które były w tym samym układzie planetarnym?

    188. @Sharp – nie dziwi mnie, ze czegos nie widziales. Zdzwilbym sie raczej, gdybys cos wiedzial. Twe powazanie mam zreszta tam gdzie twoja pogarde, czyli nigdzie, wiec nie marnuj go na mnie, szkoda twego czasu i energii.

    189. Zwracam tez uwage, ze temat poswiecony jest SW, a nie dyskusji na moj temat (zainteresowanych zapraszam do mego watku na forum, chetnie wyslucham waszych zali i pretensji). Sugeruje zatem aby wrocic do TEMATU dyskusji, gdyz robi sie tu offtopik, na co jako moderator nie powinienem pozwalac.

    190. Kiedy pierwszy raz widziałem nową trylogię byłem załamany- też potrafiłem wymienić każdą głupotkę i nieścisłość scenariusza, mierziła mnie gra Haydena. Lata jednak mijają i kiedy ostatnio na Axn powtarzali całość sagi wszystkie te zastrzeżenia zniknęły. Obejrzałem całość po kilka razy z wielka przyjemnością i nawet wzruszyłem się pod koniec Zemsty Sithów. Po prostu czułem się znowu jak dziecko, które ciągałi rodziców do kina na Powrót Jedi kilka razy w tyg. myślę, że najnowsza część też będzie kultowa.

    191. @Smuggler Niczym się nie przejmuj, przecież te paręset złotych wynagrodzi Ci brak szacunku u ludzi. A, to w końcu widziałem czy wiedziałem? Bo jak piszesz po paru głębszych to robisz tyle byków, że nie idzie rozczytać.

    192. Na początku zawsze ludzie, gdy idą na taki film, wyobrażają sobie nie wiadomo co. Wraz z upływem czasu ludzie zaczynają akceptować niektóre uproszczenia i nawiązania do starej trylogii. Można to określić tak – film bardzo dobry, ale jako Star Wars średni i stąd ten problem z oceną.

    193. @Sharp – moja cierpliwosc ma pewne granice. Nie sluchasz co mowi moderator – cierpisz. Bezterminowa moderacja postow. Oczywiscie na polecenie Z Gory, za co dostane 1 zl rocznie. Bylo warto. I prosze, jak sie nagle tu zrobilo spokojnie i dyskusja wraca na temat.

    194. „nUNFISTER” Śmierci Padme nic nie pobije 🙂 Nie wiem jak można się wzruszać 😛 . Dobrze, że Han Solo się nie załamał i nie umarł z żalu 🙂 Akurat śmierć Solo zrobili tutaj ciekawie. |Co ciekawe Kylo boi się, że nie będzie tak silny jak Vader. Jakoś sobie nie przypominam aby jakikolwiek Sith lub Jedi zatrzymywał strzały z blastera mocą nawet się przy tym nie wysilając 🙂 Reen jest kozakiem ( przeżył sztrał z kuszy ) ale widać braki w fechtunku 😛

    195. Niezly film akcji (acz z mieliznami scenariusza) takie sobie SW – i jestem gotow sie pod tym tez podpisac.

    196. Ale odbicie strzału blastera wydaje się dużo prostsze niż zatrzymanie go w miejscu na dosyć długi czas.

    197. Miałem dokładnie te same odczucia co autor. 'Przybija Crossowi piątkę’. Z drugiej strony naprawdę dobrze się bawiłem na seansie. Chociaż Darth Snape sprawił, że zacząłem doceniać kunszt aktorski Haydena Christensena oraz niesamowite umiejętności grania twarzą Keanu Reevesa :-/

    198. Odbił ale nie zatrzymał jak Neo w Matrixie. Swoją drogą to ciekawie zrobili. Reen wydaje się być jak taki dzieciak 16 letni zbuntowany. Może taki ma właśnie być na razie i wtedy jego gra aktorska ma sens. |Finalna walka jak teraz sobie ją przemyślę tez ma sens. Reen śmiertelnie ranny, wystraszony ( Ray zaszyła w nim strach jak go przejrzała ) Temu nie idzie mu walka. Skywalker wygrał wyścig ścigaczy w wieku 10 lat słuchając jednej rady Jedi 😛 Reen znała mity o Jedi i ich historię

    199. @RazielusMortis Nie nazywaj go Darthem, nawet nie wiadomo czy jest sithem czy po prostu posiada wiedzę o mocy.

    200. Przypominam, że Każdy szturmowiec, który dostał strzał z kuszy zazwyczaj wylatywał w powietrze 🙂 Rena pewnie bolało i to bardzo. Ludzie tutaj piszą skąd Fin umiał bronić siię mieczem. No przepraszam ale każdy z nas tutaj obecnych no forum machał by podobnie jak nie lepiej. Machał jak cepem ale kto mu zabroni. Jest żołnierzem i zna się też na walce wręcz. Dziwi mnie czemu nagle zrozumiał, że new order to zło. Coś tutaj nie gra. eszcze raz obejrzę co się stało wtedy na Yaku.Ktoś go dotknął w kask pamiętacie?

    201. @Arui ale zdajesz sobie sprawę, że to nie jest oficjalny tytuł jaki mu nadałem? Że to tylko taki żarcik, a propo wrażenia jakie robił po zdjęciu maski? Nie napisałem „Darth Ren” i wcale nie myślę o nim jako o Sith’cie. A może po wspomnianym na koniec filmu zakończeniu szkolenia dopiero zostanie mu nadany przydomek Dartha? A może dokonana zostanie zmiana płci? Nie ma co gdybać, zobaczy się w następnej części.

    202. @Slartibartfast tyle, że Kylo mógł go udusić mocą, albo sparaliżować i na spokojnie zabić. Ale nie, żeby była odpowiednia dramaturgia to się musiał będąc rannym wdawać w walkę na miecze. Dla mnie ten fragment się kupy nie trzyma właśnie w tym miejscu.

    203. @Slartibartfast – dotknal go w kask by zostawic krwawy odcisk dloni (dobra scena, pokazuje ze szturmowcy to ludzie a nie jakies tam humanoidalne manekiny, ktore sie zabija bez emocji i wyrzutow sumienia – doceniam). A to po to zebys potem wsrod masy bialych kolesi mogl tego jednego od razu odroznic. Zgrabnie wymyslone. Wtedy jeszcze mialem nadzieje na duzo lepszy film, niz sie okazal.

    204. Pamiętajmy jeszcze o jednym, że każdy wrażliwy na Moc ma określone predyspozycje. Odwołując się do uniwersum spoza filmów, Bastilla miała wyjątkową zdolność Medytacji Bitewnej, Bane był silny i zręcznie manipulował ludźmi, zaś Zannah była biegła w zaklęciach starożytnych Sithów. Może i on nie potrafił dusić, ale za to potrafił zatrzymać strzał z blastera. Nie wiadomo, co jeszcze. Zobaczymy 🙂

    205. ” RazielusMortis ” Zgadzam się i to mnie dziwi czemu nie załatwił to bez miecza. Jednak Sithowie są pyszni. Zadecydował, że „przy kozaczy” i oberwał. Nie spodziewał się oporu a tutaj zonk. |Największym Kozakiem w filmie jest POE. Ja rozumiem, że najlepszy pilot Rebeli ale to co on wyprawia w| X-Wingu to przegięcie 🙂 Ma skila jak Jedi

    206. „Smuggler” jest wyraźnie mowa, że to nie są zwykli ludzie ale po tzw: praniach mózgu. Phasma wysyła fina do re kalibracji. Temu mnie to dziwi. Zobaczymy w kolejnych częściach. Ja gdy obejrzę 2 raz film przypatrzę się dokładnie kto dotyka fina. Może ma to jakiś związek. Idzie na akcję po szkoleniu i nagle zaczyna panikować. Nie chodzi tutaj o nie wykonanie rozkazu ale on wpada w wielką panikę.

    207. @Slartibartfast Poe to najfajniejsza postać z tych nowych. Chociaż właściwie, to wszystkie mi się podobały (no Kylo po zdjęciu maski już nie tak bardzo). Co prawda takie akrobację w atmosferze, powinny go rozsmarować po kabinie.. Ale to było tak fajne, że można zupełnie przymknąć na to oko 🙂 |Też będę sobie tak tłumaczył te głupotki, jak druga część nie będzie takich miała. Dzisiaj jednak czas na konstruktywną krytykę, coby im się w zadkach tam nie poprzewracało od sukcesu kasowego.

    208. @ Slartibartfast – to sa normalni ludzie, a ze wyprano im mozgi nie oznacza, ze przestali byc ludzmi. Spanikowal, bo widac ktos spartaczyl pranie mozgu, albo emocje na widok smierci itd. byly zbyt silne. To sie nawet wielkim kozakom zdarza. Geralt tez jest de facto schrzanionym wiedzminem, bo odczuwa emocje, a teoretycznie nie powinien, Vader byl schrzanionym Sithem itd.

    209. Co do nowych postaci: Poe to kopia Wedge’a Antilliesa (ale hej, kto nie lubił Wedge’a), Finn klonuje Davina Feltha (mało znana postać, szturmowiec który przeszedł na stronę dobrych) [Choć tutaj zastanawiam się, czy to było celowe] natomiast Rey to Kyp Durron z jajnikami.

    210. Ogolnie PM to recykling z wczesniejszych filmow i remake Nowej Nadziei, a moze wrecz reebot SW.

    211. @Guardsman a Kylo to Jacen Solo. Nie przesadzasz? Nie było, aż tak źle. Raczej inspirowano się tymi postaciami, tak, ale nie kopiowano je w „nowych ciuchach”. Swoją drogą ja tam chcę Kyle’a Katarna 🙁

    212. Co do Sithów – wszyscy nie żyją. Kylo Ren to Dark Jedi, a nie Sith. Kim jest jego mistrz tego dowiemy się w kolejnych częściach sagi. Możliwe, że to szkolenie będzie polegać na zmianie w go maszynę, aby był taki jak Vader.

    213. Sithowie nie żyją, ale mogą się odrodzić. Kto zna historię Exar Kuna wie, że nie tak łatwo się ich całkowicie pozbyć. Być może kolejną rzeczą jawnie odrodzoną będzie Korriban.

    214. @Razielus: W swoich czarnych przewidywaniach myślałem, że Disney usunął kanon tylko po to, żeby uznać to za swoją twórczość. Jeszcze zobaczymy, ale na razie wygląda tak, jak przewidywałem(kurka, Poe nawet WYGLĄDA jak Wedge). Powiem jedno – wielu „artystów” w historii zrzynanie zwało „inspiracją”. To jest w stylu Abramsa.

    215. Przebudzenie to jednocześnie wszystko to, czym SW być powinno i wszystko to czym nie powinno być. Sama wizja świata, kreacja bohaterów, wygląd pojazdów, statków, maszyn, planet, cały świat jest wybitny. Problem mam takim, że w tym ogromie historia opowiedziana przez Abramsa jest aż nazbyt kameralna. Niby mamy kolejny galaktyczny konflikt, a zamiast tego obserwujemy młodego Snape, który wie że nie powinien być z Voldemortem (on też nie miał nosa) i dwójke randomowych ludzi, którzy nie wiadomo skąd mają moc.

    216. Scena z umierajacym przy Finnie szturmowcem mocno mnie wgniotła w fotel, i długo jeszcze mnie trzymała pewnie dlatego że poprzednie filmy, gry czy też i serial nas przyzwyczaiły do tego, że żołnierze imperium są niczym więcej jak tylko kukłami, które padają od byle jakiego trafienia, w jakąkolwiek część ciała. Nie będę się wypowiadał na temat całego filmu, jednak jakimikolwiek, by on nie był, to dla tej jednej sceny jestem w stanie Abramsowi wybaczyć wszystkie grzechy, jakich się dopuścił przy ekranizacji.

    217. No wlasnie, tez uwazam ze to jedna z lepszych scen w filmie a ze byla na samym poczatku to bylem naprawde pewien, ze to najlepsze SW ever beda. No coz.

    218. R2D2 „obudził” się dopiero jak Rey była w bazie Ruchu Oporu, to był znak ,że już czas odnaleźć Luke’a. Bo to sam Luke ukrył kawałek mapy w R2. To takie nawiązanie do Powrotu Jedi gdy Luke schował w nim swój miecz. Drugi raz powierzył mu swoje życie. To fajnie pokazuje więź między R2D2 a Lukiem 😉

    219. Po tej recenzji widać tylko że Cross nigdy nie kochał Star Wars, co jest zrozumiałe, ale odbija się na recenzji ;>

    220. @FrankSlade Ludzie którzy kochali SW też piszą to samo. Ludzie którzy piszą pozytywne recenzje wytykają to samo.

    221. @ FrankSlade – bo jak kochasz to chwalisz, musisz chwalic. Ja sam bylem na Nowej Nadziei W KINIE ponad 50 (50!) razy. Jestem fanem I generacji, krotko mowiac. I uwazam, ze Cross ma racje w tym, co pisze. Czyli co, tez nie kocham SW i nie jestem fanem?

    222. A ja skoro uważam, że Ren jest słooodki, to powinnam na siłę usprawiedliwiać jego postępowanie? Nie można być bezkrytycznym, zwłaszcza wobec tego, co się lubi.

    223. @Smuggler – 50 razy ? Ale ci chłopie zazdroszczę 🙁 Też bym chciał iść na pierwszą trylogię do kina…

    224. Ludzie zdają się zapominać czym jest Star Wars. To nie są filmy głębokie,genialne filmy tylko zwykłe popcorniaki na których można się dobrze bawić a potem zapomnieć tydzień po wyjściu z kina. Ze wszystkich wybija się jedynie epizod V. A to że Disney pójdzie po najmniejszej linii oporu i nie podejmie żadnego ryzyka przy scenariuszu było akurat oczywiste, za duża stawka i nie te czasy. Dobrze przynajmniej że użyli schematu z filmów Marvela i nie zrobili z tego bezpłciowego i nudnego gniota.

    225. Zgadzam się w zupełności. Idąc do kina liczyłem na nowe otwarcie trylogii a tym czasem zaserwowano mi remake Nowej Nadziei.

    226. Niedawno wróciłem z seansu. Zgadzam się w 100% z autorem powyższej recenzji. Przebudzenie mocy to żenada. Obsada tragiczna (dziewczyna miała chyba za mocno związane kitki, ciągle z wytrzeszczem; o reszcie nie ma co gadać), odgrzewane stare sceny na nowo, masa pomniejszych bzdur… Zawiodłem się strasznie 🙁

    227. @Smuggler – nie, skąd takie wnioski? Nie wiem, może nie jesteś, jeśli nie widzisz też jednej rzeczy recenzji – tego że Cross mówi o jednej stronie filmu, pomijając całą resztę. Pomija też to, że są to Star Warsy zrobione z sercem. Mówcie co chcecie że to skok na kasę, stara trylogia i nowa też tym byly. To nigdy nie były arcydzieła, w NN i reszcie też była masa błędów i zbiegów okoliczności, i dziur fabularnych i niedopowiedzeń. Ale ten film był taki sam. Cross może nie rozumie, że to SW dla nowego

    228. i starego pokolenia. Czy mogłyby być lepsze? Raczej nie, bo każda rzecz jaką by nie pokazali od razu jest „fanserwisem” czy skokiem na kasę? Serio? A może starzy bohaterowie zasługują na domknięcie wątków? Może nowych poznamy w reszcie filmów (jak Vadera, który rozwija się dopiero w IK) Może Ren nie jest taki zły, i poznamy jego historię? Zabieg z tym jak wydaje się groźny w masce, a kiedy ją zdejmuje okazuje się być w sumie przestraszonym dzieciakiem jest niezły). Wszystko tutaj ma szansę się rozwinąć.

    229. Ja tam nie twierdze, ze to syf. To niezly film akcji i PRZYZWOITE SW, ale oczekiwania mialem duzo wieksze, wiec czuje sie rozczarowany. No i chcialem obejrzec NOWY film a nie remiks Nowej Nadziei.

    230. Dalej, czemu uważacie że trzeba coś wyjaśniać? Potrzebne wam informacje o polityce świata, żeby się dobrze bawić? W starej trylogii nie ma o niej prawie nic. W NN Tarkin wspomina mimochodem, że Imperator rozwiązał Senat – tyle. Nie wiemy nawet kim jest Imperator i co robi Senat. Bo przeżywamy historię Luka, pełną przygód, przyjaźni, emocji opowieść o chłopaku z pustynnej planety który zostaje legendą. Tutaj mamy to samo. Jasne, komuś może przeszkadzać że to samo. Ale czy można oczekiwać czegoś lepszego?

    231. Na koniec, porównanie do Hobbita. Niezbyt rozumiem, chyba że chodzi o samą pracę kamery. Ale w Hobbicie nie było nic z magii Tolkiena. Tutaj było pełno serca-już w samych rozmowach (Han i Leia, rozmowa o Mocy), w rekwizytach, animatronice, pojedynku na moc, nawet nieprzesadnej długości… W Hobbicie nikt nic nie wiedział, co niedawno przecież Jackson sam przyznał. O ile Star Treka J.J.a lubię średnio, to tutaj czuć tę moc. Czy przemawia przeze mnie nostalgia. Jasne, ale co innego może przemawiać?

    232. Czy to źle, że Kylo Ren wyglada ładnie? Przecież jest synem przystojniaka i księżniczki i (jeszcze) nigdy nie przeżył kapieli w lawie. Moim zdaniem postać Kylo jest ciekawa, ponieważ widzowie spodziewali się pozbawionego emocji BAD ASSa (Vader), a zamiast tego jest ex-Jedi, który stoi na granicy stron Mocy. W następnej części może dać więcej czadu. Co do zarzutu „skad Finn umie walczyć mieczem” – zapewne szturmowców szkolono w walce elektryczna pałka – a miecz jest w zasadzie podobna bronia.

    233. No tak, ale patrząc jak tylko się da obiektywnie, co można pokazać? Mogę zawsze powiedzieć czego bym oczekiwał zamiast Mrocznego Widma, mam nawet gotowy scenariusz lepszego filmu. Ale tutaj? To SW, jasne, każdy miał oczekiwania, ale na razie nikt mi nie wytłumaczył jak miałby według nich wyglądać film o odległej galaktyce dawno dawno temu. Póki film ma fabułę, przyjemnych bohaterów, emocje i walki X-wingów oraz pojedynek na miecze świetlne, to Gwiezdne Wojny. Które są takim kinem przygodowym.

    234. @FrankSlade: To nie są Gwiezdne Wojny zrobione z sercem. U Abramsa serca nie stanie, a u Disneya zastępuje je bilans dochodów. I tak, można oczekiwać czegoś lepszego. Nowa Nadzieja była nomen omen nowa, przez co sporo rzeczy można jej było wybaczyć. Tutaj zaś mamy bezczelną, jałową zrzynkę. Ogląda się ją mniej więcej tak samo, jak Nową Nadzieję dzisiaj.

    235. @Denzil – właśnie fajne jest to, że w sumie nie umie i tylko macha jak może. Rey też nie. Tylko Ren jakoś daje radę, ale szybko wychodzi na to że jeszcze się uczy. I fajnie, to jest coś nowego

    236. @FrankSlade: Serio bawi cię patrzenie jak trzy niedorajdy bawią się latarkami? A co do tego, czego można oczekiwać – nie wiem… Bohaterów nie będących karykaturami postaci odesłanych przez reżysera do Limbo? Sensownego, nowatorskiego podejścia do uniwersum? Jakiegokolwiek szacunku dla widza?

    237. Vader do momentu, gdy wyznaje, że jest ojcem Luke’a był postacia bardzo płaska i nieciekawa. JJ nie robi tego samego błędu z Kylo Renem. W drugiej części albo Kylo stanie się naprawdę zły, albo stanie po stronie dobrych, żeby powalczyć z czymś jeszcze gorszym. Obie opcję sa fajne 🙂 . Pytanie tylko co może być gorsze od Gwiazdy Śmierci? Odp: druga Gwiazda Śmierci + Imperator. a co może być gorsze od Super Gwiazdy Śmierci? Miejmy nadzieję, że w kolejnej części wymyśla coś oryginalniejszego niż druga + Snoke;)

    238. Sam dzisiaj oglądałem Przebudzenie Mocy i….musze przyznać ze wszystkie zarzuty Crossa sa trafne i uzasadnione. Lecz mimo to uważam film za świetny, moze dlatego ze idąc do kina nie nastawiałem sie ze idę ogladac „kolejna czesc SW” a „nowe SW”. Kylo Ren dla mnie mięczak i fajtłapa i strasznie mi sie nie podobał , łezka w oku sie zakręciła gdy zobaczyłem znowu Hana, Leie czy Luke’a. Moze i fabularnie „to juz było ” ale ja to kupiłem i mam nadzieje ze VIII czesc to juz naprawdę „nowa jakość” bedzie.

    239. W recenzji napisaliście, że gdy Ren zdjął maskę padła salwa śmiechu. Mnie akurat do śmiechu nie było ale : Gdy Ren po raz kolejny zaczął niszczyć mieczem niszczyciela bo mu nie wyszło wtedy całą sala się śmiała 🙂 |15 latek tak się nie zachowuje, 10 latek może. Sceny z wybuchami agresji gdy Ren niszczy swój pokój 😛 są najgłupszą rzeczą jaką widziałem w filmie 🙂

    240. @Denzil: Przez cały epizod V Vader ukazywany jest nam jako ten, którego należy się bać, widzimy, że pod maską chowa się wrak człowieka, obserwujemy, jak działa najsprawniejszy łotr w historii kina SF. Był cholernie ekscytujący przed pojedynkiem na Bespin. Natomiast Kylo… Kylo to Jacen Solo w wersji emo który ubzdurał sobie że jest Vaderem, a zachowuje się jak moja była podczas swoich dni. Krótko mówiąc – jest żałosny.

    241. Mam wrażenie że co by nie było w to i tak będzie skok na kasę. W końcu to Gwiezdne Wojny. Nie wiem ja tam się nie czuje oszukany i obdarty z szacunku jak przy np ostatnim Supermanie, ale przecież nie jestem takim ekspertem. Też mam nadzieję na rozwój Kylo, bo wybuchy złości i inne rzeczy można wytłumaczyć brakiem kontroli nas Mocą. Natomiast mam wrażenie że Snoke czy jak on miał będzie|jakąś przykrywką

    242. @Slartibartfast Nie koniecznie sa glupie. Vader miał w zasadzie pozycję zastępcy Imperatora, a mimo to admirałowie mu pyskowali – co nie wyszło im na dobre. W przypadku Kylo widać, że jego pozycja jest nawet niższa niż Generała Huxa. Hux pyskuje ile wlezie, ale ostatecznie obaj właża Snokowi w tyłek. Niszczenie oficerów Nowego Porzadku nie wygladałoby dobrze w oczach Snoka… 😉

    243. Podstawowe pytanie brzmi: kim był dziadek, który na Jakku dał Damaronowi mapę. i nie pytam się o jego imię, bo jest już znane, tylko o to czy on przypadkiem nie wiedział czegoś na temat przeszłości Rey?

    244. @Denzil: I to właśnie sprawia, że z „tego złego” Kylo zamienia się w tylną część wołową, która nawet nie ma większej władzy niż jakiś oszołom z pagonami oficerka. Jedyny, który ma jakikolwiek potencjał na bycie „tym złym” jest właśnie Snoke. Gdyby nie to idiotyczne imię.

    245. @Guardsman Oczywiście, że masz rację. Kylo w 7 epizodzie chciał dorównać Vaderowi, ale nie miał na to najmniejszych szans. Zobaczymy co przyniesa następne części. Ja mu kibicuję – nie dlatego bo zrobił na mnie dobre wrażenie, tylko dlatego, że ma potencjał na coś lepszego w przyszłości.

    246. @Denzil: ja też naprawdę chciałbym, żeby tak było. Z tym że Abrams nie potrafi stworzyć dobrego, dynamicznego bohatera. Zresztą nie tylko tego nie potrafi. Dość powiedzieć, że nawet wtedy nie wyobrażam sobie jak mógłby się ogarnąć. Naprawdę przypomina mi byłą.

    247. Kylo to było to ryzyko i widać jak się podoba. Niemniej czy nie będzie fajnie jeśli zobaczymy jego rozwój, to jak z [beeep] wołowej wyłania się ktoś na miarę Vadera? I będziemy mogli zobaczyć jego przemianę na równi z resztą bohaterów?

    248. I tylko nie widzę szansy na pokazanie Kapitan Phasmy. Trzy sceny i setki zabawek i innych? Tutaj poszaleli. @Guardsman – wiesz może czas się otrząsnąć i ruszyć dalej, poznać kogoś nowego… mnie pomogło

    249. @FrankSlade: Boję się, że żeby powstał Vader trzeba zrobić z nim to samo, co z Anakinem. No i mówię, strasznie ciężko ukierunkować taką chodzącą porażkę na właściwe tory. Trzeba by o tym zrobić cały film z osobna, a to zaniedbałoby Armię Klonów(czyli Najnowszą Trójcę bohaterów). Przede wszystkim jednak należy wywalić Abramsa z planu, wtedy coś z tego mogłoby być.

    250. Powiedzmy, traktuję to jako zamknięty rozdział. Bez ironii, proszę. Wracamy do tematu Rena.

    251. Bo ja wiem, na końcu Snoke mówi że czas dokończyć trening. Ren jest niestabilny i nie potrafi się kontrolować, więc można to pociągnąć zgrabnie. Nie wiem jak Abrams bo nie oglądałem jakoś jego filmów, ale ważne żeby na fotel nie wsiadł pan George L. A armia klonów to chyba przesada, nie było tak źle

    252. Mi postać Kylo Rena nie bardzo przypadła do gustu. Według mnie, słaby z niego Główny Zły – rozchwiany, wybuchowy, nie straszy wyglądem (chyba że w masce). Podoba mi się jako postać, ale nie jako główny antagonista. Do Vadera czy Sidiousa czuło się respekt, nawet Maul wyglądał i zachowywał się jak zły do szpiku kości, ale Ren? Ani w tym epizodzie 7 nie ma porządnego Sitha, ani porządnego Jedi.

    253. @FrankSlade: Na dźwięk jego nazwiska 99,99999% fanów Star Treka wpada w krwawy szał. On po prostu zgwałcił to uniwersum. Duża część fandomu GW przed premierą bała się, że zrobi dokładnie to samo. Nie zrobił, ale i tak zawalił sprawę. A co do Lucasa – kto będzie wiedział lepiej jak poprowadzić historię uniwersum niż jego twórca? Choć bardziej chciałbym za kamerą Irvina Kershnera (niewykonalne, niestety) albo z tych osiągalnych chociaż Jacksona (choć Hobbita mu nie wybaczę.)

    254. Z tego co wiem kolejne 2 epizody mają reżyserować inni ludzie, więc JJ już skończył swoją przygodę 😉 z SW

    255. ” Guardsman ” Z tego co wiem to każdą część będzie kręcił inny reżyser zatem spokojnie. Teraz jest kręcona 8 część i Rian Johnson ją kręci. Kilka tygodni temu Mark Hamil napisał na twiterze, że właśnie zakończył swoje zdjęcia do części 8 😛 Nie wiem czy sobie jaja robił ale jest to możliwe. Na początku byłem zdziwiony, że Disney tak to zrobił aby każda część była kręcona przez kogoś innego.Teraz jest nadzieja New Hope 😛

    256. @Kirrin: przede wszystkim Maul!|@Denzil: Błagam, powiedz, że to nie był żart. Chryste Panie, niech to będzie prawda!

    257. @Guardsman Dla mnie Star Trek 2009 Abramsa to było coś na co czekałem, więc to raczej kwestia gustu. Ja osobiście daję 10/10 Star Trekowi 2009 i 10/10 Przebudzeniu Mocy – choć jestem świadom wad obu filmów, to nie przysłaniają mi one faktu, że na obu się przednio bawiłem 😀

    258. Mówicie, że Ryan Johnson… No cóż, zapowiadał się obiecująco. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Dzięki, panowie!

    259. @Denzil: Nie jestem wielkim fanem Star Treka, ale to… coś to krzywda której wymiar poraził nawet mnie. I wersja z 2009 jest jeszcze do obrony, ale za Into Darkness należy się Abramsowi osobny krąg w piekle. I skoro mówię to ja, to możecie panowie sobie wyobrazić gniew jaki zapanował w starym fandomie ST. Ten Angry marine z mojego avatara to w porównaniu z nimi wyjątkowo spokojny dalajlama.

    260. Rian Johnson też napisał już scenariusze do 8 i 9 części ( albo ma napisać ). Ja nie bardzo rozumiem czemu nie dali porządnego kopa na początku 7 części. Spodziewałem się, że po LITERACH dadzą napis w stylu ” 30 lat wcześniej i zaczną od finalnej walki na Jaku z siłami imperium. Może pokazali by jak Sokół jest kradziony itd… Z pompą by zaczęli i wrócili do fabuły .. 30 lat później. Ludzie „nie fani” nie mają pojęcia co to za planeta i co ważnego się na niej wydarzyło. Można się domyślać ale.

    261. @Slartibartfast Początek Przebudzenia Mocy to tak jak cały film ukłon w stronę Nowej Nadzieji – tam też akcja rozpoczyna się „od środka”, tajna misja (zdobycie planów Gwiazdy Śmierci) już sie zakończyła, a teraz najważniejsze jest ich dostarczenie do bazy Rebeliantów. Moim zdaniem widzowie dużo nie tracą – nie fani się nie nudzą, a fani i tak doczytają na wikipedii, wookipedii lub w oryginalnej książce.

    262. Ja filmy ze Star Treka w miarę lubię chociaż serialu nigdy nie lubiłem, i widziałem tylko kilka odcinków z Picardem (to była NG?) Ale z tego co kojarzę wszystkie poprzednie filmy ST też były okropne. Te nowe to takie sf z akcją. A co do Lukasa to już pokazał że generalnie nie wie co się dzieje w tym uniwersum i jak je pokazać vel nowa trylogia (albo jak przypodobać się każdemu)

    263. Ten film (pomimo warstwy wizualnej) to porażka roku, nie miałem wygórowanych oczekiwań, to przecież zawsze były tylko „Gwiezdne Wojny”, jak coś tak prostego można było spier….? Parafrazując Joela i Ethana – to już nie jest film dla „starych ludzi” , może i dobrze? Ja już miałem swoje „gwiezdnowojenne 5 minut”, jak widać skończyło się i to mi wystarczy, Han widocznie też do tego doszedł

    264. Serio? Szkoda że w akademii CDA w alfa nie ma zadania w, którym można by było napisać o tekście z forum z którym się nie zgadza, gdyż nie zgadzam się z powyższym w 99%

    265. Cross jeszcze nie jest za późno. Nadal jest w Tobie dobro. Nie pozwól by ciemna strona mocy zawładnęła Tobą. Ona Cie zniszczy i zastąpi twe miejsce następną ofiarą. Dobrze o tym wiesz. Złość, agresja, bezmyślne hejtowanie, chęć nabicia wyświetleń marnym tekścikiem… na ciemną stronę prowadzą. Do bólu i cierpienia Ciebie prowadzą. Porzuć to i wróć do nas na ścieżkę światła. Jeszcze nie jest za późno.

    266. @down tekst jest z serca napisany, Cross wytyka błędy nie dla zabawy. Ja osobiscie też oczekiwałem od PM czegos więcej, niż powtórki z NN i przetasowania motywów z całej sagi w jednym filmie. Myslę, że po tylu latach oczekiwania, mielismy prawo spodziewać się, że film będzie zawierał tyle dobra, ile stara trylogia ale nie będzie powielać tych samych błędów i niedociągnięć, które z perspektywy lat wszyscy dostrzegamy (mimo sentymentu). To miał być inny, lepszy film. Nie jest zły. Ale nie jest też wspaniały.

    267. Obejrzałem i nie zgadzam się z Crossem w większości punktów. Kylo Ren to postać, która moim zdaniem osiągnęła swoją konstrukcją zamierzony cel. Nie lubię go, ale jest właśnie takim dzieckiem – gniewnym, trochę rozpłakanym, o przeciętnej twarzy. Śmiech na sali mnie rozdrażnił. Wolałbyś kolejnego cyborga-mordercę, okaleczonego psychopatę albo amerykańskiego twardoszczękiego? Jest trochę nieudolny i mam nadzieję, że to też było zamierzone. Przynajmniej wyróżnia się od wszystkich, jednakowych protagonistów.

    268. Jedyny zarzut jaki sam bym podniósł to fakt, że poszedłem na 7 część a dostałem kopię 4. Nie lubię takich numerów, ale i tak się dobrze bawiłem. Teraz mam tylko nadzieję, że nie zrobią kolejnych części na podobnej zasadzie. Już widzę Luka-Yodę itd. Jeżeli chodzi o politykę układu to po SKĄPYM ukazaniu jej w częściach 4-6 i cudach typu „śmierć imperatora = śmierć imperium” 7. część wcale się nie wyróżnia. A powodów dla których funkcjonują rebelianci i republika mogę ci wskazać kilka.

    269. np. Po śmierci imperatora Senat ogłosił restytucję Republiki. Tylko, że generałom i żołnierzom Imperium nie bardzo leżało to po myśli (sądy o ludobójstwa, utrata władzy) więc przejęli lokalnie władzę. Senat nie miał armii, żeby się ich pozbyć. Wtedy pojawił się Snoke, który niedobitków zjednoczył, ale nie rozpoczynał żadnej wojny. Senat, świadom swojej słabości, również wolał poczekać np na wyszkolenie Jedi, rekonstrukcję demokratycznych struktur, odtworzenie armii i budowę nowej floty.

    270. Snoke natomiast pragnął zbudować gwiazdę śmierci, więc czekanie było mu na rękę. Bezczynności nie leżała natomiast w rękach Lei. Republika, unikając krwawej i niepewnej konfrontacji wyposażyła Ruch Oporu w broń i wsparcie, by osłabić Nowy Porządek. Niestety, Republika w budowie nie posiadała wystarczająco dobrego wywiadu, by odkryć budowę tajnej broni. Japończycy też nie wiedzieli o bombie atomowej, a po jej zrzuceniu nie wiedzieli, ile ich jest. W galaktycznej skali to chyba adekwatne porównanie.

    271. Plan Republiki nie wypalił, bo niejaki Ben okazał się zdrajcą, i przewaga w liczbie „tych z mieczami” trafiła do wroga, co jeszcze bardziej zniechęciło demokratów do konfliktu. Kylo Ren (mam nadzieję) widząc beznadziejność sytuacji, przeszedł na ciemną stronę, by tak jak Vader, obalić Imperium od wewnątrz. Stąd też jego nieudolność – sabotuje Pierwszy Porządek. Niestety, musiał zabić ojca, żeby udowodnić swoją lojalność. Filmy SW rzadko opowiadały o historii świata, a kiedy to robiły to fani jęczeli.

    272. @kadash3 mysle, że trochę nadinterpretowujesz;) oczywiscie, całkiem mozliwe, że w ostatecznym rozrachunku Kylo okaże się „jednym z tych dobrych”, ale podobnie było z Vaderem- najpierw zabił Kenobiego a dwa filmy dalej Imperatora. Tyle, że znów była by to kalka starej trylogii, naprawdę tego chcesz.? To co piszesz ma sens i przydałoby się, żeby podobne wyjasnienia znalazły się w jakiejs formie w filmie.

    273. @kadash3, no i takiego wyjaśnienia mi brakowało. Szkoda, że chociaż część tych informacji nie znalazła się w samym filmie. Przed premierą starałem się unikać wszystkich informacji, a potem nie wiedziałem, co się dzieje na ekranie. Dzięki. 🙂

    274. @truvneeck Trochę popłynąłem, to prawda. Nie chciałbym, żeby Kylo zmienił się „w tego dobrego”, bo tak jak mówisz byłaby to kolejna kalka. Już w scenie z Hanem Solo byłem bliski załamania, ale na szczęście poszło w drugą stronę 🙂

    275. @kadash3 Nie ma Senatu, więc nie mógł on ogłosić restytucji Republiki. W Nowej Nadziej Grand Moff Tarkin mówi do Vadera, że dostał informację, że imperator rozwiązał senat, a tym samym „ostatnie pozostałości Starej Republiki zostały zmiecione”. W oryginale: „The Imperial Senate will no longer be of any concern to us. I’ve just received word that the Emperor has dissolved the council permanently. The last remnants of the Old Republic have been swept away”. Więc całe twoje wyjaśnienie właśnie szlag trafił.

    276. @truvneeck problem w tym, że on wytyka błędy, których tam też nie ma. Jednak to norma w jego tekstach. Prawda jest taka, że w porównaniu z tymi karykaturami SW, jakimi są epizody I-III, dostaliśmy coś dla fanów starej dobrej sagi.

    277. @Szaman Gdyby Senat istniał mógłby sprawować władzę w zastępstwie Imperatora, zachowałaby również pewna ciągłość władzy, zależności administracyjne. Senatu nie ma, to musi powstać. Nie każdy nową instytucję akceptuje. Fakt powstania tego organu nic nie zmienia. Poza tym wyjaśnienie, które przedstawiłem jest jednym z wielu jakie można wymyślić. Ogranicza nas tylko wyobraźnia 🙂

    278. @wernetto bywa z tekstami pisanymi „na gorąco”. Jakby nie patrzeć premiera zogniskowała wiele emocji i nadziei pokładanej w tym projekcie. Jestem pewien, że Cross już teraz, a może dopiero za jakiś czas sam poprzestawia co nieco w swojej opinii na temat filmu. Jak pisałem wcześniej- nie chodziło o ordynarny hejt, tylko wyrażenie głębokiego rozczarowania. (przynajmniej taką mam nadzieję)

    279. J.J. Abrams wyjawia, że to BB-8 dokonał przebudzenia R2-D2. – „”BB-8 podjeżdża do niego i mówi mu, „mam fragment mapy, masz może resztę?”. Polega to na tym, że R2, który podróżował po całej galaktyce, jest wciąż w śpiączce, ale on to słyszy. I to zdarzenie uruchamia w nim coś, co ostatecznie go przebudza”” – wyjaśnia.

    280. http:naekranie.pl/aktualnosci/fabula-przebudzenia-mocy-mogla-byc-inna-i-szczegoly-roli-r2-nowe-informacje-765944

    281. @wernetto – nie wiem z jakiej galaktyki jesteś, ale u nas określenie, że to wielkie, śmierdzące kaka jest czymś dla „amatorów starej dobrej sag” witane jest salwę z blasterów… Trudno się nie zgodzić z Crossem, film jest fatalny, jak każdy Abramsa. Facet zarżnął Star Treka, robiąc z filmów z przesłaniem rozrywkę dla odmóżdżonej tłuszczy. Pewnie, sprzedał się. Teraz wystarczy dać gawiedzi trochę efektów specjalnych i już lecą do kina z wywieszonymi ozorami. Jedyny plus, ze następną część robi ktoś inny.

    282. @rumbur zmartwię cię bo abrams jest jednym z producentów VIII epizodu, tak samo z IX.

    283. Recenzja oddaje idealnie moje odczucia po obejrzeniu filmu! Zamiast bazować na istniejących książkach/komiksach zrobili sezonowy amerykański filmik.

    284. A dlaczego mieli bazować na czymś innym? Jeśli czytam że film jest beznadziejny że ma złą fabułę…No do jasnej cholery, a które GW miały DOBRĄ FABUŁĘ? Żadne! To są filmy, które są adaptacjami baśni i najbardziej sztampowego fantasy jakie istnieje tyle że ubrane w otoczkę też najbardziej klasycznego z sci-fi. Oglądając SW zawsze wyłączam mózg na fabułę, bo ta jest niewiele wartym tłem. Podobnie mam z filmami Marvela. Bo w SW nie chodzi o logike i fabułę

    285. (przy okazji: Conan w zasadzie nie posiada fabuły, Władca Pierścieni też jest mizerny i mierny zarówno jeśli idzie o fabułę jak i logikę – tylko czyt o są złe rzeczy?). W tych filmach chodzi o coś zupełnie innego: o fajnych bohaterów, fajne lokacje, muzykę, znakomitą atmosferę. I tyle wystarczy. Jak będę chciał ambitnego sf (albo chociaż udającego ambitne sf) to odpalę 12 Małp albo Grawitację. SW są jak Diablo albo Icewind Dale: na fabułę przymykamy oko, liczą się zupełnie inne rzeczy. Ode mnie 8+/10.

    286. Przy okazji: Star Trek z przesłaniem? Zeusie Olimpijski, ratuj mnie. Świat Według Kiepskich też ma pewnie przesłanie. Tylko mi się nie chce go szukać.

    287. @Iselor dobrze prawisz. Większość mankamentów fabuły tyczy się też pozostałych części. Z częścią rzeczy się zgodzę jak np. opis bohaterów Najwyższego Porządku i tu w roli Generała Huxa potrzebny był ktoś pokroju Petera Cushinga który nie nagrał się za dużo ale Tarkin w jego wykonaniu ousabia to czym jest Imperium. Czy Nowa Nadzieja była idealna pod względem fabuły? Nie. Zawsze sobie zadaję pytanie czemu nie zestrzelili kapsuły z droidami nad Tatooine. Szkoda amunicji?

    288. W mojej ocenie film jest dobry choć nie bez wad i wcisną bym go gdzieś pomiędzy starą a nową trylogią.

    289. Nie byłem nie wiadomo jak podekscytowany nową częścią ale sądziłem, że sobie z nią poradzą i będzie to co najmniej dobra kontynuacja niestety się rozczarowałem. Lubię gwiezdne wojny i jak zapewne większość ludzi poszedłem na film z ciekawości. Bardzo dobra recenzja cda, zwraca uwagę na wszystkie paradoksalne kwestie. Dodał bym jeszcze, że jak na ten film to za dużo w nim było śmieszkowania.

    290. Kylo Ren jest wystylizowany na nowego Vadera ale nim nie jest. To uczeń, który nawet nie skończył treningu u Snoka, więc nic dziwnego, że ranny miał problemy z osobą naturalnie silną mocą.

    291. Hej, to znowu ja, tylko na chwilę. Czy komukolwiek podobała się muzyka? Bo dla mnie to była najgorsza rzecz w tym filmie. Nowe utwory były nijakie, urywały się jakby w połowie. Widziałem dzisiaj drugi raz i nadal nie umiałbym zanucić żadnej z nowych melodii

    292. Jako sci-fi, jest nieźle. |Jako SW… Gó*** które bezcześci uniwersum, herezja na którą trzeba nasłać legiony z w40K!A tak na poważnie, jestem więcej niż rozczarowany tym co zobaczyłem na dużym ekranie. Już nie chodzi nawet o fakt iż to ogrzewany kotlet, TEN film po prostu dewastuje podstawy uniwersum. I nie mówię tu o rozbudowie z EU, ale O PODSTAWACH FILMOWYCH których disney ponoć nie (cenzura). | |Powiedźmy sobie wprost, jest to typowy rozrywkowy film pod dzisiejsza MAŁO wymagającą widownie i tyle.

    293. @down |W jakim sensie bezcześci? Didney wyrzucił EU do kosza, a sam film jeśli już to za bardzo stara się trzymać i odnosić to tego co było w epizodzie czwartym. Na tyle, że można by zamienić podtytuł na „Newer Hope”. |Tym niemniej, pomimo odtwórstwa bawiłem się dobrze. Lepiej, niż na którymkolwiek z prequelów. TFA to dobra podstawa podstawa pod następne części, tylko lub aż. Liczę, że bez Abramsa w fotelu reżysera powinno być lepiej. |Czyli jednak Nowa nadzieja:P

    294. PS. Finn faktycznie był najfajnieszym nowym charakterem.|PPS. „dochodzi jeszcze nienawiść za zabicie maskotki serii, jak zwykle czarującego Hana Solo” Cry some more Cross. Jak Solo lubiłem, tak była to jedna z najlepszych scen w filmie.

    295. N1ker|”Powiedźmy sobie wprost, jest to typowy rozrywkowy film pod dzisiejsza MAŁO wymagającą widownie i tyle.”|Nie no, faktycznie, poprzednie SW-y to było filozoficzne kino na równi z takimi filmami jak „Kontakt”, „Odyseja kosmiczna 2001” czy „Wehikuł czasu”. Proszę sobie nie kpić, to zawsze było rozrywkowe kino, gdzie mózg może odpocząć. Jedyny mankament VII epizodu to to że trochę za dużo zżyna z IV, ale na to można przymknąć oko.. Film lepszy od „nowszej” trylogii (I-III) ale trzeba pamiętać że

    296. Nadal uważam (po drugiej projekcji) że ten film MUSIAŁ tak wyglądać. Był skierowany do fanów starej trylogii, do fanów nowej (bo jest pokolenie które nie ma pojęcia o częściach IV V i VI, i do ludzi którzy SW nie znają). Za dużo nowego – starzy fani zakrzykną że to co innego, to nie SW! Za mało – to ciągle ten sam film! No tak. To ten sam dla nowego pokolenia, czy nawet kilku. Wprowadzenie nowego pokolenia bohaterów, na zżycie z którymi mamy parę lat, zanim w 2048 roku nie zajmie się nimi prawnuk Lucasa

    297. Przed tym filmem nie widziałem żadnych „Gwiezdnych Wojen”|Wszystko, co wiedziałem o SW wsiąknąłem przez popkulturę.|Powiem jedno: Nigdy przedtem nie czułem czegoś takiego w kinie.

    298. Swoją drogą… poprawilibyście to zdanie „Ma też świetną chemię z główną bohaterką, niemal pozbawioną rys główną bohaterką Rey” – powtarza się „główną bohaterką”… Dzisiaj obejrzałem film po raz drugi. Znając jego rozczarowania oglądało się go lepiej. Za pierwszym razem dałem się zwieść, że to może naprawdę być dobre… BTW. Dolby Atmos to jednak lipa, czysty marketing (jak też przewidywałem).

    299. Drogi autorze – gdzie Ty tam masz dobrą muzykę? Soundtrack najsłabszy ze wszystkich części..

    300. Kompletnie nie zgadzam się z tą recenzją. Adam Driver świetnie zagrał swoją postać. Widać, że Kylo Ren to nie jest kolejny przepotężny mroczny lord tylko młody człowiek który chce się nim stać. Ma wątpliowści co do swej decyzji stąd kusi go światło. Gdyby ktoś chciał poznać moje zdanie to wrzuciłem bezspoilerową wideorecenzję na mój kanał na yt.https:www.youtube.com/watch?v=rlkb-1rX

    301. Kylo Ren staje przed podobnym wyborem jak Vader w RotJ. Vader ostatecznie wybrał syna. Kylo zabił własnego ojca. Ojca, Han a nie „starszego bezbronnego faceta.” Jeśli to nie jest czyste zło to ja widocznie nie wiem co nim jest. Cross nabija się z tego, że Kylo został pokonany. Owszem, tylko zauważ że był ranny. Mimo tego Finna załatwił na cacy i to szybko. Rey też dostawała baty dopóki nie zaskoczyła go swoją eksplozją talentu do Mocy. Poza tym jak powiedział Snoke, dopiero teraz Kylo Ren dokończy szkolenie

    302. Pełny link do mojej recenzji (przepraszam nie zmieścił się w poprzednim poście): https:www.youtube.com/watch?v=rlkb-1rX-vw

    303. W końcu normalna recenzja, ode mnie 5/10. Gdyby poprzednie filmy nie istniały to jeszcze by się ten film jakoś bronił, ale tyle bezplanu, dziur w fabule, wygodnych skrótów, to nie widziałem nigdzie. Te nowe postacie + Han Solo z Chewiem bardzo udane, reszta razem z ciemną stroną mocy i innymi do kosza. Kylo Ren robił co mógł, ale w ostatecznym rozrachunku wypadł słabo. Muzyka na minus, w niektórych momentach brakowało „mocy”, a niektórych za głośno. Raczej jestem zawiedziony.

    304. Chyba widzieliśmy dwa różne filmy, a porównywanie SW do filmów w uniwersum Marvela co najmniej niestosowne. Błędem Lucasa i Disneya było czekanie tyle lat na zrobienie nowej trylogii. Hype urósł do takich rozmiarów, że oczywistym było, że oczekiwania nie zostaną spełnione. Ale to nie jest zły film przecież ani złe SW. Zgadzam się, że ciemna strona mocy jest słaba, ale w IV części też nie byli jacyś super, ale za to V do nich należała. Trzeba troszeczkę uspokoić własną fantazję i czekać co ep.8 nam da

    305. Byłem dziś w kinie i… kapibara Barbara jest zbulwersowana tym, co zobaczyłem. Nie oceniam techniki, montażu czy efektów. Oceniam film jako Gwiezdne Wojny i w mojej opini jest to katastrofa. Obraz trafi może do ludzi wychowanych na prequelach. Nie zgadzam się z argumentem o zbyt dużych oczekiwaniach. To w końcu Star Wars i musiały być one niemałe. JJ będzie musiał się bardzo postarać w kolejnych epizodach, żeby odkupić swoje winy… Teraz wiem co czyli fani Star Treka po obejrzeniu remaków.

    306. Problem z nowymi GW jest taki, że są one bardzo niewyraźne. Taki Predator z Arnim bije je na głowę, dlaczego ? bo tam wszystko trzyma się kupy. Predator jest postacia tajemnicza do końca filmu, w GW takich postaci jest za duzo, no moze oprócz Finna. W dodatku wszystko to już było ! Postać nowego Vadera została nieumiejętnie ukazana, a jak sie domyslam zrobiono z niego takiego nowego Anakina emo buntownika. Nowe GW to wtórnośc niewyrazistośc i nuda. Po 10 minutach wiedziałem jak się skończy film. Porazka.

    307. Ja się niestety zawiodłem … oceniłbym filma na 7/10 ale zawód był. Znajomi zbyt duży hajp nakręcili i się dałem w to wciągnąć …

    308. moim zdaniem cross ma jak najbardziej rację mnie również rozczarował kylo ren ale najbardziej kłuło mnie w oczy to ,że bohaterowie trochę za łatwo tę moc opanowywują oraz zbyt łatwe zniszczenie gwiazdy śmierci. Osobiście uważam ,że film był taki sobie 6/10 (może z maleńkim plusikiem).

    309. Czy tylko na moim seansie cała sala parsknęła śmiechem, gdy Kylo Ren zdjął hełm?|Ogólnie po wyjściu z kina wrażenia wraz ze znajomymi były takie: jest to film o Afroamerykaninie (tja…), jakiejś lasce i BB8. Dlaczego najlepiej zapamiętaną i lubianą przez nas postacią okazała się ta, która przez cały seans nie powiedziała ani słowa?

    310. Świetna recenzja, najtrafniejsza jaką dotąd czytałem. Pominąłeś tylko fakt, ż film powinien mieć w podtytule „Przebudzenie politycznej poprawności” bo nowy Luke jest dziewczyną a Han Solo jest czarny xD

    311. Czemu Republika nie zniszczyła wcześniej gwiazdy śmierci? Nie wiem. Może dla tego, że imperium, które może pozwolić sobie na budowę takiej broni (czemu republika sobie takiej nie zbudowała) ma tak potężną flotę, że republika nie miała jak im podskoczyć? Czemu republika okazała się odmiennym bytem od rebelii? Było to gdzieś w filmie, coś, że potajemnie ich wspierają. Jak Rosja separatystów na Ukrainie. W końcu skądś się biorą te X-Wingi. Czemu Cross nie potrafi zrobić recenzji filmu…

    312. która nie jest streszczeniem (recenzja najnowszego 007)? Film bardzo mi się podobał. Co prawda muzyka nie zapadała w pamięć (nie było klasyków w stylu Imperial March), a trzecią gwiazdę śmierci znowu projektowali imperialni inżynierowie, którzy znowu nie potrafili uodpornić jej na atak kilku X-Wingów. Z czystym sumieniem mogę dać 9/10

    313. Miałem podobne odczucia.|Ten film to zlepek odgrzewanych pomysłów z Nowej Nadziei z mocno naiwną, Disney’owską narracją i wyjątkowo nieudolnym, irytującym schwarz characterem.|No, ale mamy silną, niezależną postać kobiecą 🙂 |Wszystko się zgadza, kasa też.

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *