
NieR: Automata „uratował” PlatinumGames

Przypomnijmy, że twórcy wyszli na współpracy z Microsoftem jak Zabłocki na mydle. Na początku roku gruchnęła wiadomość, że Microsoft anuluje jeden z najbardziej obiecujących ekskluziwów XBO – Scalebounda, nową grę, nad którą czuwał reżyser Hideki Kamiya (Devil May Cry, Resident Evil 2). Po kilku miesiącach Kamiya odniósł się na Twitterze do sukcesu NieR: Automata zdradzając, że gra przyniosła większe zyski, niż początkowo zakładano (ostatnie szacunki mówią o 1,5 mln sprzedanych egzemplarzy… i pozwalają z optymizmem myśleć o produkcji Bayonetty 3!). I był to sukces wyjątkowo Platynie potrzebny, developer twierdzi bowiem, że gra właściwie „uratowała studio”, zapewniając nową bazę fanów i potrzebny zastrzyk gotówki.
Powiedzieć, że Yoko Taro [reżyser Automaty – dop. red.] uratował Platinum, nie będzie nadużyciem. Nie wiem, jak mu dziękować.
Nie wiemy, w jakiej kondycji znajdowało się studio, trzeba jednak przyznać, że jego ostatnie dokonania (rozczarowujące The Legend of Korra, przyjęte ambiwalentnie Transformers: Devastation i Teenage Mutant Ninja Turtles: Mutants in Manhattan) nie napawały optymizmem. Strzałem w dziesiątkę okazał się natomiast pecetowy port Bayonetty, za którym (być może) pójdą konwersje innych tytułów z katalogu Platinum.

Czytaj dalej
35 odpowiedzi do “NieR: Automata „uratował” PlatinumGames”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Sukces ma
To teraz niech Hellblade uratuje Ninja Theory. Kolejne fajne, trochę niedocenione studio.
To mogliby w końcu w ramach wdzięczności grę spatchować, żeby można było normalnie grać na PC.
Należy im się bo nier jest świetny, ja na szczęście żadnych bolączek na pc nie uświadczyłem i grało się cudownie.
Nie rozumiem tych zachwytów nad Nier. Gra dosyć mocno archaiczna i jedyne co było godne pochwały to muzyka, historia tez tylka nie urywa, szczególnie gdy trzeba ja przechodzić parę razy aby gra nabrala rumiencow
Nier Automata jest grą ograniczoną budżetem , dlatego trzeba ją przechodzić dwukrotnie , gra jednak zafascynowała mnie fabułą oraz world bulding, moim największym zazutem byłby niestabilny poziom trudnosci , normal zbyt prosty hard za trudny
Ja tam czekam na port nier na xbona( nigdy nie nadejdzie, ale kto mi marzyć zabroni)
@deathcross: Nier to nie gra dla każdego, i nie mówię tego negatywnie. Jest dość specyficzny i wymaga pewnego podejścia – na przykład według ciebie grę trzeba przejść 'parę razy’ ale dla ludzi zaznajomionych ze stylem reżysera to gra jest jednym ciągiem i 'zakończenia’ wcale nie są zakończeniami w klasycznym stylu. Wiem że brzmi to dosyć pretensjonalnie ale dla mnie gra jest kandydatem na GOTY ale innym kandydatem dla mnie jest Pyre co mówi o tym jaki mam gust.
@Krax|Zabronić nikt, ale to już nawet chyba w najśmielszych marzeniach nie ma szans bytu po tym jak anulowanie Scalebounda na Xboxa prawie zabiło studio 😛
@deathcross Co do przechodzenia kilka razy, spójrz na to z tej strony: w dobie, gdy gry są dosłownie krojone na kawałki (Deus Ex: Mankind Divided, żeby nie szukać daleko,) NieR: Automata zrobiło coś dokładnie odwrotnego, dając nie dość, że kompletną, choć w miarę prostą fabułę to wbudowany fabularny sequel który wywraca ją do góry nogami.
ja gralem tylko w demo a zakochalem sie w tej grze okropnie i warto zauwazyc ze nie jestem jakims fanem tych azjatyckich gierek
Jeśli sprzedaż tej gierki, to taka gardłowa sprawa dla nich, to czemu nie wydali dema na PC?
@deathcross Przechodzeniem gry kilka razy bym tego nie nazwał. Owszem, pewna część pierwszego „rozdziału” pokrywa się z drugim, ale poza tym po napisach fabuła gry ciągnie się dalej. To trochę jak powiedzieć, że MGSV trzeba przejść 50+ razy, bo przecież po każdej misji są napisy końcowe.
PlatinumGames za wiele dobrych gier nie stworzyło by się mogli zabrać za port HD Zone of Enders 2 na Steam to również by zarobili dosyć dobrze razem z Konami, powinni mieć na uwadze, że dobra gra zawsze się sprzeda w przeciwieństwie od średniej czy słabej.
Dla mnie definitywnie gra roku… i kilku lat poprzednich, co najmniej. News cieszy tym bardziej, liczę na kolejne produkcje tandemu platinum&yoko taro 🙂
Gdybym nie przeszedł nowej Persony przed Nierem to pewnie nie miałbym tak wysokich oczekiwań albo za bardzo się na niego napaliłem, najbardziej oczekiwana przeze mnie gra tego roku okazała się średniakiem 🙁
Kopah powiedziałbym, że skoro nie winią Microsoftu to coś jest na rzeczy. Ex dla sony widać został postawiony wyżej w kolejce priorytetów ( terminy nagliły, trzeba było wybierać czy tworzymy scalebounda czy stawiamy na nier, wóz albo przewóz), Microsoft zaczął się bać o swój wizerunek i odebrał im projekt – tak to przynajmniej wygląda z boku (świadczy o tym nie tylko postawa Microsoftu ale też wypowiedzi samego platinum i Kamiya).
także wydaje mi się że studio chciało mieć ciastko i zjeść ciastko i to z tego powodu doszło prawie do jego zamknięcia, i owszem jak twierdzi autor newsa wyszli na współpracy z Microsoftem jak Zabłocki na mydle, ale to platinum mydło do wody wrzucili.
@Mentooss, ale zaliczyłeś wszystkie zakończenia? Całą drugą połowę historii, która zaczyna się po przejściu gry dwukrotnie?
@Krax|Wątpię, aby było tak jak to opisałeś. Scalebound był absolutnym priorytetem Platinium i władowali w to dużo pieniędzy, a sam prezes firmy, stwierdzał, iż zawsze chciał stworzyć grę w takim formacie. Nier: Automata był niejako na uboczu i miał o wiele niższy budżet niż Scalebound.|Prawdopodobnie obie firmy miały dwie różne wizje tytułu, które nie dało się pogodzić, a ponieważ Microsoftowi nie podobało się, to co robi Platinium, to skasowali projekt, bo nie pokrywał się z ich wyobrażeń na temat gry.
@Zkirtaem|Po ukończeniu Persona 5, to każda inna gra, niezależnie jak wybitne, okazuje się być średniakiem. Wiem, że przesadzam, bo Nier to rodzaj produkcji, które są potrzebne rynkowi gier – mające swój własny pomysł na siebie oraz świetną oprawę fabularną i muzyczną.
@Scorpix, ukończyłem obie gry i Automatę stawiam przynajmniej na równi z Personą. P5 było świetne, ale Automata w swoim podejściu do poważnych tematów jest po prostu genialna. Oczywiście Nier to raczej jednorazowa przygoda, w przeciwieństwie do Persony którą zapewne przejdę jeszcze dwadzieścia razy (jak każdą inną), ale w żaden sposób nie umniejsza to jej geniuszu. Myślę, że nawet biorąc poprawkę na różnorodność opinii ciężko uwierzyć, że ktoś kto przeszedł Automatę w całości nazywa ją średniakiem.
scorpix nier miał premiere w lutym…sry ale raczej nie masz racji. Premiera Scalebounda była przesuwana(np info z stycznia 2016), grali w podchody z Microsoftem a za plecami dogadali się z sony i steam’em… po tym co powiedzieli graczom wiele wskazuje iż byli świadomi dlaczego projekt anulowano i wcale ich to nie zdziwiło. Wiem, że po Lionhead wydaje się że to Microsoft jest ten zły ale na miejscu Microsoftu to bym platinum zaorał.
@Zkirteam|Dla mnie Nier: Automata to też świetna gra. Na pewno pierwsza piątka w tym roku. Swoją drogą najlepsze dla mnie gry w tym roku mają japoński rodowód (jeszcze Yakuza 0)…. zachodzie obudź się.|@Krax|Nier kosztował mniej niż 20 mln dolarów, podczas gdy Scalebound miał budżet o wiele wyższy. Priorytet, więc jest oczywisty.|Czemu mieli się dogadywać za plecami? Specjalnie przeciągali produkcję Scalebound, żeby musieć płacić więcej na proces produkcji? Co i gdzie wydają to ich sprawa.
@greedosk W takim razie Platynki wywaliły kasę w błoto robiąc demo na PS4.
Scorpix niemasz pojęcia jak to wygląda… zobacz co się dzieje w dice kiedy bf ma kłopoty… wszystkie siły się rzuca do łatania dziur. A sytuacja z Scalebound była niejasna i projekt staną pod znakiem zapytania ( powstanie przesuwało się w czasie… zbyt dużo do zrobienia, a oni w między czasie przygotowywali się spokojnie do premiery nier, które było już gotowe, uważasz że to jest w porządku, oni tak naprawdę zaciągnęli kredyt od Microsoftu i urwanie finansowania prawie zabiło firme)? Mniejszy budżet?
sfinansowali sobie nier pieniędzmi między innymi na Scalebound, myślisz, że co tu jest kupka pieniędzy na Scalebound a tu na nier? litości! gdyby było tak ja mówisz gra została by wydana w jakiejkolwiek formie w końcu początkowo gra miała ukazać się pod koniec 2016 roku. więc w styczniu 2017 roku produkt powinien być w fazie końcowych testów beta.
@Krax|Czyli, uważasz że do produkcji Nier wykorzystano kasę Microsoftu? Nad oboma grami pracowały dwie różne ekipy. Sony nie dało grosza na produkcję Nier (chyba, że masz jakieś źródła).|W każdej firmie jest ustalany budżet i pieniądze są z niego rozdzielane na konkretne projekty. Dodatkowo niektóre produkcje są dofinansowywane przez firmy trzecie (Microsoft).|Jak poczytasz trochę to zauważysz, że Microsoft kładł nacisk na całkiem inne elementy niż Platinium na swoich prezentacjach.
202 pracowników… różne ekipy… ok. pewnie wiesz więcej. doświadczony z ciebie kozak nie to co ja. wydzieli pewnie wewnątrz studia dwie spółki… oddzielna rada nadzorcza, dyrekcja, programiści, graficy tylko wspólny parking. czemu, więc studio zadłużyło się tworząc grę za którą Microsoft zapłacił a bohater całego skandalu mówi o tym że jacyś inni kolesie (bo on przecież był finansowany przez Microsoft) uratowali ich ładując pieniądze spłacając długi których nie zaciągali bo finansowani byli przez m?
Microsoftowi nie spodobało się że ich produkt zaliczył już obsuwy i zaliczy kolejne… a konkurencyjny jest już gotowy i zaraz trafi na rynek. Wszystko rozbiło się o kasę. Niegotowy produkt, nie uczciwy deweloper, przesunięcia w umowie…a w tym samym czasie powstał w 100% gotowy drugi produkt na wyłączność konkurencji na boku. W tym samym studiu. Umowa to umowa… zresztą w platinum poleciały za ten kontrakt głowy., na szczęście obyło się bez zamknięcia studia, ale samo sobie winne(termin terminem).
sprawa była tuszowana ze względu na inwestorów ( by nie dobijać studia ). Mała ilość informacji, dużo plotek. Brak finansowania sony? litości! tak jak titanfall 1 twórcy nie wypuścili go na ps4 bo usługi sieciowe by nie udźwignęły… 2 niemiała problemu. nier na xboxa? nie bo ten (x) sprzedał się słabo w japoni ( gra w Azji też tyko 30%) a tak naprawdę poszło pewnie oto, że studio chciał by Microsoft pokrył koszty portu…a ten stracił to co w biznesie najważniejsze, zaufanie.
Srki… Tak btw to nie koszty finansowe mi chodziło… Tylko raczej czas… Ale jak poszło o pieniądzach to musiałem xd
@Krax|Przecież te same osoby nie robiły Scalebound i Nier. Popatrz na skład ekip tworzących obie produkcję i zauważysz, że są w 90% różne. Każdy dostaje swoją wypłatę niezależnie nad jaką grą pracuje. jest jedna firma, ale ludzie są porozdzielani do różnych zadań. W Blizzard, chyba wszyscy nie siedzą nad WoW, Starcraftem i Diablo jednocześnie, bo to nie ich zadanie.|Ekipa pod egidą Yoko Taro poradziła sobie z zadaniem szybciej, bo też projekt nie był aż tak ambitny jak Scalebound.
To nie jest też tak, że grę tworzą tylko pracownicy studia, ale również zakontraktowane osoby trzecie (lektorzy, kaskaderzy, orkiestra itd.). Przeciągający się proces produkcji też nie był Platinium na rękę, bo ponosi się wtedy większe koszty.|Ty co raz lepsze teorie spiskowe wymyślasz – port za pieniądze MS (akurat port jest autorstwa Square Enix…o jego poziomie nie mówmy), potajemne spiskowanie Sony, scena growa w Japonii źle obliczona.|Wina pewnie leży po obu stronach, ale to MS chciał czegoś innego.
Masz powód porażki projektu Scalebound:|https:www.vg247.com/2017/01/10/scalebounds-troubles-were-visible-in-its-two-sided-previews/