
Destiny 2: Zawartości ma być tyle, że klękajcie narody!

Okładkę najnowszego wydania Edge’a zdobi Destiny 2, a wewnątrz pisma znajdujemy spory artykuł, w którym pojawiają się nowe wieści o nadchodzącym blockbusterze Bungie. Poza informacją, że broń energetyczna uległa od czasów bety pewnym modyfikacjom i że nightfall strikes mają zostać obłożone limitami, ważne wydaje się jedno: Destiny 2 chce nam wyrwać z życiorysów naprawdę dużo czasu.
Łącznie mamy otrzymać ponad 50 godzin unikalnej zawartości, podzielonej na więcej niż 80 misji i aktywności (dla porównania: w poprzedniej odsłonie było ich początkowo „raptem” 41), z których „każda jest istotna – pod względem długości, wyzwania, historii i nagrody”. Poza strike’ami i patrolami tym razem weźmiemy udział w przygodach fabularnych (tryb Adventures) i przemierzymy zaginione sectory (Lost Sectors). Ponoć by osiągnąć maksymalny poziom, testerzy potrzebowali ok. 55 godzin, a i tak nie udało im się w tym czasie zaliczyć wszystkich wyzwań, jakie przygotowali developerzy.
„Sprawdzam” powiemy tym buńczucznym deklaracjom już 6 września. No, przynajmniej jeśli dysponujemy PS4 lub XBO, bo właściciele komputerów osobistych poczekają na premierę do 24 października (nieco wcześniej będą mogli pobawić się betą).

Czytaj dalej
15 odpowiedzi do “Destiny 2: Zawartości ma być tyle, że klękajcie narody!”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Gra będzie 2-3 razy większa od poprzedniczki.
Pfff, „zawartość”. Graczom do szczęścia wystarczy średniej wielkości mapa ucharakteryzowana na poradziecką wyspę (!) z wzniesionymi na niej bez szerszego planu zagospodarowania budynkami o jawnie amerykańskiej architekturze (!) i „okiem Moskwy” na dokładkę (!). Dorzućcie do tego kilka modeli losowo rozrzuconej broni o generalnie identycznej charakterystyce, parę fikuśnych szmatek, jakiś środek transportu, odejmijcie od całości fizykę obiektów i voila – bestseller gotowy.
A taki darmowy Warframe, 147h a nawet 8 poziomu nie mam 😀
Tu się akurat zgodzę, że w obecnym stanie Warframe prezentuje więcej contentu niż jedynka i (potencjalnie) dwójka Destiny, i to w pełni za darmo (chociaż grind jest jeszcze bardziej żmudny, niż w w/w grach, mówię z doświadczenia).
@Shaddon +dodaj jeszcze strimerów dzięki czemu dzieciaki masowo kupują tę gierki
@Shaddon Savage.
dojenie krowy
Wolałbym żeby jednak stawiali na jakość a nie na ilość, no ale to drugie łatwiej sie reklamuje.
Od razu mają zamiar aż tyle dać???A co w takim razie zostanie na DiElSi???Przecie bez nich ani rusz.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Trzeba mieć nadzieję, że twórcy przyłożyli się do tych 50 godzin zawartości.|Jedynka miała potencjał, ale z powodu małej ilości zadań, nie było co tam zbytnio robić, a z DLC Sunken King wyszła mała afera. Widać starają się tego tym razem nie powtórzyć.
3×0 = 0.
@Shaddon i inni|Go on. Zróbcie taką produkcję i zaróbcie na niej miliony.
@2real4game|Producent kopi luwak też zarabia miliony. Jaki z tego wniosek? Ale tak zupełnie serio, PUBG jaki jest każdy widzi. Nie w tym jednak rzecz jak bardzo niespójny koncepcyjnie to projekt. Tu chodzi o podkreślenie prostego faktu, że szeroko pojęta „zawartość” to, zdaniem większości graczy, zbędny balast. Bungie traci cenne moce przerobowe na coś, czego nikt nie potrzebuje do szczęścia. Czyżbym napisał coś nie tak? Statystyki potwierdzą, że mam rację. Skąd więc twe oburzenie?
CD Projekt RED mówi, że cyberpunk ma być 4 razy większy od Wiedźmina 3 więc to dopiero będzie gra.
2-3 razy większe. Aha, czyli w praktyce zamiast 5 map będzie 7, zamiast 10 NPCów będzie 14 i dodane zostaną 3-4 pukawki, może jedna więcej klasa postaci.