rek
rek
31.07.2017

Fortnite: Pół miliona sprzedanych egzemplarzy

Fortnite: Pół miliona sprzedanych egzemplarzy
I to już pierwszego dnia dostępności płatnej bety!

O grze było cicho przez bardzo długi czas, ale najwidoczniej gracze o nim nie zapomnieli. Najnowsza produkcja studia Epic Games wskoczyła do wczesnego dostępu 25 lipca i jeszcze tego samego dnia kupiło ją ponad 500 tysięcy osób. Przypomnijmy, że gdy finalna wersja Fortnite’a zadebiutuje w 2018 roku, ma być dostępna za darmo. Wynikiem pochwalił się na Twitterze dyrektor kreatywny:

 

rek

12 odpowiedzi do “Fortnite: Pół miliona sprzedanych egzemplarzy”

  1. I to już pierwszego dnia od debiutu w early accessie.

  2. Hahahaha serio gracze zgłupieli kompletnie… Kupić płatną betę gry, która będzie w finalnej wersji darmowa xD Brawo, DLC, pre-ordery, early access, teraz płatne bety darmowych gier… Ciekawe co będzie kolejne?

  3. gamingman21 31 lipca 2017 o 10:59

    Głupich nie sieją czy jakoś tak. Early Access już był poronionym pomysłem, a teraz płatna beta darmówki.

  4. – Echh nie starczy nam budżetu na testerów :/|- Potrzymaj mi piwoNiedługo firmy zaczną sprzedawać gry zanim w ogóle je zaczną tworzyć, coby strat nie było.

  5. @Slayer8600 ekhm, Kickstarter? Sfinansujcie pomysł, *kiedyś* dostaniecie grę? To już wszystko ograne, ale jest w tym trochę sensu. Jeżeli ludzie chcą zagrać w grę jak najszybciej, bo nie lubią siedzieć na jednej za długo, albo akurat dana gra ich bardzo interesuje, i im nie przeszkadza stopień niedopracowania , to dlaczego im nie pozwolić?

  6. @Amarena – następny w kolejce jest kryzys większy od tego z lat ’80, bo w końcu się gracze obudzą i powiedzą „a taki wuj”.

  7. @Slayer8600: A co robi Ubisoft z BGE2? Przecież już na E3 prosili graczy o rejestrowanie się na jakiejś stronie i dzielenie pomysłami na grę, czy coś w ten deseń.|@orzel286: Ja myślałem, że już się obudzili, że już się społeczność graczy wypięła na pre-ordery po tych kwasach, jakie przez ostatnie parę lat nam zaserwowano (Mankind Divided m.in.). Widzę jednak, że nie. No jak napisał gamingman21 poniżej – głupich nie sieją.

  8. Pisałem o tym tu jakiś czas temu, ludzie płacą za możliwość testowania gry mimo to że to twórcy powinny za to graczom płacić.

  9. Jest masa sponsorowanego materiału w sieci wiec tego się można było spodziewać. Sporo kasy musieli wydać na reklamę. Masa ludzi ogląda jak inni chwalą grę i mówią, że NIE wygląda jak beta i że JEST unikatowa i po prostu nie mogą wytrzymać… Żerowanie na słabościach zawsze działa. TZW głosowanie portfelem żeby zapobiegać „kwiatkom” jest skuteczne tylko jeśli nie ma słabości którą by można było wykorzystać. Np. z Overwatch jest jeszcze gorzej, bo gra miała być, ale nigdy nie będzie darmowa + sprzedają loot

  10. Gra ma nawalone tyle drzewek umiejętności , i opcji że może przytłoczyć i zniechęcić do gry, pomijam już fakt że dość szybko się może znudzić po pierwsze godziny są po prostu zbyt łatwe. Jeśli miałbym decydować po raz drugi to poczekalbym ten rok aż będzie F2P. Imo żadna rewelacja jak narazie to nie jest chociaż robi dobre wrażenie przez pierwsze godziny jeśli pominąć niepotrzebne tony drzewek i opcji

  11. @TheFrediPL Teoretycznie płacą, dostępem do gry. Trudno te warunki porównać do innych realiów, bo biznes gier to zmora prawna, techniczna i etyczna. Taki dziw który mutuje szybciej od wirusów, raz na fajne (F2P, Streaming, Masywne możliwości multiplayer, patchowanie), raz na niefajne (mierne DLCki, DRM, unikanie wersji demo, kłamliwe reklamy, etc). Gracz ma możliwość zapłacić za dostęp wcześniej aniżeli planowane, przy czym nie ma odgórnie obowiązków jak typowy tester, tylko możliwość wypowiedzenia się.

  12. Ja mam tylko nadzieję że takie metody pozwolą na lepsze dopracowanie tytułów i przejrzystość branży. Jeżeli np. taki streamer kupi sobie ten wczesny dostęp, naszpikuje net materiałami z tej gry, a ja jako konsument mogę je sobie prześledzić, czy aby coś nie zgrzyta, albo nie brzydzi, i przez to lepiej zdecydować o zakupie/późniejszej grze, to lepiej dla mnie.

Dodaj komentarz