
„Wonder Woman” bije rekordy

Mijają kolejne tygodnie, a światowy box office dalej znajduje się pod urokiem „Wonder Woman”. Entertainment Weekly doniosło właśnie, że światowe zyski z filmu sięgnęły już 652,9 mln dolarów (320 mln w samych Stanach Zjednoczonych). Oznacza to, że blockbuster Patty Jenkins jest najbardziej dochodowym filmem, który wyreżyserowała dotąd kobieta. Dotychczasowym rekordzistą był musical „Mamma Mia” z 2008 roku (609,8 mln dolarów). Film cieszy się obecnie na portalu Rotten Tomatoes 92% pozytywnych recenzji i w ciągu czterech tygodni wyprzedził w USA pod względem przychodów „Człowieka ze stali” (291 mln) i „Iron Mana” (318,4 mln). Najprawdopodobniej wkrótce pokona też wyniki „Legionu samobójców” (325 mln) i „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości” (330 mln).
Jenkins już przygotowuje kontynuację filmu. Jeśli wierzyć wywiadom, jej akcja zostanie tym razem osadzona w USA.

Czytaj dalej
10 odpowiedzi do “„Wonder Woman” bije rekordy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nie wiem, jak to, ale dwa ostatnie filmy to straszne crapy. A zarobiły miliony…
W końcu zarabia słusznie. Po jednym średnim i kolejnym strasznie słabym (1/10 to dla BvS wyróżnienie), w końcu DCU doczekało się filmu, który ogląda się naprawdę przyjemnie i zasługuje nawet na 9/10.
Dobrze sie ogląda ale strony konfliktu są strasznie prymitywnie przedstawione
Nigdy nie ogarnę hejtu na BvS. Film miał swoje wady (ba, nawet niektóre bardzo mocne) ale nie zasługuje na tak niskie noty, które ludzie mu wystawiają. Suicide Squad to był faktycznie crapiszon, ale BvS’a zawsze będę bronił, bo to jeden z niewielu filmów o superbohaterach, które naprawdę mnie wciągnęły. A co do tematu – cieszy mnie wynik Wonder Woman, mimo że fanem postaci nie jestem. Oby to zwiastowało jednak powrót do formy filmów DC pod skrzydłami Geoffa Johnsa.
Też nie ogarniam tego hejtu. Zdecydowanie wolę BvS niż Wonder Woman, Man of Steel, czy najsłabsze z całej czwórki Suicide Squad (zasłużone 3/10 na filmwebie ode mnie)
Czyli nie warto na to iść?
Jakkolwiek lubię filmy na podstawie komiksów tak Xeny naoglądałem się za młodu i jakoś nie ciągnie mnie do tego filmu…
Dokładnie na taki film liczyłem. Dawno nie wyszedlem z kina tak zadowolony. Wiele się nie spodziewałem, a tu proszę. Dałbym dychę gdyby nie fakt, że pewne fakty w filmie były zbyt proste do przewidzenia. Brakowało mi jakiegoś zwrotu fabularnego. Za to panujące realia, zestawienie ze sobą dwóch tak odmiennych swiatów (bardzo zresztą udane), ogólne wykonanie, charakteryzacja, czy nawet udźwiękowienie były bardzo ożywcze i na wysokim poziomie. Polecam 🙂
Bardzo popularny bohater którego jeszcze nie było w filmie więc to raczej oczywiste…|Ogólnie to ten film mnie interesuje tak jak transformersy, czyli wcale… Jestem tym już zmęczony, coraz bardziej zaczynam doceniać filmy obyczajowe xD
Jedyne co pokazała Wonder Woman to to, że DC dalej nie umie poradzić sobie ze scenariuszem – cały film bardzo nierówny i na poziomie średniego Thora, którego przynajmniej przyjemnie się oglądało. Nie wiem skąd ten zachwyt skoro dalej filmy DC trzymają stały średni poziom :|Man of Steel 5,5|BvS 5|Suicide Squad 5|Wonder Woman 5,5Wiem, że Marvel też miał takie początki, ale ogarnęli się w końcu, a w DC nie widzę tego w przyszłości.