
Destiny 2: Efekciarskie zwiastuny, 7 minut rozgrywki, wersja PC… tylko na Battle.net? [WIDEO]
![Destiny 2: Efekciarskie zwiastuny, 7 minut rozgrywki, wersja PC… tylko na Battle.net? [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/cb512f9e-f83c-4a5b-b7a6-b9bc46ba9c46.jpeg)
Dziś podczas specjalnego pokazu studio Bungie zdradziło całkiem sporo informacji odnośnie do kontynuacji swojego połączenia strzelanki i MMO. Na start obejrzyjmy zwiastun poświęcony fabule:
Motywami przewodnimi historii mają być „strata” i „porażka”. Mogliśmy się tego spodziewać już po pierwszym zwiastunie, w którym poinformowano nas, że nasza baza i wszystkie zebrane w niej przedmioty zostały doszczętnie zniszczone, ale przedstawiciele Bungie używali tych słów tak często, że widzowie streamów zaczęli sobie z nich bezlitośnie kpić. Radzić sobie ze stratą będą nie tylko gracze opłakujący loot, ale znani z poprzedniej części bohaterowie, których wątki mają być poruszone w znacznie bardziej angażujący emocjonalnie i efektowny sposób. Developerzy twierdzą, że wyciągnęli właściwe wnioski z krytyki scenariusza „jedynki”.
Powyższa misja o tytule „Homecoming” („Powrót do domu”) ma miejsce tuż po wybuchu hubu z pierwszej części. Polega ona na obronie ostatniego miasta na Ziemi przed Czerwonym Legionem dowodzonym przez aroganckiego Dominusa Ghaula. Wzorowany na Hansie Gruberze ze „Szklanej pułapki” łotr wygra, zmuszając nas do odwrotu i planowania zemsty.
Jeśli wzięliście powyższe nagranie za pierwszą częścią, zapewniam, że to jednak kontynuacja. Bungie wolało nie kombinować z rewolucjonizowaniem systemu, zamiast tego twórczo go rozwijając.
Na start w grze znajdziemy nowe mapy w trybie Strike i zmienione tryby PVP. Przerobione Crucible będzie teraz dostępne wyłącznie w wersji 4v4, Countdown będzie polegało na podłożeniu bomby w bazie przeciwników. Misje będą dostępne z każdego punktu świata, bez uciążliwej konieczności wylatywania na orbitę. Monotonne patrole zostaną wzbogacone o specjalne misje, polowania na skarby i lochy zwane zaginionymi sektorami. Zapowiedziane planety to póki co Ziemia, Tytan, Io i Nessus. Nowe podklasy to dzierżący ognisty miecz Dawnblade (Warlock), uzbrojony w elektryczną różdżkę Arcstrider (Hunter) oraz powalający wrogów tarczą Sentinel (Titan). Na start dostępny będzie niestety tylko jeden raid.
Premiera gry 8 września. Platformy: PS4, Xbox One oraz PC, a konkretniej Battle.net. Activision Blizzard widocznie stwierdziło, że zamiast oddawać 30% zysków Valve wolą wesprzeć nadchodzącą superprodukcją swoją własną platformę. Swoją drogą będzie to pierwsza dostępna przez tego klienta gra, której nie stworzyły studia Blizzarda. Jeśli dumacie, którą wersję wybrać: Destiny 2 na PS4 będzie otrzymywało regularnie czasowo ekskluzywną zawartość, ale tylko na pecetach będzie działało w 60 klatkach na sekundę. Konsolowe wersje wbrew wcześniejszym plotkom wciąż hulają w 30 fps-ach, ale wynagradzają to znacznie mniej irytującymi niż w „jedynce” czasami ładowania.

Czytaj dalej
17 odpowiedzi do “Destiny 2: Efekciarskie zwiastuny, 7 minut rozgrywki, wersja PC… tylko na Battle.net? [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
I tak ja wiedziałem o tym pierwszy z ekpią z discorda zagrajnika 😛
Na Battle net lol. Oby CODy nie lądowały na tej zacnej platformie ;_;
Barttel.net wcale nie jest zły, na pewno lepszy od uplaya czy origina.
Battle.net a co to jest? Przecież teraz jest aplikacja Blizzard. Chyba sami nie ogarniają, że zmienili nazwę xD
Jakoś specjalnie „nie jaram się”. Trailer pierwszej części robił na manie o wiele większe wrażenie a tu w sumie nie wiem o co chodzi. W 1cz nie grałem więc historie postaci z poprzedniej gry dużo mi nie powiedzą. W sumie jedynym zaskoczeniem jest udział Blizzarda w tym wszystkim, czyżby CoD z czasem też miałby trafi na Bnet ?
Jeśli chodzi o gry „społecznościowe” to tylko Steam, dla mnie już tą grę przekreślili. Strzelili sobie w kolano jak EA i Respawn z serią Titanfall.
Nie mam nic do gry i pewnie bym zagrał ale dla mnie jest ona już martwa – blokowanie gry do jednej platformy (w sensie Origin, Steam, itd. ) to strzał w stopę i drugi największy grzech jaki może popełnić wydawca po zablokowaniu języka (zwłaszcza jeśli mówimy o dubbingu). Suma sumarum, chrzanić EA. I głupotę wydawców. A i skoro już jestem przy wkurzaniu się na ludzi, chrzanić exclusive’y które powinne były trafić na inne platformy (Bloodborne, patrzę na ciebie!)
@ Zaklee to CD-A nie ogarnia, że Blizz zmienił nazwe 😉
Mam wizję: Nikt tego nie kupi na PC bo olali blaszaki przy pierwszej części i ludziska się wykruszą bo nie mają z destiny żadnych wspomnień, słyszeli że jedynka jest przeciętna i bo nie zaczyna się serii od d**y strony. D2 nie będzie miało szans z overwatchem na batell.necie a wizja pierwszego mmo-fpsa aaa na sztimie przepadnie. Co do 30% dla sztima, to tylko przy zakupie przez ich sklep. Poza tym odcięcie się od takiej liczby graczy dla 30% marży ze sklepu na którym prawie nikt nie kupuję to strzał w sto
@Dropson, @Zaklee A wejdźcie sobie na stronę battle.net i zobaczcie, co tam jest.
@Kuri i ty nie jesteś ministrem finansów? Z takimi wizjami byś naprawił wszystko, wiesz co, gdzie i jak ludzie chcą i lubią. Nikt nie nakazuje kupowania gier bezpośrednio ze sklepu blizzarda lub steam, są sklepy internetowe gdzie zazwyczaj kupuje się dużo taniej. A o tym, czy ludzie będą grać zadecyduje content gry a nie znajomość poprzedniej części. Nikt tu się nie odcina od graczy, jak sugerujesz bo battle.net to tez platforma dla graczy, fakt że do wczoraj kojarzona tylko z grami blizzarda.
Ja tam bardzo lubię aplikacje blizzarda, zwłaszcza po wprowadzeniu rozmów głosowych.
Eh tam, mam bardziej emocjonującą wiadomość… Doktor Manhattan wraca na ziemię… 😛
@CormaC Ja wiem co jest napisane na stronie i wyraźnie napisałem, że nie ogarniają że zmienili nazwę z battle.net na „aplikacja Blizzard”. Oni czyli, że blizz żeby nie było dalszych nie porozumień 😉
Meh. Wygląda na takiego samego średniaka jak jedynka.
To, że tylko na platformie blizzard app (czy jak oni sami mówią Battle.net) nic nie zmienia. Dlaczego niby to przekreśla grę? Gdyby blokowanie gry do jednej platformy było strzałem w stopę to ponad 50% firm wydających gier na steamie już by nie istniało. Battl… tfu BlizzApp ma swoje plusy i minusy. Plus jest taki, że podobnie jak HoTS Destiny może mieć wybór dubbingu i napisów osobno na PL/ENG (w co mocno wierzę). Minus taki, że na steam sprzedałbym skrzynki i miałbym gierkę za darmo.
podoba mi sie to.