
Star Wars Battlefront II: Po Anglikach i Belgach za loot boksy wzięli się Francuzi

W połowie października loot boksy trafiły na forum brytyjskiej Izby Gmin, która zastanawiała się nad związkami pomiędzy hazardem a grami wideo. Miesiąc później nad skrzynkami z łupem zaczęła dumać belgijska komisja hazardowa (pojawiła się nawet sugestia, że być może Battlefront II czy Overwatch będą musiały zniknąć ze sklepowych półek). Tym razem kwestia mikropłatności (i ich rzekomych powinowactw z grami hazardowymi) trafiła na biurka urzędników nad Sekwaną.
Francuski senator Jérôme Durain wystosował list do agencji ARJEL, która zajmuje się we Francji regulacjami obejmującymi gry online. Ponoć konsultował się uprzednio z przedstawicielami największych partii, sekretarz stanu, developerami i organizacjami e-sportowymi.
Swą epistołę udostępnił także na Twitterze.
#lootboxes je dépose une question écrite @mounir et écrit à l’@arjel pour trouver le meilleur moyen d’éviter des dérives pic.twitter.com/1p65PW4wjq
— Jérôme Durain (@Jeromedurain) November 16, 2017
Durain zwrócił w liście uwagę, że trend przybiera na sile, i przywołując za przykład drugiego Battlefronta, poprosił urzędników o namysł, czy aby mikropłatności nie mają szkodliwego wpływu na konsumentów i kondycję branży. Nadmienił, że choć inaczej należy traktować gry, które oferują jedynie kosmetyczne dodatki (jak Overwatch), produkcje w rodzaju Battlefronta II należałoby obłożyć regulacjami. Za pozytywny przykład państwowej ingerencji podał Chiny, które zmusiły Blizzarda do ujawnienia procentowej szansy na rzadkie, epickie i legendarne przedmioty w skrzyniach z łupami (o sprawie pisaliśmy szerzej w tym newsie). Ciało (którego urzędnicy powoływani są na sześcioletnią kadencję przez prezydenta, przewodniczącego zgromadzenia narodowego i marszałka senatu) zajmie się sprawą. Pytanie, czy zaowocuje to wiążącymi ustaleniami.
Przypomnijmy, że Battlefront II wzbudził niemałe kontrowersje właśnie za sprawą mikropłatności. Skomplikowany system (który rozłożyliśmy na czynniki pierwsze w tym miejscu) powodował, że aby odblokować najlepsze postacie (Vadera czy Luke’a) trzeba było spędzić w grze… 40 godzin. Lub zapłacić. Agresywna monetyzacja nie pozostała bez wpływu na pierwsze oceny produkcji DICE, szczęśliwie dzięki interwencji Disneya z gry wycięto mikropłatności. Przynajmniej na jakiś czas.
W aktualnym wydaniu CD-Action przyglądamy się sprawie skrzynek z łupami wyjątkowo wnikliwie. Jak możecie przeczytać w artykule „Na umrzyka skrzyni”:
Stanowiska PEGI i ESRB, debata na forum brytyjskiego parlamentu, oskarżenia byłych pracowników Visceral Games i BioWare, sprostowania Electronic Arts, Microsoftu i Warner Bros… a w tle pytanie o przyszłość singlowych tytułów. Wiele wskazuje na to, że w październiku branża otwarła puszkę Pandory… a właściwie: należącą do Pandory skrzynkę z łupami.

Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “Star Wars Battlefront II: Po Anglikach i Belgach za loot boksy wzięli się Francuzi”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wolność, równość,
To źli socjaliści. Zamiast pozwolić wolnemu rynkowi wszystko uregulować …
i bardzo dobrze robią, niech znikną mikropłatności powodujące przepaść pomiedzy tymi graczami kupującymi a nie kupującymi
Zli socjalisci vs zli kapitalisci z EA.
Czekamy na masowe protesty tych kilkuset członków partii Korwin w obronie świętego wolnego rynku.
Załóżmy partię. Nazwijmy ją KOM – Komitet Obrony Mikrotansakcji.|Ewentualnie Gracze RP.
A tak swoją drogą, gdyby Trump potępił mikrotranzole, to nadal byłby prawilny, czy to już lewactwo?
Tak sobie myślę jaki kontrast między zmartwieniami. |Oglądałem jakiś materiał z Syrii w reżimówce. Sierociniec. Dzieci do lat 10 chyba. Państwo zrównane z ziemią. Już nigdy nie będą miały normalnego życia. A my się tak nudzimy, że spuszczamy się nad jakimś chciwym korpo, które nam wciska mikrotransakcje.
Dobrze, dobrze. Jeśli koncerny chcą się bawić w kasyna to niech to będzie widoczny grubą czcionką i niech zaczną mieć obowiązki takie jak mają kasyna. Po tym szybko im się odechce tego.
Pewnie nie jestem jedyny – nie mam nic przeciwko ciśnięciu 40 godzin w celu odblokowania 'najepickniejszej’ zawartości, niech tylko gra nie robi biedakom pod górę xD
to już trzeci kraj, który bierze pod lupę mikrotranzakcje i każe się odpowiednim organom im dokładnie przyjrzeć. EA wywołało sporą burzę. Tylko patrzeć, kiedy w naszym kochanym kraju każą komisji hazardowej wziąść sprawę na tapetę.
Rychło w czasie. Do gablotki EA można dodać nagrodę za ostateczne przeholowanie z mikro-hazardem.
lastmanstanding – trochę podwójny standard. Coś jak z używkami. Te są dobre tylko, gdy jest z nich akcyza.|20 min po CDA? To nie możesz iść do innego kiosku? Chyba że masz daleko.
Nie rozumiem tego bólu tyłka graczy, którzy narzekają, że 40 godzin na odblokowanie najlepszej postaci w grze to dużo. Ludzie grają w dobre gry multiplayer ponad 1000 godzin i jeszcze będą narzekać, że na drugi dzień po kupnie gry nie mają najlepszych postaci. Gry multiplayer to rywalizacja graczy różniących się umiejętnościami i strategią, a nie gruboscią portfela i chojnością. Jak jesteś dobry, to szybciej zdobędziesz lepsze postacie/itemy. Dobra postać nie sprawi, że będziesz grać lepiej.
@lee32147 Moim zdaniem większość graczy nie narzeka na te 40 godz. tylko na to że w ciągu 5 min można kupić cały ten wysiłek.
EA tymi mikrotransakcjami narobilo sobie sporo smrodu, bo sytuacje opisaly juz nawet Washington Post i Wall Street Journal, ktore na ogol nie poswiecaja zbyt wiele uwagi gamingowi. Battlefront II byl dla EA najwazniejsza premiera na koniec 2017 roku i dzieki licencji Star Wars mial przyniesc firmie duze zyski, wiec cena akcji wydawcy powinna teoretycznie skoczyc. Tymczasem od debiutu gry w piatek ich akcje traca na wartosci juz 4 dolary…
Jak to było na kanale G0 40gdz może i mało ale nie wszyscy grają 100000gdz w grę.Aby kupić tą postać trzeba nie kupować skrzynek oraz nie ulepszać kart przez co będziemy w plecy.A ludziom nie chodzi że tyle godzin lecz że można to zdobyć w 15min za kasę.I tak i tak jest to złe ale mając kasę nie oznacza że będziesz grał lepiej ale tak to jest wspieranie graczy z grubszym portfelem.
@v1989 „[…] aby odblokować najlepsze postacie (Vadera czy Luke’a) trzeba było spędzić w grze… 40 godzin. Lub zapłacić.” Z tego cytatu wynika, że najbardziej bulwersuje to, że trzeba spędzić w grze 40 godzin aby zdobyć najlepszą postać. Obniżono ceny postaci w kredytach, ale pozostawiono ceny w kryształach, które kupuje się za realną walutę. Wystarczy wpisać w google „Battlefront 2”, i w każdym (lub prawie każdym) tytule jest wzmianka „40 godzin”.
Dalsza część Marsylianki też pasuje 😀
@lee32147 Ile to można wałkować. Kredyty w grze, niezależnie od tego czy stałeś afk cały mecz czy wymiotłeś całą drugą drużynę, zdobywasz dokładnie tak samo. Jedyna różnica to wyzwania które całkowicie dają 20 i kilka skrzynek i 30k kredytów i to jest koniec. Wnioski co wydawca chciał osiągnąć wprowadzając taki system zostawiam tobie.