Amazon ma pomysł na zautomatyzowanie voice actingu [WIDEO]

Technologia "w locie" przerabia pisany tekst na głos.

Sprawa wydaje się prosta. Udostępnione właśnie oprogramowanie umożliwia (z pomocą kilku kliknięć!) wybór akcentu (jednego z 24) oraz głosu (obecnie jest ich 50), który następnie przeczyta wklepane przez scenarzystę linijki tekstu.

Technologia text-to-speech nie jest, rzecz jasna, pomysłem nowym, ale rozwiązanie Amazonu (mimo pewnej „robotyczności” wypowiedzi) wydaje się wynosić ideę na nowy poziom. Narzędzie radzi sobie z dostosowywaniem wypowiadanych kwestii do ruchu warg oraz umożliwia gmeranie przy tonie wypowiedzi.

Dla developerów gier wysokobudżetowych ma to być niezły sposób na stworzenie sensowniejszych nagrań tymczasowych. Dla twórców niezależnych, którym można wybaczyć pewną techniczną nieporadność może to być szansa na oszczędności.

Rzecz jest częścią Lumberyarda, silnika stworzonego przez Amazon, na którym będą bazować nadchodzący Star Citizen, Everywhere (nowa gra Lesliego Benziesa, architekta wielu odsłon GTA) oraz Breakaway (MOBA, nad którą pracuje growa dywizja Amazonu).

Czytaj dalej

16 odpowiedzi do “Amazon ma pomysł na zautomatyzowanie voice actingu [WIDEO]”

newsbot 12 listopada 2017 o 13:59

Technologia „w locie” przerabia pisany tekst na głos.
CYBERTRIBAL 12 listopada 2017 o 14:36

Czyżby znani aktorzy dubbingowi mogą obawiać się utraty pracy????
hexenisalive 12 listopada 2017 o 14:40

I bardzo dobrze.|Gracze o tym nie wiedzą, ale to czego potrzebują to świetna mechanika gry, dobra nie odstraszająca oprawa graficzna, dobre a nie jakieś wykopane w kosmos audio, fabuła która ma sens i nie jest ograniczona zbytnio przez mechanikę i viceversa (Skyrim i F4 to spaprał).|Automatyzacja takich głosów to krok w tańszy voice acting. Więcej kasy można gdzieś indziej władować.
Nezi23 12 listopada 2017 o 14:40

Piękne podsumowanie dzisiejszego krajobrazu biznesu AAA – zero talentu, zero starania się i zero pasji – wszystko zautomatyzowane. Jakość panowie, a nie ilość.
EastClintwood 12 listopada 2017 o 15:47

Dobre, to jest przyszłość. Będzie można stworzyć rozbudowane gry fabularne bez ogromnych nakładów na voice acting co przełoży się na bardziej rozbudowane historie z „gałęziami” od róznych wyborów. W wielu grach ten problem ograniczał robienie decyzji które mają poważne konsekwencje i zmieniają rozgrywkę. Kibicuję!
Kolo5141 12 listopada 2017 o 16:00

Nie wiem jak wy ale ja lubię słyszeć emocje w głosie.
Poganin 12 listopada 2017 o 16:16

W Japonii już to jest praktykowane. Istnieją bazy nagrań poszczególnych sylab, z których potem formowane są wypowiedzi postaci w grach. O ile pamiętam, w japońskiej wersji Freedom Wars wypowiedzi androida towarzyszącego graczowi były właśnie generowane w ten sposób. Głos Hatsune Miku w piosenkach jest robiony w identyczny sposób.
Jesus Freak 12 listopada 2017 o 16:52

Jak rozwiną tą techologię jeszcze bardziej, to będą DOPIERO strajki aktorów głosowych!
notoco42 12 listopada 2017 o 17:25

To aktorzy dubbingowi mają jakiś związek zawodowy czy są na tyle zjednoczeni, że potrafią walczyć o swoje?
notoco42 12 listopada 2017 o 17:28

Automatyzacja i mechanizacja. Przecież ten proces już trwa od dawna. Widzisz go np. w supermarketach, które powprowadzały kasy samoobsługowe.
ja0lek 12 listopada 2017 o 18:21

Aktorzy głosowi trzęsą portkami? 😛
_SetH_ 12 listopada 2017 o 18:54

@Kolo5141 A ja wolę ciekawą, rozbudowaną historię i dopracowaną rozgrywkę niż dubbing.
Rickerto 12 listopada 2017 o 22:28

Voice Acting i udźwiękowienie gry jest niesamowicie ważne, bo to filar, na którym opiera się cała iluzja świata. Na razie ten program brzmi mechanicznie, a mała baza głosów zwiastuje powtórki w grach.
McGrave 13 listopada 2017 o 08:06

Akurat jestem w temacie.|Obecnie jesteśmy w stanie naprawdę sporo wyciągnąć. https:deepmind.com/blog/wavenet-launches-google-assistant/|Będą potrzebni tylko ludzie z fajnym głosem których raz się nagra żeby zrobić bazę. Emocje da się programować, ale łatwiej je po prostu przenieść z innego głosu – wtedy wystarczy jedna osoba (najpewniej sam developer) która nie mówi totalnie beznamiętnie żeby zrobić wszystkie głosy na zadowalającym poziomie
Piewca 13 listopada 2017 o 08:29

Już wkrótce w minusach gier: bezbarwny voice acting. Nie dajcie się nabrać że kasa zaoszczędzona pójdzie gdzieś indziej niż kieszenie producentów i wydawców
robin81 13 listopada 2017 o 08:35

Ja jestem za, poboczne postaci mogą być automatycznie dubbingowane, dziękuje IVONO