rek
rek

Star Wars: Disney zapowiedział czwartą filmową trylogię!

Star Wars: Disney zapowiedział czwartą filmową trylogię!
Wyreżyseruje ją Rian Johnson, reżyser i scenarzysta epizodu VIII ("Ostatni Jedi").

Gdy Gwiezdne Wojny wpadły w ręce Disneya, ów zapowiedział sześć filmów – nową trylogię i trzy spin-offy. Tymczasem na miesiąc przed zaplanową w Polsce na 14 grudnia premierą ósmej części sagi Lucasfilm i Disney już informują, że do wspomnianej szóstki dojdzie jeszcze trójka. Kolejna trylogia ma wreszcie porzucić losy rodziny Skywalkerów. Daty premier nie zostały jeszcze podane.

Za reżyserię nowych filmów odpowie Rian Johnson, za produkcję zaś Ram Bergman – obaj debiutujący w uniwersum dzięki epizodowi VIII. Jak o współpracy mówią sami zainteresowani:

Świetnie się bawiliśmy, pracując nad filmem „Ostatni Jedi” z Lucasfilmem i Disneyem. Gwiezdne Wojny to najwspanialsza współczesna mitologia i czujemy się bardzo szczęśliwi, że mieliśmy w nią swój wkład. Nie możemy się doczekać, by kontynuować go nową trylogią.

Tak natomiast słodzi Johnsonowi Kathleen Kennedy, szefowa Lucasflimu, która rozdaje karty w temacie Gwiezdnych Wojen:

Wszyscy uwielbialiśmy pracować z Rianem przy „The Last Jedi”. Jest twórczą potęga i patrzenie, jak formuje ten film od początku do końca, było jedną z największych radości w mojej karierze. Rian dokona wspaniałych rzeczy, mając do dyspozycji czyste płotno nowej trylogii.

Biorąc pod uwagę fakt, że Kennedy nie boi się zwalniać reżyserów, którzy mają wizje odmienne od słusznej (czyli jej własnej), ewentualny rozwód z Johnsonem nas nie zdziwi. Przypomnijmy, że po pół roku produkcji szefowa Lucasfilmu pozbyła się reżyserów spin-offa o Hanie Solo. Podobny los spotkał zresztą Colina Trevorrowa, którego odsunięto od epizodu IX. Śpieszmy się kochać reżyserów Gwiezdnych Wojen, bo szybko odchodzą.

rek

25 odpowiedzi do “Star Wars: Disney zapowiedział czwartą filmową trylogię!”

  1. Wyreżyseruje ją Rian Johnson, reżyser i scenarzysta „Ostatnich Jedi”.

  2. Nie skończyli jednej filmowej trylogii a już zapowiadają kolejną? Nie za bardzo chcą wydoić tę markę?

  3. A niech se doją byleby filmy były na poziomie minimum „w miarę dobrym”. Jak na razie im idzie OK, Rogue One był świetny a Przebudzenie Mocy OK (mimo że było bezczelną zrzyną motywów ze starej trylogii)

  4. Kapitalnie. Tylko zastanawia mnie porzucenie Skywalkerów, jakby nie patrzeć to najważniejszej rodziny w tej marce. I jaki okres by wybrali. Cofnęli by się mocno w czasie, czy jednak skok do przodu?

  5. Czwarta mnie średnio interesuje. Chcę wiedzieć więcej o siódmej trylogii. XD

  6. Będziemy do zasranej śmierci ciągle dostawali te same filmy od Hollywood

  7. @Nezi23 Skoro coś działa i jest dobre to po co poprawiać?

  8. Nie rozumiem, przecież nowe Star Wars spotkały się z fenomenalnym przyjęciem krytyków i zwykłych zjadaczy chleba. Nawet największa maruda musi przyznać, że pod wieloma względami te filmy są świetnie zrealizowane. Co jest złego w wypuszczeniu nawet i kolejnych 100 tak samo dobrych filmów? Rozumiem, jeśli to będzie ścierwo, wtedy dołączę, ale na razie nie rozumiem tej instynktownej padaczki, która włącza się ludziom, jak tylko usłyszą, że coś jest kontynuowane, a pomysły na poszerzenie uniwersum gorące.

  9. @Gimemoa Masz racje – ostatnie filmy Star Wars są dobre, ale są też wtórne, bezpieczne i przewidywalne. W dzisiejszym kinie popularnym brakuje powiewu świeżości, czegoś oryginalnego z rozmachem i ambicjami na miarę pierwszych Star Warsów. Toniemy w zalewie remaków, sequelów, spin-offów itp. Dopóki ludziom się te filmy podobają i na nie chodzą to nie ma w tym tak naprawdę nic złego, żal tylko patrzeć jak na naszych oczach umierają resztki kreatywności w mainstreamowym nurcie kinie. Peace

  10. @Nezi23 Kinematografia liczy sobie już ponad sto lat, już nigdy w życiu nie zobaczysz nic prawdziwie świeżego i to nie dlatego, że ludzie chodzą do kin na Zmierzch albo Transformersy. Powód jest prostszy: nihil novi sub sole. Każda historia została już opowiedziana na 20 sposobów, w setkach konwencji. Nawet w megantymainstreamowym Gabońskim kinie niezależnym tworzonym we współpracy sawantów z rolkami papieru toaletowego znajdziesz kliszowe motywy miłości czy przyjaźni.

  11. Dla mnie R1 był najlepszą częścią spośród wszystkich filmów z uniwersum ŚW. Mam duży szacunek do samego uniwersum, pomimo jego okropnej naiwności. Dualizm dobra i zła, gdzie kryształowo czyste dobro ściera się że złem tak niewymownie złym, że aż…tak naprawdę nie wiadomo, czemu jest złe. Książki mocno ratują sytuacje, ale filmy nie potrafią sportretować i nadać głębi podstawowym tego konfliktu.|@Nezi23,|Trudno aby pierwsza trylogia nie była powiewem świeżości, jeśli kino Sci-Fi dopiero raczkowało wtedy.

  12. Czyli będą doić krowę. Szkoda bo chciałem zapamiętać gwiezdne wojny jako wspaniały klasyk, a tak to szykuje się filmowy odpowiednik Call of duty albo assassin’s Creed, ciekawe czy będzie nowa część co roku

  13. @NarcissusBaz Świetnie zrealizowane? Przecież Przebudzenie mocy było najgorszą częścią SW. Kalka pomysłu z Epizodu IV, głupoty fabularne, nuda i brak ciekawych bohaterów.

  14. @Zdzichsiu Że coś jest „nudne”, to tak subiektywna sprawa, że nie mam zamiaru nawet wchodzić w dyskusję. Obywatel Kane jest dla wielu „nudny”.

  15. Już dawno było powiedziane, że Disney będzie wyciskać ile się tylko da z marki, więc ja się nie dziwię takiej kolei rzeczy.

  16. „Biorąc pod uwagę fakt, że Kennedy nie boi się zwalniać reżyserów, którzy mają wizje odmienne od słusznej (czyli jej własnej), ewentualny rozwód z Johnsonem nas nie zdziwi.”|Czyli nie tylko ja to stwierdziłem. Alleluja. Mój główny zarzut wobec nowych SW to fakt, że Lucasfilm, studio niegdyś najbardziej kojarzone z kreatywnością stało się największą twórczą konserwą w Hollywood, koncentrując się na „reprezentacji mniejszości” i efekciarstwie zamiast próbować łamać kolejne bariery (vide stara trylogia).

  17. Tylko ja się nie cieszę?

  18. @NarcissusBaz Akurat przywoływanie Obywatela Kane’a jest bardzo nie na miejscu, bo DZISIAJ film ten jest co najwyżej przeciętny, za to WTEDY kiedy wychodził, był przełomowy a ludzie nie mieli pojęcia, że tak można kręcić filmy. To była rewolucja pod względem sposobu narracji, pracy kamery itd. i dlatego ten film jest do dziś pamiętany, ale sam w sobie przedstawiony obok dzisiejszych produkcji nie broni się w żaden sposób. Coś jak pierwszy Quake dla gier komputerowych – zasłużone miejsce w historii…

  19. … i rewolucja w branży w postaci prawdziwego 3D ale jeżeli postawić go obok najnowszego Dooma to wygląda to średnio.

  20. @Sabi Pierwszy Quake w porównaniu z Doomem 4 wypada średnio? A to dobre.

  21. Po to właśnie Disney kupił uniwersum SW, trzeba wycisnąć wszystkie soki a jak przestanie zarabiać to wywalić na śmietnik. Co rok nowy film i towarzysząca mu taśmowo robiona gra.

  22. @Jesion2001 DZISIAJ wypada średnio. Kiedy wychodził i wiele lat potem był innowatorski i wysoce grywalny. Dzisiaj jest zabytkiem, którego roli w branży nie neguje nikt i nikt nie będzie negował, ale swoje lata już ma a gry poszły do przodu. Supermarine Spitfire też był świetnym myśliwcem – prawie 70 lat temu. Rozumiesz, co chcę powiedzieć?

  23. Jeśli filmy będą przynajmniej na takim poziomie jak Rogue One, to jestem ZA.

  24. Wyczuwam tasiemca

  25. Co to kolwiek będzie, mam nadzieję, że akcja tego nie będzie nas przenieść w jeszcze dalszą przyszłość.

Dodaj komentarz