
CD-Action 13/2017: Rozwiązanie czwartkowego przecieku

Ostatnią pełną wersją jest polski horror, czyli...
…Layers of Fear. W polskiej i angielskiej wersji językowej. Gra dostępna jest w postaci kodu, który umożliwia jej pobranie z platformy GOG. O wszystkich pełniakach i bonusie można podyskutować w TYM temacie na naszym forum. Jeszcze dziś zobaczycie, jak wygląda okładka tego wydania pisma, a jutro rano opublikujemy pełną zapowiedź numeru.

Czytaj dalej
19 odpowiedzi do “CD-Action 13/2017: Rozwiązanie czwartkowego przecieku”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ost
Miła niespodzianka 🙂
Z DLC czy bez? Z góry dzięki za odpowiedź.
Jeśli bez dlc to czy można kupić go teraz na gog a później dodać podstawkę?
Horror. Meh… xd
już lepiej dawajcie coś od Ubi
To jest śmieszne 😀
@woj93 – ty kombinatorze :D|A tak serio, to jeśli jest możliwa aktywacja klucza od cdaction na gog.com (jeśli taki będzie), to nie ma problemu z kolejnością.
E, nie opłaca się kupować tego numeru. Nie dość, że ten Layers of Fear nie jest na STEAMie, tylko na jakimś gog, to jeszcze na allegro zakupimy taniej klucz do Layers od Fear z DLC Inheritance! Czyli po prostu nie opyla się kupować tego numeru dla Layers of Fear (a kupuję CD-Action tylko dla gier), bo gdzie indziej jest i lepiej (bo z DLC i na STEAM) i taniej…
szkoda że nie Crysis 5
@inferiis B8?
Meh, dopiero co ukończyłem na Steamie wraz z dodatkiem. Ale przynajmniej kodzik ktoś ode mnie dostanie. Blackguard….no ok, wezmę. A to trzecie, to jeszcze sprawdzę.
@woj93 skoro nie napisali, że z dodatkiem, to znaczy, że sama podstawka
@Gwynbleidd000|nie, to mój rzeczowy, czysto konsumencki punkt widzenia.
A zagram. Zachwycony Beginning Hour kupilem REVII. Mysle sobie, ze wreszcie azjatycka produkcja grozy bez ,,azjatyckiej specyfiki grozy”. Po dwoch godzinach wiedzialem, ze tym demem zrobili takich jak ja w balona. Sto iles zlotych do smieci. Mam nadzieje, ze LoF jest porzadne – straszy bardziej klimatem, dzwiekiem i sprytnymi sztuczkami niz jump scare’ami i maszkarami.
@SoInvictus LoF ma kilka naprawdę mocnych strasznych momentów (zwłaszcza w pierwszym rozdziale). Nic cię nie goni. Nie uciekasz przed grubym niemilcem, który chce wyrwać ci klejnoty rodowe. Nie bawisz się w szukanie kluczy i przełączników. Są tu też mini zagadki logiczne, jasne. Ale głównie idziesz przed siebie, oglądasz się dookoła, podziwiasz nomen omen straszną sztukę, zgłębiasz historię. Pod koniec jednak mnie to bardziej intrygowało niż straszyło (choć wszystko zależy od twojej tolerancji na strach).
Ni ma gry od Ubi!?!? :O Jestem zaskoczony! 🙂 Niby nie gram w horrory to gierka wiecej w kolekcji nie zawadzi. 🙂
@elvenoor Zacheciles mnie 😉 Dokladnie tego oczekuje po growym straszydle. Zadnego latania z gnatem czy szukania jakis pierdol. A zagadkami tez nie pogardze.
noooo w końcu GOG a tyle razy o tym wspominałem i jak grochem o ścianę, a tym razem się spełniło