
Visceral Games zamknięte, gra na licencji Gwiezdnych Wojen do przeprojektowania

Visceral Games zostało założone w 1998 roku pod nazwą EA Redwood Shores. 11 lat później zmieniło nazwę, a najlepiej znane jest z serii Dead Space oraz Battlefielda Hardline. W następstwie wieloletniej umowy podpisanej przez Electronics Arts z Disneyem ekipa Visceral pracowała od 2013 roku nad osadzoną w świecie Gwiezdnych Wojen grą akcji, w której duży nacisk położono na liniową narrację. Rozgrywka miała być prowadzona w stylu serii Uncharted, a rolę reżyserki pełniła przy nim była dyrektor kreatywna studia Naughty Dog Amy Hennig, która wzięła się też za scenariusz do spółki z odtwórcą głównej roli Toddem Stashwickiem. Projektowi bliżej przyjrzeliśmy się TUTAJ, jednak wiele wskazuje na to, że wiele tamtych informacji (o ile nie wszystkie…) trafi do kosza. Patrick Söderlund zapowiedział bowiem spore zmiany w grze:
Podczas rozwoju gry testowaliśmy różne pomysły z graczami, wysłuchiwaliśmy ich uwag dotyczących tego, w co i jak chcieliby grać, a ponadto uważnie przyglądaliśmy się zmianom na rynku. Stało się oczywiste, że jeśli chcemy dostarczyć doświadczenie, do którego gracze będą chcieli wracać przez długi czas, musimy zmienić założenia tytułu. Zachowamy obłędną grafikę i autentyczność uniwersum Gwiezdnych Wojen. Co najważniejsze, chcemy sprawić, by gra była bogatsza i bardziej zróżnicowana, wykorzystać możliwości naszego silnika Frostbite i przeprojektować główne elementy gry tak, by dać odbiorcom gwiezdnowojenną przygodę o większej głębi.
Wygląda na to, że koncepcja „Uncharted w świecie Gwiezdnych Wojen” przestała podobać się Elektronikom. Rzecz jasna oznacza to opóźnienie premiery. Do tej pory tytuł był zapowiadany na rok podatkowy 2019 (czyli okres między kwietniem 2018 a marcem 2019), ale został przesunięty na niesprecyzowany późniejszy termin. Söderlund przyznał, że zmiany oznaczają fatalne wieści dla developerów z Visceral Games:
Prace nad grą przejmie zespół złożony z pracowników EA Worldwide Studios pod przewodnictwem EA Vancouver, które już wcześniej zajmowało się projektem. Visceral Games zostanie zamknięte, jesteśmy w trakcie przesuwania jak największej liczby pracowników studia do innych projektów EA.
Ta ostatnia informacja dotyczy również Amy Hennig, która według serwisu Polygon prowadzi z Electronics Arts rozmowy na temat swojej przyszłości w firmie.

Czytaj dalej
31 odpowiedzi do “Visceral Games zamknięte, gra na licencji Gwiezdnych Wojen do przeprojektowania”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pewnie chcieli ambitnie zrobić w końcu grę bez DLC i z ciekawą fabułą, ale EA nie spodobał się pomysł sprzedania tylko jednego produktu. Teraz pewnie pokroją grę na kawałki i wydadzą w trzech „””dodatkach”””
Co będzie w grze: kilkanaście różnych wersji cenowych w dniu premiery zawierających wszelkiego typu dziadostwo mające zmusić naiwniaków do kupna najdroższej edycji bo najbardziej się „opłaca”. Gra będzie zawierać masę otwartych furtek do fabularnych DLC. „Widzisz tego enpeca? Wygląda ciekawie, nie? Wygląda na to, że idzie na jakąś Tajną Misję. Chciałbyś zobaczyć o co chodzi, prawda? 15$ please.” Loot Boxy, płatna customizacja, wiele różnych rodzajów waluty, kryształów, goldów etc.
Fabuła podstawki szczątkowa, szczegóły albo na stronach internetowych w formie ARG, albo w formie wszelkiego typu komiksów, filmików na jutubie, czy innej Data Base na stronach Origina. Kontrakty z firmami produkującymi Junk Food oferującymi kody do odblokowania kolejnej partii dziadostwa do gry. Wiązane transakcje, gdzie dostaniesz dodatkowe dziadostwo, jeśli zagrasz albo kupisz, albo zamówisz preorder na inną grę sprzedawaną w Origin.
Ale i tak ludzie to kupią. Bo przecież „nie lubię tej firmy, ale lubię ich gry i dlaczego mam krzywdzić grę, przecież twórcy nic złego nie zrobili”.
Czyli co, Pozostałe assety zostaną użyte do Star Wars Battle Royale z obowiązkowymi lootboxami? To co się dzieje z branżą gier AAA jest żałosne.
Co do samego Visceral. Szczerze mówiąc pierwszy Dead Space to świetna gra akcji z elementami gore, ciekawą fabułą i dobrym klimatem, ale horror był z niej marny. Dwójka miała poprawiony gameplay i w ogóle było więcej, szybciej i lepiej, ale od horroru odeszła jeszcze bardziej. O trójce w ogóle szkoda gadać, od razu było widać do czego to wszystko zmierza. Jeszcze przed premierą spodziewałem się zamknięcia studia, ale EA widać chciało je ostatecznie dobić zlecając mission impossible: hardline.
No szok. Gra nie jest wypchana po brzegi losową zawartością w lootboxach na która się idioci masowo nabierają, nie jest pocięta na małe części, krok po kroku sprzedawane jako „DLC”, nie ma wmuszonego multiplayera wypchanego innymi jeszcze mikrotransakcjami i złodziejskimi praktykami no to wiadomo że studio na odstrzał i won do śmieci. Jeszcze fajniej że wszystkie firmy zaczynają to papugować, a oczywisty niestety sukces modelu P2W Battlefronta II to tylko przypieczętuje. Nic tylko czekać na dalszy cyrk…
„Stało się oczywiste, że jeśli chcemy dostarczyć doświadczenie, do którego gracze będą chcieli wracać przez długi czas, musimy zmienić założenia tytułu.” – Wszystko wskazuje na to, że będzie to tytuł multiplayerowy. W końcu największe zyski są z loot boxów.
Dobra robota EA,, właśnie zamkneliście studio odpowiedzialne za jedną z najlepszych nowych warek poprzedniej generacji, po tym jak ją uśmierciliście swoją chorą polityką i absurdalnymi oczekiwaniami. Teraz już tylko Konami może z wami konkurować.
Kolejne świetne studio zamknięte zniknął ostatni promyczek nadziei że jeszcze kiedy kolwiek ujrzę następnego dead space. Niestety zgadzam się z poprzednikami że zapewne gra była jedna cała nie pocięta na dlc bezmikrotranzakcij czy tam loot boxów więc EA się to nie spodobało zamknęli studio a grę dadzą jakiemuś no namowemu studiu które zrobi dokładnie to co chce EA
Jak na EA to i tak długo podtrzymywali. Kto jeszcze myśli, że to samo czeka Bioware, gdy Anthem nie odniesie sukcesu? 😉
Prawda jest taka, że na Visceral wydano wyrok w dniu, w którym Riccitiello, ówczesny prezes EA, nakazał przeprojektowanie Dead Space 3 na „grę-usługę”, a do tego, będąc niezwykle pewnym siebie, obciążył ją nierealnie wysokimi oczekiwaniami odnośnie sprzedaży. EA to korporacja-paradoks: mając pod sobą tak wiele znakomitych ekip nie tylko nie potrafi wykorzystać ich potencjału, ale i momentami wydaje się być wręcz silnie zmotywowana, by je wszystkie, jedną po drugiej, wykończyć.
@GandalfCzarny|IMO BioWare ma jeszcze dokładnie jedną szansę, by odzyskać twarz, nie ważne, czy mowa tu o Anthem, czy kolejnym Dragon Age’u. Jeśli studio zaliczy kolejną wpadkę, to będzie skończone jeszcze zanim EA rozpędzi je na cztery strony świata. Inna sprawa, że wątpliwe, by akurat w tym przypadku tak wyraźny spadek formy na przestrzeni kolejnych lat był wynikiem wyłącznie nacisków z góry, tym bardziej, że akurat BioWare cieszy się największą swobodą spośród wszystkich ekip podległych EA.
@Shaddon|Może i cieszą się „największą swobodą”, jednak większość ludzi tworzących tam gry za czasów ich świetności już tam po prostu nie pracuje, z założycielami studia, czy scenarzystami na czele. Rozumiem, że ktoś może próbować bronić Andromedę z powodu robienia przez poboczne, niedoświadczone studio. Ale Inkwizycja robiona przez główny zespół nie była jakoś wiele lepsza.|I imo samo Anthem wygląda skrajnie nieciekawie obecnie – jak jakiś mix Destiny z Andromedą, sceptycznie już do ich gier podchodzę
I dobrze. My członkowie PCMR nie gramy w filmy interaktywne. Uncharted to się do najwyżej piratowania nadaję bo nie będę płacił za 10 godzin gry. Multi rządzi u nas bo używamy myszek i nie mamy autoaima więc kompetycji szukamy nie to co te konsolowe plebsy co grają w singleplayerowe gierki bez skilla dla forever alone. CS i LoL FTW!
@PEEPer – no, marniutkie wyniki sprzedaży grindfestu nazwanego Destiny pokazują, jak bardzo konsolowcy gardzą sieciówkami. A, czekaj…
Gardzenie sieciówkami jest dla konsolowców. Jak byś miał myszke do grania to bys zrozumial ze tylko kompetytywnosc sie liczy. https:i.redd.it/yb1unrqe44hz.jpg Widzisz to? Myszka FTW!
To zdjecie z mojego konta na r/pcmasterrace.
@Maly007 Dragon Age Inquisition to była zajebista gra, która zgarniała 8 i 9 w recenzjach. Więc nie wiem skąd to porównanie z Andromedą, która zgarniała 6.
@PEEPer musiałem się przejść po pokoju jak to przeczytałem XD
No cóż, to było do przewidzenia. To właśnie klasyczne posunięcie EA, które zniszczyło już niejedno studio studio pracujące pod ich szyldem. BioWare powinno mieć się na baczności, bo teraz kolej na nich. Szkoda mi jednak Visceral, bo Dead Space to jedna z moich ulubionych nowych marek, a Gwiezdne Wojny robione przez nich zapowiadały się obiecująco.
@aliven|Nie wiem skąd Inkwizycja zgarnęła tak wysokie oceny. Głupoty fabularne od pierwszych minut, zadania poboczne jak żywcem wycięte z taniego mmo, dziwny system walki. Ale są różne gusta
@Maly007 A ja Ci powiem skąd się wzięły. Dziennikarze boją się wystawiać oceny niższe niż 7/10 wysokobudżetowym grom, bo wydawca może strzelić focha i stracą dostęp do przedpremierowych materiałów, konferencji i recenzenckich egzemplarzy gier. A to jest być albo nie być w tej branży.
EA pożarło następne studio. Następne na pieńku jest prawdopodobnie Bioware.
@TheInvisible – on próbuje marnie trollować. Chłopak ma jakiś wielki problem z grami sieciowymi i pecetami ogółem. Jak pojawiły się pierwsze newsy o sukcesie PUBG to narzekał jakby niewiadomo co się działo. Żal mi go szczerze, prowadzi jakąś durną krucjatę w imię miłosci do plastikowego pudełka.
Szkoda kolejnego świetnego studia, które zostało zamknięte.Szkoda kolejnego po 1313 (tak to się nazywało?) niemal gotowego Star Wars w stylu Uncharted.
Przejęli świetne studio. Kazali robić niestworzone rzeczy w piekielnie krótkim czasie. Studio zamknęli. Z czymś mi się to kojarzy.
Podpisz umowę z EA = upadniesz w przeciągu 10 lat, a EA wyssie z ciebie najlepsze składniki.
„stało się oczywiste, że jeśli chcemy dostarczyć doświadczenie, do którego gracze będą chcieli wracać przez długi czas, musimy zmienić założenia tytułu.” – no ale gracze na pewno chcą doświadczenie, które prezentowane jest przez Battlefront II, a szczególnie karty i skrzynki zrobione w stylu pay4advantage. Ot, inna polityka finansowa. Równi i równiejsi. To może i nie jest cały gameplay, ale znaczący jego element.
A wystarczyłoby otworzyć studio w Polsce i i „polski biały murzyn” za miskę ryżu (1000euro) pracował by tam po 12h dziennie z pocałowaniem w rękę 🙂
@Alien0, tu akurat masz 101% racji. Plus wszystkie sugestie i żale pracownika zbywane złotym szlagierem „wszędzie tak jest, a na twoje miejsce już czeka za bramą 10 nowych ludzi”. Ach, ta nasza polska rzeczywistość. Taka piękna. 🙂