
CD Projekt Red odpowiada na krytykę dotyczącą rzekomo toksycznego środowiska pracy

Glassdoor to istniejący od 10 lat serwis, za pośrednictwem którego potencjalni pracownicy mogą sprawdzić, jak oceniane są poszczególne firmy i ich kierownictwo. Warto podkreślić, że takie „recenzje” wystawiane są anonimowo.
Noty Redów nie są na nim najwyższe (średnia wynosi 3,3/5), a sama firma bywa krytykowana (szczególnie zaś – szczeble kierownicze). W dodatku niedawne zmiany kadrowe (studio opuścili między innymi lead level designer Mateusz Piaskiewicz, senior gameplay producer Derek Patterson, senior art producer Michał Stec i project manager Ovidiu Traian Vasilescu) sprowokowały pytania o los Cyberpunka 2077 (o którym wciąż więcej nie wiemy, niż wiemy).
Sprawa nabrała takiego rozpędu, że Marcin Iwiński (główny akcjonariusz spółki i współzałożyciel studia) oraz Adam Badowski (prezes zarządu) zdecydowali się wystosować wspólnie oświadczenie, w którym odnoszą się do niskich ocen oraz zapewniają, że produkcja Cyberpunka 2077 nie jest zagrożona.
Jak czytamy:
Normalnie unikamy komentowania ocen firmy na serwisach typu Glassdoor, ale tym razem – szczególnie w związku z faktem, że od dawna nie mówiliśmy nic nowego o Cyberpunku 2077 i widzieliśmy, że wielu graczy martwi się o ten projekt – chcielibyśmy odnieść się do kilku kwestii. Wszystko sprowadza się do tego, że CD Projekt Red jest znacznie większy, niż był – podwoiliśmy 200-osobowy zespół, który pracował nad Wiedźminem 3: Dzikim Gonem.
Iwiński i Badowski zapewniają, że rotacja jest w gamedevie rzeczą zupełnie naturalną. Podkreślają też, że rozbraty nie wpłyną na dalsze prace.
Czy odejście, nawet ważnych pracowników, oznacza że projekt jest w niebezpieczeństwie? Trzeba być bardzo odważnym, by opierać przyszłość wysokobudżetowej gry RPG o takiej skali na jednej osobie (lub nawet kilku osobach). (…) Prace nad Cyberpunkiem 2077 idą zgodnie z planem, ale potrzebujemy czasu – w tym przypadku cisza jest kosztem stworzenia świetnej gry.
Pełną treść oświadczenia możecie przeczytać poniżej:

Przypomnijmy, że do tematu higieny pracy w CDP Red odnosiliśmy się również na naszych łamach (w CDA 04/2017, w artykule „Gdy chrzęści i chrupie”). Byli i obecni developerzy zarzucali studiu „bezustanny” crunch (niekiedy ponoć pracowano po 12 godzin na dobę, siedem dni w tygodniu). Maciej Miąsik, który ma na koncie dwie pierwsze odsłony Wiedźmina, twierdził wówczas, że długie i intensywne crunche to modus operandi Warszawiaków.
Firma się tego specjalnie nie wypiera, przedstawia jedynie uzasadnienia, dlaczego taka intensywna eksploatacja zespołu jest niezbędna.
Przedstawiciele CDP Red nie zdecydowali się wówczas odnieść do oskarżeń byłych i obecnych pracowników.

Czytaj dalej
39 odpowiedzi do “CD Projekt Red odpowiada na krytykę dotyczącą rzekomo toksycznego środowiska pracy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Przedstawiciele s
Widzę, że 9gag jest szybszy od was o kilka godzin, jeśli chodzi o informację na temat gier.
CDProjekt – zwykłe korpo, w którym dla pociągających za sznurki liczą się wyniki i kasa, a nie pracownicy. Chcesz tam się utrzymać? To zapierdzielaj jak głupi. Takie podejście powinno się piętnować i mogą sobie różne oświadczenia wydawać, ale dopóki nie zmienią podejścia, to ich ocena nie wzrośnie.
Czyli wskakujesz, wpisujesz do CV i nara. Najsmutniejsze jest to, że od czasów długich kolejek na giermaszach, gdzie można było się trochę historii nasłuchać, zbyt wiele (pod względem traktowania pracowników) się nie zmieniło.
Czy wystarczy,by kilka wielkich firm tworzących gry otworzyło tu swoje przedstawicielstwa i nasze wielkie tuzy zostaną bez pracowników? 🙂
Pracuję w innym studiu i jest mi tu bardzo wygodnie. Mamy wielu byłych pracowników od CDP i ich opowieści sprawiły, że nigdy do nich nie zaaplikuję. Dzięki, ale wolę mieć życie. No, ale CDP zawsze będzie miał chętnych- chociażby młodych zaślepionych prestiżem tej firmy.
@2real4game z tym wpisem do CV masz dużo racji. Jeden znajomy poszedł do CDP TYLKO po wpis do CV. Niedługo się zwalnia i wybywa zagranicę, dzięki temu wpisowi szybko znajdzie bardziej komfortową prace.
Średnia na Glossdoor wynosi 3,3/5? Miała 2 coś, ale pamiętam, że był wysyp podejrzanie pozytywnych recenzji. Ekhm 😛
@Alien0|Nie, bo tam nie będzie lepiej.
Aha, moim zdaniem olbrzymia rotacja w CDP nie jest normalna, skoro aby przetrzymac pracownikow wywalają z creditsów jeśli zwolnisz się przed końcem projektu
Ja rozumiem, że w CDPR Kodeks Pracy pełni funkcję papieru toaletowego, ew. zbioru niezobowiązujących pracodawcę porad?
„Trzeba być bardzo odważnym, by opierać przyszłość wysokobudżetowej gry RPG o takiej skali na jednej osobie (lub nawet kilku osobach).”|Czy tylko mi się to stwierdzenie wydaje bardzo aroganckie? „A, odchodzisz? Spoko, żaden problem. Mamy 10 osób, które cię zastąpią.”
@Pingwinek Jeżeli pracujesz na śmieciówce, to raczej KP nie ma do ciebie zastosowania.
A co mnie to wszystko gvno obchodzi ? czekam na gre i wiem ze bedzie zayeabista, juz raz przed premiera wiedzmina 3 pisal jeden (podobno)pracownik ze CD PROJEKT rysuje obraz gry ktorej nie ma…i co ? 🙂
Chyba nici z Cyberpunku 2077. No chyba, że rok w nazwie gry będzie jej datą premiery. Może w za 60 lat CDP się ogarnie i zacznie traktować pracowników jak ludzi, jeśli do tego czasu ktokolwiek będzie chcieć tam pracować.
Czyli już są jak Rockstar
Oj tam, trochę ciężkiej pracy jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Obcokrajowcy na propsie, narzekają na niskie pensje w Polsce xD
Widac nawet najlepszym zdarzaja się wpadki,mozna dopisac do listy „niedobrych firm” gdzie jest juz Rockstar:)
Innymi słowy – zarząd to debile, którzy nie umieją ani zaplanowac projektu ani porządnie poukładać grafików skoro studio liczące 600 osób musi zasuwać crunchami. @Pan Dzikus zdziwiłbyś się.
+aliven problem Polaków jest taki że nie umieją pracować w zespole, nie szanują pracy innych takie zachowanie widać od szkoły podstawowej to zauważyli obcokrajowcy, praca zespołowa i dobro wspólne tego się powinno uczyć od najmłodszych lat.
Chcecie usłyszeć dowcip? Polski rynek pracy XD
Mnie się zdarzało pracować po 16 godzin na dobę, 7 dni w tygodniu… było ciężko, ale nie narzekam i nie zarzucam pracodawcy, że chce mnie zabić zbyt szybkim tempem ;] Czasami po prostu trzeba. Może dlatego, że pracuję dla siebie… hmm… Niskie pensje to inna kwestia, ale to dlatego rynek gier w Polsce rozwija się, bo jesteśmy jeszcze konkurencyjni w tej kwestii. Ale i to się zmieni z czasem.
Wielokrotnie miałem możliwość pracy na potrzeby gier i zawsze były to propozycje eksploatujące a mały przychód przynoszące. Niestety tak już z grami jest, a w takim kraju jak Polska to już całkiem więc narzekania muszą być. Dlatego też strajk aktorów głosowych mi się wydawał śmieszny, bo ci ludzie wcale nie są tymi którzy mają najgorzej, tylko głos po prostu ciężej zastąpić jak np. w połowie zacznie sabotować pracę strajkiem.
Na kanale YongYea jest info że niby były pracownik mówi coś w tym stylu „zastanawiacie się jak CDP robi dobre gry przy złym zarządzaniu? Cóż… Dół da się wykopać 200 łyżeczkami, albo 20 szpadlami”|Tylko jak idiotyczny to jest argument kiedy CDP właśnie zawsze miał mniej a nie więcej rąk do pracy niż konkurencja a mimo to uzyskiwali lepsze efekty! Studio powoli rozrastało się dopiero w trakcie prac! Do tego prace wliczały tworzenie silnika – nie to co np. przy Andromedzie!
Studia w Czechach mają podobnie do naszych a te w Rosji mają jeszcze gorzej… Takie są warunki – są złe, ale to nie jest tak, że to skandal bo CDPR okazał się gorszy niż reszta…|CDPR to nadal pikuś na tym rynku. Naprawdę by trzeba było się przejmować że CDPR to potwory gdyby zarabiali np. tyle co Blizzard czy Valve że aż nie mają co z kasą naprawdę robić… Jak gdzieś są OK warunki to zazwyczaj właśnie w absurdalnie bogatych firmach a nie takich jak CDPR w dodatku osadzonych w kraju powszechnej biedy…
Fajnie by było jakby można było porównywać CDPR do Rockstara, Blizzarda itp. ale to fantazje… Widać wyraźnie że firma zamaist skupić się na bezpieczeństwie i poprawie warunków idzie non stop na łeb na szyję w nieznane na głęboką wodę… Mam nadzieję, że nie wyjdzie im to bokiem za mocno i kiedy przystopują i zaczną naprawdę grubo zarabiać to i wynagrodzą odpowiednio ludzi (zwłaszcza tych którzy w ciężkich warunkach tyle czasu pracowali w CDPR)
@McGrave, zgadzam się z Tobą. YongYea i inni zdają się nie rozumieć jak wielka przepaść jest między Polską, a resztą Europy, nawet nie wspominając zachodu. Przyjeżdżają sobie do mniej znanego kraju, a tu okazuje się, że trzeba zapie*dalać, nawet nie wypytają w internecie, czy znajomych, jakie realia są w Polsce, więc tylko sobie są winni. CDPR robi niesamowite gry z charakterem, bo wkłada w nie krew, pot i łzy, szczerze podziwiam tych, którzy są gotowi na takie poświęcenia.
Tymczasem molochy branży tylko prześcigają się w implementacji mikrotransakcji w swoich korporacyjnych usługach, przez niektórych nazywanymi grami…
@Dantes Polacy doskonale umieją współpracować ze sobą, tak samo jak każdy naród. Problemem tutaj jest ewidentnie zarząd. @ThunderGun yhym, studio wkłada w to pot, krew i łzy swoich pracowników nie pytając ich o zdanie i traktując jak tanią siłę roboczą.
Youtuber YongYea dosadnie analizuje te korpo wyjaśnienia w liście prezesów.https:www.youtube.com/watch?v=iGNTDAOfeCQ
Niestety praca w „gamedevie” przypomina w Polsce bardziej zesłanie na galerę, niż to co możemy zobaczyć w oficjalnych materiałach lub podglądając „zachodnie” studia (oczywiście też w oficjalnych materiałach, więc nie wiemy jak tam jest naprawdę). To nie jest romantyczne zajęcie dla ludzi z pasją. Praca jak w typowym korpo, wyścig szczurów, mnóstwo nadgodzin i marna pensja – oczywiście mowa o szeregowych pracownikach. Nie oceniam, jedynie stwierdzam fakt.
YongYea ma dobre intencje, ale też zapomina że nieuczciwe firmy będą celowo wystawiać sobie pozytywne opinie na takich portalach. Trochę jednak zbyt poważnie na to patrzy. A to powszechna praktyka – znam przypadek gdzie zaraz po zatrudnieniu zmuszano ludzi do wystawiania pozytywnych opinii. W sieci już dawno na forum wypowiadali się ludzie którzy pracowali nad Wiesławem i to nic innego jak stara znana nam bieda. BTW Z Platige Image jest to samo co z CDPR, tylko że mniej ludzi zatrudniają to i szum mniejszy.
Słabe warunki pracy w takich sytuacjach to żadna nowość niestety… Swoją drogą pamiętam jak też była afera o podejrzenia że CDPR płaci ludziom sprowadzanym z zagranicy więcej! Czy czegoś takiego byśmy chcieli? No nie sądzę, ale może dzięki temu by było mniej negatywnych opinii xD
Niektórzy też nie znają korpo zagrywek. Np. jedne firmy są uczciwe i cię powiadamiają kiedy co i dlaczego z tego co zrobiłeś poszło do kosza a drugie głaszczą cię po głowie, mówią że super i cichcem za twoimi plecami wrzucają twoją pracę do kosza bo np. mają już takich 10 i robiłeś to na darmo. To jest strategia stosowana regularnie w typowo koro firmach – traktujesz pracowników po prostu jak pionki czy dzieci. Efektem tego jest iluzja tego że wszystko jest lepiej niż w rzeczywistości.
CD Projekt Red to jest biznes a nie żłobek.
@mbwrobel ale szefostwo się wypowiedziało w sprawie tych opinii i ich nie zdementowało tylko stwierdziło, że to normalne u nich. Więc raczej wiadomo co się dzieje.
Nie stwierdzili że to normalne, tylko delikanie insynuowali że ci krytycy mają zaburzoną perspektywę na co mogła mieć wpływ wyjątkowość CDPR i ich projektów. To oczywiste że nie mieli zamiaru siebie oczerniać ani wdawać się w jakąś walkę i szum robić – jakby napisali w stylu”sorry ale, to co tam piszą to bzdury z tego i tego powodu” to by szumu przecież nie uciszyło tylko choćby mieli rację syf by się z tego zrobił jeszcze większy. Tu nie dogodzisz w żaden sposób, może i milczenie by było najlepsze…
Nic dziwnego, że doszło do takiej akcji.
Ważne,że było 100 baniek dywidendy dla „spekuły z gpw”:) A można było zrobić jakaś emisje akcji motywacyjnych dla zwykłych pracowników by po sukcesie mogli spieniężyć na gpw.ot głupie mln sztuk i przyznać pracownikom. mln sztuk / 500 osób= 2000 x 100zł/szt = 200 tys zł na łebka 🙂 w dodatku o ile pamiętam to jeszcze dotację od państwa brali na jakiś projekt:)