
Śródziemie: Cień wojny – Pojawiły się pierwsze recenzje

Premiera Cienia wojny odbędzie się 10 października, ale wiele redakcji podzieliło się już swoimi opiniami na jego temat. Wyłania sią z nich całkiem pozytywny obraz. Średnia ocen dla najczęściej ocenianej wersji PS4 wynosi obecnie 86%, a pozostałe platformy nie obiegają znacząco od tej wartości. Poniżej znajdziecie oceny oraz fragmenty wybranych recenzji.
Zdecydowanie najbardziej optymistyczny okazał się przedstawiciel God is a Geek:
Wszystko w tej grze przerasta „jedynkę”: rozszerzony system Nemezis, rewelacyjna walka i epicka historia sprawią, że wsiąkniesz na długi czas.
Niemal równie entuzjastycznie wypowiada się dziennikarz Game Informera:
Cień wojny wypełnia obietnicę poprzednika, uzupełniając mroczną i brutalną zapomianą opowieść osadzoną w świecie „Władcy Pierścieni”. Początkowo byłem sfrustrowany swobodą, z jaką Monolith podszedł do tego uwielbianego uniwersum (a jest ona wielka), ale ostatecznie zatraciłem się do szaleństwa i wpadłem po uszy w tę wspaniałą przygodę. Monolith świetnie ujmuje dreszczyk związany z władzą. To jak, opowiada zarówno o jej niebezpieczeństwach, jak i demoralizującym potencjale, to prawdziwa magia.
Recenzent serwisu DualShockers również jest łaskawy, ale dostrzega pewne problemy:
Cień wojny osiągnął sukces, perfekcyjnie rozbudowując wszystko, co sprawiło, że Cień Mordoru był tak udany. Pomijając ślamazarny początek, kiedy dostaniesz się już do sedna mechaniki Cienia wojny, wciągniesz się i uzależnisz od jego satysfakcjonującej rozgrywki na długie godziny. Ta zwiększona głębia oraz znacznie większa skala świata i walk w Cieniu wojny czynią go grą od początku do końca znacznie lepszą od poprzedniczki.
Najbardziej krytyczny okazał się GameSpot:
Rzeczy w rodzaju sklepu i systemu skrzynek z łupami nie sprawiają, że gra jest fatalna, ale bez nich byłaby znacznie lepsza. Próbuje być większa niż poprzednicza, jest znacznie więcej umiejętności, broni i orków, ale pozostawia cię z wrażeniem, że to nieco za dużo. Mimo to w swym rdzeniu to przyjemne doświadczenie z rewelacyjnymi momentami, które dają wgląd w nieopowiedziane do tej pory historie ze Śródziemia. Chciałbym jednak, by gra wiedziała, kiedy się skończyć .
Naszą recenzję – autorstwa Krigore’a – Cienia wojny znajdziecie w CDA 12/2017.

Czytaj dalej
31 odpowiedzi do “Śródziemie: Cień wojny – Pojawiły się pierwsze recenzje”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Sugerują, że jest naprawdę dobrze.
Ja tam czekam:) Jeszcze parę dni
A co z tymi mikroplatnosciami? To oznacza że w ogóle nie wpływają na grę?
Myślę, że recenzent GameSpota zasłużył na słowa szczerego uznania. Jako jeden z nielicznych wykazał się niezbędną rzetelnością by zaznaczyć, że mikropłatności i skrzynki z losowym łupem nie tylko negatywnie wpływają na wrażenia z gry, ale i w ogóle się w niej znajdują. Gdyby dziennikarzy interesowało coś więcej niż tylko wypłata, błyskawicznie położyliby kres coraz bezczelniejszym zagrywkom wydawców, ale po co się wychylać, prawda?
Trochę mnie irytuje że nawet recenzje wersji PC coś nie bardzo chcą o optymalizacji gadać. Znalazłem na razie tylko jedną francuską recenzje która mówi że na wszystkich platformach jest ogólnie w porządku.
A z tych wszystkich recenzji można wywnioskować jedno : Fabuła jak w jedynce dobra, komu podobała się powtarzalność zadań, to w dwójce będzie jeszcze większa ,aż do wymiotów. Bo jest więcej, jest lepiej, ale jednocześnie jeszcze bardziej nudnie bo paru godzinach… Dla fanów to będzie 9/10., dla innych 7/10/
Nie wiem ile w tym prawdy, ale na forum Steam ktoś wspomniał o tym, że aby dotrzeć do „prawdziwego zakończenia” trzeba się przebić przez co najmniej parędziesiąt godzin grindu, lub przyśpieszyć swój postęp mikropłatnościami.
Jedynka była grą strasznie nudną, dwójka z tego co wiem jest jeszcze bardziej powtarzalna, zagram jak będzie za 20 zł.
Yongyea wrzucił na YT filmik, w którym bardzo ładnie podsumował wypowiedź głównego projektanta (chyba) Shadow of War na temat mikropłatności i skrzynek z hazardem.
@PingwineK8K Żeby nie było to koleś cytował Polygon, a oni super dobrymi graczami nie są.
O wydajności i WIELU innych rzeczach nikt nic nie gada bo są to recenzje przedpremierowe i za wiele mówić nie mogą bo inaczej wiadomo, umowa zerwana i brak $$$|@Kawalorn Wiesz o ludkach z Polygonu tyle co ktoś Ci powiedział.|Niestety grind jest potrzebny albo hajs aby zakończyć grę 😉
Pierwotnie miałem kupować na premierę, na szęście premiera została przełożona, w między czasie zalano nas pierdyliardem filmików promocyjnych, co całkowicie ostudziło mój zapał i odwiodło mnie od kupna. Pierwsze recenzje chociaż bardzo wysokie – jak dla mnie dość niespodziewanie – raczej nie zmienią mojego zdania. Olbrzymi świat, grind, repetetywność aktywności – nie, to nie dla mnie. Jedynka mnie znużyła, a dwójka obiecuje wszystkiego jeszcze więcej. Poczekam na bundla…
Z promki kiedyś zakupię z pewnością. Tymczasem mogę czekać na więcej recenzji.
@Shaddon, Wanker Bros już pewnie wycofało swoje reklamy z ich strony i mogą zapomnieć o przedpremierowych recenzjach przyszłych gier WB, feelsbadman.|@Poganin, natomiast Jim Fucking Sterling Son, w jednym ze swoich filmików pokazał jak wydawcy czasem kontaktują się z recenzentami i wywierają na nich presję odnośnie oceny końcowej.
Skrzynki z lootem i mikrotransakcje w grze single-player? Nie dziękuję, postoje. Gra może i być dobra ale w pewnym momencie będzie mi chciała sprzedać te skrzynki, a ja nie chce chędożonych reklam w grze za którą zapłaciłem około 280 zł. Ludzie którzy mówią że „nie muszę tego używać” mają trochę racji, pewnie ale wydaje mi się że gra będzie się starała mi się je sprzedać poprzez wyższy poziom trudności albo żeby ominąć bezsensowny grind. Nie jestem fanem grindu w grach. Nie lubie też firm które są zachłanne
Ja jak i kolega poniżej nie lubię grindu, jakieś durne podziały na zwykłe, legendarne przedmioty… blehh skutecznie mnie zniechęciło od takiego destiny po pół godzinie grania :P, przynajmniej kupiłem za dyszkę to stratny jakiś nie jestem
Cuphead – dziennikarze narzekają i zaniżają oceny końcowe bo gra jest a trudna|Shadow of War – nikomu nie przeszkadza że progress w grze zostaje spowolniony a sam gameplay cierpi przez zaimplementowanie lootboxów. |Proszę bardzo, ufajcie dalej takim recenzjom.
@ThunderGun: Ja sobie doskonale zdaję z tego mechanizmu sprawę. Jim chyba opowiadał o tym w kontekście jego zatargu ze SquareEnix. Dlatego przedpremierowe recenzje są g…o warte, bo recenzent skupi się na tym, co w grze dobre i będzie przestrzegał wytycznych wydawcy, a o wadach się mówić nie będzie, bo się wydawca pogniewa.
@CasualKiller Znam Polygon bo wiem jakie bzdury robią. A to Doom gameplay a to płakanie na „za dużo gameplayu w grach” a to proszenie devów o opcję unikania fragmentów rozgrywki a to dawanie Beyonnecie niskiej oceny bo nie podoba im się jak wygląda główna bohaterka. Nawet w tej recenzji koleś się burmuszy bo „zniewalamy orki a niewolnictwo jest be”. Opinia Polygonu na temat gier to żadna opinia. Chwała im, że wytknęli mikrotranzakcje, ale równie dobrze mogę się pytać paralityka ile im zajeło przejście gry i jak trudno było.
Za bezczelne mikropłatności w kampanii single player – bojkot.
Zobaczymy, jak grę ocenią gracze. Takie 2K18 też ma mikrotransakcje. Początkowo ocena gry była w okolicach 90 nawet, ale z czasem spadała coraz niżej. Gracze od początku dawali właściwe oceny tej grze.
@Scorpix|Powiem ci, jak zareagują: pokrzyczą, pokrzyczą, a na końcu i tak kupią. Pamiętaj, że mówimy tu o ludziach rzucających się na płatne dema, bo ich ulubiony streamer podobno dobrze się przy nich bawi. Shadow of War ustanowił przedsprzedażowy rekord wśród gier wydawanych przez WB, więc cel został osiągnięty, a jad wylewany na forach spływa po wydawcy jak woda po kaczce. Tylko dziennikarze mogliby powstrzymać to szaleństwo, bo tylko i wyłącznie ich opinii obawiają się tuzy tej branży. Mogliby.
@lastmanstanding|Obawy, że kampania singlowa będzie specjalnie tworzona pod mikrotranzakcje. Zamiast ciekawego scenariusza, który z przyjemnością będzie można „rolować” do przodu dostaniesz upierdliwy grind, bez którego nie „ruszysz do przodu” i w końcu powiesz „ja pierd… kupię te rzeczy żeby ruszyć dalej” albo” ja pierd… po co ja wydałem kasę na tą grę?” Mikrokasa w singlu może zepsuć całą przyjemność z grania.|Oczywiście nie sugeruję, że używasz tak „niepolitycznego” słownictwa 😛
@lastmanstanding od kiedy grind w grze signle player to cos dobrego? Jeszcze pare lat temu powiedzenie w recenzi ze gra wymaga grindu to byla krytyka i swiadczylo spapranej kampani|.
„If you haven’t upgraded the Orcs you met early in the gameand up until this point, there was no reason toyou have to replace and upgrade your entire retinue of Orcs to match this more powerful invading force.”|Głównie o to jest największy szum. Co ciekawe to tylko jeden recenzent zwrócił na to uwagę. Czyżby reszta nie zauważyła tego aktu końcowego, czy jeszcze próbują jakoś go ukończyć?
@lastmanstanding|Coś tam zawsze można sobie pogrindować żeby zaspokoić swoje naturalne potrzeby „zbieracza”. Ale kiedy scenariusz zamiast na ciekawej fabule zaczyna opierać się na zbieraniu denerwujących ilości pierdółek żeby zniechęcić do ich uciążliwe szukania a zachęcić zakupu za „real kasę” to coś tu jest „nie halo”.
Jeżeli ktoś lubi gry w których praktycznie brak fabuły,rozgrywka jest oparta na bezmyślnym szlachtowaniu wrogów i szukaniu popierdółek to faktycznie gry z tej serii są dobre.Ja od jedynki odbiłem się jak piłeczka-nuuuuda.
A jakoś recenzenci z polskich serwisów growych potrafili zauważyć, jak bardzo ta gra zanudza gracza niesamowicie powtarzalną mechaniką rozgrywki, która nie była tak zauważalna chyba od czasów pierwszego Assassin’s Creed.
Nie widziałem żadnego gameplay’u i w ogóle nic poza tymi średnimi reklamówkami. Założę się, że w CDA gra dostanie 8+. :>
@DarZ Tylko że, w Polsce wszyscy lubią za bardzo narzekać, więc brałbym to pod uwagę.
@gimemoa Tylko, że jeśli ktoś (i to nie jedna osoba) zwraca uwagę na dany „szczegół” to coś jednak znaczy. Zwłaszcza, że ten „szczegół” wcale nie jest taki malutki i spędzimy z nim większość gry.