
Star Citizen: Zebrana kwota przebiła kolejną barierę psychologiczną

Końca prac, rzecz jasna, nadal nie widać.
Star Citizen to świetny temat dla psychologów biznesu. Może jestem człowiekiem małej wyobraźni, ale za diabła nie mogę pojąć, jakim cudem Cloud Imperium potrafi nadal przekonywać ludzi do finansowania swego projektu. Gra powstaje od 2012 roku, zalicza obsuwę za obsuwą, wciąż pozostaje w fazie alfa, końca prac nie widać, a mimo wszystko pokaźny stos szeleszczących kumpli ciągle rośnie. W chwili, gdy to piszę, produkcja ma już na koncie 160 310 349 dolarów. Nie żebym miał z tym problem – zwyczajnie nie ogarniam.

Czytaj dalej
26 odpowiedzi do “Star Citizen: Zebrana kwota przebiła kolejną barierę psychologiczną”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Końca prac rzecz jasna nadal nie widać.
To będzie największy przekręt w branży gier
Nie wiem, ale ja widzę 2 134 374 dolarów.
Niezależnie od tego co się stanie ze Star Citizenem – czy przekręt, czy niewiarygodna gra, czy niewypał – przejdzie to do cholernej historii, i 'nie-growe’ media pewnie też tego nie przeoczą.
do czasu wydania pewnie już będą możliwe loty międzygwiezdne 🙂
@JMasalsky No wiadomo. Gracze to mordercy, pryszczate nerdy bez perspektyw, a teraz dojdą deweloperzy degeneraci, krętacze i złodzieje. 😀
Jakim trzeba być debilem, by jeszcze kasę w to ładować. Jak ludzie są tacy głupi, to chyba sobie zrobię akcję na kickstarterze z tytułem – Chcesz wydać trochę kasy? Daj ją mnie! Lepsze to niż płacić na Star Citizena.
Nie jestes jedyny ja tez tego nie ogarniam…moze to psychologia tlumu ?, a moze placa ci co sr**a forsą….nie wiem, ale miec tak ogromna kwote na robienie gry i jej jeszcze nie wydac po tylu latach to naprawde jest co najmniej dziwne jak dla mnie.
@gimemoa|A czym się różni przelewanie pieniędzy na konto twórców Star Citizena od przelewania pieniędzy na konto ludzi od PUBG? Gracze ewidentnie odczuwają kompulsywną potrzebę finansowania niedokończonych projektów, ale to przecież ich wybór. W przerwach od kupowania kotów w workach zawsze mogą ponarzekać „jak to ich wielcy wydawcy oszukują”, wciąż nie zauważając, że nikt nie psuje tego rynku bardziej, niż sami konsumenci.
I tą kolejną barierą psychologiczną jest dokładnie 160310349$? Bo ja chyba nie uchwyciłem myśli autora 🙂
Najśmieszniejsze jest to, że nie ma dobrego rozwiązania finansowania takich projektów. |Można wziąć kasę z banku lub firmy inwestycyjnej. Kiedy projekt napotka trudności (zawsze) i ma „obsuwę” to albo zamkną projekt (rzadko) albo każą ci wydać niedokończony produkt, żeby tylko odzyskać jak najwięcej kasy. Jak chcesz uciec”pijawkom” na Kickstartera to wtedy nikt Cię nie kontroluje i „hulaj dusza…” terminy się „rozjeżdżają”
I tak właśnie jest, jak wydawca nie trzyma ręki na pulsie projektu. Z jednej strony to dobrze, bo autorzy mają wolne pole, żeby zrobić taką grę, jaką zaplanowali. A z drugiej strony to źle, bo nikt nie monitoruje postępu prac, przestrzegania terminów i nie trzyma zespołu w ryzach, żeby projekt bezsensownie nie puchł jak oprogramowanie użytkowe z każdą nową wersją.
@tarec No nie uchwyciłeś. Chodzi oczywiście o 160 milionów.
Bo wy nie rozumiecie. Gra jest gotowa. Ale po co ją wydawać, skoro można ciagniąć biznes bez tego? Zaraz by było żebranie o patche. Dodatkowy content itd.
Przestałem się przejmować Star Citizenem jakiś czas temu. Ta gra nigdy nie zostanie skończona bo dlaczego miałaby być? Dostają pieniądze od fanów i cały czas mają ich coraz więcej. Dlaczego mieliby skończyć tę grę skoro zarabiają na niej jeszcze przed zakończeniem prac?
@matysiak – nie, scam citizen nie jest gotowy. Nie wiadomo, czy ALFA 3.0 wyjdzie w tym roku (miała wyjść w zeszłym). Jeśli źródełko nie wyschnie (heheheheheh), to oczekuję premiery tego czegoś około roku… 2025.
Większość ludzi nie pojmuje tego jak bardzo rewolucyjną grą jest Star Citizen. To prawda, że zalicza straszne obsuwy ale to dlatego, że ta gra jest bardzo rozbudowana |i nie wystarczy stworzyć kilku skryptów na krzyż żeby wszystko działało na taką skalę. Nikt wcześniej nie zrobił czegoś podobnego i twórcy muszą samodzielnie tworzyć|narzędzia, które ułatwiają dalszy proces produkcji. GTA V powstawało 6-7 lat i zaangażowało 1000 osób. SC powstaje od 2012 roku i teraz zatrudnionych jest około 400 |osób, którzy
nieźle zasuwają żeby dostarczyć dopracowany produkt. Do tego GTA V w porównaniu do SC jest tak małe, że w sumie to nie ma co ich do siebie porównywać.
@Hintox|Śpieszę zauważyć, że te 400 osób nie „zasuwa, aby dostarczyć dopracowany produkt”, lecz tonie w morzu problemów wynikłych z niepohamowanej megalomanii Chrisa Robertsa. Rozsądny szef projektu skupiłby się na realizacji założonego planu, Roberts natomiast zdaje się zaczynać każdy kolejny dzień z nowym pomysłem odnośnie tego, co jeszcze można by do tej gry dorzucić wydłużając proces produkcyjny o kolejne miesiące nikomu niepotrzebnej pracy. Znajdź mi jedną poważną firmę, która działa w ten sposób.
@Hintox Bardzo mało wiesz o procesie developmentu SC najwyraźniej. A pamiętasz Star Marine? Ten projekt który Chris Roberts oddał jakiemuś studiu który robił słabe gry na cryengine i po roku usunęli to wszystko zaprzepaszczając ROK prac i dziesiątki tysięcy dolarów? A może wybór Cryengine jako ogół, który spowolnił prace o PARE LAT, bo Chris chciał mieć ładną gre nie patrząc na silnik? To może fakt że Freelancer miał takie same problemy i Chris się nic z tego nie nauczył? >
„Nikt wcześniej nie zrobił czegoś podobnego” A Elite Dangerous które próbuje stworzyć całą galaktyke w skali 1:1 i udało im się to z genialnie odtworzonymi planetami i wiarygodnym światem rozmiarów tego prawdziwego? W alphie SC 3.0 nie ma nawet dobrej grawitacji na planetach, a Horizons do ED wyszło ponad rok temu. |https:en.wikipedia.org/wiki/Feature_creep|Poczytaj sobie, to idealnie pokazuje z czym boryka się Chris Roberts.
W ogóle grzebię wśród różnych list MMO i nie potrafię znaleźć żadnego tytułu sci-fi oprócz Star Citizen i jakieś projekty robione przez małe zespoły, które nie mają prawa długo pożyć. Ktoś może polecić jakiś tytuł MMO sci-fi, ktore wychodzi w 2018?
Nie moje pieniądze, nie mój interes. Nie zmienia to jednak faktu, że portfele graczy psują ten rynek z roku na rok coraz bardziej.
@gimemoa| Może i są debilami, może, ale:|1) to ich kasa, więc co ci do tego,|2) oni przynajmniej dostaną co najmniej średnią grę. Na gniota bym nie liczył. Może wyjdzie dobra gra, może bardzo dobra, albo będzie rozczarowanie. Nie wiadomo. Ale coś dostaną i jest szansa na opłacalność. Wysyłając tobie kasę nie dostanie się nic, także to by było czyste marnotrawstwo.| |Jak chcesz, to choć postaraj się być „kreatywnym”, tak jak np. te gagatki -> https:pomagam.pl/plaskaziemia
@KMyL:D rewela :)i dzięki za link 😀
@p4v Eve online! Gorąco polecam. Swego czasu grałem i dobrze się bawiłem.