
Śródziemie: Cień wojny – Charytatywne DLC zostanie udostępnione za darmo

Jakiś czas temu ogłoszono, że w celu uczczenia pamięci Mike’a Forgeya, producenta Cienia wojny, który przegrał walkę z chorobą nowotworową, zostanie wydane specjalne DLC z nim jako jedną z postaci. Dodatek zamierzano sprzedawać po 5 $, z których każde 3,50 miało zasilać konto rodziny Forgeya. Wokół sprawy narosło jednak wiele kontrowersji – podejrzewano, że na cel charytatywny trafią wyłącznie pieniądze ze sprzedaży w USA, a i to nie ze wszystkich stanów (więcej dowiecie się TUTAJ). Ekipa odpowiedzialna za akcję cały czas przekonywała, że ani producent, ani wydawca nie zarobią na DLC ani centa, ale mleko już się rozlało. By przeciąć wszelkie spekulacje, ogłoszono, że rozszerzenie zostanie udostępnione za darmo, a Warner Bros. przeleje donację bezpośrednio na konto rodziny Forgeya.

Czytaj dalej
23 odpowiedzi do “Śródziemie: Cień wojny – Charytatywne DLC zostanie udostępnione za darmo”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Chciano w ten sposób rozwiać wszelkie wątpliwości.
Aha czyli w takim razie zero pieniędzy z tego DLC pójdzie do rodziny? No fajnie, Warner Brothers nadal zarobi na grze i loot boxach a rodzina dostanie nic bo nawet te parę procent z DLC im nie skapnie. Chyba już nigdy więcej nie kupię nic co wychodzi od tej firmy.
@DarkTag serio przeczytałeś w ogóle newsa? Warner Bros da pieniądze rodzinie.
Internetowi wojownicy znów triumfują… (sarkazm)
@Twardykolo zastanawia mnie juz polonizacja niektórych nazw. Możesz mi tylko wytłumaczyć czy 'internetowi wojownicy” masz na myśli Social Justice Warriors, czy wqrwionych hardkorowych graczy i rencenzentów co mają dosyć ciemnych praktyk developerów ?
@DarkTag Ale czemu niby rodzina zmarłego dewelopera ma zarabiać na grze? Warner Bros nie musiało nic robić, pomijając całą tą konrowersję, to gest z ich strony że coś im dają. Dobroczynność wymuszona dobroczynnością nie jest. Jeżeli deweloper został zatrudniony to otrzymywał on jakąś pensję, która później trafiła na konto rodziny, a to że pracował nad grą nie daje mu prawa pobierania za nią jakichś profitów. No chyba że cała ta rodzina ma jakieś udziały w spółkach które są właścicielami gry.
Wątpliwości rozwiewają, bo się syf wokół zrobił. Jakby była cisza, to nic by się nie rozwiało. Wielkie firmy nie takie wały po cichu robią.
A teraz teorie spiskowe : chcieli od razu dać za darmo, ale chcieli też rozgłos.
Zastanówcie się: robicie płatne DLC dla uczczenia zmarłego dewa. Część graczy kupi to DLC z myślą „dodatkowa postać mało mnie interesuje, nie jest zbyt ciekawa, ale chcę wesprzeć rodzinę zmarłego”. Problem polega na tym, że te pieniądze mogą nigdy nie dotrzeć do rodziny, którą ten gracz chce wesprzeć, bo dany region nie jest objęty tą „promocją”. Cała kasa z tej dobroczynności pójdzie do wydawcy. Czy to jasne? Całą akcja była mocno niejasna, oddanie dlc za darmo było jedyną dobrą opcją teraz.
Moim zdaniem on powinien być za darmo od początku, a w wideo na temat DLC podać stronę internetową, gdzie można dokonywać wpłat, by wspomóc Mike’a, który nawet po śmierci wciąż pragnie pomóc rodzinie, a nie robić z tego płatne DLC i dawać napis małym druczkiem na samym końcu o tym, że nie wszystkie pieniądze trafią bezpośrednio do fundacji.|Ciekawe, że dopiero teraz próbują wyjaśniać wszelkie kontrowersje. Wczoraj MT, a teraz to DLC. Widać chcą poprawić wizerunek przed premierą.
@BartDeath|Nie na grze, a na charytatywnych, powiedzmy, „cegiełkach”. I zanim zaczniesz bronić jednego z najgorszych, najbardziej chciwych i forsujących najbardziej szkodliwy wobec konsumentów model sprzedaży, warto zauważyć, że w całej tej akcji tak naprawdę chodziło o darmowy rozgłos i pokazanie się z dobrej strony po tym jak fora zalała fala oburzenia wywołana ujawnieniem mikropłatności w Shadow of War. Pomijam oczywistą chęć zarobienia przy tej okazji kilku dodatkowych dolców poza granicami USA.
Ogromnym błędem w tej akcji był fakt, iż stworzyli takie DLC, ale nie wyjaśnili ze szczegółami tego co zrobią z pieniędzmi z poza USA. Do tego ludzie skojarzyli to wszystko z MT w grze Single Player i uznali, że chcą wykorzystać czyjąś śmierć dla własnego zysku, bo nikt nie wierzył, że mogą mieć dobre intencje.|Jak to miało być w rzeczywistości, tego się nie dowiemy.
W opisie pod filmikiem i w oświadczeniu mówią, że chcieli od początku przekazać rodzinie pieniądze z dotacji ze wszystkich krajów (i stanów), ale ze względów prawnych promowali akcję tylko na terenie USA. Gdyby wytłumaczyli to od razu, nie byłoby aż takiego zamieszania.
Dupa. Rozpetał się shitstorm i bardzo dobrze, bo WB zasługuje na wszystko co na niego spada. To chyba najgorszy możliwy rak w owym biznesie. Fuck you in the ear game.
@alkair4 Mówię tu o wszystkich roszczeniowcach, którzy nie pomyślą nawet jakie mogą być skutki ich działania, a jedynie wytykają palcami. Zachowują się jak zwyczajne dzieciaki i nigdy nie zetknęli się z pojęciem konstruktywnej krytyki. To są (dla mnie) Internetowi Wojownicy.
@Twardykolo jaka jest alternatywa? Siedzieć cicho ? TO mało konstrukcyjne.|Nie wydaje mi się też by te wytykanie palcami było przeprowadzone przez ludzi którzy się nie zorientowali w temacie. |Owszem jest twitter i fb gdzie ludzie słuchający takich „wytykaczy” są takim motłochem ale wdg mnie problem polega na braku przejżystości przez samych developerów.
To DLC powinno być udostępnione za darmo od samego początku, jako godny hołd dla zmarłego kolegi, a nie cyniczny skok na kasę (bo nikt mi nie wmówi, że było inaczej, nie z tym cyrkiem z niejasnym transferem pieniędzy w części stanów). Warner może iść się bujać za to, co zrobił z tą grą.
@Gavriel6 a co by jemu rodzinie dało darmowe dlc? co by było w tym charytatywnego?
@Spamer|Aż taki naiwny jesteś, sądząc, że Warner wypłaciłby rodzinie zmarłego jakąś dużą transze ze sprzedaży? Postów nie czytasz? Nikt nie wie, gdzie te pieniądze szły w tych poszczególnych Stanach, równie dobrze mogliby powiedzieć, że sprzedaż była marna i taka również będzie darowizna. Albo Warner próbował tą akcją „wyprać” część aktywów. A zresztą, jak każdego, statystycznego polaka interesuje cię tylko pieniądz i na to patrzysz, a nie na godną próbę unieśmiertelnienia uznanego twórcy gier.
„Dodatek zamierzano sprzedawać po 5 $, z których każde 3,50 miało zasilać konto rodziny Forgeya.”|”Ekipa odpowiedzialna za akcję cały czas przekonywała, że ani producent, ani wydawca nie zarobią na DLC ani centa”|Pozostałe 1,5$ to co? Marża steama?
@silvver Sklepy psn xbox i steam srednio 30% kasują,no i to jest dlc a nie zbiórka charytatywna-jeszcze podatek dochodzi
@Gavriel6|aha… polaki robaki… no tak…
Przemyślałem to i ten powyższy tekst to zwykły dobry PR, który ma ukazać w dobrym świetle Warner Bros. Zastosowano tutaj durną sztuczkę polegającą na przeniesieniu odpowiedzialności na graczy, bo w końcu dobre WB (które dodało wcześniej Mikropłatności) chciało dobrze, ale źli gracze (których część wpłaciła kasę bezpośrednio przez stronę) zniszczyła taką szczytną akcję.|WB chyba się jednak przestraszył, że sprzedaż Shadow of War może być poniżej oczekiwań, więc próbuje ubłagać graczy.