rek
rek

Dishonored: Death of the Outsider – Jak gra spodobała się mediom?

Dishonored: Death of the Outsider – Jak gra spodobała się mediom?
Odmieniec nie okazał się przesadnie odmienny od poprzedników.

Ergo: zgromadził sporo „ósemek” i „dziewiątek”. Metakrytykowe średnie ocen mówią zresztą same za siebie: 84% (PC), 83% (PS4, XBO).

Tradycyjnie zacznijmy od tego, jak rzecz oceniły największe portale.

  • PCGamesN – 9/10
  • The Sixth Axis – 9/10
  • Trusted Reviews 2 4,5/5
  • GameStar – 87/100
  • Game Informer – 8,5/10
  • IGN – 8,4/10
  • Polygon – 8/10
  • The Guardian – 4/5
  • Colin Campbell z redakcji Polygona już we wstępie nazywa Death of the Outsider „solidną samodzielną produkcją”. Wychwala przy tym Billie Lurk, która z postaci pobocznej stała się pełnokrwistą protagonistką.

    Gra ponoć nie utraciła nic ze swej frapującej estetyki (akcja ponownie toczy się w Karnace, po której biegaliśmy przy okazji „dwójki”). Krytyk docenia projekty poziomów oraz nowe umiejętności (w tym możliwość przejmowania tożsamości ofiar). Nie da się jednak ukryć, że nie jest to produkcja przesadnie rewolucyjna.

    To porządny finał z solidną główną bohaterką. Ale nie robi wiele, by spróbować czegoś nowego, co jest sygnałem, że najlepsze pomysły scedowano na tytuł, który nadejdzie później. Jeśli i kiedy Dishonored powróci, będzie rozgrywać się w innym czasie i z nowymi bohaterami. Mam nadzieję, że Arkane będzie przy swojej nowej grze równie śmiałe, jak przy oryginale.

    Entuzjastycznie brzmi tekst Toma Marksa z IGN-u. Recenzent nieco kręci nosem na nieprzesadnie rozbudowaną fabułę i krótszy (ok. 8-godzinny) czas rozgrywki. Choć „żaden poziom nie zbliża się do znanego z Dishonored 2 Clockwork Mansion”, również ten recenzent chwali projekt świata i tradycyjną dla serii wolność w realizacji zadań. Podoba mu się również możliwość częstszego korzystania ze zdolności (od teraz pasek many regeneruje się automatycznie) i rezygnacja z systemu Chaosu (zabójstwa nie mają już wpływu na kształt świata i historii).

    Death of the Outsider wydaje się dodatkiem do Dishonored 2, czym w zasadzie jest mimo sprzedawania go jako samodzielnej produkcji. Nie psuje tego, co jego poprzednik robił dobrze, i szczęśliwie wersja premierowa zdecydowanie lepiej radzi sobie na pecetach (z czym „dwójka” miała problemy – dop. red.).

    Naszą recenzję przeczytacie w CDA 12/2017.

    rek

    7 odpowiedzi do “Dishonored: Death of the Outsider – Jak gra spodobała się mediom?”

    1. Ja myslalem ze to jakies DLC a nie pełnoprawna gra?

    2. @Adorianu to jest DLC. Tyle, że samodzielne.

    3. Myślę że „Dodatek” trzyma poziom dwójki, poprawiono za to wydajność w stosunku do podstawki (w wersji Xbox ONE) ale dodatki do jedynki podobały mi się bardziej (jaki pierwsza część od drugiej) głownie pod względem fabuły i projektów poziomów. |Nowe moce są fajne, trochę inne przez co trzeba podejść nieco inaczej do rozwiązywania problemów.

    4. Każda postać dotknięta przez Outsidera miała inny wachlarz mocy. Billie dostała część mocy od Dauda więc jej moce powinny ( i się różnią ) od mocy Corvo i Emilly i nawet Dauda. Czekam na nowe postaci i nowe miejsca ze świata Dishonored. Może pandyssia ale to taka Japonia jak w serii Assassin’s Creed…

    5. Siemanko mam pytanie czy trzeba mieć zwykłego Dishonored 2 żeby ta gra Dishonored: Death of the Outsider poszła czy nie trzeba ??

    6. @down nie trzeba

    7. @Wiedzmin673 nie potrzeba

    Dodaj komentarz